Skocz do zawartości

Auto do 25 tys.


Ader

Rekomendowane odpowiedzi

Jak plany mi sie nie popsuja to w okolicach wakacji sprzedam swojego civica i planuje kupic albo E46 Coupe w M-pakiecie (przedlift) z jakas R6 (170km min.) badz rozwazam jeszcze z sentymentu nad Civicem Type-R EP3. 

Civic przemawia do mnie za bezawaryjnoscią, tansza eksploatacja (paliwo, oc, czesci eksploatacyjne) no i faktem ze nie widze u mnie w ogole tego modelu na drodze. 

E46 jednak ma wiekszy komfort, wygluszenie i szpan na drodze. Spalanie napewno bedzie wieksze, nie znam sie jednak na ich silnikach i nie wiem czy sa bezawaryjne jak w przypadku Civica. Czesci eksploatacyjne napewno tez beda wychodzily drozej. Stereotyp dresiarza mi nie robi. W przyszlosci moglbym pomyslec o instalacji gazowej. 

 

Potem wrzucam replike Volk TE37, troche nizej do asfaltu i odjezdzam w strone zachodzącego słonca...

Odnośnik do komentarza

planuje kupic albo E46 Coupe w M-pakiecie (przedlift) z jakas R6 (170km min.) 

 

Potem wrzucam replike Volk TE37, troche nizej do asfaltu

 

W przyszlosci moglbym pomyslec o instalacji gazowej. 

 

 czy tylko ja wychodzę z założenia że jeżeli nie stać Cię na obniżone, paliwożerne monstrum to po prostu go nie kupuj? chcesz mieć konkret auto o dużej mocy w M-pakiecie na dobrych felach i lać gaz na stacji?  :ermm: serio pytam. 

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

A co jest zlego w lpg? Nigdy nie rozumialem ludzi, ktorzy nabijaja sie z 3.0 v6 z lpg, samemu jezdzac wysilonym mikrusem 1.4. Dzisiejsze instalacje sa naprawde fajne, nie wystepuje odczuwalny spadek mocy.

 

BMW z prawie 200konna jednostka, jezdzaca 30zl/100km, no faktycznie powod do wstydu ;) O wiele wieksza glupota jest zakup nowego diesla do jazdy glownie po miescie, badz benzyniaka po downsizingu.

Odnośnik do komentarza

wychodze z podobnego zalozenia jak waldek. ladowanie sie juz na starcie w lpg w bmw i audi zawsze bedzie mi sie kojarzyc z zastaw sie a postaw sie. a juz wkladanie lpg do emki to grzech;) sam leje zawsze do pelna i czy spale 12 czy spale 20 mowi sie trudno wiem na co sie porywalem biorac auto. to troche jak noszenie "replik" zegarkow;)

Odnośnik do komentarza

kupić auto z lpg spoko, ale samemu bym raczej nie zakładał - teraz mam 2.0, które nieco pali ale inwestycja w fajną instalacje zwróci się "po iluś tam" jak się na tyle będzie dużo jeździć. zakładając, ze dziewięćdziesiątkipiątki pali 8l na 100km to przy benzynie za 5,20zł daje niecałe 42zł na 100km, zakładając, że gazu może palić około 20% więcej, ale kosztuje połowę za litr w porównaniu do benzyny... daje to prawie 25zł na 100km.

 

przy rocznym przelocie 10000km - 4200zł VS 2500zł, jak instalacja jest to nie ma dodatkowych kosztów poza przeglądem, dodatkowymi filtrami itp od gazu.

 

oczywiście pominąłem tutaj kwestię spalania na start benzyny nim się silnik dogrzeje i na gaz przełączy co w zimie przy małych odległościach może być kluczowym problemem.

 

no i dla mnie rzecz ważna - butla na gaz, albo wywalamy zapas i butla w jego miejsce co jest problematyczne przy np. przebiciu opony, albo wozimy zapas w bagażniku/gdziekolwiek co zajmuje miejsce = nie mogę zapakować psa/wózka/wanienki/bagaży/czegokolwiek dużego.

