Skocz do zawartości

Lost sezon 5 [spoilery]


Mordechay

Rekomendowane odpowiedzi

Odcinek słaby. mało sie dowiedzieliśmy jak zwykle.

recepta jak przywałać smoke monster:

spuścić wode w antycznym klopie w trajemniczej jaskini na tajemniczej wyspie.

 

 

spodziewałem sie lepiej pokazania smoke monstera, i ogolnie wciaz niewiadomo co to jest, skąd sie wzielo, wiemy tylko ze jednak ocenia ludzi. i zmienia sie w ludzi.

6/10.

 

Ben ledwo sie obudził,a już manipuluje, kłamie i zdradza xD

teraz bedzie psem Locke'a ? ja wole bena który wie wszystko!

Edytowane przez Pikol
Odnośnik do komentarza

Bardzo dobry odcinek, może i hype był za duży, ale odcinek rl.

 

edit:

Pikol, nie bierz wszystkich spraw zbyt dosłownie.

 

 

anyway, plusy:

+ DIALOGI, dużo zaskakujących momentów, świetny KLIMAT

 

Na minus dałbym... hmm :P

Edytowane przez Figaro
Odnośnik do komentarza

Jeden z lepszych odcinków sezonu. Bardzo intrygujący. Ben i Locke to, oczywiście, najciekawsze postaci w tym serialu. Co jak co, ale ich relacja jest ciągle trzymająca w napięciu i zachowuje balans między dynamicznością a stałością charakterów. No i ta Ilana - hm, czyżby miała się okazać wyznawczynią jakiegoś kultu wyspy, która specjalnie się tu dostała?

 

Co mi się nie podobało - na pewno wyjaśnienie kwestii Penny ("uwielbiam" sceny, gdy Zły chce zabić Dobrego, ale czuje się w obowiązku najpierw wyprawić półgodzinny monolog, aż ktoś go powstrzyma znienacka). Trochę kiepska też konfrontacja z dymkiem - minione sceny wklejone kiepskim efektem na dym, mi to nie pasowało do klimatu.

Odnośnik do komentarza

Odcinek MASAKRA, najlepszy w tym sezonie i na pewno jeden z najlepszych w historii całego LOSTa. Parę dziur zostało połatanych (Widmore, historia porwania Alex, Ben próbujący zabić Penny) i parę nowych rzeczy pokazali- 'spód' Świątyni, pełno hieroglifów i dokładne miejsce, z którego wylatuje Dym. Cały czas w napięciu co będzie dalej. Ben autentycznie był przerażony faktem, że Locke chodzi 'żywy' po Wyspie.

 

9/10

Odnośnik do komentarza

Każdy dialog pomiędzy Benem a Lockiem w tym odcinku był fenomenalny-oni ich nie uśmiercą aż do finału w szóstym sezonie,nie ma bata :P

Dużo rzeczy się wyjaśniło,szczególnie jeśli chodzi o przeszłość,wiemy też co mniej więcej poróżniło Widmore'a i Bena ,że teraz tak bardzo się nie lubią.Dodatkowo widać,że dymek ma ewidentnie korzenie egipskie sądząc po hieroglifach w świątyni ale przecież my już to widzieliśmy.Cesara szybko uśmiercili ,ciekawe czy to samo stanie się z Ilianą czy może narodziła nam się dziś nowa grupka "złych" owładniętych jakąś złą energią wyspy :P

Edytowane przez Ficuś
Odnośnik do komentarza

tak więc dobrze wyczuli moment by zajść ze sceny,jeszcze jeden sezon i nawet jakby chcieli nakręcić 7 to już oglądalność im nie pozwoli.

Tak już wielokrotnie wspominaliśmy oglądalność zabiła zawiłość fabuły,po prostu nie sposób cieszyć się i być zaciekawiony odcinkiem bez bycia na bieżąco z serialem i oglądania go co tydzień.Nie wyobrażam sobie np w tym momencie wskoczyć jako nowy widz i zacząć oglądać Lostów-nic bym tam nie kumał i miał ten serial za zryty :P

Edytowane przez Ficuś
Odnośnik do komentarza

Ja akurat sie zgodze z rafaelvdv. Takie odcinki jak te cos wyjasnia, i dodadza kolejne tajemnice wiec nigdy wszystkiego sie nie dowiesz, wiec co on daje? A akcja 30 lat wczesniej pasuje do nowego serialu - przyjemnie sie je oglada.

