Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy w końcu zrozumiesz, że bardzo (pipi) sobie repe gustową na forum takimi ocenami? Teraz za każdym razem jak ocenisz jakiś film każdy będzie pamiętał, że uważasz film "Surogacie" za arcydzieło. Napisz to na jakimś blogu czy onecie gdzie prawdopodobieństwo, że ktoś to przeczyta i nie uzna za czerstwy żart jest większa niż tutaj. Już wiem jak odpiszesz więc nie wysilaj się. Czekamy na kolejne oceny 10 dla arcydzieł kina.

Odnośnik do komentarza

9 - ciekawa pozycja. Lekko burtonowska ale bez przesady. Fabularnie tez moze byc. Dobrze sie ogladalo. 7/10.

 

Milenium: Mezczyzni, ktorzy nienawidza kobiet - bardzo dobre kino europejskie (Szwecja, Dania). Mocne, miejscami brutalne. Do tego tematyka poruszana w filmie. Ogolnie przypomina troche "Purpurowe rzeki" co zaliczam na plus. 8+/10.

 

Zapasnik - powiem szczerze mnie ten film nie zabral. Nie potrafilem wspolczuc glownemu bohaterowi bo widzialem, ze nie robi nic w kierunku zerwania z przeszloscia. Jesl tak ma wygladac bycie "samotnym" to wcale mnie to nie zaskoczylo. 7/10.

Odnośnik do komentarza

Imie Rozy - wypas film. Thriller z zakonnikami. W glownej roli Sean Conner, maly Slater i wyjatkowo malo przystojny w tym filmie Hellboy (bez zlosliwosci, kolo ma kult twarz:) ). Swietne scenografie, mega klimat. No średniowiecze, swieta inkwizycja, "boj sie boga" i inne zacofanie, ktore jest kontynuowane po dzis dzien;)

8/10

na plus oczywiscie dosc odwazna scena seksu:)

A Konery nic sie nie zmienia

 

sean-connery-max-level-400x310.jpg

Odnośnik do komentarza

Zapasnik - powiem szczerze mnie ten film nie zabral. Nie potrafilem wspolczuc glownemu bohaterowi bo widzialem, ze nie robi nic w kierunku zerwania z przeszloscia. Jesl tak ma wygladac bycie "samotnym" to wcale mnie to nie zaskoczylo. 7/10.

 

Przecież nikogo nie miało to zaskoczyć. Właśnie na tym polega dramat tego bohatera. Dramat wiarygodny, a nie ciągnący ku szczęśliwemu zakończeniu.

Odnośnik do komentarza

The Invention of Lying- nowa produkcja Ricky Gervais'a; spodziewałem się, że Ricky podliże się amerykańskiej widowni, tworząc lekkostrawną komedyjkę ,przy której hamburger smakuje lepiej; facet jednak wyprowadził lewy sierpowy, który mimo, że nie czysto, dosięgnął celu; Amerykanom się nie spodobał; 8- za dobrze osadzonych aktorów i podjęcie niebłahego tematu.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

in the company of men - rewelacja, skrzyzowanie glengarry glenn ross z the office i standardowa komedia romantyczna, 2 gosci postanawia sie zemsicic na kobietach za wszystko co ich w zyciu spotkalo, w tym celu postanawiaja obydwaj uwiesc nowa pracowniczke firmy i jednoczesnie ja rzucic, z tym ze jest ona glucha;], eckhart ktorego nie trawie zazwyczaj zagral role zycia, ocena 9

 

body of lies - przecietne, ani glebszego przekazu to to nie ma ani rewelacyjnej akcji, 6+

 

in bruges - za karla z dziwkami daje 8

 

dont look now - cos dla fanow antychrysta, tyle ze a) brak penisa dafoe, b)film jest na pewno lepszym horrorem ocena 7+

Odnośnik do komentarza

The Invention of Lying - patrz wyżej.

 

Avatar 3D - nie poddałem się hypowi tego obrazu i podszedłem doń z rezerwą. Zupełnie niepotrzebnie. Wszystko jest na swoim miejscu, akcja wartka, prosty odbiór. Więcej takich filmów.

 

Jako że nienawidzę przyporządkowywania numerków/ocen filmom powiem tylko, iż ten film świetnie broni się sam. Obraz kompletny.

Odnośnik do komentarza

Ostatnio zrobiłem sobie mały maraton z filmami Judda Apatowa i moje refleksje są następujące:

 

Czterdziestoletni prawiczek - chu.joza z przebłyskami. Świetny ending gdzie wszyscy bohaterowie śpiewają piosenkę z Hair. 2/6.

Wpadka - znakomity film, całkiem mądry i zabawny. Dość ograniczona ilość klozetowego humoru. 4/6.

Funny People - chu.joza, niesamowicie się dłuzy, prawie nieśmieszny, nienawidzę Sandlera. Film ratuje chyba jedynie Rogen i Bana ze śmiesznym australijskim akcentem. 3/6

 

Pół oczka w górę otrzymują wszystkie filmy, w których pojawią się przezabawni Paul Rudd lub Leslie Mann z dzieciakami. Dziękuję za uwagę.

 

PS: Jonah Hill śmieszny był jedynie w "Supersamcu", mógłby juz zakończyc karierę.

