Marcin$ 0 Posted April 10, 2008 Posted April 10, 2008 Właśnie obejrzałem najbardziej emocjonujący mecz, jaki widziałem do tej pory w tym roku. Kto nie oglądał niech załuje Bayern zasłużył na ten awans i wygrał po istnej batalii. 1:1 po 90 minutach gry i mieliśmy dogrywkę (w pierwszym meczu w Monachium również remis 1:1). Początek dogrywki dla Getafe, szybko strzelone dwie bramki i mamy 3:1. Myślę, no to po meczu.. 115' Toni strzela na 2:3. 120' Kahn wbiega pod pole karne Getafe, cały team Bayernu pod bramką i Toni strzela na 3:3! Następny rywal Zenith i zobaczymy czy Bayern pomści Bayer Leverkusen Quote
Daffy 10704 Posted April 10, 2008 Posted April 10, 2008 Żal,nie chce mi się nawet pisać o tym co wydarzyło się przed kilkunastoma minutami.Genialnie waleczne Getafe z głupoty Pato(bramka na 3-2) odpada z pucharu.Jaka piłka bywa niesprawiedliwa no cóż ale na tym polega piękno futbolu i bądź co bądź byliśmy światkami najpiękniejszego meczu w europejskich pucharach ostatnich lat.Ale ku.r.wa wiedziałem,że Bayern jeszcze szale przeważy na swoją korzyść,wiedziałem ;( Raz w życiu tylko drużyna miała pecha....26 maj 1999 i 1-0 do 90minuty na Nou Camp i potem 3 minuty ,które wstrząsnęły światem... Quote
Obsolete 973 Posted April 10, 2008 Posted April 10, 2008 Fajnie, ze Zenith udowadnia w realu swoje umiejetnosci z Football ManageraXDDD A i tak sa oslabieni, bo chociazby Liverpool wykupil od nich swietnego M. Skrtela. Mam nadzieje, ze zalatwia Bayern;] Quote
Kmiot 13963 Posted April 10, 2008 Posted April 10, 2008 (edited) Bayern zasłużył na ten awans i wygrał po istnej batalii. Nie zgodzę się, że Bayern zasłużył na awans. To właśnie Getafe grało cały mecz w dziesiątkę, a mimo to przez cały czas było bliżej zwycięstwa. Niesamowite zaangażowanie ze strony chłopaków, którym już na początku podcięto skrzydła. Bayern był maksymalnie słaby i awans zawdzięcza czerwonej kartce i prezentowi bramkarza Getafe, który wrzucił sobie sam piłkę do bramki. W jedenastu Getafe by ich rozniosło. Szkoda. Edited April 10, 2008 by Kmiot Quote
Mathiu 180 Posted April 10, 2008 Posted April 10, 2008 Najlepszy mecz jaki widziałem w ciągu ostatnich paru lat. Niesamowite. Getafe było 2 razy w półfinale. A w końcu niesamowity fuks (i pomoc Abondanzieriego) i szwaby przechodzą Ten mecz wywołał we mnie większe emocje, niż jakikolwiek mecz w tym sezonie LM (nawet z udziałem Milanu). Tak szkoda Getafe, że aż brak mi słów. Taka gra, przez cały mecz w 10., do tego Bayern nie grał zupełnie NIC. No, ale Toni, jak na Włocha przystało jest tam, gdzie być powinien. Po tym meczu już wiem jakiemu klubowi z ligi hiszpańskiej będę kibicował. Idę zaczynać karierę w FMie Getafe ...ech, jaki żal Quote
