Skocz do zawartości

Autocenzura w PSX Extreme i PPE.pl?


Autocenzura na PPE.pl i w PSX Extreme?  

48 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sądzisz że PSX Extreme i PPE.pl unikają "niewygodnych" tematów?

    • Tak, pewne tematy są pomijane.
    • Nie, PSX i PPE pisze o wszystkim co jest związane z tematyką konsolową.
    • Nie mam zdania.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Korciło mnie do napisania tego tekstu już od dawna. Wiem, że jest podobny wątek w tym dziale forum o Szarej Strefie (jej braku w PSXie), ale mój tekst dotyka czegoś większego obejmującego ramami zarówno magazyn jak i portal.

 

Po pierwsze z magazynu zniknęła Szara Strefa, już jakiś czas temu i jak dotąd ta tematyka nie jest poruszana na łamach miesięcznika. Fajnie było poczytać sobie o tym, do czego komuś udało się zmusić konsolę, ewentualnie o ciekawym Homebrew. Wiem, że jest ściśle powiązana z problemem piractwa i nie będę ukrywał, że nie jestem jego przeciwnikiem do pewnych granic, ale nie oczekuję tekstów traktujących o piractwie. Jestem w stanie zrozumieć, że nie chcecie pisać o piractwie bo jesteście mu przeciwni. OK, całkiem zrozumiałe podejście. Nie zmienia to faktu, że rzetelność dziennikarska wymaga przynajmniej wspomnieć o niecodziennych sposobach wykorzystywania sprzętu. O ile w magazynie jest to zrozumiałe, bo PSX Extreme nie ma niezliczonej liczby stron i pewnie jakiś dział musiałby za to zapłacić, tak w przypadku portalu jest do nie do pojęcia.

 

W tym momencie problem się zazębia i zahacza o PPE. Jak powszechnie wiadomo pod koniec grudnia tajemnicza grupa hackerów fail0verflow i niejaki GeoHot (George Hotz) obeszli zabezpieczenia PS3 w celu uruchamiania Linuxa i Homebrew. Jednakże na portalu nie było i nie ma jak dotąd żadnej wzmianki, o tym co się stało i do czego to doprowadziło. Informowały o tym zarówno, konkurencja (np. PS3Site.pl), serwisy zajmujące się szeroko pojętym bezpieczeństwem (dla przykładu Niebezpiecznik.pl), portale informatyczne (znowu jeden przykład - PC World.pl) jak i zwykłe dzienniki internetowe (np. Dziennik Internautów). Dlaczego mnie to dziwi? Portal, który szczyci się mianem serwisu zajmującego się konsolami i graniem na nich, nie zamieścił ani jednej informacji na ten temat, strasznie to dziwne i podejrzane. Idziemy dalej. Ktoś może powiedzieć, że to nie jest ważne. OK. Jednakże fakt, że informowały o tym wszędzie serwisy światowe i krajowe oraz skala porażki SONY w zakresie zabezpieczeń konsoli świadczą inaczej.

 

Nie sam fakt złamania zabezpieczeń ma ważne znaczenie, ale całe zamieszanie wywołało, które poważną batalię prawną, po tym jak SONY złożyło pozew sądowy przeciwko hackerom w stanie Kalifornii. Stawka jest niemała. Decyduje się kilka bardzo ważnych z punktu widzenia posiadaczy konsol rzeczy.

 

Po pierwsze to, czy sama konsola (nie jej oprogramowanie, czyli system) jest naszą własnością. Czy my tak naprawdę kupujemy ten kawałek sprzętu czy może też tylko dzierżawimy go od SONY. Czy mamy prawo uruchamiać na tym komputerze (SONY traktuje PS3 jako komputer) nieautoryzowany kod np. w postaci Homebrew albo Linuxa. Skoro wracamy do Linuxa, to czy użytkownik ma prawo jako konsument do przywrócenia funkcji, którą po zakupie odebrał mu producent czyniąc ten sprzęt wybrakowanym. Czy warunki licencji SONY obejmują tylko oprogramowanie, jak powszechnie się przyjmuje, czy może także sprzęt. Na marginesie całę zmieszanie jest podobne do Jailbreaka na iPhone, o którym Sąd w USA zadecydował że jest legalny.