 

Kiedys pisalem ze latwo cos wymyslec a potem to z tym powiazac. Jak popatrze na pierwsze sezonu to one maja swietny klimat. Wyspa, obcy ludzie, zagrozenie, konflikty, bunkry, itd a teraz cos o smierci, powrocie, ratowaniu innych, itd (wielka nuda). Serial nie ma okreslonej 1 sciezki - mozna powiedziec ze jest tworzony na bierzaco. Mogli zostac juz w tych klimatach pierwszych sezonow i zakonczyc serial powrotem do rzeczywistosci gdyz zostali uratowani. A tutaj ochrona wyspy, Ben vs Charls, itd, itd itd. Za duzo tego wszystkiego. Moze nawet i lepiej ze coraz mniejsza ogladalnosc ma - beda sie streszczac z tym co jest istotne i co wiaze sie wyjasnienie i zakonczenie serialu niz urwanie go jak wiekszosc innych.

Odnośnik do komentarza
Dymek to Set jak nic. W końcu kto jak kto ale bóg umarłych chyba może wskrzesić człowieka. Ale się uśmiałem jak Cesar poleciał do tyłu jakby dostał z działa. Autorzy powinni mniej holywoodzkich filmów oglądać. Ale Ben miecie jak zawsze, on na pewno ma już plan ^_^

Dostałeś kiedyś z shotguna? Chociaż fakt, że odrzut jak po kopniaku w Matrixie :P

 

A signap jesteś je,bany malkontent i tyle. Twórcy faktycznie pogubili się, chcąc ciągle zaskakiwać widza, ale teraz rozwiązują zagadki i chwała im za to. I nie mogę się zgodzić z tym, że tworzą nowe. No bo co? Dowiedzieliśmy się, że dymek wychodzi z dziurek, które są pod świątynią (było o niej odcinek wcześniej, hieroglify też), na ścianach świątyni jest wizerunek jakiegoś boga (temat mitologiczny, który już się pojawił), ja tu nowych zagadek nie widzę. Jedyną zagwozdką jest dziwne zachowanie Ilany i reszty, ale imo rozwiążą to w jednym episodzie, razem z tą całą sprawą mitologiczną (wiadomo, gadali coś o posągu).

 

Chciałbym oficjalnie uznać gościa grającego Locke'a za najlepszego aktora w serialu i ogólnie Johna za najlepszą postać. Jego uśmiech w sytuacjach, w których widz spodziewa się dokładnie odwrotnej reakcji, jest niepowtarzalny, zaskakujący, ale jednocześnie bardzo w stylu Locke'a. Nie wyobrażam sobie innego aktora na jego miejscu.

Odnośnik do komentarza

 

"Co leży w cieniu posągu?" (kur.wa, teraz to nic bo jest zburzony :P -pytanie brzmi co leżało?) Ta laska jest na bank zarażona, może potwór nie przyleciał zaraz po wezwaniu, bo był na drugiej wyspie z wizytą?

 

Szkoda że Ben nie zabił Penny. Byłem pewien że tak, kiedy jeszcze prosił Sun o przeproszenie Desa, ale następny flash strywializował sytuacje. No i przez to Des nie jest jakoś specjalnie umotywowany żeby jednak wrócić i odegrać większą rólkę, na którą zasługuje z racji "nietyczących się go zasad".

 

Odnośnik do komentarza
"Co leży w cieniu posągu?" (kur.wa, teraz to nic bo jest zburzony :P -pytanie brzmi co leżało?) Ta laska jest na bank zarażona, może potwór nie przyleciał zaraz po wezwaniu, bo był na drugiej wyspie z wizytą?

A tę skrzynię, co ze sobą mieli i teraz niosą gdzieś, to też im dymek przyniósł?

Odnośnik do komentarza
recepta jak przywałać smoke monster:

spuścić wode w antycznym klopie w trajemniczej jaskini na tajemniczej wyspie.

 

 

A potem czekać aż wydostanie się z prysznica / klatki sciekowej w jakieś prefritzlowskiej piwnicy na niemniej tajemniczej wyspie :D

 

 

Moim zdaniem odcinek moglby byc nieco lepszy - trailery bardzo dobrze "robily", a tak odcinek jest bardzo dobry i tylko bardzo dobry. Spodziewalem się jakieś gry na emocjach, jak w odcinku 4x09, a tu nic z tych rzeczy. Co mi się nie podobalo - retrospekcje jakoś takie bez przytupu jak na mnie, jedynie ostatnia jako tako się obronila (scena walki zakonczona w wodzie byla calkiem calkiem). Nie podobala mi się tez wizualizacja wspomnien Bena w czasie spowiedzi - w 2 serii mielismy po prostu dym ledwo co ujawniajacy wspomnienia Eko, a tu jakis pseudo green-screenowe efekty - taniocha jakas taka.

 

Co mi się zdecydowanie podobalo: Michael Emerson i Terry O'Quinn to moim zdaniem najlepsi aktorzy w serialu. Dialogi między nimi, a w szczególnosci motyw odwrócenia relacji Locke-Linus to majstersztyk. i to moim zdaniem jest najwazniejszy atut tego odcinka.

 

A Ilana? No coz - pewnie rozwiaza to w 1 odcinku:D

Odnośnik do komentarza

Locke zdaje się też miał spotkanie z dymkiem, po którym stwierdził, że to było piękne.