Kroolik 7 Posted April 10, 2008 Posted April 10, 2008 Właśnie obejrzałem najbardziej emocjonujący mecz, jaki widziałem do tej pory w tym roku. Kto nie oglądał niech załuje Bayern zasłużył na ten awans i wygrał po istnej batalii. 1:1 po 90 minutach gry i mieliśmy dogrywkę (w pierwszym meczu w Monachium również remis 1:1). Początek dogrywki dla Getafe, szybko strzelone dwie bramki i mamy 3:1. Myślę, no to po meczu.. 115' Toni strzela na 2:3. 120' Kahn wbiega pod pole karne Getafe, cały team Bayernu pod bramką i Toni strzela na 3:3! Następny rywal Zenith i zobaczymy czy Bayern pomści Bayer Leverkusen fanboj. Niby czym zasłużył? że dopiero po dogrywce udało im się wygrać z drużyną która jakieś 112 minut grała w osłabieniu? a może tym, że fartem udało im się zdobyć gola w 89 minucie i dzięki temu przereklamowany i wypchany gwiazdami Bayern nie odpadł z pucharu pocieszenia? ehhh A mecz genialny i gdyby tylko Getafe bardziej się postarało i wykorzystało choć jedną z tych sytuacji co mieli... A Pato... patałach i tyle. Quote
Daffy 10704 Posted April 10, 2008 Posted April 10, 2008 Tyle kasy wpakowane w Bayern a ich taktyka na dziś polegała na wrzutce piłki z połowy boiska na przedpole karne gdzie do główki skakał Toni.I tak przez 120min,normalnie żal.....i to jeszcze przeciw 10 piłkarzy Getafe.Do tego chamska gra-Toni powinien wylecieć dawno....ehhh żal ,a tak walecznych i wkładających serce i zdrowie piłkarzy jak dziś miało Getafe od ładnych paru lat w meczu nie widziałem.SZACUNEK Quote
Marcin$ 0 Posted April 10, 2008 Author Posted April 10, 2008 (edited) Niby czym zasłużył? słupek Ribery'ego, strzał Lella na pustą bramkę (nietrafił), 3 bramki strzelone i niezaliczone (co prawda wszystko słusznie ), ogólnie posiadanie piłki i przewaga w strzałach na bramkę. Trzeba przyznać, że czerwona kartka trochę ustawiła mecz, chociaż po grze Getafe, aż tak nie było widać, że grają w 10. Moje zdanie, trochę fanbojowskie Ogólnie gra Bayernu nie była wprost proporcjonalna do potencjału ich składu, bo z tego co widziałem to nikogo nie brakowało i grała podstawowa jedenastka. Gdyby , ten Br.. nie pamiętam nazwiska strzelił na 2:0, wtedy gdy się potknął, Bayern mógł się nie podnieść, no ale to tylko gdybanie. Fajna akcja była jak van Bommel przebił balon kibiców Getafe Edited April 10, 2008 by Marcin$ Quote
kopaa 0 Posted April 10, 2008 Posted April 10, 2008 Najwazniejsze ze viola wygrala 0:2 do finału dojdzie napewno ) szkoda że nie ma Getafe bo z nimi byłoby łatwiej Quote
Guest Słoik Posted April 10, 2008 Posted April 10, 2008 Niesamowity mecz. 30 minut samej dogrywki przynioslo wiecej emocji, niz wszystkie mecze LM razem wziete w tym sezonie. Szkoda Getafe ; / Quote
Mathiu 180 Posted April 10, 2008 Posted April 10, 2008 Brama Mutu na 1:0 O_O A przypomniało mi się... mecz Getafe - Bayern to najbardziej emocjonujący mecz od czasów finału Milan - Lpool w Stambule. Quote
QBH 246 Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 o maly wlos, a bym przeoczyl ten mecz. szkoda getafe, bramki dla bayrenu kompletnie z niczego (przy pierwszej pilka spadla wporst na upoaloną gire roberego, ostatnie dwie to smiech na sali, pato dal du,py na calej linii), hiszpanie grali przez caly mecz lepiej, okazje szwabow w porownaniu do tego czego nie wykorzystalo getafe to pikus, szkoda slow. a toniemu to tylko łeb ukrecic, z dwa razy moglby dostac czerwien, a koniec koncow odmienil losy meczu. szwaby do pieca. Quote
