Skocz do zawartości

Premier League


Rekomendowane odpowiedzi

No dzisiejszy mecz to był pokaz co się stanie, jak wpuścisz Diego Costę na boisko. Cała reszta, no cóż, po prostu uczestniczyła w tym parodystycznym widowisku, ale Costa, Costa był w swoim żywiole. Reszta była dziś słaba (napad) lub słabsza (obrona), a Costa był królem.

 

tumblr_lhm9okBzvn1qdcgp6o1_500.gif

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 15,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bartg

    1306

  • ogqozo

    1213

  • c0ŕ

    1202

  • Zwyrodnialec

    1117

Z kolei Sigurthsson zdobył już 4 asysty, czyli tyle ile przez całe dwa lata w Tottenhamie.

 

 

 

Póki co Swansea i Chelsa jedyne z kompletem zwycięstw. Może jeszcze jutro być Tottenham, jeśli wygra z Liverpoolem.

 

 

Bardzo ciekawy mecz. Tottenham stał się synonimem porażki mimo sporych zakupów (chociaż, co ciekawe, gdyby mierzyć przychód-wydatek przez ostatnie 5 lat, jest na samym końcu ligi). Ale teraz, o ironio, jak zwykle wygląda bardzo obiecująco, bo tym razem nie wymienił połowy składu. A tak utalentowani gracze jak Lamela, Chadli, Eriksen i Capoue po zgraniu się powinny zacząć wymiatać, co nie?

 

Liverpool póki co dwa razy zagrał słabo. Wygląda na moje oko, jakby za dużo zmienili, za to nie adresując wystarczająco słabości defensywnej taktyki. Obrona nadal nieustannie się gubi, ale największym symbolem ich obecnej biedy jest na pewno Coutinho, który wygląda jak ziemia a niebo względem tego, co się spodziewaliśmy. Ciekaw jestem, ile zagra Lazar Marković, który wypadł bardzo, bardzo ciekawie z City, będąc za Manquillo najbardziej obiecującym zawodnikiem LFC. Gdzieś w składzie można by jeszcze wcisnąć Adama Lallanę, który jest już zdrowy.

 

Aha, no i Balotelli. Sam już nie wiem, czy on jest dobry. Niektórzy zdają się tak twierdzić.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Balotelli od razu zaliczy mecz w pierwszym składzie. Liverpoolowi gra idzie dużo lepiej z dwoma napastnikami, więc w teorii w ofensywie powinni być bardziej niebezpieczni. Małe mam jednak wątpliwości co do stylu gry Mario, zazwyczaj jest mało aktywny czekając tylko na podanie i nie wyciąga za sobą obrońców jak to robił Suarez. Trzeba jednak dać szansę i zobaczyć jak to będzie wyglądać w praktyce.

 

 

 

 

Liverpool: Mignolet - Manquillo, Moreno, Lovren, Sakho - Gerrard ©, Allen, Henderson, Sterling - Sturridge, Balotelli

Rezerwowi: Jones, Enrique, Toure, Lambert, Coutinho, Can, Markovic

Tottenham: Lloris - Dier, Kaboul ©, Vertonghen, Rose - Bentaleb, Capoue, Chadli, Eriksen, Lamela - Adebayor

Rezerwowi: Friedel, Chiriches, Davies, Dembele, Holtby, Townsend, Kane

Odnośnik do komentarza

W końcu wyglądało to jak należy i sytuacji strzeleckich było mnóstwo. Dwóch napastników robi jednak różnicę. Na luzie Liverpool mógł wbić 2 razy więcej goli. Debiut Balotellego ciężko ocenić, z jednej strony szybko wkręcił się w styl gry drużyny, z drugiej sam zmarnował 3 doskonałe okazje.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...