Skocz do zawartości

Sporty Walki vs Silownia


Shago

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co czytam grupowca, to na forum zdecydowanie przewaza opcja "Silownia". Generalnie mnie to wcale nie dziwi: duzo lepiej sie wyglada, i wogole wiekszy szpan :). Nie mniej osobiscie wybralem opcje pierwsza, bo duzo bardziej mnie odpowiada. Po prostu nie mam mobilizacji do silowni :/. Wiadomo: mam w domu sprzet do cwiczen (hantelki, uchwyt do podciagania, a w drodze sztanga), tyle tylko, ze jest to opcja dodatkowa, co by troche pocwiczyc i uzupelnic braki w Kick Boxingu, ale nie nastawiac sie przedewszystkim na koksowanie. Jakos wole sylwetke szczupla (nie chuda ! :P), i bardziej, hmmm, zwinna :)

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Zapewne po postach w temacie gdzie oglądamy zdjęcia pół nagich mężczyzn, zauważyłeś, że ja też bardziej opowiadam się po stronie sportów i ogólnie dynamicznych ćwiczeń, aniżeli zabawy w podnoszenie żelastwa.

 

 

Odnośnik do komentarza

Ja to zrozumiałem tak, że sporty walki to wiadomka, trening, czasem jakieś ćwiczenia, natomiast siłownia to typowe koksowanie. Temat w sumie bez sensu bo to już poruszone było w gejowskim temacie. Więc Shangtsung się nie popisał, ale co tam, można se popisać.

 

 

 

 

W ogóle Pudzian c'nie.

 

 

Odnośnik do komentarza

Shangtsung

xD

 

Na początku myślałem, że będzie analizowanie kto ma większe szanse w starciu, koks, czy np. zawodnik mma, ale czytając temat zrozumiałem, że Szangdanga chce się upewnić czy na grupowcu jest przewaga budujących ciało nad zawodnikami sw.

Co tutaj analizowac Tori ?. "Koks" na ulicy bedzie budzil wiekszy szacunek. Typki beda sie baly cos odezwac do takiego goscia. A jak dojdzie co do czego, i napadnie cie 3 typa to raczej nie bedzie miec znaczenia, czy trenowales SW czy silownia... No chyba ze jestes drugi Jet Li ?

Odnośnik do komentarza

Prawda jest taka, że na pewno po samej siłowni będziesz mniej zwinny niż ktoś kto trenuję ogólnie jakiś sport, chociaż może nie prawda, a wg. mnie tak jest.

 

Saskatchewan ma rację co do szacunku "koksa", ale co z tego? Każdy lubi to co lubi (kapten obwjus), ja wolałbym być zwinny i ogólnie mniejszy, nie jaram się jakimiś koksami typu zółw nindża z gejowskiego tematu, inni natomiast takich ludzi podziwiają i dobrze. To tak jak z samochodami jeden woli wartburga a drugi trabanta.

 

 

Odnośnik do komentarza

Prawda jest taka, że na pewno po samej siłowni będziesz mniej zwinny niż ktoś kto trenuję ogólnie jakiś sport, chociaż może nie prawda, a wg. mnie tak jest.

Pod warunkiem, że pod terminem "siłownia" rozumiemy bezmyślne wyciskanie na klatę.

 

Jak ktoś jest obyty w temacie, to wie co to różnorodny trening, odpowiednia rozgrzewka, stretching czy aeroby po treningu siłowym. Poza tym, szczerze? Nie znam osoby która poważnie podchodziła do tematu siłowni i nie dorzucała do tego jakiejś innej aktywności fizycznej (pływanie, kosz, rower, bieganie etc.).

Odnośnik do komentarza

Ja mam tak, ze znam 3 osoby które chodzą na siłownie z prawdziwego zdarzenia i są tępymi kretynami, co pakują ile wlezie (chociaż bez koksu ani nic), tylko rosną, ale są zwinni jak słoń. Natomiast kumple co mają siłownie w domu i ćwiczą tam to inna bajka, oni biorą jakieś gainery itp. ale grają w piłkę, biegają. Więc tak jak mówisz no trza mieć o tym pojęcie raczej i cel przede wszystkim inny niż SAME MIĘŚNIE ŁAAA HULK BYĆ GŁODNY.