 

O tym wszystkim zadecyduje Sąd w USA, ale wynik tego procesu odbije się na całym świecie, będzie znaczący również dla nas w Polsce. Jest to kolejny argument za tym aby coś napisać w tej sprawie, temat jest bardzo ważny dla nas wszystkich.

 

Nie wiem, odnoszę wrażenie, że (Zg)redakcja wprowadziła autocenzurę, zarówno miesięcznik jak i portal pomijają zupełnie tą tematykę. Kiedyś PSX Extreme nie bał się podejmowania kontrowersyjnych tematów (wywiady z piratem, wywiad z więźniem). Wiem, że nie pochwalacie i nigdy nie pochwalaliście piractwa, ale jak zaznaczyłem nie to jest przedmiotem problemu. Uwielbiam felietony w PSXie, może jest to znakomite miejsce aby poruszyć temat sceny i zainicjować dyskusję.

 

Chciałbym poznać i zapewne nie tylko ja prawdziwą odpowiedź na pytanie dlaczego zniknęła Szara Strefa z łam miesięcznika oraz dlaczego PPE pomija pewne tematy w Newsach. Myślę że nie jestem odosobniony w tej kwestii.

 

P.S. Jeżeli ktoś ma podobne odczucia jak ja, ale być może związane z trochę inną być może kontrowersyjną tematyką, proszę o przykłady.

 

Pozdrawiam.

Wierny Czytelnik PSX Extreme i PPE.pl

  • Plusik 7
Odnośnik do komentarza

obstawiam, ze ten temat zostanie zamkniety do godziny :potter:

 

chodzi ci o ucinanie dyskusji o piractwie, tudziez nie poruszanie tych tematów...i w sumie ok bo to nie ma sensu, kto chce przerobi , kto jest uczciwy ten nie , jednak publikowanie newsów "pirackich" pociaga za sobą fale bluzgajacych / prowokujacych komentarzy wiec moze rzeczywiscie lepiej jest tak jak teraz?

Edytowane przez Orson
Odnośnik do komentarza

obstawiam, ze ten temat zostanie zamkniety do godziny :potter:

 

chodzi ci o ucinanie dyskusji o piractwie, tudziez nie poruszanie tych tematów...i w sumie ok bo to nie ma sensu, kto chce przerobi , kto jest uczciwy ten nie , jednak publikowanie newsów "pirackich" pociaga za sobą fale bluzgajacych / prowokujacych komentarzy wiec moze rzeczywiscie lepiej jest tak jak teraz?

 

Mylisz się, nie o to mi chodzi. Czym innym jest piractwo, a czym innym legalne używanie konsoli. Cała wrzawa, która się rozpętała w rezultacie zdefiniuje na nowo gdzie są granice naszej własności, a w naszym interesie graczy leży aby z niej nie rezygnować. Choćby to jest powód do dyskusji i pisania na ten temat. W tej batalii sądowej na pewno temat usunięcia Linuxa zostanie poruszony również. Sony sprzedawało PS3 z możliwością uruchamiania Linuxa i tutaj zaszedł precedens bo praktycznie wszystkie aktualizacje mają za zadanie dodawanie funkcji, nie jej odebranie a do tego doszło. Wyobraź sobie sytuację inną, powiedzmy Ford oferuje jakiś tam model samochodu z klimatyzacją w standardzie, idziesz kupujesz, jeździsz, a potem po pewnym czasie kiedy jedziesz do serwisu nagle wymontowują ci ją, bo nic z nią nie jest, ale chodzi o to, że ktoś może wykorzystywać ją w złym celu. Normalnie pociągnęło by to zwrot towaru (samochodu) i odzykałbyś pieniądze, tutaj to Sony postępuje nieuczciwie. Jak zaznaczyłem problem piractwa to problem uboczny całej sprawy.

