Skocz do zawartości

Heavy Rain


XM.

Rekomendowane odpowiedzi

A poza tym "Ciezki Dzeszcz" to chyba najdrozsyz film na Blue Ray'a... ponad 200 zeta! Rozboj w bilay dzien. 8)

I zdecydowanie najdłuższy, ponad 10 godzin.

 

 

Obecnie mam za sobą ponad godzinkę gry, ale najpierw skończę Bioshocka 2, a później całkowicie oddaję się HR. Obecnie mogę napisać tylko tyle, że graficznie jest bardzo dobrze, modele postaci, otoczenie, nawet otwarte przestrzenie, wszystko wypada znakomicie. Muzyka odpowiednio buduje klimat, sterowanie sprawia małe problemy, polskiego dubbingu nie oceniam, bo włączę go przy drugim podejściu do gry.

Odnośnik do komentarza

To chyba jakaś loteria, w której chyba sporo ludzi wygrywa jakąś zwieche. Mnie ta nieprzyjemność o dziwo ominęła, a grę przeszedłem prawie jednym tchem, a nie mam młodej konsoli. :)

 

PS Czy to prawda, że te DLC z limitki urosło z 79 MB do 800 ileś? Jakim cudem i dlaczego OST stamtąd zniknął całkowicie? Jaja jak berety i cyrk na kółkach. Ja się wstrzymam z wykorzystaniem tego kodu, bo to jakiś absurd jest.

Odnośnik do komentarza
Ja mam za sobą 2 godzinki gry i już trzy całkowite zwiechy konsoli - uruchamianie gry co 20 minut jakoś nie pomaga mi wczuć się w klimat...

 

To chyba jakaś loteria, w której chyba sporo ludzi wygrywa jakąś zwieche. Mnie ta nieprzyjemność o dziwo ominęła, a grę przeszedłem prawie jednym tchem, a nie mam młodej konsoli. :)

 

No właśnie, ja grę ukończyłem już prawie trzykrotnie i też nie miałem do tej pory ani jednej zwiechy. Więc to chyba jednak nie do końca wina gry :P

Edytowane przez lothronik
Odnośnik do komentarza

Gra ukonczona, najlepsze, ze przed tym faktem wyczytalem gdzies na necie spoilera, kto niby mial byc killerem. Spoiler okazal sie jednak nieprawdziwy, wskazywal na kogos zupelnie innego, a ja pod koniec gry z wrazenia spadlem z krzesla :> Gra doskonala, polaczenie 'Siedem' , 'Pily' i jeszcze szczypta Lyncha. Tradycyjnie polska wersja ssie oba jaja, jest sztywna, sterylna i smierdzi. Jazda z DLC troche zniesmacza, wsciekalem sie wczoraj, ze nie moglem pobrac OST-a. Dzis to samo. Ogolnie jednak, jako fan dobrych, brudnych opowiesci, jestem usatysfakcjonowany. A X-Boxowcy i kloniarze (choc w sumie co za roznica...) niech sie slinia do woli :>

Edytowane przez Siara_iwj
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

W moim poście nie ma odrobiny żadnego spoilera.

 

Myślę, że jakaś połowa gry za mną. Cudem oderwałem się od konsoli, na szczęście rozsądek pozwolił. Co by nie skończyć gry w jeden dzień. Tylko nie wiem jak wytrzymam do jutra wieczora, broń Boże nie grać w dzień w HR heh.

 

No ale do rzeczy, bez owijania w bawełnę. Czegoś takiego nie było i od razu uprzedzę fakty, tak wiem, że wyszły takie gry jak Fahrenheit i Blade Runner (grałem w nie). O co mi chodzi, chodzi mi o to, że jeszcze żadna gra nie była tak bliska stania się filmem a dokładniej mówiąc interaktywnym filmem. Ok były gry filmowe i to już za czasów Psone (MGS) aż po współczesne czasy; choćby Uncharted 2.