Ölschmitz 1567 Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 pffff mathiu placze nad getafe, a teraz sobie przypomnij ile razy milan wygrywal w taki sposob, pokonujac fartem w ostatnich sekundach druzyne grajaca lepiej i z wiekszym zaangazowaniem. bayern byl gorszy, ale tez nie przesadzajmy, getafe gralo 8 pilkarzami we wlasnym polu karnym, ograniczajac sie do kontr. tych z czasem bylo coraz wiecej bo bayern sie odkrywal, nie ma tu nic odkrywczego. lamenty kuby tez po mnie splywaja bo po prostu mu zal pupę sciska bo real i inter w europie smierdza i obaj dobrze wiemy ze tez bys wolal zeby real fuksem przeslizgnal sie do polfinalu pucharu uefa zamiast notorycznie odpadac w LM zaraz po grupie. bayern jest w tym sezonie bardzo silny, jest liderem bundesligi, jest w finale pucharu niemiec i dodatkowo w polfinale pucharu uefa. a tu niektorzy oczekuja ze bayern w kazdym meczu bedzie gral niesamowity futbol i wszystkich niszczyl. dla getafe to byl najwazniejszy mecz w historii klubu, bayern ich zlekcewazyl, a tu niektorzy pisza w takim tonie jakby getafe zamknelo bawarczykow we wlasnym polu karnym. no, lol. to nie jest tez druzyna z 3 ligi, tylko ekipa ktora u siebie wyrywala juz punkty chocby realowi, barceloni, benfice i tottenhamowi. tez mi po czesci zal chlopakow z getafe, no ale taka jest pilka, bayern byl konsekwentny i gral do konca co sie oplacilo i niedlugo wszyscy zapomna o tym ze hiszpanie zostawili pluca na boisku, liczy sie fakt, ze bayern gra dalej. moze niedlugo znizka formy minie i z zenitem pojdzie juz bardziej gladko. na koniec parafrazujac wypowiedz krolika. A mecz genialny i gdyby tylko bayern bardziej się postarał i wykorzystał choć jedną z tych sytuacji co mieli (w pierwszym badz drugim meczu)... nie byloby calej tej nerwowki. Quote
Kmiot 13963 Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 Ale nawet Otmar Hicfeld powiedział, że Getafe zasłużyło na półfinał, a jego piłkarze nie ;( Quote
QBH 246 Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 pffff mathiu placze nad getafe, a teraz sobie przypomnij ile razy milan wygrywal w taki sposob, pokonujac fartem w ostatnich sekundach druzyne grajaca lepiej i z wiekszym zaangazowaniem. bayern byl gorszy, ale tez nie przesadzajmy, getafe gralo 8 pilkarzami we wlasnym polu karnym, ograniczajac sie do kontr. tych z czasem bylo coraz wiecej bo bayern sie odkrywal, nie ma tu nic odkrywczego. lamenty kuby tez po mnie splywaja bo po prostu mu zal pupę sciska bo real i inter w europie smierdza i obaj dobrze wiemy ze tez bys wolal zeby real fuksem przeslizgnal sie do polfinalu pucharu uefa zamiast notorycznie odpadac w LM zaraz po grupie. bayern jest w tym sezonie bardzo silny, jest liderem bundesligi, jest w finale pucharu niemiec i dodatkowo w polfinale pucharu uefa. a tu niektorzy oczekuja ze bayern w kazdym meczu bedzie gral niesamowity futbol i wszystkich niszczyl. dla getafe to byl najwazniejszy mecz w historii klubu, bayern ich zlekcewazyl, a tu niektorzy pisza w takim tonie jakby getafe zamknelo bawarczykow we wlasnym polu karnym. no, lol. to nie jest tez druzyna z 3 ligi, tylko ekipa ktora u siebie wyrywala juz punkty chocby realowi, barceloni, benfice i tottenhamowi. tez mi po czesci zal chlopakow z