 

Piszesz, że to nie ma sensu, kto chce przerobi, i wreszcie kto jest uczciwy nie. Otóż, przerabianie nie ma nic wspólnego z uczciwością, tylko piractwo ma. Zostawmy piractwo, wiem że chodzi ludziom w większości aby piracić gry, ale nie tutaj jest problem, problem leży w tym, że koncern SONY próbuje narzucić coś co jest bardzo ważne z perspektywy prawnej. Chodzi o to aby TOS (Warunki korzystania z Usługi) obejmowały nie tylko usługę, ale i konsolę, co gorsze też aby te postanowienia, na które nie masz wpływu i których i tak większość nie czyta, miały obowiązującą moc prawną, co jest niedopuszczalne. Tu leży problem. O tym należy dyskutować, dlatego się dziwie pomijaniu tej tematyki z tej perspektywy.

 

Piractwo piractwem, ale należy dostrzegać to że jego problem pociąga za sobą szereg innych problemów i o tych problemach PSX powinien pisać. Tylko o to mi chodzi.

Odnośnik do komentarza

A mnie jest brak większej ilości dyskusji jak do niedawnego newsa: "DRM jedyną szansą dla next-genów". To jest właśnie problem który dotyka dzisiejszego gracza i będzie narastał. Niedługo dojdzie do takich absurdów, że jeśli ktoś będzie się bawił w rynek wtórny to i jemu się zarzuci że jest nieuczciwy. Do tego prowadzi ślepe przyklaskiwanie wszelkim koncernom, zawsze musi istnieć przeciwwaga. Na rynku PC już wtórny rynek nie istnieje i nikt nie widzi problemu że nie możesz odsprzedać gry. Celowo pomijam problemy związane z odpalaniem gier i wymaganiem dostępu do neta, bo to się w głowie nie mieści. Chciwość CEO wielu koncernów odbiera nam coraz więcej z przyjemności grania.

Odnośnik do komentarza

A mnie jest brak większej ilości dyskusji jak do niedawnego newsa: "DRM jedyną szansą dla next-genów". To jest właśnie problem który dotyka dzisiejszego gracza i będzie narastał. Niedługo dojdzie do takich absurdów, że jeśli ktoś będzie się bawił w rynek wtórny to i jemu się zarzuci że jest nieuczciwy. Do tego prowadzi ślepe przyklaskiwanie wszelkim koncernom, zawsze musi istnieć przeciwwaga. Na rynku PC już wtórny rynek nie istnieje i nikt nie widzi problemu że nie możesz odsprzedać gry. Celowo pomijam problemy związane z odpalaniem gier i wymaganiem dostępu do neta, bo to się w głowie nie mieści. Chciwość CEO wielu koncernów odbiera nam coraz więcej z przyjemności grania.

 

Jakie niedługo? Już tak jest, przynajmniej zdaniem wydawców, ale nic jeszcze z tym zrobić nie mogą. Dla wydawcy kupujący używki jest na tym samym poziomie co pirat, bo i tak nic z tego nie mają.

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Kupuję czasem gazetki poświęcone motoryzacji i do tej pory nigdy nie znalazłem w nich artykułów typu 'Pan Zdzisiek z osiedla znalazł nowy sposób kradzieży radia czy szybkiego odkręcenia felg, w następnych numerach publikujemy jego poradnik krok po kroku'. Osobiście nie nazwał bym tego autocenzurą, strachem itp tylko raczej trzymaniem pewnego poziomu.

