Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

Bargnani chyba zastąpi Javale w cotygodniowym Shaqtin a fool :D

 

W mediach zajmujacych sie basketem w usa pojawily sie plotki, ze Knicks rozwazaja desperacka wymiane z Celtics - Amare za Wallace'a i Humphriesa :sorcerer: Albo opcje hard dorzucają Shumperta i dostają jeszcze Courtneya Lee. To by z pewnością była najgłupsza wymiana od lat i idealnie pasowałaby do Knicks ;)

 

 

Co NBA by poczęło bez Nowego Jorku? Zawsze kiedy myślimy, że te wszystkie najgorsze kontrakty ligi po prostu nigdy się nie ruszą z miejsca i będą niewidocznym balastem przez lata, oni potrafią jednak ściągnąć je do siebie.

 

 

Swoją drogą, co u starego znajomego Joe Johnsona? Gra jeszcze gorzej niż wcześniej, pod względem PER zajmując 190. miejsce w lidze. Tu już nawet nie ma co obliczać, jak mało dostaje klub za te ponad 20 mln dolców, które mu płaci rocznie, bo nie dostaje nic - gdyby ich nie płacił i zapełnił rotację innymi graczami, wyniki pewnie nie byłyby gorsze.

 

 

Podobno najgorszym kontraktem spoza NY (i obecnie Celtics) jest Eric Gordon, ale to zupełnie nie ta klasa. Przecież to spokojnie jeden ze 100 najlepszych graczy ligi, a może i top 50. Za jedyne 15 mln za sezon.

 

 

 

Zabawny fakt: kto ma PER w top 20 ligi? Michael Beasley, który był uważany za zakałę na poziomie Bargnaniego czy Perkinsa, a jako rezerwowy w Heat jest nie tylko aktywny, ale i skuteczny. I poprawia grę ekipy.

Odnośnik do komentarza

1461431_10151997369012156_1416578279_n.j

 

Współczuję chłopakowi...

 

 

Netsi porażka okropna, cieszy Portland.

Ja mu nie współczuje odkąd śmieć dostał zielone światło od lekarzy i wspierał swoją drużynę w PO z ławki! Brawo panie Rose. Prawdziwy lider drużyny. Ta kontuzja to jedyne co mogło się dobrego przytrafić, bo oglądając festiwal cegieł na marnej skuteczności miałem chęć wyłupać sobie oczy patyczkiem do lodów

Odnośnik do komentarza

Asfalt, nie wiem, czy wiesz, ale bieganie po boisku w rzeczywistości kosztuje trochę więcej wysiłku niż bieganie z wciśniętym R2 w Nba 2k. Po takiej kontuzji dość ciężko jest się przełamać, wrócić na parkiet i śmigać na full. Na treningu to co innego.

 

Szkoda, Bulls znowu wejdą do Playoff i nie będzie miał kto ich poprowadzić.

Odnośnik do komentarza

Nie przesadzajmy ze słownictwem. Żaden gracz lekko nie zrezygnuje z możliwości grania. To jest ten najlepszy moment w byciu koszykarzem. Długa i monotonna praca nad rehabilitacją - to ten nieprzyjemny. Nie ma więc co wyzywać Rose'a za jakąkolwiek bojaźliwość, gdy akurat przecież zdecydowanie nie brak mu tendencji do poświęcania się fizycznie. Czy ta kontuzja ma jakoś dopiero o tym przekonywać? Przecież właśnie o takie ryzyko, uszkodzenia drugiego kolana, chodziło w dużej mierze. Po zerwaniu ACL, ryzyko owo wzrasta 50-krotnie.

 

Fakt, że te 10 meczów, jakie zagrał, było bardzo słabe. Byłem zawsze pierwszy, by mówić, że Rose jest przeceniany (gdy się go wycenia na okolice MVP), ale był dobry. Przed kontuzją. Zawsze żal, gdy w takim wieku komuś rujnuje się kariera. Nie jestem lekarzem, ale podobno to mniej poważna kontuzja, niż poprzednia - na razie jednak to strzelanie w ciemno. Mimo wszystko chyba każdy miłośnik NBA wie, czego się spodziewać, kiedy zawodnik wraca po roku pauzy, gra słabo i po 10. meczach doznaje nowej, powiązanej ze starą kontuzji. To rzadko się kończy powrotem do regularności.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Chciałbym zauważyć, że Rose to nie jedyny zawodnik który zerwał ACL. Ricky Rubio, Iman Shumpert, Baron Davies i jeszcze paru innych. Żaden z nich nie potrzebował aż tyle czasu, żeby wrócić do gry.
I nie chodzi mi o mówienie, że ACL to lajt i że powinien zagrać od razu jak się poskładał, tylko, że gość przegiął w drugą stronę. Raz, że zupełnie nieprzydatny był dla drużyny kiedy najbardziej go potrzebowała (mógł zagrać w PO), dwa, że zupełnie nie wyczuł momentu powrotu co pokazują jego mecze na początku sezonu. Trzeba długo odczekać po tak poważnej kontuzji OK. Rehabilitacja nie jest hop siup OK, tylko, że gdy czekamy za długo, wrócić do formy jest coraz ciężej. I o to mi chodzi. Po prostu gość przedobrzył. Ja wiem, że tu chodziło o jego pewność siebie i psychikę, tylko co mnie to obchodzi? Jest dużo graczy utalentowanych ze słabą psychiką która ich po prostu dyskwalifikuje jako lidera. Dla mnie typ dołącza do klubu Bynuma, który w ogóle się zachował mega nieodpowiedzialnie. O tyle dobrze, że Rose przynajmniej na kręgle nie chodził z rozje.baną nogą.