 

ooo i podjazd na stację częściej, bo z reguły zbiorniki na lpg są mniejsze niż fabryczny bak na paliwo.

 

btw. miałem kiedyśtam gaz w wozie zwanym peugeot 106, 1.0 benzyna 40 czy tam 45 koni - wywaliłem po 2 miesiącach jazdy ;)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

A co jest zlego w lpg? Nigdy nie rozumialem ludzi, ktorzy nabijaja sie z 3.0 v6 z lpg, samemu jezdzac wysilonym mikrusem 1.4. Dzisiejsze instalacje sa naprawde fajne, nie wystepuje odczuwalny spadek mocy.

 

BMW z prawie 200konna jednostka, jezdzaca 30zl/100km, no faktycznie powod do wstydu ;) O wiele wieksza glupota jest zakup nowego diesla do jazdy glownie po miescie, badz benzyniaka po downsizingu.

 

Pajda nie wejdę z Tobą w spór techniczny, bo nie mam takiej wiedzy jak Ty i będziesz mną pomiatać. Po prostu wg mojej wiedzy faktycznie - każdy komu zależy na mocnym aucie, kupując prawie 200-konną Be Em Kę, obniżając ją aby ciaśniej leżała na zakrętach i do tego kupując wzmocnione fele do jazdy bokiem od razu wkłada do niej gaz bo przecież "Dzisiejsze instalacje sa naprawde fajne, nie wystepuje odczuwalny spadek mocy.". LPG jest szczególnie popularne w sporcie motorowym i nie ma sensu lać blisko stuoktanowej V-Power, bo na gazie też ładnie leci, w zasadzie tak samo.... Pajda no weź przestań, nie mam takiej wiedzy jak Ty, ale na chłopski rozum: kupujesz zabawkę = stać Cię na zabawkę - tak jak danielskii pisał. 

 

 

"replik" zegarkow

 

To swoją drogą - Pajda, a Mercedes ML 5,5 litra w LPG to też spoko bo nie ma zauważalnego spadku mocy? 

 

Dalej pomijając technikalia- koszty. No okej, lekko droższy przegląd + wymiana filterków to nic, ale założenie instalacji do mocnego silnika, takiej instalacji, która jest "fajna, nie wystepuje odczuwalny spadek mocy." kosztuje tyle, że naprawdę potem musisz wyjeździć parę kilometrów dodatkowo. Nie wiem jak w Becie, ale w JEEPie to był swego czasu koszt rzędu 5000zł, jeżdżąc po 20 tysięcy rocznie zwracał się po 4 latach. Warto?

 

Tak, wolę jeździć mikrusem 1,4 niż udawać doyebaną furę w LPG. Udawanie jest chuyowe. 

 

Teraz możesz mnie zmiażdżyć i powiedzieć, że chuya się znam i tak naprawdę w klasie WRC też jeżdżą na LPG waldek wracaj do swojego Opla dzieci wozić kiedy dorośli rozmawiają. Spoko, już na(pipi)iam. 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

A ja się szarpnąłem i kupiłem trzecie auto... A co! Na bogato, niech sąsiedzi zazdroszczą hjehje

 

99429799_2_644x461_ford-mondeo-mk1-mk2-t

 

Żona vectrą C śmiga, honda zimuje w garażu z przerwami na przewietrzenie a do roboty nawalam 30 km w jedną stronę Białą Strzałą, Sokolem Millenium polskich szos, mondziak 93' w klekocie. 5 literków na 100 przy 100km/h, wożę się jak lord itd itp... hehe

Przyjaciel chciał oddać za kafla więc się zlitowałem i mondziak zostal, w sumie, w rodzinie :)

 

Redmitsu, kup zabawkę z M w logo a na codzień pomykaj czymś do bólu tanim w eksploatacji (jak się dba) jak to cudo powyżej :D

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

@Waldus

 

Szczerze mówiąc nigdy nie wchodziłem w spory typu Diesel vs Benzyna, Benzyna vs LPG itd. Tym bardziej nie spinaj się bo ja naprawdę wbijam kto w czym,na czym i gdzie jeździ. 