PSX E to w swojej lidze największa marka w Polsce, pełniąca dla wielu czytelników niejako funkcję 'wychowawczo- edukacyjną' i wcale mnie nie dziwi przemilczanie tego typu tematów, kiedy na szali są dobre kontakty z wydawcami gier/producentami konsol oraz pewien procent czytelników zainteresowanych undergroundem, z których 99,7% bawi się modyfikacje po to żeby piracić, bo te wszystkie gadki szmatki o emulatorach/linuxach/ itp śmierdzą kantem tak jak nie wiem, może teoria globalnego ocieplenia. Wybór w takiej sytuacji wydaje się być prosty

Ja za Szarą Strefą nie płaczę. Punktowanie coraz bardziej bezczelnych zagrywek wydawców celujących w ograniczenie rynku wtórnego to coś innego i temu jak najbardziej przyklaskuję

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem rozmowy o łamaniu konsol prowokują do piractwa. Jasne, jakaś garstka zapaleńców jara się homebrew, kupując oryginalne gry, ale nie oszukujmy się. Za tzw. “szarą strefą” układa się w większości szara masa, która tylko czeka na okazję by pograć za darmo w coś, za co ktoś by chciał uczciwie otrzymać zapłatę.<br /><br />Nie uważam, że brak newsa to przejaw czegoś negatywnego. PPE trzyma klase i bez takich newsów.

 

PS. Szara strefa zniknęła chyba wraz z autorami, nie wiem co z Yohko i Teruo, ale coś słuch po nich zaginął ;)

Odnośnik do komentarza
Jakie niedługo? Już tak jest, przynajmniej zdaniem wydawców, ale nic jeszcze z tym zrobić nie mogą. Dla wydawcy kupujący używki jest na tym samym poziomie co pirat, bo i tak nic z tego nie mają.

 

Chciałbym się z Tobą nie zgodzić, ale masz rację.

 

Kupuję czasem gazetki poświęcone motoryzacji i do tej pory nigdy nie znalazłem w nich artykułów typu 'Pan Zdzisiek z osiedla znalazł nowy sposób kradzieży radia czy szybkiego odkręcenia felg, w następnych numerach publikujemy jego poradnik krok po kroku'. Osobiście nie nazwał bym tego autocenzurą, strachem itp tylko raczej trzymaniem pewnego poziomu.

 

Nie zrozumieliśmy się po pierwsze nie chodzi tutaj o piractwo. Nie oczekuję tego typu publikacji i podkreśliłem to na wstępie. Szara Strefa w PSXie nigdy o tym nie traktowała.

 

PSX E to w swojej lidze największa marka w Polsce, pełniąca dla wielu czytelników niejako funkcję 'wychowawczo- edukacyjną' i wcale mnie nie dziwi przemilczanie tego typu tematów, kiedy na szali są dobre kontakty z wydawcami gier/producentami konsol oraz pewien procent czytelników zainteresowanych undergroundem, z których 99,7% bawi się modyfikacje po to żeby piracić, bo te wszystkie gadki szmatki o emulatorach/linuxach/ itp śmierdzą kantem tak jak nie wiem, może teoria globalnego ocieplenia. Wybór w takiej sytuacji wydaje się być prosty

Ja za Szarą Strefą nie płaczę. Punktowanie coraz bardziej bezczelnych zagrywek wydawców celujących w ograniczenie rynku wtórnego to coś innego i temu jak najbardziej przyklaskuję

 

Rzetelność dziennikarska wymaga po pierwsze obiektywizmu. Obiektywizm wyklucza natomiast towarzystwo wzajemnej adoracji, czyli klepanie po ramieniu wydawców w zamian za podsyłanie materiałów, które będą pozytywnie ocenione w prasie, gdyż w takiej sytuacji uczciwy gracz (konsument) zostaje z ręką w nocniku, a ja w takim wypadku tej prasie nie mogę ufać. Jeżeli w branży źle się dzieje prasa ma obowiązek informować, jeżeli w branży dobrze się dzieje prasa ma obowiązek informować. Nawet jeśli te 00,3% traktuje o Homebrew czy Linuxie. Dodam że PSX radził sobie całkiem świetnie na początku istnienia w stadium że tak powiem "garażowym" bez dobrych kontaktów z wydawcami/producentami.