 

Różnica w tym, że HR po pierwsze nie stara się być "filmowy" a po drugie Heavy Rain nie przypomina filmu. On po prostu przez swój "realizm" nim jest. Ale to nie koniec, posunę się dalej. Heavy Rain w pewnym aspekcie wyprzeda nawet filmy. Film choćby nie wiem jak kultowy, jak życiowy, jak poruszający widza zawsze jest taki sam. I nie chodzi mi tutaj o odbiór bo ten wiadomo dla każdego może być (a nawet) jest inny. Chodzi mi tutaj o to, że jak bardzo byśmy chcieli w filmie nic nie zmienimy, zawsze oglądamy go takim jakim nam go dał reżyser.

 

I w tym aspekcie właśnie wygrywa Heavy Rain. Bo ty my jesteśmy reżyserami tego "filmu". Pewnie zgodzę się, że nasze możliwości są mocno ograniczone tak samo jak i wybory. Ale zaczynając od pierdół po kroju czy umyć ręce po toalecie poprzez wybór kolejności czynności kończąc na konkretnej decyzji. Wpływamy cholernie na grę, że po części stajemy się jej autorami a już na pewno reżyserami. To ja sam decyduję jak dana scena ma przebiec, jak mój bohater ma się zachować jak ma zareagować itd. Dlatego wg. mnie ta gra jest tak realna, bo często postępujemy tak jak byśmy sami się zachowali w danej sytuacji. Po prostu coś nie do opisania dopóki samemu się nie zagra i nie wchłonie w ten "interaktywny film".

 

Ostatnie a i w zasadzie jedyne gry które wywoływały u mnie takie emocje zwały się MGS1-3. I w końcu po tylu latach, udało się to Heavy Rain. Przysłowiowe "ciary na plecach" towarzyszą mi non-toper grając w HR. Mało tego w pewnych scenach, nie ukrywam oczy mi się "załzawiły" ;]. Heavy Rain jest tak "realny" tak życiowy, że tylko "zombie" by nie poruszył, wzruszył. Po raz kolejny raz to powiem; coś nie do opisania.

 

Klimatu a w zasadzie realizmu dopełnia grafika która nie jest piękna w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Bo piękny to jest Uncharted 2, a Heavy Rain jest tak graficznie "realny", surowy w wykonaniu, że człowiek przestaje się nim zachwycać tylko odbiera go po prostu jak coś normalnego, jakby oglądał film. Do tego animacja, mimika twarzy, szczegółowość miejsc. To wszystko tworzy realistyczną, najbardziej fotorealną grę jaka powstała na razie. Całości dopina praca kamery, która lata jak szalona. Ukazując akcję, na wszystkie możliwe strony. Wirując po ekranie, chwytając i podkreślając daną akcję. Do tego podziały ekranu..... Coś niesamowitego.

 

Muzyka jest genialna (SCEP dawaj mój soundtrack). Melancholijna, dramatyczna, smutna, przygnębiająca idealnie podkreśla to co akurat się dzieje. Człowiek z zamkniętymi oczami może sobie wyobrazić daną scenę.

 

Festiwal QTE, na pewno nie. To po prostu "mini-rewolucja", nie wyobrażam sobie innego sterowania-grania w Heavy Rain. To właśnie QTE w połączeniu z "fotorealną grafiką", wspaniałą muzyką, pracą kamery, możliwościami tworzy interaktywny film. Grę jakiej jeszcze nie było.

 

Kończąc ten post, chciałem jeszcze napomknąć O Jaydenie. Jego sekcje, jego "matrixowe okularki i rękawice" są po prostu za(pipi)isteee. Nie psują klimatu wręcz odwrotnie, dokładają się do niego.

 

Wypadało by jeszcze coś wspomnieć o naszych bohaterach ale nie chcę nic spoilerować więc omijam na razie ten temat.

 

Podsumowując. Nie skończyłem jeszcze Heavy Rain ale wszystkie obawy wywołane recenzjami zostały rozwiane. Choć może to się jeszcze zmienić po skończeniu gry ale o to już się nie boję.

 

Tak samo bajkę o przejściu gry tylko raz można wsadzić w .... Ja wprost już nie mogę się doczekać kiedy zacznę-przejdę ją drugi, trzeci raz.

 

Nie wyobrażałem sobie, jak po skończeniu Uncharted 2 wrócę do innych "zwykłych gier" ale po HR to już w ogóle nie mam pojęcia.

