Skocz do zawartości

TRANSFERY


Rekomendowane odpowiedzi

Średniaka? Z Vidalem, Elią, Lichtsteinerem i Vuciniciem, Juve jest jednym z faworytów do mistrzostwa.

 

 

Nie zgodze sie. To sa srednie transfery. W dodatku Juventus nie kupil zadnego dobrego obroncy a to przede wszystkim ta formacja wymagala u nich wzmocnienia. Maja za slaby sklad na scudetto. Ba, watpie by zajeli miejsce premiowane startem w LM (podobnie Roma - tylko, ze oni zrobili dobre transfery, ktore zaprocentuja za pare lat).

 

 

Najlepszym ruchem Juve w tym roku bylo sfinansowanie swojego stadionu. Z kupionych graczy godnych uwagi wymienilbym Matriego, Vucinica i byc moze Pirlo (jezeli zmiana otoczenia wplynela na niego mobilizujaco, to moze byc bardzo przydatny w srodku).

 

 

Vidal, Elia i Lichsteiner to gracze, ktorzy nie lapali sie w pierwszych jedenastkach dotychczasowych zespolow lub gracze z zaledwie jednym dobrym sezonem na koncie. Zapchajdziury, ktore trzeba bylo wziac po kosztach ze wzgledu na duze wydatki zwiazane ze stadionem i ostatecznym wykupem kilku pilkarzy.

 

 

No, ale zobaczymy jak to sie ulozy dopiero w przyszlym roku.

Odnośnik do komentarza

Ej no. Arturo Vidal to gracz sezonu Bundesligi (lepszej ligi niż Serie A) według zawodników i w top 3 niemieckiej prasy. To nie jest tak, że miał jeden dobry sezon, tylko miał już parę dobrych, a ostatni rewelacyjny. Jak kupienie go za 10 mln euro jest średnie, to ja nie wiem, co jest dobre. Może Robinho za 20. No ale tak serio to Vidal jest wielkim stealem.

 

Lichsteiner to zaś najlepszy chyba ostatnio prawy obrońca Serie A. Kogo niby mieli wziąć, jak nie jego? W ogóle jest jakiś defensor w tej lidze, który miałby kilka sezonów pod rząd dobrych, przy przyjętym przez ciebie progu? Załóżmy, że Nesta nie był za bardzo do kupienia przez Juve.

 

Elia to moim zdaniem akurat pewne ryzyko, ale już teraz widać, że pod względem umiejętności jest chyba drugim najlepszym graczem w Juve. No dobra, powiedzmy, że poziom Krasicia - ale wcześniej był tylko jeden Krasić. Tutaj również tekst o jednym dobrym sezonie jest dziwny. Sam fakt ciągłego grania w jakże konkurencyjnej kadrze Holandii sugeruje, że może jednak trzyma tę formę. Wcześniej, w Twente, też był bardzo ceniony.

 

No i nie wiem, kto z tego grona niby się nie łapał do składu. To jakaś pomyłka. Elia zagrał tylko 25 meczów w sezonie, ale nie z decyzji trenera. Vidal i Lichsteiner to absolutnie podstawowi zawodnicy.

 

 

 

No ale miałem co innego napisać. Otóż Anży Machaczkała, niewzruszona niepowodzeniem oferty 85 mln za Hulka, zaoferowała kontrakt Jose Mourinho. 25 mln za sezon, czyli więcej niż jakikolwiek piłkarz. Srogo. Oczywiście Jose odmówił

Odnośnik do komentarza

No ale z kolei na lewej obronie w Juve grają ogóry De Ceglie i Grosso, a jak pisałem powyżej Conte za czapkę śliwek pozbył się Zieglera, który przyszedł za darmolca. Wyzbyto się też Melo, który był jednym z lepszych graczy poprzedniego sezonu i tak prawdę mówiąc nie wiem, kto miałby w Juve grać na pozycji DM-a poza Pirlo. No a forma i chęci Pirlo to jednak jest zagadka.

Edytowane przez Khadgar
Odnośnik do komentarza

 

Otóż Anży Machaczkała, niewzruszona niepowodzeniem oferty 85 mln za Hulka, zaoferowała kontrakt Jose Mourinho. 25 mln za sezon, czyli więcej niż jakikolwiek piłkarz. Srogo. Oczywiście Jose odmówił

 

Myślę, że romans Jose i Anży to pieśń niedalekiej przyszłości. Kolejny sezon dla Realu bez tytułu i the Special One w myśl swojej zasady zmieniania raczej lig niż klubów zawita do Dagestanu.