 

Wracając do Linuxa pozwolę sobie przytoczyć pewien zapis chroniący konsumentów. Mianowicie chodzi o niezgodność towaru z umową. Dziwi mnie, że nikt w prasie branżowej tego nie napiętnuje. Sony reklamując PS3 wyraźnie podkreślało, że Linux jest integralną częścią tego systemu. Możesz go sobie zainstalować bo to komputer. Nieważne, że nigdy z tej możliwości nie korzystałem, ale odbierając mi tą możliwość mam prawo do zwrotu pieniędzy. Sony złamało warunki umowy kupna-sprzedaży w tym przypadku.

 

Moim zdaniem rozmowy o łamaniu konsol prowokują do piractwa. Jasne, jakaś garstka zapaleńców jara się homebrew, kupując oryginalne gry, ale nie oszukujmy się. Za tzw. “szarą strefą” układa się w większości szara masa, która tylko czeka na okazję by pograć za darmo w coś, za co ktoś by chciał uczciwie otrzymać zapłatę.<br /><br />Nie uważam, że brak newsa to przejaw czegoś negatywnego. PPE trzyma klase i bez takich newsów.

 

Jak podałem na przykładzie samochodu, za ten kawałek sprzętu zapłaciłeś, jest TWOJA. No to teraz tak to zobrazuję bo o to toczy się batalia:

 

Kupiłeś komputer (PS3). Jesteś jego właścicielem. Możesz go sprzedać. Możesz go podpalić. Możesz go przynieść nad brzeg oceanu i w nim zatopić jeśli zechcesz. Jeżeli jednak ośmielisz się zrobić cokolwiek co jest niezgodne z drobnym drukiem licencji, którą próbuje narzucić producent komputera, to jesteś winny naruszenia swojej własności. Nie jest to zwykły występek, to poważna zbrodnia która powinna być ścigana z urzędu. Tak twierdzi SONY pozywające hakerów którzy złamali zabezpieczenia PS3. Absurd.

 

To jak masz prawo z nią zrobić co zechcesz czy nie, jesteś jej właścicielem czy nie. Ten problem wymaga dyskusji, a nie piractwo.

Edytowane przez Sloma
Odnośnik do komentarza

Parafrazując Twoją ostatnią wypowiedż:L

Auto jest Twoją własnością, możesz je sprzedać Możesz go podpalić. Możesz go przynieść nad brzeg oceanu i w nim zatopić jeśli zechcesz....

ale jak zakupisz fotoradar to również jeśli go zamontujesz w swoim aucie jest to niezgodne z prawem i grozi konsekwencjami.

Rzetelność dziennikarska winna opisywać, które fotoradary są najskuteczniejsze, bo przecież mając fotoradar wcale nie musisz łamać przepisów,ot montujesz go sobie tak tylko dla informacji gdzie są radary-tak samo z konsolami,jak juz było pisane 99.9 % ludzi przerabiajacych konsolę robi to aby grać na piratach a nie żeby np. bawić się linuksem (który na PS3 gorzej chodzi niz na jakimś złomie, który mozna kupić za 300 pln)

 

 

Fenix: nie mialo byc "antyradar" zamiast "fotoradaru"?

Odnośnik do komentarza

al moment, załozyciel tematu pisze, ze "kupujac konsole chce by to była jego konsola, by mógł z nią zrobicc co zechce". I tak własnie jest!!!!

 

jednak usługa sieciowa to juz inna bajka, chcesz w niej uczestniczyc musisz sie dostosowac...chciałes linuxa? sony poinformowało, ze update go skasuje , nie postawili ci przeciez ultimatum bys albo pobrał łatke albo oddał konsole...

