Skocz do zawartości

Woodstock


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 390
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Wlasnie wrocilem. PKP jest chore. Sama impreza za(pipi)ista, ale ze wzgledu na ludzi, itd bo koncertowo w tym roku slabo. Mielismy takiego sasiada przekocura co pil podpalke, a potem zional ogniem, sie s(pipi)iel polal przez przypadek ta rozpalka i  zaczal sie jarac w pewnym momencie xd. ktos to chyba nagral to wrzuce ;p

Edytowane przez Andżej
Odnośnik do komentarza

Wrazenia jak najbardziej pozytywne...bylismy ekipa autem wiec ominely nas wszystkie przyjemnosci zwiazane z jazda pkp(zreszta..na zaden woodstock nie jechalem pociagiem).Ta edycje spedzilem dosyc aktywnie..latalismy po calym festiwalu na bombie konkretnej ale wszystko zarejestrowalem.Z koncertow zdecydowanie najlepsze bylo atari..miazga w mlynie byla konkretna..pozdrawiam goscia na wozku inwalidzkim..

Odnośnik do komentarza

no coraz wiecej dresiarni, to fakt. coraz wiekszy casual i mainstream, jak gadalem ze starymi wyjadaczami, znajomymi i miejscowymi, to gadali, ze woodstock traci magie. nawet kilku porobionych typow widzialem co chcieli piguły pogonic i ludzi zaczepiali. mielismy miejscowe zaraz przy tej sciezce co wbija prostopadle do stoiska z zarciem do kriszny to pare razy widzialem pieniaczy, ktorzy jak ktos na nich wszedl, to zamiast przybic pione to zaczeli spinac, w ogole nie lapiac klimatu. dres mysli, ze jak wood jest za darmo i jest na nim roz(pipi), do jedzie i robi roz(pipi), ale inny niz wszyscy chca. nawet zrobili dyskoteke dla technoyebow niedaleko. Chociaz nadal 90 procent ludzi to za(pipi)iste przekocury.

Odnośnik do komentarza

Ok...postaram sie opisac swoje wrazenia.Z Gliwic ruszylismy okolo  3 nad ranem w czwartem,mielismy jeden postoj w Nowej Soli gdzie moja kobieta ma rodzine.Ostatnie za(pipi)iste cieple sniadanie i prysznic przed 3 dniowym resetem.Nastepnie w jakiejs wiosce przed Kostrzynem kupilismy browar(w normalnej cenie) bo jak wiadomo Kostrzyn w dniach wooda jest ku.rewsko oblegany.Potem standardowo korki..na.(pipi)ani ludzie..znowu korki..jeszcze bardziej zaj.ebani ludzie i z widzimy miejsca parkingowe.I tutaj pierwszy szok..najblizsze miejsce glownej drogi na festiwal 30 zl za dzien..liczone od 00:00 do 00:00..szybka narada ze to pierdo.limy i szukamy dalej,gosciu mowi ze taniej nic nie znajdziemy,15 m dalej(!) 15 zl za dzien.Wypakowanie rzeczy z auta i pierwsza meka - szukanie miejsca na rozbicie(w pelnym sloncu) obladowanym bagazami plus kisty piw.Czwartek..rozpoczecie wooda ludzi juz byla masa,krazymy miedzy namiotami,mamy jakis plac..calkiem ok,w(pipi)iaja tylko tasmy ktore sobie ludzie rozkladaja zaznaczajac swoj teren(w naszym przypadku akurat szkopy) jakos sie wcisnelismy,zreszta potem i tak tasmy odgradzajace poszly sie j.ebac(sam na fazie scyzorykiem kilka poscinalem).Po rozbicu juz totalny luz..piwa poszly w ruch i ruszylismy w teren.Otwarcie festiwalu Jurek jak zawsze swoje sobie pogadal..samoloty nad glowami tworza nasza flage..zrobilo sie przyjemnie.O17 godzina W i chwila zadumy.Przed Bednarkiem wywalilem kilka browarow(nie jestem fanem ska/regge czy co on tam tworzy) i jego koncert tez jakos fajnie zlecial,widac bylo ze chlopak jest w lekkim szoku ze gra dla takiej publicznosci.Po Bednarku obejscie festiwalu picie piwa,jedzienie z wioski kriszny,i czas na atari..tutaj roz(pipi) na maksa ostatnie piwo i w mlyn,latalo wszystko buty klapki cale piwa otwarte..jakis koles na wozku wkrecil sie w mlyn ludzie podniesli go w powietrze..w tym mlynie oddalem cale swoje rezerwy ktore mi jeszcze zostaly po podrozy.Wracalismy do namiotow,piwo,mijamy pelno robotow..wiadomo woodstock..czlowiek tutaj naoglada sie oszolomow na caly rok.Pod namiotem padla decyzja ze musimy sie zdrzemnac jednak za dlugo ta drzemka nie trwala..wstajemy piwo..idziemy pod scene gdzie grala chyba offensywa..jakis punk rock calkiem ok..ale ch.uj mialem juz banie wiec wszystko mi sie podobalo..potem enter shikari..sily na ostra zabawe juz nie mialem wiec tylko stalem chlalem i lekko sie bujalem...dobry koncert,ludziska konkretnie sie bawili,szacun dla gitarzysty,czesto skakal w tlum..wokalista tez od(pipi)al dobry numer jak przeleciem na tlumie do stanowiska z kamerami.Koniec koncertu..beton..idziemy spac ale obiecujemy ze wstaniemy na goorala,nie udalo sie..mielismy za malo sily.Rano pobudka okolo 7 - slonce nie daje za bardzo spac..zreszta czego sie spodziewac..na polu mega patelnia.Ide sie obmyc do umywalek,o tej godzinie nie bylo jeszcze tak zle z znalezieniem wolnego kranu.Piwo...zwiedzamy woodstock..gadka z przypadkowymi ludzmi...piwo...10:00 Asp i Kuba Wojewodzki..nie wytrzymalem do konca ale bylo calkiem konkretnie..piwo...spacerujac spotkalem znajomych postanowalismy sie schowac do cienia na glownej drodze i tam siedzielismy calkiem sporo czasu i loilismy browary ..wieczorem Danko jones,anthrax,emil i peszkowa-wszystko pieknie i za(pipi)iscie..znowu mialem beton...spac sie polozylismy okolo 4-5 rano..sobota na spokojnie...piwo..jedzienie..piwo..spakowalismy sobie namiot do auta zeby bez stresu lazic po festiwalu i cieszyc sie ostatnimi chwilami...doczekalismy sie huntera..za(pipi)isty pomysl na koncert..covery przyciagnely mase ludzi,milo sie na to patrzylo.Potem jeszcze lenningrad zakrapiany piwskiem i kierowalismy sie w strone parkingu do auta..po drodze zachaczylismy jeszcze jakas pseudo mala scene gdzie grali jakies baunsy..prawie sobie kolano rozje.balem a co tam..mialem faze....na parkingu jeszcze ostatni posilek kielba za 6 zl plus hamburger(pozdrawiamy ludzi z tej budki..najlepsze jedzenie na woodzie).Wskoczylismy do auta i spokojnie kierowalismy sie w strone Gliwic.Woodstock za(pipi).isty..za rok 20 edycja to tez jade na 100% bo czuje ze bedzie ostro z pompa..za bledy w relacji przepraszam..pisalem to wszystko troszke na pale...