 

Trochę chyba popłynąłeś, bo strasznie skrajności wypisałeś :) Chyba logiczne jest to, że przed montażem instalacji, każdy rozsądny człowiek kalkuluje sobie czy to w ogóle mu się opłaci. Jeżeli ktoś instaluje sekwencje do JEEPa i jeździ mnie niż 20kkm rocznie to albo jest słaby z matematyki, albo nie pojmuje tego, że taka instalacja musi się zwrócić, żeby realnie oszczędzać. Ja przekalkulowałem, że w moim samochodzie instalacja zwróci się dosyć szybko, do tego silnik nadaje się idealnie pod sekwencję. Graty zamontowane, silnik pracuje tak samo jak na benzynie, finito. Niestety nie jestem zamożny na tyle, żeby kupić sobie nowy samochód i serwisować go na gwarancji w ASO. Robię komuś krzywdę, udaje coś? Nie wydaje mi się, a zaoszczędzone pieniądze wolę przeznaczyć na wycieczkę w weekend, prezent dla narzeczonej czy dla siebie. No zbrodnia :(

 

Jeśli młokos kupuje sobie 30letnie 3-litrowe V6 , wrzuca do tego neony, spężyny MTS technik, chromowane 20 calowe alusy to już akurat w tym zestawie ten gaz mnie najmniej razi. Podajesz przykład weekendowej zabawki oraz sportu, co moim zdaniem mija się z tematem. Rozmawiamy o pojazdach eksploatowanych codziennie, do codziennych zadań. Dalej nie rozumiem co takiego obciachowego jest w gazie? Jedziesz sobie samochodem, który jeździ tak samo jak na benzynie, płacisz mniej na paliwo. Do tego jesteś bardziej ekologiczny niż diesle, benzyniaki i hybrydy. Jedziesz, kwiatki rosną sobie bezpiecznie, a na każdym tankowaniu zostawiasz mniej pesos w kasie. No,ale UDAJE I JESTEM CHVUJOWY ;/ HAHAHA JEZDZI NA GAZ BIEDAK

 

Jesli ktoś woli piłować mikrusa z 1.4 na autostradzie od wyprzedzania kolumny pojazdów bez redukcji, samochodem z większym silnikiem i LPG to już jego sprawa. 

Edytowane przez Pajda
Odnośnik do komentarza

w takim razie rozmijamy się w kwestii idei samochodu, gdyż po prostu dla mnie 3-litrowe V6 to zdecydowanie NIE JEST pojazd "eksploatowany codziennie, do codziennych zadań" i myślę, że stąd nasze różne podejście. (w sensie, że to by była dla mnie zabawka weekendowa właśnie, a na co dzień "Łebi stajl" byłby ok)

Odnośnik do komentarza

Waldus, serio wolalbys jezdzic gownianym 1.6 niz 4.2 w gazie, bo nie lubisz udawania?

Dla zobrazowania;

1,6 w trasie spali ok.7,5-8l, zaleznie od stylu jazdy. Nawet i 9l wyzlopie ciagle wyprzedzajac.

4.2 V8 spali na tej samej trasie, przy takich samych predkosciach gazu za mniej pieniedzy niz to nieszczesne 1.6 . Do tego bedziesz jechal w pelnym komforcie, wyprzedzanie bedzie bezpieczne z powodu zapasu mocy,a krew nie bedzie ci zalewala uszu z zpowodu halasu przez wysokie obroty makego silniczka (dla przykladu; Sportage 1.6 4,3k obrotow przy 140km/h, A8 D2 3k obr.przy 160km/h).

 

I nie widze powodu,dla ktorego 3.0 V6 mialoby nie byc autem uzytkowanym na codzien :?