getafe, no ale taka jest pilka, bayern byl konsekwentny i gral do konca co sie oplacilo i niedlugo wszyscy zapomna o tym ze hiszpanie zostawili pluca na boisku, liczy sie fakt, ze bayern gra dalej. moze niedlugo znizka formy minie i z zenitem pojdzie juz bardziej gladko. na koniec parafrazujac wypowiedz krolika. A mecz genialny i gdyby tylko bayern bardziej się postarał i wykorzystał choć jedną z tych sytuacji co mieli (w pierwszym badz drugim meczu)... nie byloby calej tej nerwowki. zawiodlem sie na Tobie ;/ Quote
Mathiu 180 Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 mathiu placze nad getafe, a teraz sobie przypomnij ile razy milan wygrywal w taki sposob, pokonujac fartem w ostatnich sekundach druzyne grajaca lepiej i z wiekszym zaangazowaniem. bayern byl gorszy, ale tez nie przesadzajmy, getafe gralo 8 pilkarzami we wlasnym polu karnym, ograniczajac sie do kontr. tych z czasem bylo coraz wiecej bo bayern sie odkrywal, nie ma tu nic odkrywczego. Nie no wiadomo - raz się fuksem wygrywa, raz przegrywa (LM 1999), ale jako, że nie znoszę chopaków z Allianz Arena, to żal był 2 razy większy Po prostu liczyłem, że znajdzie się w tym sezonie drużyna, która pokona ten cały 'almighty' Bayern, mająca roczny budżet równy wartości jednego piłkarza przeciwników. Niestety Goliat pokonał Dawida i teraz trzeba liczyć na Zenit Quote
Fan 1 Posted April 25, 2008 Posted April 25, 2008 no prosze jeden meczyk Bayern - Zenit zapewnił więcej emocji nizli przereklamowane LM ze swoimi powtarzajacymi sie meczykami . Helmuten bez Toniego parli do przodu tylko przez 10 minut , pozniej cisnienie zeszlo z Rusków i partia powoli się wyrównywała . Z początku szalał Świńsztajger , kopnął pare razy nawet piłeczke w kierunku bramki , ale raczej slabej jakosci . Lahm tez mierniutko , rzadko się właczał do ofensywy imo tylko Ribery poszarpał się pare razy , zrobi kolowrotek i pyknął nawet gola z karniaka (ha! Ronaldo tego nie potrafi ;]) , ale po tym czasie bawarczycy odpuscili se . Zresztą skąd mają brac sie bramy skoro 2 falszywych polaków stwarza raptem 2,3 okazje pod bramka przeciwnika . Oby dociagneli z taka forma do 8 czerwca , wtedy chociac bedziemy na zero z tylu . Zenicik ladnie se poczynal w drugiej polowie osmieszajac niekiedy defensywe gospodarzy . Najbardziej mnie rozbawila sytuacja gdzie zmiennikowi Kahnówki pilka przturlala sie pod nogami . Taki sam wynik i gra jak w meczu z Getafe . Moze w rewnazu bedzie znow giga mecz ? :crazy: Quote
sir_ryszard 80 Posted April 27, 2008 Posted April 27, 2008 (edited) Dlaczegoż to niby rywalizacja Bayernu z Zenitem miała zapewnić więcej emocji aniżeli półfinały Champions League? Nie widziałem w nim żadnych przesłanek, mówiących o jakości przewyższającej to, co działo się we 'wtorkowo-środowych' konfrontacjach. Fascynować może mnie natomiast postawa rosyjskiego klubu, że mamy jakąś odmienność. Zespół bądź co bądź o mniejszym potencjale niż niemiecki gigant, ale prezentował hart ducha, waleczność, nieustępliwość i konsekwencje. Takie zachowania powodują to, iż 'Niemcy' będą musieli wspiąć się ponad możliwości przeciwnika. Udowadniali to nie raz, chociażby