 

Powiem jeszcze, że moja reakcja jest głownie spowodowana mediami, którzy pompowali bańkę co to nie on i presja coraz większa na nim ciążyła. Zresztą teraz to może Arenasowi piąteczke przybijać. Hajs się zgadza.

 

 

Naprawdę się oburzacie za śmiecia w stosunku do typa który nawet tego nie przeczyta jak wystarczy spojrzeć kilka tematów dalej, żeby znaleźć kilka razy bardziej przegięte personalne podjazdy pod adresem chociażby userow?C'mon. I tak. Nie lubię baardzo.

 

Odnośnik do komentarza

Powiem jeszcze, że moja reakcja jest głownie spowodowana mediami, którzy pompowali bańkę co to nie on i presja coraz większa na nim ciążyła. Zresztą teraz to może Arenasowi piąteczke przybijać. Hajs się zgadza.

 

No tu akurat rację muszę przyznać. Szumu wokół jego rehabilitacji i powrotu było co nie miara.

 

 

A co do zerwania ACL, są różne przypadki, różne organizmy. Porównywanie kontuzji może nie być dobrym wyznacznikiem.

Odnośnik do komentarza

Jak widac nawet tyle czasu przerwy nie gwaranuje, ze nie odniesie zaraz kolejnej kontuzji bedacej dlugofalowym efektem poprzedniej.. Shumpert to samo, latem mial zatajona przez Knicks operacje na drugim kolanie - analogiczna sytuacja do tej z Rosem teraz poniekad.

Edytowane przez Bartg
Odnośnik do komentarza

Dla Rose'a jednak koniec sezonu. Deprecha w Chicago zauważalna, gdy przegrali 40. punktami z Clippers.

 

 

A propos kontuzji. Sami swoją przyszłość pogrzebali Lakers, dając Kobe'emu przedłużenie obecnego kontraktu. Kobe gra całe życie w jednej drużynie i dostał maxa, więc zaznaczmy: dostanie 48,5 mln dolarów za dwa sezony gry po obecnym. Już wiemy, że za dwa lata będzie zarabiał najwięcej w lidze z wynikiem 25 mln dolców, chociaż w obecnej sytuacji nie jest wcale takie pewne, czy w ogóle będzie wtedy grał. Zarówno ze strony gracza, jak i klubu świadczy to o wielu ciekawych rzeczach. Na razie napiszę tyle, że w tym momencie kończy się przewidywana powszechnie do wczoraj wizja dołączenia latem Carmelo do Jeziorowców.

Odnośnik do komentarza

Carmelo + Kobe to musieliby grać na 2 piłki każdy mecz :D

roz(pipi)ałeś system :rofl:

 

co do Bulls to ja już bym zaczął rozglądać się za chętnymi na wymiany za picki i rozpoczął tankowanie. "era Rose'a" się zakończyła i ponowne czekanie aż wróci i zbawi świat (przynajmniej ten Chicagowski) to pobożne życzenia. a sam Derrick może już chyba dołączyć do klubu "byłbym wielki gdyby nie kontuzje".

Odnośnik do komentarza

Tak pewnie będzie, myśle, że chętnych na Boozera czy Denga nie zabraknie, backcourtu w tej chwili w zasadzie nie mają, Marquis Teague to chyba najgorszy obwodowy ligi, a przed sezonem pozbyli się Nate'a i Bellinelliego i postawili wszystko na jedną kartę, że Rose będzie zdrowy.

 

W sumie to chciałbym zobaczyć Melo + Kobe w jednym teamie, Melo ustawia się do postup na lewym łokciu, Kobe na prawym, jeden dostaje piłke, drugi się obraża i wraca na swoją połowe :sorcerer:

 

Nikt tak nie potrafi podsumować Knicks jak zNYKający w swoich postach :D

 

 

Gra w ataku jest tragiczna (obronę trudno komentować bo to definiowanie bytów nieistniejących). Isoball. Zabawa w „Podaj do Melo bo skiśniesz”. Patrzę na mowę ciała. Opuszczone ramiona. Usta wykrzywione jak u moich dzieci na wieść, że znowu trzeba się myć. Unikanie się wzrokiem. Ale jest spoko. Carmelo piszę już kolejną mowę do szatni i ustawia nowe spotkanie na tzw. wstrząs. Sięgnął do klasyków. Prac Koszałka Opałka, Pisarczyka z Florencji czy Gryzipiórka spod Mszczonowa. Good luck. Ostatni gasi światło.

Edytowane przez Bartg
Odnośnik do komentarza

Spodziewałem się tego po Knicks (wczoraj Melo zagrał swoją drogą świetny mecz, choć fakt LeBron rzucił tyle samo punktów oddając połowę jego rzutów...). Mniej się spodziewałem, że Nets powalczą o tytuł najgorszej drużyny w Nowym Jorku.

 

Patrząc na dwa ostatnie mecze, do wyścigu w dół tabeli mogą się włączyć Bulls, jeśli się nie ogarną. Po porażce 40 punktami z Clippers, przegrali też z Utah, a Utah nie umie i nie chce wygrywać, będąc jedną ze słabszych drużyn, jakie można sobie wyobrazić.

 

Ogólnie jakimś cudem kolejny rok Wschód jest JESZCZE słabszy, podczas gdy na Zachodzie nawet słabujące ekipy zaskakują. Na ten moment w konferencji wschodniej są TRZY ekipy, które wygrały chociaż połowę meczów. Bobcats mają czwarty bilans, a na Zachodzie byliby z takim czwarci od końca (ale gdyby grali na Zachodzie, pewnie wygraliby mniej meczów).

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...