 

Niestety padłem ofiarom spoilerów ALE NIE ZNISZCZYŁY MI ANI NIE ZEPSUŁY ANI TROSZKĘ ZABAWY. W ogóle nie wiem o co w tym chodzi, jakaś chora surrealistyczna sytuacja. Poważnie chyba M$ płaci za te akcje ;]. Do wszystkich umyślnie spoilerujących HWWD.

 

I już na prawdę kończąc. Chciałem przeprosić użytkownika cureman który wiem, że zaspoilerował nieumyślnie, niechcący. A mnie trochę poniosło wczoraj.

Edytowane przez SłupekPL
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Gry miałem nie kupić w dniu premiery, ale nie wytrzymłem i nie żałuję. Najpierw telefony do 3 sklepów, w których już nie było HR, na szczęście duże markety miały ją na stanie i swój egzemplarz po chwili był już na biurku, szybki obiad i już płytka leżała w chlebaku ;) Odpaliłem, złożyłem origami (świetna sprawa) i miałem zagrać tylko pół godzinki.

Gra wciągnęła tak mocno, że skończyłem tuż przed północą. Na pewno spróbuję jeszcze raz by zobaczyć jak potoczą się losy bohaterów. Klimat mnie zmiażdżył, do sterowania jakoś się przyzwyczaiłem choć chodzenie kuleje (po kilku godzinach juz załapałem).

Część osób pytała jak jest z poziomem głośności w polskiej wersji. Nie wiem czy ktoś odpisał, czy nie, ale niestety nadal zdarzają się momenty, że dialog jest zbyt cichy by po chwili w tym samym miejscu było już normalnie. Trochę to irytuje, ale na szczęście w większości przypadków słyszy się bardzo dobrze :thumbsup:

Czy bym polecił grę innym? Zależy. Na pewno znajdą się tacy którym się nie spodoba ten specyficzny "rodzaj" gry, ale jeśli ktoś lubi klimat, ciakawą fabułe i ciągłe napięcie to na pewno gra mu się spodoba. Jak dla mnie gra na mocne 9.

Odnośnik do komentarza

Panowie mam takie pytanie odnośnie zadania

 

w czasie jazdy na autostradzie. Jeśli je zawaliłem, będzie to miało jakieś konsekwencje? Wypadłem z trasy w połowie drogi :/

 

 

Odpowiadam:

 

 

Tzn. ogólnie to zadanie kończy się wypadnięciem z trasy po przejechaniu pięciu kilometrów. Jeśli po tej próbie nie uzyskałeś liter do adresu to będzie miało to takie konsekwencje, że nie będziesz miał szansy uzyskania kompletnego adresu pobytu Shauna, nawet mimo przejścia innych prób, ale spokojnie - pełny adres to nie jedyna opcja, żeby go odnaleźć. Poza tym - jest srebrne trofeum za przejście wszystkich prób, więc jeśli nie przeszedłeś autostrady to go nie zdobędziesz na razie :)

 

Odnośnik do komentarza

A X-Boxowcy i kloniarze (choc w sumie co za roznica...) niech sie slinia do woli :>

 

Mam Xboxa i się nie ślinię :D

 

Wczoraj wczytałem sobie ostatni rozdział, rozegrałem parę scen inaczej, oczywiście zakończenie było inne, ale to nie to samo co po przejściu gry za pierwszym razem. Gdyby gra kosztowała 20 zł, to po pierwszym przejściu mogłaby ulegać samozniszczeniu (jak w Mission Impossible) :P

 

Dla tych co chcą poznać moje zakończenia:

 

1. Ginie Madison (wyskakuje z płonącego mieszkania) i Norman Jayden podczas walki z Shelbym. Zabójca z origami nie zostaje zdemaskowany przez policję.

2. Madison i Jayden odnajdują Shauna Marsa. Podczas walki Shelby'ego z agentem FBI ten pierwszy ginie. Madison związuje się z Ethanem.

 

 

Niech ktoś napisze mi na PW lub w SPOILERZE swoje zakończenie/a.

Edytowane przez Master_Lukas
Odnośnik do komentarza

wie ktos co z tym soundtrackiem w koncu?

