Sezon 4

[Shen 9603]

http://www.nbc.com/Heroes/video/clips/dreams/1147813/

 

 

[Alpha Trion 116]

T.Bag moze wlac troche swiezej krwii , ale po tym jak zobaczylem Sylara ...oklepane schematy pewnie beda razic jak razily

 

heroes-obejrzec 1 sezon i zapomniec

[Shen 9603]

przypominam ze juz dzis mozna sciagnac dwa odcinki 4 sezonu.

 

 

wątek z Sylarem jak dla mnie przekombinowany, do tego jeszcze siedzi w glownie Parkmana. kolejne minusy za oblesna kolezanke Claire i to ze Hiro odzyskal mozliwosc podrozwania w czasie. Moze ten watek z cyrkowcami jakos fajnie pociagna, dam szanse scenarzystom.

 

Edited September 22, 2009 by Shen87

[django 549]

jak na razie jest ok

 

 

Sylar w glowie Parkmana jest swietny IMO, no i przy okazji mozna podciagnac troche epizody z grubasem ktore zawsze byly ponizej sredniej.

 

Wątek Claire, jak to wątek Clair. Bez rewelki, nie rozumiem dlaczego trwa tak długo. No chyba, że będzie jakiś gigantyczny twist i okaze sie, ze akademik to tak na prawde tajemne przejscie do komnaty tajemnic ktorej szukaja cyrkowcy. W co watpie.

 

Cyrkowcy ok, ciekawo jak sie rozwinie watek. Reszta trupy troche niechetna dla kolesia z PB wiec moze bedzie jakis rozlam.

 

Sylar powoli ujawniajacy sie u Nathana na plus. Na plus, ze tak szybko. Moze za dwa, trzy odcinki bedzie po wszystkim.

 

Tak apropo koncowki 3 sezonu. Ciekawo czemu nikt nie wpadl na pomysl ozywienia Nathana krwią Clair...

 

[Shen 9603]

albo czemu Hiro nie uleczy sie jej krwia

[Scorp1on 8]

Dobry start.

[gekon 1787]

 

albo czemu Hiro nie uleczy sie jej krwia

 

 

Pewnie dlatego, że co odcinek to inny pomysł na scenariusz. To z Nathanem to był najgłupszy motyw z całych Hirosów, dostosowany zresztą do całego sezonu, który cały był głupi i nudny. Po tym co zobaczyłem teraz jestem dobrej myśli. Plus za znaną obsadę. Kogo tam nie ma? Jest T-Bag, jest Mia z Californication, jest Jackob z Lost/Lucyfer z Supernatural.

 

[Masorz 13162]

Bardzo dobry pilot 4ego sezonu, aż się zdziwiłem. Może ten powrót starych scenarzystów miał na to jakiś większy wpływ. Oby tylko nie przekombinowali okrutnie, jak miało to miejsce sezon temu.

[Hela 1962]

Bardzo dobry pilot 4ego sezonu, aż się zdziwiłem. Może ten powrót starych scenarzystów miał na to jakiś większy wpływ. Oby tylko nie przekombinowali okrutnie, jak miało to miejsce sezon temu.

Jaki powrót scenarzystów?

[Wojtq 781]

...jest Jackob z Lost

 

Gdzieś Ty go widział ?

 

Start sezonu pozytywnie mnie zaskoczył. Poprzednie dwa popadały w chaotyczną, ciężkostrawną, przekombinowaną papkę, kompletnie nie trzymającą się kupy. Jest szansa na tytułowe odkupienie.

Na najjaśniejszy punkt serii zapowiada się postać Samuela. Wierzę, że Robert "T-Bag" Kneeper stworzy naprawdę ciekawą kreację dla której warto będzie zapoznać się z całą "czwórką", nawet jeśli cała reszta nawali.

 

Czego mi brakuje w tym serialu, to pewnego celu, coś, do czego odgórnie dążyliby bohaterowie. Nawet w dłużącym się Prison Breaku, gdzie absurd gonił absurd, gdzieś w tle od samego początku istniała ta Firma, którą trzeba było zdemaskować - zniszczyć. A tutaj ? Każdy sezon o czym innym, pisany jakby niezależnie od wydarzeń z jakimi wcześniej spotkali się bohaterowie. Niech to obierze jakiś kierunek!