 

Redmitsu, jedyne sensowne motory w E46, to 2.8 i 3.0 . To pierwsze jest kompletnie bezawaryjne i dobrze znosi gaz,ale srednio daje sobie rade z ta buda. 3.0 ma wiecej problemow, gubi moc i tez srednio daje sobie rade z tym autem, ale jesli nie chcesz usnac za kierownica, to sa to dwa jedyne motory godne polecenia.

Odnośnik do komentarza

wg mnie zagazowane 4.2 V8 powinny być sprzedawane na otomoto w kategorii "uszkodzone". 

 

po prostu jestem wyznawcą innej filozofii jeżdżenia autem, w mojej opinii żaden producent nie zakładał że jego V8 będzie codziennym autem Janusza na LPG i po prostu takie silniki nie są w pełni przystosowane i zaprojektowane to takiego upodlenia. Moje zdanie może jednak być podytkowane moim brakiem wiedzy i negatywnymi skojarzeniami LPG jako "Panie ja w Poldżerku mam gaz i co mi tam z bagażnika przeca nie korzystałem nie? hehehe"

 

 

edit

dobra mam do Was dwa pytania pomocnicze związane z LPG. Skoro LPG jest czystrze, bardziej ekologiczne a przede wszystkich oszczędniejsze to:

 

1. Dlaczego jest popularne w sumie tylko w Polsce, we Włoszech i może jeszcze ostatecznie w Czechach i w Chorwacji? Niemcy, Austria, Szwajcaria - na próżno tam szukać na stacji LPG. Czemu?

 

2. Skoro na trasie wychodzi to znacznie taniej i przy dłuższych przebiegach jest opłacalne a dodatkowo nie obciąża silnika to czemu LPG nie jest stosowane w transporcie? Dlaczego TIRy, autobusy, cieżarówki nie jeżdżą na LPG? Owszem pojawiają się instalacje gazowe, ale na CNG. Weźmy przykład - bardzo duża firma MPK Lublin - znam ją na wylot, mają dużą stację paliw, 1200 pojazdów - autobusy, trolejbusy, hubrydy i dokładnie ZERO pojazdów na LPG?

 

Na korzyść LPG powiem Wam, że OPEL w Gliwicach zacznie montować w niektórych seryjnych autach z salonu LPG jako opcję do kupienia w nowym aucie. Ale spokojnie, nie w 4,2 V8 :D

Edytowane przez waldusthecyc
Odnośnik do komentarza

Jezu, Waldek co z toba ?:D Zagazowane V8 jako uszkodzone? Zacznijmy od tego, że w samochodach są SILNIKI SPALINOWE, gdzie tak naprawdę paliwo to paliwo, a dopiero ze względu na rodzaj zapłonu wyróżniamy silniki benzynowe i z zapłonem samoczynnym.

 

Czemu zakładasz, że ktoś zakłada gaz i na 100% jest januszem? Myśląc Twoim tokiem to ludzie używający rekuperatora w domu też powinni dostać taką plakietkę. Błędnie do jednego wora wrzucasz gimbaze robiącą zrzutkę w 10osób na gry z plejstejszon network i ludzi, którzy po prostu oszczędzają.

 

1. Koszt instalacji LPG w Niemczech jest ponad dwukrotnie większy niż w Polsce. Tendencja ta wraz z biegiem lat nie zmienia się, stąd słabiej rozwinięta infrastruktura. Można jednak komfortowo podróżować samochodem z LPG, utrudnieniem jest jedynie konieczny adapter na ichni pistolet.

 

2. Tutaj to pojechałes :P Instalowanie LPG w TIRach i autobusach to norma. W Zielonej Górze często widuję tankujące tiry, nie wiem jakie mają butle, ale kierowca mówił, że tankuje około 30minut i jeździ tylko na gazie. Tak samo w Zielonej były autobusy MZK zasilane LPG i CNG. Oczywiście w obu przypadkach to silniki diesla przerobione na gaz. W praktyce jednak nic nie będzie tańsze od energii elektrycznej, wyjątkiem jest ogniwo elektryczne na wodór montowane w pojeździe. 

