Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Orzeszek87

Czarny Łabędź- juz wiem dlaczego ludzie sie tak spuszczają nad tym filmem, mnie nie porwał ale rozumiem dlaczego innym sie podoba. nie mój gust filmowy. dla mnie5/10 dla kinomanuff 9/10

Scott pirlgrim vs world- mistrzostwo świata, dawno sie tak nie uśmiałem, fajnie zmontowany, idealny film do obejrzenia ze znajomymi. odemnie 9/10 ( oczywiście imo)

Odnośnik do komentarza

Tak, to że jesteś tutaj dużurnym autorytetem rozstrzygającym czy dany film zasługuje na uznanie czy potępienie już zauważyłem, więc jako że moja opinia nie spełniła wymagań, posypuję głowę popiołem i obiecuję poprawę.

Ja nawet nie napisałem słowa na temat tego, na co "zasługuje" jakikolwiek film. Może naucz się czytać po polsku zanim zaczniesz z kimś dyskutować, jeden Maiden na forum wystarczy.

 

 

nie wydaje mi się żeby moje wyrażenie zdziwienia kompletnie dziwacznymi nominacjami do Malin, czy nazwanie podłym amerykańskiego gustu (co moim zdaniem znajduje odzwierciedlenia zarówno w box- office'ach jak i często Oscarach) było jakieś wybitnie ofensywne.

Dla mnie jest ofensywne, dla inteligencji forowiczów. Bo kim ty niby jesteś, żeby oceniać, kto ma podły gust a kto nie? Certyfikat masz? Ci ludzie przynajmniej mają JAKIEŚ wykształcenie i zajmują się filmami zawodowo (mówię o Fundacji Złotych Malin), więc gdyby to oni chcieli oceniać ciebie, to mieliby jakieś podstawy. IMO niewystarczające, no ale JAKIEŚ. A ty jakie masz, że wydajesz oceny typu "dziwaczne nominacje" czy "podły gust"? Masz jakieś powody, by czuć wobec nich wyższość, czy po prostu czujesz w swoim sercu, że jesteś lepszy z racji samego bycia sobą? Nie wiem, może są inne, ale nie wyjawiłeś ich na razie.

 

Taki jeszcze tip z cyklu: "jak sprawiać wrażenie człowieka, który ma mózg": jak chcesz się wypowiadać o "amerykańskim guście" na podstawie box office'u to może zajrzyj przy okazji na polski. Wieszczę ci szokujące odkrycia.

 

Człowieku, jest niedziela rano, zbieram myśli i szczerze mówiąc to nie łapię sensu całego twojego ataku- usilnie próbujesz mi w mało błyskotliwy podjechać, a nie bardzo widzę przyczynę- bo ośmieliłem się napisać swoje zdanie i napisać że MOIM SKROMNYM ZDANIEM, jakieś 'nominacje są dziwaczne'?

 

Wychodząc z twojego mądrego założenia nikt z nas nie ma prawa dyskutować z Panami Bollem, Żamojdą, Vegą itd, przecież oni wszyscy mają filmowe wykształcenie a jeśli nie, to siedzą w tej branży od lat, co automatycznie wynosi ich na pozycje wyroczni tej dziedziny sztuki. idąc tym błyskotliwym tropem nikt z nas nie ma prawa nie zgodzić się z jakimś Sakiewiczem czy innym Wildsteinem który mówi o sztucznej mgle i Putinie podcinającym skrzydło- przecież oni zajmują się polityką niejako zawodowo, nie mogą się mylić.

Jeśli przedstawiasz ten schemat każdemu kto ośmieli się wyrazić jakąś opinię w mniej lub bardziej ofensywny sposób to naprawdę gratuluję pięknej internetowej krucjaty.

 

A co do polskiego box office'u to nie wiem o czym niby jego marność ma świadczyć, stawiam Europę jako ogólny przykład gdzie wiele totalnie zlanych na amerykańskim rynku filmów (z reguły bardziej ambitnych) zyskało należny poklask.

 

- dziękuję, EOT z mojej strony, bo ta dyskusja idzie donikąd

 

 

edit. to że ty jakąkolwiek szkołę skończyłeś nie posiadając umiejętności przeczytania ze zrozumieniem trzech zdań na krzyż i napisania ze trzech zdań choćby ocierających się o sens to kolejny dowód na porażkę reform edukacji w Polsce.

Edytowane przez Wielki K
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

A może http://www.filmweb.pl/film/Najlepsi+z+najlepszych+3+Bez+odwrotu-1995-38432 ? :thumbsup:

 

Nie no w szoku jestem, że ktoś może cenić wyżej Fanatyka od Romper Stomper ;]. To znaczy zależy co się oczekuje po filmach o skinach a zresztą, mnie tam historia żydka - skinheada nie ruszyła bardziej rozśmieszyła heh.

Jak juz przy neonazistach jesteśmy, to The Infiltrator z Oliverem Plattem swego czasu mi się podobał, ale nic nie gwarantuje, bo w wieku 12 lat to mi i Mortal Kombat podchodził :thumbsup:

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Wychodząc z twojego mądrego założenia nikt z nas nie ma prawa dyskutować z Panami Bollem, Żamojdą, Vegą itd, przecież oni wszyscy mają filmowe wykształcenie a jeśli nie, to siedzą w tej branży od lat, co automatycznie wynosi ich na pozycje wyroczni tej dziedziny sztuki. idąc tym błyskotliwym tropem

Idąc tym błyskotliwym tropem naucz się czytać, napisałem dokładnie coś odwrotnego.