Niestety nic. Frajerska sytuacja, tym bardziej zero jakichkolwiek wyjaśnień.

 

Wypadało by napisać do Scep albo bezpośrednio do sklepu w którym się zamawiało. Sam dzwonię od rana do Ultimy ale nikt nie odbiera. Wiem, że to nie ich wina no ale zostałem oszukany. Dostałem produkt "okrojony" nie taki jak zamawiałem.

 

Tym bardziej, że kupiłem kolekcjonerkę głównie dla soundtracku. Jakby ktoś coś wiedział nowego, dowiedział się w tej sprawie niech da znać czy coś.

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

Spokojnie. SCEP na pewno nas nie wykiwa. Zaistniała pewna sytuacja i na pewno ją rozwiążą, ale nie zrobią tego w parę minut. Troszkę cierpliowść ;) . Choć dziwne jest że SCEP w ogóle dopuściło do takiej sytuacji wiedząc że w Polsce nie ma Vidzone. A może jest to zapowiedź że niedługo już będzie? Ale raczej udostępnią nam(na polski pss) ściągnięcie w normalny sposób soundtracka(mp3 albo coś) i będzie po wszystkim.

 

Już wiem kto jest zabójcą. Ładne miałem zaskoczenie. Spokojnie nie powiem. Nie obawiajcie się. Na szczęście poznałem go przechodząć HR a nie czytając fora. A dla tych którzy jeszcze nie przeszli i nie chcą dowiedzieć się kto jest zabójcą z orgiami polecam nie czytać forum czy jakiś komentarzy pod news'ami na jakiejkolwiek stronie(związanej oczywiście z grami) przynajmniej do czasu jak poznacie kto nim jest.

 

Dla tych którzy już też wiedzą, kto jest killerem ;) (ale dla tych którzy przez przypadek nacisną to i tak tam nie podam jego imienia) :

 

W jednym z wywiadów David zapowiedział że w jednym z dlc do HR pokierujemy właśnie zabójcą(źródło)- i w sumie to nie dziwi, bo mieliśmy poznać przeszłość grywalnych postaci. Ale teraz skoro wiemy kto nim jest, to jakoś nie wyobrażam sobie co mogło by w nim być. Bo wiemy dlaczego to robi, znamy jego przeszłość(dzieciństwo), wiemy jak to robi, wiey jak mieszka,wiemy dlaczego origami, to co mogło być w nim jeszcze być? Jasne mogliby zrobić jak wybieramy ofiarę, porywamy ją i więzimy, ale myślę że Sony nie zgodziło by się wydać taki dodatek( w którym torturujemy dziecko- w sensie fizycznym czy psychicznym). Więc?? Co wy myślicie?

 

P.S. Do samego końca myślałem że to Blake, ale wydawało mi się to za banalne, i nie w stylu Davida Cage, więc szukałem dalej i się przekonałem.

 

Odnośnik do komentarza

Gram z polskim dubbingiem i cholera,swietny jest. Naprawde dobra robota i osobiscie uwazam ze warto:D

Jeszcze nie posiadałem gry, gdy czytałem ten fragment, więc wyobraziłem sobie "beczkę śmiechu" i sobie myślę...fajnie, że znajdzie się chwila na szczyptę humoru w grze raczej nie nastawionej na "żarty". Dzisiaj zagrałem ową scenę i mogę powiedzieć faktycznie "beczka śmiechu", ta iście zabawna scena przy dramatycznej muzyce i spanikowanym Nathanie szukającym syna rozbawiła mnie do łez. W szczególności sama końcówka, gdzie turlałem się po podłodze...dramatyczna scena zakończona wielką tragedią...Jestem człowiekiem, który lubi przeżywać czy to książki, filmy lub gry. Ta scena wywołała u mnie łzy i bardzo mnie poruszyła...