 

 

Ciekawostka z LPG w seryjnych autach to raczej drugiej świeżośći bo niemalże każdy producent oferuje LPG. Niestety ze względu na TFU! downsizing, takie instalacje są parowane z silnikami bez wtrysku bezpośredniego. Wyjątkiem jest Skoda, która montowała LPG do takich silników i salony często nie informowały, że taki samochód pracuje w cyklu mieszanym ( cykliczne przełączanie benzyna-gaz).

Jak juz mówimy o ciekawostkach to można wspomnieć i fiacie panda montowanego ongiś w Tychach zasilanyc wodorem, wyłacznie na export do Włoch.

Odnośnik do komentarza

MZK Zielona Góra nie jeździ na LPG, wiem to napewno, gdyż sam wybudowałem im stację paliw. Po prostu nie znam spedycyjnej firmy, gdzie LPG jest ok, ewentualnie CNG akceptują. podałem przykład MPK Lublin, podaję teraz MZK ZIelona Góra oraz wspólnie korzystający z tej samej stacji PKS Zielona Góra - nikt tam LPG nie tankuje do autobusów

 

Po prostu ta cała teoria o piękności gazu LPG i tym jak to nie ma ubytków mocy i nie robi to żadnych problemów nie trzyma się kupy, bo wtedy na zdrowy, chłopski rozum każdy przestawiłby się na LPG - od ręki przerobiłbym wszystkie auta w firmie, tyle aut służbowych w tylu firmach, bankach, ubezpieczalniach (w sensie likwidatorzy), wspomniane autobusy - tylko jakiś marginalny ułamek używa LPG. W takiej firmie spedycyjnej Schenker koszty paliwa dla ich samochodów (nie prywatnych, kurierskich tylko dużych własnych) stanowią blisko 80% kosztów firmy, dlaczego nie przerobią wszystkich aut na LPG i wtedy znacząco koszty spadną, a chłopaki tam jeżdżą dzień/noc śpiąc w autach?

 

Pajda piszesz mądrze, wygląda na to, że masz rację a ja się mylę lecz ja po prostu nie rozumiem, dlaczego nikt z tego nie korzysta a naprawdę w wielu firmach serwisowych, transportowych, bankach, ubezpieczeniach to bym im bardzo pomogło. Nawet nie wszyscy taksiarze z tego korzystają... nie kumam, czemu tak się dzieje? 

 

ps. korpo ze świata IT - Panasonic, Canon, NEC, Sony - tam żadna służbówka nie ma LPG, a aby mieć służbówkę trzeba jeździć powyżej 40 tysięcy km rocznie, więc by się opłacało. A oni mają pyerdolca na punkcie chorych oszczędności, więc why?

Edytowane przez waldusthecyc
Odnośnik do komentarza

Nie napisałem, że MZK Zielona Góra jeździ na LPG/CNG tylko, że były takie autobusy, które dostarczył producent do testów. Jednak nie trafił w czas bo modernizacja naszej komunikacji miejskiej odbywa sie cyklicznie, co nowe tysiąclecie. Z tego co pamiętam były to Mercedesy, a więc napewno kosztowały swoje, do tego były nowe - a u nas zarząd wychodzi z założenia, że lepiej kupić kilka używek.

Czemu montowanie LPG do floty dużych korpo jest znikome? Nie wiem, skąd mam wiedzięć? Tak na chłopski rozum to podpowiem, że floty dobrze prosperujących firm najczęściej opierają się na samochodach 2-3 letnich maks. Jak, wiemy każda ingerencją zewnętrzna w samochód skutkuje utratą gwarancji, a przy instalacji LPG no niestety trzeba zrobić otwór 6mm do wlewu paliwa w karoserii, podłączyć elektrykę i doprowadzić gaz do samego spalania - czyli tracimy gwarancje na perforację nadwozia, elektrykę i silnik. Oczywiście można kupić samochody z fabrycznym gazem, jednak jak wspomniałem obecnie przez downsizing taki gaz może być montowany w silnikach opartych o starsze rozwiązania.