 

 

A co do polskiego box office'u to nie wiem o czym niby jego marność ma świadczyć, stawiam Europę jako ogólny przykład gdzie wiele totalnie zlanych na amerykańskim rynku filmów (z reguły bardziej ambitnych) zyskało należny poklask.

No o tym ma świadczyć, że jesteś chyba Polakiem, więc według twojej logiki reprezentujesz "polski gust", czyli bez wątpienia twoje ulubione filmy to familijne kreskówki i polskie komedie romantyczne. Nie wiem, ty w ogóle rozumiesz, co sam piszesz?

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

"Control" - biografia Iana Curtisa nakręcona przez autora zdjęć i teledysków Joy Division na podstawie książki napisanej przez jego żonę Debbie. Nie oceniam bo do tego filmu podchodziłem emocjonalnie. Musiałem to obejrzeć.

 

"Infiltracja" - świetny Nicholson, Damon i Leo. Po roli Jacka na bank musiał się Ledgher przygotowywać do roli Jockera. Końcówka to WTF w dobrym tego słowa znaczeniu.

Edytowane przez MajorZero64
Odnośnik do komentarza
Gość Orson

King’s speech- kapitalny film to bez dwóch zdań. Czy jednak zasłużył na Oskara w tej najważniejszej kategorii? Nie wiem , nie dane było mi jak dotąd przerobić „czołówki” tak , ze nie zamierzam się wypowiadać , obstawiam jednak, ze statuetka za najlepszy film powędruje do jego twórców (Hype zrobi swoje).

 

Jako, ze fabuła jest znana już na początku(film bazuje na kanwie zdarzeń historycznych), reżyser zbudował opowieść na dwóch filarach. Pierwszą podpora uczynił dialogi , drugą gre aktorską. I to wypaliło gdyż zarówno konwersacje miedzy rewelacyjnym Colinem Firthem a Geoffreyem Rush’em wywołują co rusz salwy smiechu a i obaj panowie grają zacnie.

 

Siłą filmu jest udany mix elementów komediowych wraz z ukazaniem walki jednostki ze swą największa słabością.

 

Może brakuje tu kilku elementów (nikt jakos specjalnie nie krytykuje króla itp, wszystko za łatwo idzie) ale całość jest z pewnością warta uwagi.

 

5/6

Odnośnik do komentarza

Scott Pilgrim vs. the World- film zdecydowanie dla geeków w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Specyficzny humor, świetne nawiązania do kultury muzycznej, gamingowej, itd. Warto wspomnieć także genialnie opracowaną warstwę techniczną- soundtrack miażdży, a seans na BD i dobrym 5.1 na każdym zrobi wrażenie. Fabularnie oryginalnie, aczkolwiek czasem nudnawo. 7/10

 

Kick Ass- kolejna komedio-akcja w podobnym stylu, co film powyżej. Póki motywem przewodnim była parodia wszelakich superhero movies było nawet śmiesznie, ale im dalej rozwijała się historia, tym bardziej film stawał się tym, co początkowo wyśmiewał. Znowu plus za humor i stronę techniczną. 7/10

 

Różyczka- co tu dużo mówić. Po prostu dobry polski film. Nie oglądam ich za wiele, aczkolwiek perełek w stylu "Wesela" czy "Domu Złego" staram się nie omijać. Jak ktoś mniej więcej orientuje się jak to było z polską literaturą za komuny, odnajdzie parę miłych smaczków. Dobrze, turpistycznie uchwycony silny, szary i brudny klimat PRLu oraz wpływ tych czasów na jednostkę. Z pozoru prosta fabuła fajnie się rozwija, nabierając stopniowo coraz mroczniejszego i mocniejszego klimatu. Niezła Boczarska, Więckiewicz w stałej, poprawnej formie, w jednej z ostatnich scen świetnie wypadł też Braciak. 7+/10

Odnośnik do komentarza

Red - niewiele pamiętam z tego filmu więc nie wiem dlaczego się wypowiadam, ale mogę powiedzieć, że jedna z gorszych adaptacji komiksowych. Obejrzałem, bo bardzo lubię Briana Coxa. 5/10

 

Stone - nieźle pokręcona Milla Jovovic i całkiem niezły Norton. De Niro jakoś bez wyrazu. 7/10 za Millę.

 

Omen Trylogia - jak dla mnie taki rodzaj klasyki jest gwarantem dobrze spędzonego czasu. 9/10

Odnośnik do komentarza

Black Swan - obejrzałem dla Portmanowej mrr, fajny film, niezłe schizy ma bohaterka+po(pipi)ana mamusia dają rade no i muzyka ładna :) widac ze aktorka musiala sie nieźle posrać do tej roli, polecam! 8+/10

 

Straż Nocna - hm, klimat jest nawet fajny, choc spodziewałem sie wiecej walk, a tutaj dupa, tera po obejrzeniu drugiej czesci stwierdzam ze to prolog po prostu :P 7+/10

 

Straż Dzienna - jak pierwsza czesc miala klimat tak druga też ma ale groteskowo-smiechowy, miejscami nie wiedziałem czy to komedia czy co, śmiechowe akcje dizajn (Masta ciemności w niebieskich dresach adidasa, żółtej bluzie

Fubu i wielkim puchatym futrze XD) daje rade ale tylko jak komus podeszła pierwsza cześć 6/10

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...