[gekon 1787]

Gdzieś Ty go widział ?

A ten brodaty z nożami to nie ten aktor? Nie wiem, podobny, sugerowałem sie wygladem, bo juz dawno przestałem sledzić losy tego serialu.

[Masorz 13162]

Bardzo dobry pilot 4ego sezonu, aż się zdziwiłem. Może ten powrót starych scenarzystów miał na to jakiś większy wpływ. Oby tylko nie przekombinowali okrutnie, jak miało to miejsce sezon temu.

Jaki powrót scenarzystów?

 

No, to znaczy się, oni już wrócili do napisania rozdziału 4 ego, który był lepszy od 3ego. No ale dalej piszą scenariusz, to chyba dobrze, nie?

 

[Hela 1962]

Bardzo dobry pilot 4ego sezonu, aż się zdziwiłem. Może ten powrót starych scenarzystów miał na to jakiś większy wpływ. Oby tylko nie przekombinowali okrutnie, jak miało to miejsce sezon temu.

Jaki powrót scenarzystów?

 

No, to znaczy się, oni już wrócili do napisania rozdziału 4 ego, który był lepszy od 3ego. No ale dalej piszą scenariusz, to chyba dobrze, nie?

 

Po pierwsze, to była tylko jedna osoba - Bryan Fuller, po drugie, mimo tego, że wrócił na końcówkę poprzedniego sezonu, to znowu odszedł z ekipy już jakiś czas temu.

Edited September 26, 2009 by Hela

[django 549]

Czego mi brakuje w tym serialu, to pewnego celu, coś, do czego odgórnie dążyliby bohaterowie. Nawet w dłużącym się Prison Breaku, gdzie absurd gonił absurd, gdzieś w tle od samego początku istniała ta Firma, którą trzeba było zdemaskować - zniszczyć. A tutaj ? Każdy sezon o czym innym, pisany jakby niezależnie od wydarzeń z jakimi wcześniej spotkali się bohaterowie. Niech to obierze jakiś kierunek!

 

dokladnie, nie ma czegos takiego jak w np. Lost, ze kazdy sezon to kontynuowanie historii. Na koniec kazdego sezonu dobro triumfuje a herosi wracaja do normalnego zycia. NO (pipi)A

 

najfajniej jakby teraz "stała" się ta przyszłość z pierwszego sezonu. Coś by (pipi)nęło w NY, Sylar-Nathan jako prezydent ścigający herosów.

[kuruku 0]

Nie dość, że serial nie ma wątku głównego, to jeszcze żałosna postać Hiro Nakamury psuje cały serial. Jego sposób przenoszenia się w czasie jest chyba najbardziej naiwny w historii telewizji. Jednak skutki tych podróży załamują jeszcze bardziej. To czego dokonał Hiro w tym odcinku (wątek z siostrą i Ando) to najgłupsze co widziałem w tym serialu. Reszta wątków była na poziomie, ale jedna sytuacja ukazała ponownie jaki ten serial jest głupi. Żałuję, że dotarłem do 4 sezonu, bo teraz będe go oglądał do końca, jak nieszczęsnego Prisona. Dobrze, że istnieją takie seriale jak Lost i Dexter.

[Mordechay 680]

Początek taki sobie.

 

Scenarzyści kontynuują jałowy wątek z Claire (wyładniała bjacz muszę przyznać) i jeszcze tworzą Grecien, która jest maksymalnie beznadziejna.Claire skończyła się już po odcinku Company Man z 1szego sezonu.

 

Dylemat Hiro wydaje się dosyć ciekawy - umrzeć szybko jako bohater, czy zestarzeć się jako zwykły człowiek.Może się ciekawa akcja rozkręcić.

 

Nowy Peter jest dobry, lekko cyniczny, wyluzowany, już nie gada wynaturzonym głosem jak Bale w Batmanie.

 

Na plus Sylar siedzący w głowie Parkmana, jest po prostu genialny.Czekam na następne sceny z jego udziałem.