w meczu z Getafe. Wcale nie było mi żal hiszpańskiego teamu, nie wytrzymali presji, spalili się... to odróżnia klasowe zespoły od słabszych. Potrafią wytrzymać ciśnienie i wydaje mi się, że w rewanżu w Petersburgu nie będzie inaczej. Mogę się mylić, a pytania się mnożą. Czy Zenit podoła tym emocjom? Jaką postawę zademonstruje? Skupi się na obronie, na tym żeby nie stracić gola? A może zupełnie odwrotnie, zachwyci swoich fanatyków grą ofensywną, doprowadzi ich do ekstazy, poniesie wysoko w chmury? Odpowiedzi na te i inne pytania należy upatrywać w najbliższy czwartek. ;p Edited April 27, 2008 by sir_ryszard Quote
Fan 1 Posted May 1, 2008 Posted May 1, 2008 NIEEEEEEEEEEEEEEEE !! :zegnam: To co chciałem aby bylo w LM spełniło się co do joty , w PU zamiast pary Bayern - Fiorentina mamy świetnie grajacy Zenit i Rangers , którzy do perfekcji opracowali taktyke murowania bramki przez 90 minut . Juz Werder miał ich na widelcu ( cały czas szła nawałnica na bramke Szkotów ), ale do szczęścia zabrakło jednej bramki . Szkoda bo szkopów stać byłoby nawet na ten półfinał . Teraz w finale przyjdzie mi dopingować Rusków, którzy wręcz ośmieszyli Bayern 4-0 . Katastrofalne pożegnanie Kahna z piłką w pucharach . Ale to chyba jest też piękno futbol gdzie maluczki pokonuje faworyzowanych , a zwyciezce poznajemy dopiero po koncowym gwizdku sędziego . Ciekaw jestem tylko czy za mojego życia przyjdzie mi emocjonowac sie wystepami na tym etapie rozgrywek polskich drużyn . Quote
Junkhead 33 Posted May 1, 2008 Posted May 1, 2008 Takiej bandy ch.ja jak Rangersi to dawno nie widziałem, ich grę powinni podciągnąć pod zbrodnię przeciwko ludzkości i pozamykać razem z innymi zbrodniarzami. Tyle mam do powiedzenia. Quote
Daffy 10704 Posted May 1, 2008 Posted May 1, 2008 Niestety w europejskich pucharach coraz wyżej zachodzą drużyny,które preferują mega defensywny styl gry.Jak się okazuje coraz bardziej popularna staje się taktyka"gramy na zero w tyle i może fuksem coś strzelimy".Rangersi dziś przeszli samych siebie ehh...a pomyśleć że na 10000% identycznie pewnie zagrają w finale Quote
Marcin$ 0 Posted May 1, 2008 Author Posted May 1, 2008 Bayern dostaje 4-0 , gra Rangers - no comment. Finał będzie cienki i idę postawić trochę floty na remis : ] Quote
Obsolete 973 Posted May 2, 2008 Posted May 2, 2008 To juz bylo, ale jestem pod wrazeniem obeznania w pilce noznej ludzi pracjacych przy serii Football Manager. jak dla mnie to wszystkie wieksze kluby powinny zwolnic zarabiajacych spore pieniadze scoutow i opierac sie wylacznie na tej grze...niewiarygodne jak ten niesamowity w FM2K7 Zenit zaczal sie sprawdzac w rzeczywistosci, w dodatku oslabiony wykupem kilku graczy...No k*rwa az przerazajace, jak sobie przypomne te wszystkie zarty i komentarze dotyczace "przepakowania w grze jakiejstam druzyny z Rosji, ktorya w rzeczywistosci jest nikim";f Quote
Guest konstant Posted May 15, 2008 Posted May 15, 2008 Spojzcie na goscia w czerwoniej koszulce. Ciesze sie niesamowicie, ze Srendżersi nie wygrali, bo ten antyfubtol jaki oni prezentuja to jakas kpina. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.