Odnośnik do komentarza
nie postawili ci przeciez ultimatum bys albo pobrał łatke albo oddał konsole...
Rzeczywiście - albo ściągaj łatkę, albo nie zalogujesz się do PSN - to faktycznie żadne ultimatum ;-) Możliwość podpięcia konsoli do sieci i korzystania z jej dobrodziejstw jest jedną z podstawowych funkcji sprzętu, więc to nie do końca "inna bajka". Edytowane przez K@t
Odnośnik do komentarza

Piraci i kombinatorzy ze wszystkich stron świata łączcie się bo złe Sony dba o swoje interesy i próbuje zepsuć tej nielicznej garstce zabawę :potter:

Serio im bardziej głośno o tych hakach na PS3, Geo Hotah i innych cwaniakach to tym bardziej mam niezły ubaw. Nie oszukujmy się 90% osób zainteresowanych tym złamaniem PS3 chce pograć w piraty, zwane przez nich dla niepoznaki "kopiami", a nie jakimś Linuxem. Który i tak lepiej pójdzie na jakimś pierwszym lepszym pececie za grosze. Kogo chcecie oszukać? Zresztą co to za gadka, że niektórzy chą robić z konsolą co im się podoba. Kupujesz ją do grania w oryginalne, legalnie kupione gry, zabawy w multi, oglądania filmów i te funkcje są dostępne. A to, że nie ma Linuksa? Już widzę, jak ktoś kupował konsolę i brał głównie pod uwagę fakt, że konsola ma taką funkcję. To nie PC, tam sobie możesz grzebać ile wlezie, instalować kilka OS'ów itd , niektórzy pomylili chyba platformy.

Edytowane przez Paliodor
  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Parafrazując Twoją ostatnią wypowiedż:L

Auto jest Twoją własnością, możesz je sprzedać Możesz go podpalić. Możesz go przynieść nad brzeg oceanu i w nim zatopić jeśli zechcesz....

ale jak zakupisz fotoradar to również jeśli go zamontujesz w swoim aucie jest to niezgodne z prawem i grozi konsekwencjami.

Rzetelność dziennikarska winna opisywać, które fotoradary są najskuteczniejsze, bo przecież mając fotoradar wcale nie musisz łamać przepisów,ot montujesz go sobie tak tylko dla informacji gdzie są radary-tak samo z konsolami,jak juz było pisane 99.9 % ludzi przerabiajacych konsolę robi to aby grać na piratach a nie żeby np. bawić się linuksem (który na PS3 gorzej chodzi niz na jakimś złomie, który mozna kupić za 300 pln

 

Po pierwsze instalacja Fotoradarów w samochodach jest nielegalna, w przypadku konsol przerabianie ich jest legalne, nie ma przepisów zarówno w polskim prawie tego zabraniających ani też w amerykańskim. Co jest nielegalne w takim razie? Produkcja URZĄDZEŃ służących do obchodzenia zabezpieczeń anty-pirackich, software nie podchodzi pod tą kategorię no i proceder przerabiania również.

 

Po drugie to, że ktoś wykorzystuje sprzęt w niecnych celach to jego sprawa, to ta osoba łamie prawo, nie można odpowiadać za działania innych osób. Podobnie jak RapidShare (jak i podobne serwisy) nie może odpowiadać za działania internautów, co wielokrotnie udowodnił przed sądem. Ale jak zaznaczyłem zostawmy piractwo w spokoju, tutaj stawka jest inna. Równie dobrze można by oskarżyć producentów noży że produkują broń do zabijania bez zezwolenia.

 

jednak usługa sieciowa to juz inna bajka, chcesz w niej uczestniczyć musisz sie dostosować...chciałes linuxa? sony poinformowało, ze update go skasuje , nie postawili ci przeciez ultimatum bys albo pobrał łatke albo oddał konsole...

 

Dobrze że to napisałeś, chcę abyś teraz wziął pod rozwagę taką oto sytuację. Nie zgodziłem się z warunkami licencji SONY, odciąłem się od PSN ale chcę usunąć GameOS i zainstalować na czystym sprzęcie Linuxa. Mam do tego prawo czy nie? Skoro sprzęt jest mój i nie zamierzam korzystać z systemu SONY, to powinienem mieć taką możliwość. Jednakże pies pogrzebany jest w fakcie, że nawet wtedy nie masz do tego prawa, wg SONY (znajduje się to w pozwie przeciwko hackerom, można go znaleźć w necie) dalej obowiązują warunki ich licencji.