 

Emerson i O'Quinn to faktycznie najlepsi aktorzy, głównie dlatego, że potrafią grać - w przeciwieństwie do Jacka, Sawyera, Kate, Sayida i reszty naturszczyków, których nazwisk nawet mi się nie chce zapamiętywać, bo żadnej kariery w życiu nie zrobią. Chociaż O'Quinna przed Lostem szczerze nie cierpiałem, ale jednak rola + łysina fantastyczny background mu robią.

 

Moment z Penny trochę naciągany (czemu Ben za to przepraszał? Może zostawienie kobity przy życiu będzie miało gorsze konsekwencje?). Najlepszy motyw - "przeprosiny" Bena, poprzedzone rzecz jasna manipulacjami i robieniem wody z mózgu. Duet funkcjonuje fantastycznie, co było widać zwłaszcza jak dołączyła nudna Sun.

 

Jeden z tych nielicznych odcinków, które więcej wyjaśniają. Widmore (spodziewałem się czegoś bardziej złożonego niż banicja, bo wynika z tego, że całego Losta napędza urażona duma starego dziada), Dymek (ale tylko trochę), scena w porcie, trochę na temat specyfiki wyspy. Z nowych intrygujących rzeczy pojawia się Ilana - świetny pomysł na zaczepienie kolejnego wątku. Pytanie, skąd się wzięła, z kim trzyma. No i co leży w cieniu posągu. A Ceasar ginie w charakterystycznym lostowym stylu, czyli zanim jeszcze zdołał coś wnieść.

Odnośnik do komentarza
Moment z Penny trochę naciągany (czemu Ben za to przepraszał? Może zostawienie kobity przy życiu będzie miało gorsze konsekwencje?). Najlepszy motyw - "przeprosiny" Bena, poprzedzone rzecz jasna manipulacjami i robieniem wody z mózgu.

Moze po prostu jeszcze nie pokazali calego flashbacka i jednak zabil penny

Odnośnik do komentarza

Średni odcinek. Jest co prawda lepszy od odcinków darmaville, ale bardziej podobały mi się pierwsze odcinki. W ogóle nie podoba mi się na nowa obumarła wyspa. Ma jakiś taki smętny klimat, kiedy na niej są tylko Sun, Ben, Locke i Lapidus. Wcześniej było zmiękczenie postaci Sawyera, a teraz zmiękcza się Bena. Będzie odtąd sanczo pansą błędnego rycerza Locke'a. Koniecznie chcieli pokazać odwrócenie ról - Z Locka ktory "biegał" za Benem zabawili się i pokazali nam Bena "biegającego" za Lockiem.

 

Mam jakieś takie wrażenie że mimo wielu ciekawych zagadek do rozwiązania, środki które przywiązywały do oglądania Lostów na wyspie się powoli wyczerpują. Więcej wiemy, niż niewiemy. Poza tym co mogli by robić na wyspie w obecnych czasach cała ekipa z lekarzem, sawyerem, lockiem, kate? Wcześniej chcieli się wydostać z wyspy, chcieli obronic się przed innymi, otworzyć bunkier, obronić przed komandosami itp A co mieli by robić teraz, kiedy już z wyspy sie wydostali? Ostatecznie rozprawić się z dymem? Zabawić sie w archeologów i rozkopywać świątynie ala Indiana Jones? Zabijać się między sobą? Teraz Locke będzie próbował przerzucić tamtych do naszych czasów, a tamci będą próbowali wrócić - Średnio ciekawe. Ale co potem? ;p Mam wrażenie że przerzucili ich w czasie, bo nic innego ciekawego nie potrafili na razie wymyślić, a darmaville jak widać dla większości nie jest zbyt ciekawe, bo nic nie jest dla nas tam niespodzianką, a jeśli jest to naciąganą (Irakijczyk zabił Bena, powinien pamiętać, ale nie pamięta, bo wyspa uzdrawiając go zabrała mu pamięć jak to się stało xD).

Od jakiegoś czasu Losty nie mają już tego powera co miały jeszcze niedawno. Mam nadzieje że zanim sezon się skończy wymyślą coś ciekawego, tak żeby wszystkim się przyjemnie oglądało, a nie tylko tym którzy łapią się już każdego napisu na statku do rozwiązywania zagadek, czy miłośników starożytnego egiptu i ich rozważania "Czy to Seth, czy Anubis?".

Odnośnik do komentarza
Moment z Penny trochę naciągany (czemu Ben za to przepraszał? Może zostawienie kobity przy życiu będzie miało gorsze konsekwencje?).

A nie chciał przeprosić po prostu za to ,że postrzelił Desa i chciał zabić Penny?Po czasiez rozumiał,że to nie było etyczne,dla mnie to wystarczający powód :P

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...