 

Gaz LPG i instalacja w samochodzie nie niszczy silnika, pod warunkiem, że jest prawidłowo zainstalowana i skonfigurowana. To nie czasy LPG I i II gen, gdzie instalacja w 90% była identyczna do tej, którą znamy w kuchenkach gazowych ( mieszanka regulowana zaworem na wężu :) ). Obecnie za pracę odpowiada sterownik, który zbiera i przetwarza informacje niczym fabryczne ECU - temperatury, ciśnienie i skład powietrza w dolocie, czas wtryskiwaczy, skład mieszanki paliwowej. Do tego możemy na bieżąco oglądać wykresy i parametry np. na komórce z androidem. Historie o destrukcyjnych właściwościach gazu to naleciałość pod starych instalacjach, gdzie JANUSZE dochodzili do wniosku, że można przykręcić  kurek z gazem i wtedy samochód mniej pali. Niestety unikali lekcji fizyki i nie wiedzieli, że doprowadzi to do wypalania gniazd zaworowych i zaworów, a w konsekwencji nawet do kompletnego rozwalenia silnika. 

 

Pytasz czemu masowo firmy tego nie stosują? Nie wiem...a czemu nie jeździmy na wodorze, skoro od lat 50 mamy opracowaną skuteczną technologię przetwarzania wody w wodór, wodór w prąd i ciepło? Jak myślicie skąd w misjach Apollo kosmonauci mieli prąd, wodę, ciepło? Uwierzycie mi, że każdy większy  producent do 90roku miał opracowane ogniwa paliwowe? Czemu o tym teraz jest cicho? Proponują nam śmieszne samochody elektryczne z akumulatorami o zasięgu 150km i czasie ładowania 6 godzin, a tymczasem można we Włoszech kupić gotowe silniki o mochach od 30 do 300kW, gdzie na bieżąco wodór jest przetwarzany w prąd. Tylko komu byłoby na ręke, żeby w salonie można było kupić tani i ekonomiczny samochód? Chyba tylko klientom. A o tym Waldku, czemu MZK Zielona Góra nie poszło w LPG/CNG można pisać wiele, tym bardziej, że firma ojca próbowała nawiązać współpracę z zarządem. W skrócie napiszę, że to takie PKP Cargo tylko nie mają rąk ubrudzonych smarem. Stara gwardia, która ma wyryte w swoim ograniczonym światopoglądzie hasło "czy sie stoi czy się leży - pensja się należy" Dla nich autobus napędzany czymś innym niż diesel czy akumulatory to SCI-FI - dosłownie, na pierwszych spotkaniach nie wierzono nam, że na ziemii już jest taka technologia jak fuel cell. Do tego fundusze unijne na projekty modernizacji są tak skonstruowane, że w grę wchodzą co najwyżej hybrydy i akumulatorowe wozidła.

 

 

Nie  będę nikogo przekonywał do gazu, każdy niech sobie jeździ na czym chce. Chyba juz zawsze będzie tak, że benzynowcy będą nabijać się z biedaków (lpg) i kopciuchów (diesel) itd. Lubię jeździć dieslem, ale lubię też posłuchać mryczenia benzyniaka. Dla mnie optimum jeśli chodzi o samochód byłaby jakaś V-ka 2.5/3.0 z gaziorem,  wypełniałaby wszystkie moje potrzeby (ekonomiczne, osiądi - moment obrotowy i audiowizualne:P ) 

 

edit:

 

A taksiarze to juz w ogole " Panie ja dizelka szukam jeden dziewiec te de i, mao pali pińc litrów po miescie, albo mercedeska dizelka z niewielkim przebiegiem" Srednia wieku taksiarzy w zielonej to mniej więcej 40-60 lat, ledwo wybulą kasę na pasata z Guben albo mietka z Deutche Taxi, a tu jeszcze mieliby 3000 na gaz bezahlować :(

Edytowane przez Pajda
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...