 

W amerykańskich sądach orzekano wielokrotnie, że EULA (więc też ich licencja) nie ma obowiązującej mocy prawnej. Poza tym tego typu licencje mogą obejmować tylko i wyłącznie ochroną oprogramowanie a nie sprzęt. SONY obie rzeczy ponownie próbuje zmienić, a konsekwencje będą dalekosiężne, nie tylko dla posiadaczy konsol.

 

 

Piraci i kombinatorzy ze wszystkich stron świata łączcie się bo złe Sony dba o swoje interesy i próbuje zepsuć tej nielicznej garstce zabawę :potter:

Serio im bardziej głośno o tych hakach na PS3, Geo Hotah i innych cwaniakach to tym bardziej mam niezły ubaw. Nie oszukujmy się 90% osób zainteresowanych tym złamaniem PS3 chce pograć w piraty, zwane przez nich dla niepoznaki "kopiami", a nie jakimś Linuxem. Który i tak lepiej pójdzie na jakimś pierwszym lepszym pececie za grosze. Kogo chcecie oszukać? Zresztą co to za gadka, że niektórzy chą robić z konsolą co im się podoba. Kupujesz ją do grania w oryginalne, legalnie kupione gry, zabawy w multi, oglądania filmów i te funkcje są dostępne. A to, że nie ma Linuksa? Już widzę, jak ktoś kupował konsolę i brał głównie pod uwagę fakt, że konsola ma taką funkcję. To nie PC, tam sobie możesz grzebać ile wlezie, instalować kilka OS'ów itd , niektórzy pomylili chyba platformy.

 

Palidor, ja nikogo nie oszukuję, mam odmienny punkt widzenia na temat piractwa, które moim zdaniem jest czynnikiem regulującym na rynku (do pewnego stopnia), nie jestem hipokrytą, ale nie to jest przedmiotem dyskusji, podkreślam ponownie. Chodzi o nasze prawo własności, o jego granice bo batalia sądowa jaka się toczy będzie to definiować.

 

Wracając do odpowiedzi na twój tekst. Nieważne, że kupiłem konsolę, że nie korzystałem z Linuxa, SONY odbierając mi tę możliwość, która była integralną częścią ich systemu, a za którą ZAPŁACIŁEM, złamało warunki umowy, mój sprzęt jest wybrakowany, takie praktyki są niedozwolone. Słyszałem że ktoś próbował pozwać ich za to, ale czy i jak to się skończyło nie mam wiedzy na ten temat. Dziwi mnie natomiast fakt, że nie dość że tracisz jakąś tam funkcję, to jeszcze temu przyklaskujesz, a co zrobisz kiedy nagle się okaże, że ktoś przechwyci sygnał Bluetooth i za pomocą Dual Shocka obejdzie zabezpieczenia konsoli. Co wtedy SONY zablokuje możliwość korzystania z Bluetooth albo DS. Wiem, że przykład jest idiotyczny, ale chyba dostrzegasz mój punkt widzenia? Trzeba było nie sprzedawać PS3 z funkcją OtherOS od samego początku to nie byłoby może problemu.

 

Pytanie, które się nasuwa, a nad którym trzeba się zastanowić, to czy w imię walki z piractwem można nie przebierać w środkach? Kto ma za to ponieść ofiarę, legalny użytkownik, którego prawa ciągle się uszczupla, czy może też to producenci sprzętu, stojący na uprzywilejowanej pozycji, powinny stosować lepsze zabezpieczenia, ale takie, które nie godzą w legalnych użytkowników? Czy nie sądzicie, że przyklaskiwanie na odzieranie nas z kolejnych praw jest ukręcaniem bicza na nas samych, bicza który deweloperzy wykorzystują obecnie do walki z rynkiem wtórnym widząc w nim zło, równie wielkie jak piractwo?