Odnośnik do komentarza

 

Otóż Anży Machaczkała, niewzruszona niepowodzeniem oferty 85 mln za Hulka, zaoferowała kontrakt Jose Mourinho. 25 mln za sezon, czyli więcej niż jakikolwiek piłkarz. Srogo. Oczywiście Jose odmówił

 

Myślę, że romans Jose i Anży to pieśń niedalekiej przyszłości. Kolejny sezon dla Realu bez tytułu i the Special One w myśl swojej zasady zmieniania raczej lig niż klubów zawita do Dagestanu.

Kolejny? A to ciekawe...

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Nie dla mnie i dla klubów. Czyli - right. I nikt tego nie ukrywa, tam są pieniądze i prestiż, w Lidze Mistrzów. A to że Milan zdobył scudetto z tak słabymi rywalami było oczywiste i jest jedynie gwarancją, że bez niepotrzebnych eliminacji Mediolańczycy wystąpią w LM i zgarną co do nich należy. A tak na marginesie to lepsze mistrzostwo kraju niż Puchar, który Barcelona po prostu olała ciepłym moczem oddając w przedbiegach. Right?

Edytowane przez whitesand
Odnośnik do komentarza

Nie dla mnie i dla klubów. Czyli - right. I nikt tego nie ukrywa, tam są pieniądze i prestiż, w Lidze Mistrzów. A to że Milan zdobył scudetto z tak słabymi rywalami było oczywiste i jest jedynie gwarancją, że bez niepotrzebnych eliminacji Mediolańczycy wystąpią w LM i zgarną co do nich należy. A tak na marginesie to lepsze mistrzostwo kraju niż Puchar, który Barcelona po prostu olała ciepłym moczem oddając w przedbiegach. Right?

Tak olała,że specjalnie doszła do finału by spotkać się z Realem i przegrać go w dogrywce. Zdecydowanie lepiej zdobyć trofeum po bezpośrednim pojedynku z najlepszą drużyną świata niż wygrać ligę mając za rywali tak beznadziejny Inter,Lazio,Rome czy Juventus.

Odnośnik do komentarza

Olała, zobacz jak bezproblemowo zdobyli w tym sezonie resztę tytułów. Innego wytłumaczenia więc być nie może. Real się spiął żeby zdobyć ten kawałek blaszanego dzbanka, a Barca już dawno była myślami przy LM i tytule mistrza kraju - czyli tytułom dającym wymierne korzyści, a nie doniczkę na kaktusy. Tak czy inaczej Jose jeszcze zawita do Machaczkały. Więc nie ma co się spinać. :i_am_so_happy:

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

@Mysza - W takim razie nie rozumiem twojego zainteresowania ligą hiszpańską. Serie A jest arcyciekawa w porównaniu z Primera, zresztą każda liga jest.

Na chwilę obecną moje zainteresowanie liga hiszpańską ogranicza się do spotkań Realu i to jak pokaże się wzmocniona przez szejków Malaga.

 

Choć takie spotkanie Valencii z Racingiem ostatnio mogło być bardzo ciekawe dla postronnego widza :)

Edytowane przez MYSZa7
Odnośnik do komentarza

Może o tym nie słyszałeś, ale są też mecze Primera bez udziału ani Realu, ani Barcy.

No fajnie, tylko jakoś niespecjalnie mnie jara oglądanie zaciętych pojedynków Sevilli, Valencii czy Atletico o zaszczytne miejsca 3-6. Ciekawsze atrakcje są w Anglii, Niemczech, we Francji, we Włoszech, w Holandii czy nawet w Polsce. W kontekście pomysłu wychodzenia drużyn hiszpańskich na mecze z Barcą i Realem rezerwami, Primera coraz bardziej zaczyna wyglądać jak parodia ligi.

Odnośnik do komentarza

Tak, bo później drużyny (Valencia, Sevilla, Atletico) z tak słabej i nieciekawej ligi zdobywają np. Puchar UEFA. Który to zresztą od dobrych kilku lat nie ustępuje, a nawet i często wyprzedza pod względem efektowności dość nudną LM.

