Skocz do zawartości

Metal Gear Solid V: The Phantom Pain


Fuji

Rekomendowane odpowiedzi

 

-cała intryga Skull Face'a jest grubymi nićmi szyta, przekombinowana i w ogóle rozmyta. Tu zabranie ludziom języków, tu rozpowszechnienie broni nuklearnej, tu nowy mech, a idź pan w chu.j. Na dodatek dostajemy dosyć nagłe zakończenie, jak się później okazuje, pierwszego chaptera (nie rozumiem tej zagrywki, co Kojima chciał osiągnąć ?).

 

- młody Mantis : fajnie, że się pojawia i że dowiadujemy się o nim czegoś więcej, niefajnie natomiast, że z jego mocy zrobiono znowu wytrych do prawie każdego fantastycznego rozwiązania w grze. Mantis "karmi" się ogromną żądzą zemsty, więc "kooperuje" z Volginem, później "żądza zemsty"  Skull Face'a poprzez Mantisa kontroluje Volgina (?), żeby w końcu najsilniejsza okazała się "więź" z Eli (skąd w nim taki gniew, nie wiadomo), więc główny wątek mamy w zasadzie zakończony przez dwójkę dzieciaków bez jasno określonego motywu. Zresztą, skoro Mantis dysponował takimi mocami za dzieciaka, to w sumie na Shadow Moses mogli odpalić REXa ot tak, a nie bawić się w jakieś podchody ze Snake'iem (tak wiem, trzeba jeszcze uzbroić głowice).

 

Mam łyknąć to, że jakiś no name po operacji i praniu mózgu (kłania się ręka Ocelota) posiada umiejętności, charyzmę, sznyt do zarządzania ludźmi itd. na poziomie Big Bossa ? Rozumiem intencję, ot, teoretycznie w odpowiednich warunkach każdy może być Big Bossem, symbolem, no ale nie znaczy to, że ja się z tym zgadzam. To po co było kreować wizerunek BB od tylu części ? Przesada i tyle.

 

 

Eli's issues

Dla mnie to było oczywiste. Wychowywał się w UK, gdzie prawdopodobnie dowiedział się że jest nie normalnym człowiekiem, a Jego klonem z probówki. W helikopterze Mantis powiedział mu o istnieniu Solida i gówno trafiło w wentylator

Moce Mantisa

No ja to odbierałem tak że w dzieciństwie jego umysł był bardziej wrażliwy, a co za tym idzie silniejszy i podatniejszy na bodźce innych (dodajmy że Liquid na SM nie kierował się już nienawiścią do nikogo poza Solidem).

 

Intryga

jest zyebana i nie trzyma się kupy, ale jeśli przyjrzysz się przyczynie kontrolowania Mantisa, oraz traumatycznemu backstory Skullfejsa, ma prawa nie trzymać się norm trzeźwego myślenia. Mowa w końcu o facecie, który stracił wszystko, począwszy od twarzy, aż po tożsamość i własny język.

Charyzma BB (lol jaka charyzma? xd)

Diamond Dogs w V trzęsie praktycznie Miller, od czasu do czasu dla pozoru zostawiając Venomowi niektóre kluczowe decyzje, oraz wykłócając się z Ocelotem, podczas gdy ten prawie zawsze stoi z boku jak słup soli.

 

Anyway to że dobrano nam randoma jest właśnie kluczowe. Venom jest avatarem Gracza. Dlatego nadajemy mu własne imię, oraz wiek urodzenia. My przejmujemy rolę BB, a On naszą. Oddanie nam do dyspozycji "gotowej postaci" wszystko by zyebało. Na końcu przygody Gracz świadomie przyjmuje Jego tożsamość, czyli odwrotnie od Raidena, który w finale MGS2 wyrzuca tagi Gracza. W TPP postać zostaje z nami na "zawsze". A przynajmniej do czasu rebootu MG1. Fajny gest na pożegnanie z serią w wykonaniu Kojimy.

 

 

W ogóle to wciąż mam nadzieję że zamiast tego pierdolnika doczekamy się kiedyś duchowego następcy serii, z logicznie i od początku do końca przeprowadzoną na co najmniej 5 gier historią, oraz z równie kultowymi postaciami i momentami. Może na ps5 i w wykonaniu innej firmy? :<

Edytowane przez nobody
Odnośnik do komentarza

Nie no podchodzisz do niej wtedy jak leży tam gdzie pokazuje ci wskaźnik i nie możesz teraz do niej strzelić cutscenka wyskoczy z helikopterem i już będzie u ciebie. Nie ma znaczenia czy zjesz jej stamine czy hp.

Edytowane przez Dr.Czekolada
Odnośnik do komentarza

A to nie jest tak, ze wyjdziesz w tedy z obrębu misji " Mission Abort "  ???

 

pamiętacie scenkę w której żołnierze leją się po mordach w MB, który rzekomi był tylko na traillerach? po x czasu trzymania kilkudziesięciu z nich w poczekalni załączył się w grze. 

 

 

 

Ja tak miałem, jak zaniedbałem MB. Zdaje sie to być związane z troublemaker'ami. 

Odnośnik do komentarza

Ocelot mówił że to dlatego że ludzie nie mają co ze sobą zrobić. po tej scence sprawdziłem ilu ich miałem od kilku h w poczekalni i wyebałem 3/5 xd

ja mam w poczekalni chyba prawie 400 osób od daaawna i sie u mnie nie leją.

 

ta scenka zależy od niskiego morale (brak odwiedzania bazy przez dłuugi czas), i prawdopodobnie też od złej sławy czyli spadku heroizmu, czy tego tam demon scora (chociaż tego ostatniego ja u siebie wcale nie zauważyłem)

 

tak czy srak ja prawie wszystkich fultonuje i baze mam przepełnioną od 1/3 gry czyli ponad 60 godzin, mam mase ludzi w poczekalni i nie miałem tej scenki, więc mimo tego co ocelot powiedział to wątpie żeby to poczekalnia była problemem

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...