 

O co mi chodziło z tą "beczką śmiechu"? Otóż po pierwsze zadajmy sobie pytanie na czym budowana jest relacja naszego bohatera z synem. Przywiązałeś się do tego smarkacza po 3 wymianach zdań (zresztą totalnie drewnianych) i zabawie mieczykiem? Mnie się to nie udało. Za krótko to trwało. Jeśli scenarzysta chce, bym się przywiązał do kogoś, to niech lepiej wyeksponuje tą postać, niech podkreśli jej związek z moim bohaterem (przykładem takiego dzieciaka jest np. Pilika z S2). Druga rzecz: ile on ma lat (ten smarkacz)? Chyba nie dwa latka? To już wyrośnięty koń. Czy sapanie, pot i paranoja to jest normalna rekacja na to, że ktoś się gubi w centrum handlowym? Nawet jeśli chodzi o syna, do cholewy, to nie dżungla Wietnamu! Co może stać się 10-latkowi w CENTRUM HANDLOWYM w biały dzień? I do tego dołóżmy jeszcze tą monumentalną muzykę (zresztą bardzo dobrze skomnponowaną). Nie mam nic przeciwko takiej muzyce, ale akurat chwila, w której została podłożona wywołała dla mnie efekt humorystyczny.

 

Wiele osób narzeka, jeśli tylko skrtytykujemy coś w głośnych tytułach. Ale właśnie do tego trzeba odwagi. Mógłbym dać tej grze 9+ i wtedy wszyscy klepaliby mnie po plecach. Prosto, łatwo i przyjemnie. Ale nie sądze, byście kupowali PE dla takich lukrowanych ocen. Od tego jest 90% internetu.

Odnośnik do komentarza

Co moze sie stac 10 latkowi w centrum handlowym w bialy dzien...zakladam ze nie mas zdzieci, mlodszego brata i nigdy ta osoba nie zaginela ci w tlumie ludzi na tak ogromnej powierzchni jaka jest centrum handlowe. Wtedy naprawde dzieja sie z czlowiekiem dziwne rzeczy, zacznijmy od stresu i mysli ktore rodza ci sie w glowie, np. porwanie ktore w obecnych czasach w tak wielkich placowkach handlowych to norma, albo jakis wypadek itp. Dzieciak w wieku 10 lat to dla ciebie stary kon ? no prosze cie, dzieck w takim wieku ma wiele i nic w glowie, moze zrobic najgorsza glupote o ktorej nawet ci sie nie sni a przed ktora ty musisz go bronic.

 

Takie cos wywolalo u ciebie salwy smiechu ? TO wyobraz sobie siebie w takim centrum, syna ktorego tracisz z oczu i nie mozesz znalezc w najblizszym otoczeniu, a ktorego pozniej widzisz po drugiej stronie ulicy przed nadjezdzajacym tirem i zacznij sie wtedy smiac...zalosne

 

Dziecko jest dzieckiem, a rodzic ktory traci takie dziecko z oczu w tlumie ludzi to osoba w ktorej glowie nie chcialbs byc, uwierz mi na slowo, bo nie zycze ci z calego serca takiej sytuacji.

 

 

Zyjemy w czasach gdzie dzieci sprzedaje sie i porywa w najbardziej niepozornych miejscach. Zastanow sie wiec zanim jakas bzdure napiszesz

Edytowane przez zygmunt1234
Odnośnik do komentarza

Gram z polskim dubbingiem i cholera,swietny jest. Naprawde dobra robota i osobiscie uwazam ze warto:D

Jeszcze nie posiadałem gry, gdy czytałem ten fragment, więc wyobraziłem sobie "beczkę śmiechu" i sobie myślę...fajnie, że znajdzie się chwila na szczyptę humoru w grze raczej nie nastawionej na "żarty". Dzisiaj zagrałem ową scenę i mogę powiedzieć faktycznie "beczka śmiechu", ta iście zabawna scena przy dramatycznej muzyce i spanikowanym Nathanie szukającym syna rozbawiła mnie do łez. W szczególności sama końcówka, gdzie turlałem się po podłodze...dramatyczna scena zakończona wielką tragedią...Jestem człowiekiem, który lubi przeżywać czy to książki, filmy lub gry. Ta scena wywołała u mnie łzy i bardzo mnie poruszyła...

