(czego mozna sie spodziwac po mezczyznach uprawiajacych babska dyscypline, pf).

Myślę że gdyby przyszło Ci odebrać np. zagrywkę Wlazłego, piłkę lecącą z prędkością 114 km/h, to zmieniłbyś zdanie.

No ale weź, siatkówka...

 

Polscy siatkarze nigdy nie są faworytami, ja bym im dał 50% szansy na zwycięstwo z Włochami, tak samo jak z każdą inną drużyną. Wygrana z Rosją, jak widać, nic nie dała - a to ich stylu, wygrać "honorowy" mecz w świetnym stylu, by później w spotkaniu o stawkę prezentować się zupełnie inaczej i upokarzająco odpaść. No ale 2 lata temu się udało, więc...

...a w półfinale czeka nas prawdopodobnie Brazylia (wątpię, by Chiny przeszły dalej)

No nie, co za malkontenci.

Piotr Malachowski wywalczyl srebrny medal olimpijski w rzucie dyskiem. Uzyskal on wynik 67,82 m. Dokladnie metr dalej rzucil Estonczyk Gerd Kanter i to on zostal mistrzem olimpijskim. Braz zdobyl Virgilius Alekna z wynikiem 67,79 m.

Jutro siatkarze, na szczęście o szóstej rano, więc nie będę oglądał, jak odpadają w kompromitującym stylu, a kamera uchwytuje kibiców z miną "co się stało...?".

oggozo, wkurzasz mnie. Tylko Polacy chyba tak potrafią narzekać- mamy świetną, naprawdę świetną drużynę pełną utalentowanych sportowców w wysokiej formie, dostaliśmy się do rozgrywek finałowych na Igrzyskach Olimpijskich, i w opinii analityków jesteśmy w gronie faworytów do medalu. Oglądałem mecz Polska-Rosja na angielskim Eurosporcie, brytyjscy komentatorzy zachwycali się Zagumnym i jego dokładnymi, 11. metrowymi wystawami za plecy. To nie jest piłka nożna że odpadamy zawsze w pierwszym ważnym meczu. Wiadomo, to sport, igrzyska, sami najlepsi zostali w finałach- ale trochę wiary jednak warto mieć.

Ja nie narzekam, ja żartuję. Ja jestem wielkim optymistą. I wiadomo, że jak na razie, jesteśmy wśród 2-3 najlepszych drużyn turnieju. Po prostu, z całego mojego życia, pamiętam jeden udany turniej siatkarzy. A ile pamiętam takich, w których wszystko szło świetnie, "jak nie teraz, to kiedy", a potem tylko "co się stało...?"? Będzie z kilkanaście.

Racja, w przypadku porażki żal będzie ogromny, po tak rewelacyjnej grze w fazie grupowej i pokonaniu gigantów pokroju Serbii czy Rosji, ewentualna przegrana z niewybitnym przecież zespołem Włoch jawi się jako pech-gigant. Myślę że chłopaki o tym wiedzą i dadzą z siebie jutro 100%.

 

Ja jade za kilka godzin na wakacje, więc podniecajcie się medalami już beze mnie. Szalik narodowy jedzie ze mną i oby nie okazał się zbędny. ;]

Mówiłem, żeby nie pieprzyć głupot, że ten mecz mamy już wygrany, bo w razie porażki z Włochami może ona bardziej zaboleć i tak było.Chłopaki dali z siebie wszystko, ale zawiedli mnie w wielu elementach.Nadziewali się na blok makaroniarzy jak dzieci, Włosi byli doskonale ustawieni i mieli świetną asekurację, nie robili tyle błędów co nasze "oreły", które większość punktów zdobywali po odbiciu się piłki od bloku oponenta niż od bezpośredniego trafienia w pole i w efekcie to pedały i maminsynki będą grali w dalej o medale.Oby nie zdobyli żadnego.

 

Szkoda.

 

 

 

Ja jade za kilka godzin na wakacje, więc podniecajcie się medalami już beze mnie. Szalik narodowy jedzie ze mną i oby nie okazał się zbędny. ;]

 

Siatkowka jest meczaca w ogladaniu i mocno do siebie zniecheca, gdy druzyna przegrywa po dluzszym meczu. Polacy juz mnie przyzwyczaili, ze graja ladnie w meczach o nic, a w fazie pucharowej odpadaja i zawod jest podwojny.

 

 

Dlatego sie siatkarzami nie podniecam, bo pewnie odpadna w cwiercfinale albo zajma zaszczytne 4 miejsce;]

 

 

Znowu potwierdzilo sie, iz jestem najwiekszym ekspertem na forum jezeli chodzi o siatkowke. Polacy to patalachy, ktorzy dobrze graja w grupie, robia apetyt, a potem daja ciala.

 

Chcesz sie zniechecic do siatkowki? Kibicuj polskiej reprezentacji.

Co się stało...?

Czyli skończyło się jak zawsze, szczypiorniści również odpadli w ćwierćfinałach;/... White, co z tego że mamy utalentowaną reprezentację, skoro kompletnie sobie nie radzi z presją i spala się w najważniejszych momentach? To jest nasz największy problem i to nie tylko w tej jednej dyscyplinie sportu.

ci,py i tyle. wiedzialem, ze tak bedzie.

 

wieksza szkoda porazki szczypiornistow.

szkoda mi siatkarzy liczylem na medal.

No mi tez szkoda.

 

Pozostaje tylko zadac pytanie: jak nie teraz, to kiedy?

http://ratujtybet.org/aktualnosci/2008_08_...0_Tybetanczykow

 

Zbrodniczy reżim? A gdzie tam!

W sumie to liczylem, ze znicz olimpijski zapali tybetanska zywa pochodnia. Szkoda.

Mamy kolejne medale .

Srebro w kolarstwie górskim zdobyła Maja Włoszczowska , oraz medal z tego samego kruszcu zdobyły nasze kajakarki w K2.

A więc mamy na tę chwilę 10 medali , 3 złote , 6 srebrnych i 1 brązowy.

W Atenach również było ich 10 , ale wynik i tak gorszy (3 złote , 2 srebrne i 5 brązowych).

Edytowane 23 sierpnia 200816 l przez Cris

Yeah, za(pipi)isty postęp.

Ładnie Maja pojechała.Przed IO tylko na nią stawiałem jako pewniaczkę do medalu.Brawo.

Ja jade za kilka godzin na wakacje, więc podniecajcie się medalami już beze mnie. Szalik narodowy jedzie ze mną i oby nie okazał się zbędny. ;]

Bardzo kurde śmieszne.

 

 

White, co z tego że mamy utalentowaną reprezentację, skoro kompletnie sobie nie radzi z presją i spala się w najważniejszych momentach? To jest nasz największy problem i to nie tylko w tej jednej dyscyplinie sportu.

Ech, no nie pozostaje mi nic innego jak przyznać rację. Może nie będzie źle, ponoć aktualny trener Brazylii ma się zająć polską drużyną: http://sport.onet.pl/74410,1248715,1812849...,wiadomosc.html

 

 

Ale ale, mimo iż daliśmy pupy w ćwierćfinałach, to jednak naszych siatkarzy docenili- wiecie że zdobyli aż trzy nagrody indywidualne? Zagumny został najlepszym rozgrywającym, Winiarski przyjmującym, a Świderski atakującym igrzysk. I teraz pytanie, jakim prawem pokonały nas Makarony? ;]