Ale ta rozmowa powinna być przerzucona do innego tematu, żeby nie śmiecić w transferach.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja nawet nie wiem, o co tu konkretnie chodzi. Jakie niby "atrakcje" są w Polsce albo we Włoszech? Że niby walka o 3. miejsce w Hiszpanii jest mniej ciekawa, bo to tylko trzecie miejsce, a w Polsce ciekawiej, bo walczy się o pierwsze? Na tej samej zasadzie walka o mistrzostwo San Marino też jest ciekawsza. No to nie, dzięki, ja tak na to nie patrzę. Oczywiście świadomość stawki jest atrakcją, ale nie jedyną. Wizualnie La Liga jest najciekawszą ligą w Europie.

 

Poza tym, dobrze wiedzieć, że niby w Anglii się walczy o coś innego niż trzecie miejsce. Bo od 7 lat mistrzostwo zdobywają na przemian dwa zespoły. Ostatni raz ktoś spoza "wielkiej dwójki" wygrał ligę w tym samym sezonie, co w Hiszpanii - ktoś spoza duetu Real/Barca. W przypadku Włoch... jeszcze dawniej.

 

W Polsce faktycznie jakoś lepiej to wygląda - niby Wisła dość dominuje, ale od czasu do czasu gra aż tak beznadziejnie, że mistrzostwo musi zdobyć jakaś Legia czy Zagłębie Lubin. Co roku inne zespoły mają też okazję skompromitować się w pierwszej przedwstępnej rundzie kwalifikacyjnej Pucharu Intertoto. Ależ to pasjonujące! Z mojej perspektywy problem jest tylko taki, że jak włączam mecze polskiej ligi, to mam ochotę się pochlastać, bo piłkarze po prostu nie umieją grać w piłkę. No ale jeśli kogoś to pasjonuje, bo "nie walczy się o trzecie miejsce", no to okej, szanuję inne gusta.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja nawet nie wiem, o co tu konkretnie chodzi. Jakie niby "atrakcje" są w Polsce albo we Włoszech? Że niby walka o 3. miejsce w Hiszpanii jest mniej ciekawa, bo to tylko trzecie miejsce, a w Polsce ciekawiej, bo walczy się o pierwsze?

Yyy, no cóż, tak. Liga hiszpańska jest najzwyczajniej w świecie zaje.biście nudna, to tak jakby do Timobajl ekstraklasy wrzucić 2 drużyny odstające poziomem od reszty o kilka klas - dajmy na to mistrza i wicemistrza ligi francuskiej i kazać to ludziom oglądać. Oczywiście, ktoś nieznający się na piłce może napisać, że 'w Anglii jest to samo', no ale taka osoba nie oglądała chyba poprzednich X sezonów ligi angielskiej ani nawet nie widziała tabeli końcowej. Zgadzam się, że w Anglii też jest dominacja czołówki, ale liczba drużyn, które nie rozstawiają przed Manchesterem United nóg jest jednak większa niż 1.

 

Wizualnie La Liga jest najciekawszą ligą w Europie.

Cytat by Mirek Trzeciak.

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się, że w Anglii też jest dominacja czołówki, ale liczba drużyn, które nie rozstawiają przed Manchesterem United nóg jest jednak większa niż 1.

 

Ostatnie kolejki pokazują, że jest to gdzieś tak 2-3. No fajnie, czyli przy twojej teorii ciekawości futbolu, do obejrzenia nadają się nie dwa mecze rocznie, ale aż sześć. No trzeba urlop wziąć, żeby te wszystkie szlagiery zaliczyć.

 

Mi się tam fajnie oglądało mecz MU-Arsenal, chociaż drużyna Wengera bez wątpienia rozstawiła nogi bardzo szeroko. Dla mnie to po prostu nie jest tożsame z ciekawością meczu. Dlatego oglądam więcej niż dwa spotkania La Liga rocznie, i więcej niż sześć Premier League.

 

 

 

Liga hiszpańska jest najzwyczajniej w świecie zaje.biście nudna, to tak jakby do Timobajl ekstraklasy wrzucić 2 drużyny odstające poziomem od reszty o kilka klas - dajmy na to mistrza i wicemistrza ligi francuskiej i kazać to ludziom oglądać.

 

Przy takim podejściu to można oglądać i ping-pong albo zawody w papier-nożyce-kamień, tam też są tabele, niektóre pewnie nawet bardziej wyrównane, niż ta w angielskim czy holenderskim futbolu. Gdyby w Polsce dołożyć dwa silne zespoły do ligi, no to może i tabela byłaby nudniejsza, ale mecze ciekawsze. Mi to pasi.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...