 

Postać Samuela rzeczywiście może podciągnąć ten sezon. Knepper nieźle się spisuje, a jego moc jest dosyć niebanalna.

 

Cieszę się, że Danko w końcu nie żyje.Niech jeszcze Sylar zawładnie nad Nathanem i nie będę musiał oglądać kolejnej paskudnej mordy.

 

Po scenie "szpitalnej" z Nikki/Jessicą/Tracy i Bennetem wnioskuję, że może z ich znajomości wyniknąć coś więcej.Chętnie zobaczę jak ten watek się rozwinie.

[Shen 9603]

Odcinek bez rewelacji. Nie do konca ogarniam moce T-Baga, ma zdolnosci telekinetyczne?

[Di 815]

Bardzo podoba mi się to, jak rozwija się wątek

Matta i Sylara

- czegoś takiego mi brakowało. Ciekawe, na ile ważną postacią będzie

ta głucha dziewczyna

.

Edited September 29, 2009 by Di

[Scorp1on 8]

Odcinek bez rewelacji. Nie do konca ogarniam moce T-Baga, ma zdolnosci telekinetyczne?

Sadze ze poza zabawa tuszem ma tez cos jak Avalanche z Xmen Ewolucja - wladze nad ziemia (zasypywanie grobu).

 

Di - kiedys byla laska co widziala w TV cos to potem to potrafika - jakos przeminela.

 

Na plus zaliczam maly watek Claire oraz brak Hero. Powinni dac im pozadna funkcje w serialu badz usmiercic bo niby Hero ma byc smieszny a nie jest a Claire pokazywac cukierkowatosc w serialu

[Guest]

Jasne. Scenarzyści nie mają jaj i od początku jadą na tej samej ekipie. Nawet Stejsi wskrzesili jako własną sklonowaną siostrę bliźniaczkę. Taka stagnacja obsady wpływa tragicznie na rozwój serialu, podobnie jak brak ogólnego zamysłu na jego rozwój i zakończenie.

 

Teraz już nawet ten komiksowy charakter gdzieś uleciał i zostało tylko dłużenie się bez celu. Biorąc pod uwagę wyniki oglądalności, to będzie zapewne ostatni sezon Herosów.

[django 549]

no ja mam nadzieje, ze nie. W 5 juz moga wszystko zakonczyc sensownie, a teraz to bedzie urwane kompletnie zdupy

 

 

Samuel świetny, az czlowiek nie wie kiedy robi Petera w (pipi)a a kiedy mowi prawde mowiac o swoim bracie.

 

Laska z Aurorą Borealis spoko, chociaz nie wiem jak ma sie przysluzyc dla serialu. Jako wypychacz odcinka ok.

 

Wątek Claire bez rewelki, ale dobrze, ze dosc szybko ucieli te cale podchody z 'a ja wiem co ty zrobilas'.

 

Sylar robi Parkmana w (pipi)a, ślicznie.

 

 

Tylko do sedna prosze panstwa, do sedna.

[Shen 9603]

Przywroceniem Hiro mozliwosci przenoszenia sie w czasie sami sobie grob wykopali.

[Di 815]

Di - kiedys byla laska co widziala w TV cos to potem to potrafika - jakos przeminela.

Ciocia Micah, jej wątek ciągnął się cały 2. sezon. Być może jej historia - podobnie jak dziewczyny Petera - nie była kontynuowana z racji strajku scenarzystów (skrócenie 2. sezonu niemal o połowę), z powodu czego nie mogła się rozwinąć fabularnie.

Edited September 30, 2009 by Di

[Guest]

A co tam było rozwijać? W każdym sezonie się pojawia taki wątek. Teraz głucha laska, ostatnio to meksykańskie rodzeństwo. To już jest przewidywalna tendencja.

[Masorz 13162]

Znowu odcinek na dobrym poziomie. Akcja z Sylarem i Parkmanem była dosyć zaskakująca, nie powiem.

I to był chyba pierwszy epizod od niepamiętnych czasów, gdzie Claire mnie nie denerwowała.

Postać Samuela przybiera na znaczeniu, i jest poprostu ciekawa.