Odnośnik do komentarza

Aż poleje się krew - film wychwalany przez krytyków, według "Vanity Fair" wybrany najlepszym filmem dekady. Ale to wszystko przesadzone, na pewno jest to film dobry i chyba z życiową rolą Day Lewisa, świetne zdjęcia i muzyka. Główna postać może się podobać lub można go nienawidzić. Jednak jak na tak wychwalany film scenariusz lekko mnie zawiódł, może oczekiwałem większego wstrząsu. Mimo wszystko dobry dramat, warty obejrzenia. 7/10

 

Zły porucznik (2009) - znowu film warty obejrzenia ze względu na głównego aktora. Tym razem Nick Cage popisuje się, i pokazuje że potrafi zagrać wbrew opinii "krytyków". W większości scenach wyglądał jakby serio był naćpany. Jeśli będzie dobierał lepsze role, odzyska zaufanie widzów. 7/10

 

The Hurt Locker - znakomity niskobudżetowy film wojenny, Świetnie nakręcony i zagrany. Bez owijania w bawełnę i nadmiernego patosu. Po prostu pokazuje jak ta wojna w Iraku wygląda. 8/10

 

Oszukać przeznaczenie 4 - Film fajny, mówiący o tym że producenci mają widzów za idiotów. Wystarczy wymyślić KOLEJNE słabe zgony nastolatków, później to nakręcić by wyszło w sumie tego 80 minut, i zrobić reklamę o tym że krew tryska w 3D. Gorszego gówna w życiu chyba jeszcze nie widziałem, to już chyba Wrong Turn 3 jest lepszy. 2/10

Odnośnik do komentarza

 

Tym razem Nick Cage popisuje się, i pokazuje że potrafi zagrać wbrew opinii "krytyków". W większości scenach wyglądał jakby serio był naćpany. Jeśli będzie dobierał lepsze role, odzyska zaufanie widzów.

On zawsze wygląda jakby serio był naćpany, więc ja bym tego "graniem' nie nazywał. Np. w takim Knowing człowiek miał wrażenie, że Nick wciągał nosem przy każdej dramatycznej scenie.

Odnośnik do komentarza

Ja nie wiem czemu większość narzeka na Cage'a. Że nie potrafi grać? W "Zostawić Las Vegas" zagrał na takim poziomie, że ludzie toczyli dyskusję czy on grał pijany czy też wzniósł się na szczyty szczytów aktorstwa. Ja go tam cenię.

Odnośnik do komentarza

Pulp Fiction - po raz n-ty i na pewno nie ostatni. Geniusz, arcydzieło za każdym razem smakuje lepiej. Najlepszy film Tarantino. 10 nie dam bo mam już dosyć tych wszystkich teorii spiskowych na temat walizki Marsellusa. Chcę wiedzieć co w niej jest ! 9+/10

 

Eagle Eye - poniżej oczekiwań. Oczywiście oczekiwania nie były jakieś wygórowane, po prostu liczyłem na dobrą sensacyje. Coś w stylu "Wróg Publiczny" (z W. Smithem) a dostałem kino akcji zahaczające o sci-fi. 5/10

 

Szczęśliwego Nowego Jorku - po raz n-ty. Polskie filmy z lat 90-tych to najlepsze polskie kino dla mnie (nie licząc starych kultowych komedii). Szczęśliwego Nowego Jorku zalicza się do tego pięknego okresu filmowego i godnie go reprezentuje. Kultowy film, kultowe sceny. Moja ulubiona; pobity i goły Zamachowski tłumaczy co się stało i wyjeżdża z tekstem "zgwałcili chyba; dupa boli" czy jakoś tak, mocne. 8/10

 

Droga do Zatracenia - 8 długich lat omijał mnie ten film. Nasłuchałem się samych pozytywów na temat niego, w końcu go dorwałem-obejrzałem. Ehh dostałem gangsterskie kino familijne. Wątek główny czyli motyw zemsty jak dla mnie słabo nakreślony, Hanks jako gangster słabo przekonywujący. Ogólnie znośny film ale na pewno grubo poniżej oczekiwań. Na wielkie plus (w sumie) finałowa scena egzekucji w ulewie, reszta taka sobie. 6/10

 

Ile waży koń trojański? - hehe. Nie zwymiotowałem po 5 min. (co było dużym sukcesem jak na taki film), nie zwymiotowałem po całym seansie. Mało tego, śmiało mogę powiedzieć, że podobało mi się to filmidło. Szkoda tylko, że motywem przewodnim jak zwykle była miłość, jak dla mnie za nachalna. Więckiewicz jak zwykle w formie. 6/10

 

Reservoir Dogs - po raz n-ty i na pewno nie ostatni. Drugi najlepszy film Tarantino. 8+/10

 

Las Vegas Parano - po raz n-ty i na pewno nie ostatni. Film nie wymaga komentarza może po za tym, że zawsze jak go obejrzę to sprawdzam kto zagrał Thompsona. Oczywiście wiem, że Depp ale i tak upewniam się. Depp nie zagrał Duke on po prostu wcielił się w niego, posiadł jego dusze h.uj wie jak to nazwać. Po prostu mistrzowsko zagrał. Dawać mi już The Rum Diary. Nie oceniam, nie wypada.

 

Fargo - po raz n-ty i na pewno nie ostatni. 9/10

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...