Jump to content

SlimShady

Senior Member
  • Joined

  1. Ja sobie psiknę w oczy sprejem na niedźwiedzie i mgła będzie tak czy siak.
  2. Adam Małysz Polskie Złoto, to, to nie było. Szaranowicz, Szpakowski, 3d i może ze dwie dychy bez grosza.
  3. SlimShady posted a post in a topic in Graczpospolita
    Mniej widoczni, widocznie lepsi.
  4. SlimShady posted a post in a topic in zgRedzi
    Bardzo dobra pogadanka. Przesłuchałem od deski do deski.
  5. Kto by chciał jeździć na wózku, to nie switch 2.
  6. SlimShady posted a post in a topic in Ogólne
    To cała masa gier coś miała mieć w zapowiedziach, a w procesie produkcji z tego rezygnowali z różnych względów. Wolę jednak oceniać grę za to czym faktycznie jest, a nie czym mogła być.
  7. SlimShady posted a post in a topic in Ogólne
    Każdy z nich się sprzedał przy tej, czy tamtej okazji. Wierzyć, to możesz jedynie chłopu, co sobie na własną rękę skrobie i kupuje za własne.
  8. Co do The Last of Us, to, to nie jest nawet recenzja, tylko opisywanie scena po scenie. Już pomijam, że robienie czegoś takiego przed faktycznym końcem sezonu mija się z celem. Wywiad by w zupełności wystarczył na ten moment.
  9. SlimShady posted a post in a topic in Ogólne
    Jak zobaczyłem smoka i robota, to byłem pewien, że to będzie najlepsza odsłona, ale zobaczymy.
  10. SlimShady posted a post in a topic in Ogólne
    Którym wyciąga się broń?
  11. SlimShady posted a post in a topic in Ogólne
    Elegancko to wygląda.
  12. SlimShady posted a post in a topic in Rockstar☆ Games
    Było warto czekać tyle lat, żeby tego nie zobaczyć gołym okiem.
  13. Nawet nie mam z tym wielkiego problemu, czasem klimat i niepokój mi wystarczy jak np. przy pierwszym AW. Powiem ci, że SH4 jest dla mnie najstraszniejszy z serii, bo duchi na mnie działają jak mało co(ciary co chwilę, ale to samo z fatal frame, kuon itd.), a taki P.T. mnie dosłownie niszczył. Chociaż najbardziej najebane we łbie miałem po trójce, to były dosłownie omamy dźwiękowe po odejściu od konsoli. Podejrzewam, że od tego nieprzyjemnego ambientu i stukotów. Dla lepszego zdrowia wolę jak Akira robi ładne pioseneczki z mega wokalem McGlynn.
  14. Doom jak Doom, nigdy mnie nie jarał, bo był i jest dla mnie zbyt prymitywny w swoich założeniach, a najnowsze odsłony poszły w sirius samowe rejony, które też nie do końca mi pasują, ale to, co robi, robi dobrze(tj. chodzisz i strzelasz), a jak bym miał znaleźć swoją ulubioną część, to potencjalnie może nią być horrorowa trójka. Od dawna o niej myślałem, i dobrze, że wpadła taka przypominajka. Chyba numer jeden numeru jeśli chodzi o pióro autora(no i te śródtytuły), ale Kubica w przerwie od formułek jak zwykle też daje radę mimo, że zajmuje się gatunkiem, którego przywary ciężko mi jest tolerować. Jednakże najbardziej zainteresował mnie Downpour z racji serii no i tego, że został pominięty przy albumie. Nie da się zaprzeczyć, że był jakiś, a poza technikaliami(na które prawie zawsze jestem w stanie przymknąć oko, jeśli inne elementy grają), i projektem maszkar, nie mam mu zbyt wiele do zarzucenia. Jedyne do czego się przyczepie jeśli chodzi o artykuł, to do pobocznych misji(chociaż nawet nie wiem, czy użyłeś adekwatnej nazwy), bo jest tam naprawdę dużo unikalnego(motywy z którymi się nie spotkałem w grach) dobra. Powiedziałbym, że nawet na poziomie pobocznych z Wiedźmina 3, że wiesz, że dana rzecz mogła być luźno w głównym wątku, a w zasadzie nie wiesz dlaczego jej tam nie było, ergo pomijanie tego, to ogromna strata dla grającego(poza sprawami znajdźkowymi pod zakończenia, tego nie liczę).