Odnośnik do komentarza

Ja mam tak, ze znam 3 osoby które chodzą na siłownie z prawdziwego zdarzenia i są tępymi kretynami, co pakują ile wlezie (chociaż bez koksu ani nic), tylko rosną, ale są zwinni jak słoń. Natomiast kumple co mają siłownie w domu i ćwiczą tam to inna bajka, oni biorą jakieś gainery itp. ale grają w piłkę, biegają. Więc tak jak mówisz no trza mieć o tym pojęcie raczej i cel przede wszystkim inny niż SAME MIĘŚNIE ŁAAA HULK BYĆ GŁODNY.

Ja znam tylko takich, których opisuje Oran (Nie Szangidangi), innych sportowców z siłki nie znam (takich co by zrobili 3-4 treny w tygodniu, do tego dorzucili np. basen).

 

"Kulturyści", których ja znam wrzucają na nk codziennie nowe foty z siłki, przychodzą na siłkę (chodziłem tam na worek, to widywałem wiele kabaretów), po pierwszej serii lecą do lustra i się podziwiają, po drugiej pozują do zdjęć z tekstami "zaje.biste, będzie na profilowe na naszej klasie". Potem gadają o tym, że chu.jowo na bezrobociu, że chcieliby mieć w bicu 80cm itd.

Odnośnik do komentarza

Shagogog to był chyba ten pojazd z MGSa3 :yes:

 

A jak myślisz, że ćwicząc jakieś kung fu będziesz wyglądał jak Tonyja(czgo nie rozumiem kompletnie) to zle myslisz. Tony pewnie uprawia mase innych sportów, a może nawet podnosi hantle.

Odnośnik do komentarza

No temat bez sensu to fakt. Nie mam w zwyczaju czegokolwiek tu zamykac, wiec skoro dyskusja jako tako sie toczy (to, ze 90% postow to pomyłka, a za nazwanie "koksem" osoby ćwiczacej na siłowni każdy powinien wyleciec stad na zbity ryj) to zostawiam.

 

A to o czym Tori piszesz to naprawde jakis kur,ewski magrines, zmień tą placówke na normalną albo kup sobie sprzęt i ćwiczy w domu.

Odnośnik do komentarza

Jaki margines? Normalna siłowania pewnie, bo u mnie też tak jest i idę o zakład, że jak ktoś nie chodzi do jakiegoś klubu olimpijskiego etc. to też to też takie rzeczy widuje. Pomijając już to, że 95% LUDZI CWICZACYCH NA SIŁOWNI, a nie koksów wpier*ala co popadnie i robi po sto milionów serii na klatę, przez co wygląda jak najzwyklejsza gruba świnia z szerokimi plecami.

Edytowane przez gekon
Odnośnik do komentarza

Shagogog to był chyba ten pojazd z MGSa3  :yes:

 

A jak myślisz, że ćwicząc jakieś kung fu będziesz wyglądał jak Tonyja(czgo nie rozumiem kompletnie) to zle myslisz. Tony pewnie uprawia mase innych sportów, a może nawet podnosi hantle.

 

 

 

 

To zupełnie tak jak ja Tony, tyle, że ja jestem bardziej grubą świnią niźli sportowcem, ~85kg przy 179, słabo :( Tylko tutaj kwestia odżywiania wchodzi w grę.

 

 

 

 

 

Zupełnie tak jak pod tym względem, że uprawiam sportów dużo, jazda na rowerze, bieganie, granie w piłkę, pływanie i siatkówka - regularnie (teraz akurat np. na rowerze nie jeżdże z wiadomoych względów), podnoszę hantle, robię jakieś pompki, przysiady i inne chu.je muje dzikie węże. A zdecydowanie wyglądam gorzej niż mój kumpel który chodzi na siłownie i tylko 'pakuje'. Tyle, że w piłkę gram lepiej niż on, na rowerze jestem szybszy, jedynie to biegam wolniej i słabiej rzucam np. jakąś kulą czy coś ale to jest raczej oczywiste. No ale bym mu spokojnie naj.ebał bez muay thai nawet, a jak wiadomo szacunek ludzi ulicy się liczy. :D Nie no poważnie, nie jestem jakimś kozakiem a bym go rozłożył, tylko dlatego, że macha on tymi łapami jak kaleka na dodatek z szybkością stodoły.

 

 

 

 

Tutaj widać wyższość sportów walki - można komuś naj.ebać, chyba się ze mną każdy zgodzi w tej kwestii? Co Ci po samej siłowni? Satysfakcja jedynie. Takie jest moje zdanie.

Edytowane przez Oran
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...