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Oks mój 3 woodstock, poprzednie w 2010 i 2011. Ogólnie zabawa jak zawsze super, koncerty choć nie tak fajne jak poprzednio, dawały rade mimo to. Dresiarni najwiecej bylo na prodigy w 2011, w tym roku praktycznie ich nie odnotowałem, a jak już to były raczej zjarane spoko ziomki. Najlepsze koncerty anthrax i atari.   Ta 3 osobowa kapellka z Białorusi również bardzo fajny koncert, leningrad rowniez na plus. Zaskoczyła mnie jeszcze Maria Peszek, nie znałem żadnego jej kawałka wcześniej a tu zonk, na prawde fajna muzyczka na żywo. 

Najgorsza wada tegorocznej edycji to żarcie woodstocokowe. Jakaś kpina kurde, brak kebabow, hamburgerow,  porcje były co najmmniej dwa razy wieksze z surówka i warzywami a tu w tym roku buła z keczupem i troche jakies nedznej kielbasy ;/

Koniec końców, zadowolony jestem na sto pro, choc maly niedostyt jest, bo byłem od czwartku rano, a na poprzendich edycjach juz od środy. No nic. Za rok pojade, jak bede mial transport autem. Pocigami jest grubo. W tamtą strone, fajna imprezka, ludzi w pizdu ale spokojnie da rade przejśc po pociagu. Ciekawych typów można spotkac. Mnie osobiśćie rozwalaja true woodstockowicze, czyli zero bagazu i napruci konkretnie 24h. Natomiast powrot pociagiem to po prostu dramat ;[ choc i tak fajnie ze w koncu ktos pomyslal i juz nie wpuszczaja wszystkich na perony jak leci tylko po kolei na kazdy pociag. Bogu dzieki ze zdecydowalem z dziewczyna wracac pierwszym do krk o 1.02.

O wlasnie mi sie przypomnialo ze nie widzialem nikogo kto by rzucal frisby. A duzo było osob z kartkami free hugs. Pamietam ze jak byłem 1 raz w 2010, tez bylo troche takich ludzi, ale dużo mniej i było to coś fajnego i miłego. A teraz jakos tak stali wszedzie i nie zauwazylem zey choc raz ktos sie przytulał. 

Odnośnik do komentarza

Nie bo o to chodzi ze jechalismy tym samym cugiem no i miejscowe sobie ogarnelismy bo nam sie prezd nosem drzwi zatrzymaly tylko ze obok nas sie dosiadla jakas recydywa i jeden menel co yebal jak ostatni mochikanin. pierwsza rzecz to myslimi ze bedzie przeyebane ale okazalo sie ze wporzo ludzie te bandziory i ubaw byl po pachy xd. wlasnie jeden ziomek ten od nich, 25 lat w pace i caly w dziarach xd wyroznial sie, dlatego pytam xd jak wysiadales na tym postoju w zielonej gorze bodajze, co prądu nie bylo, to napewno widziales, co odpierdalali jak wysiedli xd

Edytowane przez Andżej
Odnośnik do komentarza
  • 11 miesięcy temu...
  • 11 miesięcy temu...
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...