 

O co mi chodziło z tą "beczką śmiechu"? Otóż po pierwsze zadajmy sobie pytanie na czym budowana jest relacja naszego bohatera z synem. Przywiązałeś się do tego smarkacza po 3 wymianach zdań (zresztą totalnie drewnianych) i zabawie mieczykiem? Mnie się to nie udało. Za krótko to trwało. Jeśli scenarzysta chce, bym się przywiązał do kogoś, to niech lepiej wyeksponuje tą postać, niech podkreśli jej związek z moim bohaterem (przykładem takiego dzieciaka jest np. Pilika z S2). Druga rzecz: ile on ma lat (ten smarkacz)? Chyba nie dwa latka? To już wyrośnięty koń. Czy sapanie, pot i paranoja to jest normalna rekacja na to, że ktoś się gubi w centrum handlowym? Nawet jeśli chodzi o syna, do cholewy, to nie dżungla Wietnamu! Co może stać się 10-latkowi w CENTRUM HANDLOWYM w biały dzień? I do tego dołóżmy jeszcze tą monumentalną muzykę (zresztą bardzo dobrze skomnponowaną). Nie mam nic przeciwko takiej muzyce, ale akurat chwila, w której została podłożona wywołała dla mnie efekt humorystyczny.

 

Wiele osób narzeka, jeśli tylko skrtytykujemy coś w głośnych tytułach. Ale właśnie do tego trzeba odwagi. Mógłbym dać tej grze 9+ i wtedy wszyscy klepaliby mnie po plecach. Prosto, łatwo i przyjemnie. Ale nie sądze, byście kupowali PE dla takich lukrowanych ocen. Od tego jest 90% internetu.

Ty nie masz dzieci Prawda? A jesli masz i tak sie o nich troszczysz to ja im szczerze współczuje

Odnośnik do komentarza

Gram z polskim dubbingiem i cholera,swietny jest. Naprawde dobra robota i osobiscie uwazam ze warto:D

Jeszcze nie posiadałem gry, gdy czytałem ten fragment, więc wyobraziłem sobie "beczkę śmiechu" i sobie myślę...fajnie, że znajdzie się chwila na szczyptę humoru w grze raczej nie nastawionej na "żarty". Dzisiaj zagrałem ową scenę i mogę powiedzieć faktycznie "beczka śmiechu", ta iście zabawna scena przy dramatycznej muzyce i spanikowanym Nathanie szukającym syna rozbawiła mnie do łez. W szczególności sama końcówka, gdzie turlałem się po podłodze...dramatyczna scena zakończona wielką tragedią...Jestem człowiekiem, który lubi przeżywać czy to książki, filmy lub gry. Ta scena wywołała u mnie łzy i bardzo mnie poruszyła...

 

Czy sapanie, pot i paranoja to jest normalna rekacja na to, że ktoś się gubi w centrum handlowym? Nawet jeśli chodzi o syna, do cholewy, to nie dżungla Wietnamu! Co może stać się 10-latkowi w CENTRUM HANDLOWYM w biały dzień?

 

Nie życzę Ci żebyś kiedykolwiek stracił swoje dziecko z oczu, w centrum handlowym, w biały dzień. Ciekawe jak Ty byś się zachowywał? Nieważne czy ma 2 latka czy 10, to jeszcze dziecko.

 

Wiele osób narzeka, jeśli tylko skrtytykujemy coś w głośnych tytułach. Ale właśnie do tego trzeba odwagi. Mógłbym dać tej grze 9+ i wtedy wszyscy klepaliby mnie po plecach. Prosto, łatwo i przyjemnie. Ale nie sądze, byście kupowali PE dla takich lukrowanych ocen. Od tego jest 90% internetu.

 

Ostatnio nastała taka moda żeby być w opozycji do tego co masowe. Nieważne czy coś jest dobre czy nie, najważniejsze że jesteśmy temu przeciwni. I teraz nie wiadomo czy dałeś grze ocenę 7, bo inni dają 9, czy rzeczywiście gra zasługuje na taką, a nie inną ocenę. Nie obchodzą mnie oceny recenzentów, wolę sam zagrać i przekonać się czy gra jest warta wydanych pieniędzy, ale nie lubię takich gadek, że gdybyś dał 9+, to klepaliby Cię po plecach, więc dałeś inną, niższą.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...