 

Kiedyś (za czasów starej dobrej Amigi) w każdej instrukcji do programu czy gry było jasno napisane, zrób sobie kopię a oryginalny nośnik odłóż na półkę. Następne były czasy wprowadzania licencji na oprogramowanie, do którego utraciło się poniekąd własność, obecnie kupujesz tylko pozwolenie na korzystanie z niego. Tak, tak, te płytki na półce nie są TWOJE. Podobnie próbuje się przeforsować rozwiązania mające wprowadzić pozwolenia na korzystanie ze sprzętu, pytanie co dalej?

 

Jak napisałem problem istnieje i powinien być w jakiś sposób traktowany, tego wymaga rzetelność przekazywania informacji, a skoro jest dział newsów, to chociaż tam powinny się takie informacje znajdować. Bynajmniej nie zależy mi na wywoływaniu sensacji i rozdmuchiwaniu tego do niebotycznych rozmiarów. Tłumaczenie, że potem w komentarzach pod wpisami pojawia się masa oszołomów bluzgających siebie nawzajem wcale nie jest dobrą wymówką do tego aby unikać dyskusji, masę oszołomów czasem widać i w innych częściach portalu, ale to oni sami sobie wystawiają świadectwo tego jacy są.

Odnośnik do komentarza

Jak podałem na przykładzie samochodu, za ten kawałek sprzętu zapłaciłeś, jest TWOJA. No to teraz tak to zobrazuję bo o to toczy się batalia:

 

Kupiłeś komputer (PS3). Jesteś jego właścicielem. Możesz go sprzedać. Możesz go podpalić. Możesz go przynieść nad brzeg oceanu i w nim zatopić jeśli zechcesz. Jeżeli jednak ośmielisz się zrobić cokolwiek co jest niezgodne z drobnym drukiem licencji, którą próbuje narzucić producent komputera, to jesteś winny naruszenia swojej własności. Nie jest to zwykły występek, to poważna zbrodnia która powinna być ścigana z urzędu. Tak twierdzi SONY pozywające hakerów którzy złamali zabezpieczenia PS3. Absurd.

 

To jak masz prawo z nią zrobić co zechcesz czy nie, jesteś jej właścicielem czy nie. Ten problem wymaga dyskusji, a nie piractwo.

 

Zupełnie nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Pisałem o tym do czego może prowadzić pisanie o łamaniu konsol, a nie to do czego kto ma prawa. Bo i o polityce portalu i pisma jest to temat, a nie dywagacje współczesnych e-robin hoodów.

 

Choć ktoś mądrze wspomniał, że choć sprzęt ma swoje prawa, to i usługa online ma swoje.

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Już widzę, jak ktoś kupował konsolę i brał głównie pod uwagę fakt, że konsola ma taką funkcję. To nie PC, tam sobie możesz grzebać ile wlezie, instalować kilka OS'ów itd , niektórzy pomylili chyba platformy.

 

To, ze ty chcesz sie ograniczac jedynie do grania w gry na ps3 to juz twoj problem. Z tego sprzetu mozna wycisnac duzo wiecej i nie powinno sie tego ludziom zabraniac IMO.

Odnośnik do komentarza

Rzetelność dziennikarska wymaga po pierwsze obiektywizmu. Obiektywizm wyklucza natomiast towarzystwo wzajemnej adoracji, czyli klepanie po ramieniu wydawców w zamian za podsyłanie materiałów, które będą pozytywnie ocenione w prasie, gdyż w takiej sytuacji uczciwy gracz (konsument) zostaje z ręką w nocniku, a ja w takim wypadku tej prasie nie mogę ufać. Jeżeli w branży źle się dzieje prasa ma obowiązek informować, jeżeli w branży dobrze się dzieje prasa ma obowiązek informować. Nawet jeśli te 00,3% traktuje o Homebrew czy Linuxie. Dodam że PSX radził sobie całkiem świetnie na początku istnienia w stadium że tak powiem "garażowym" bez dobrych kontaktów z wydawcami/producentami.

 

To już nie są szalone lata 90'te kiedy w Polsce raczkowało wszystko co dla zachodu jest najzwyklejszą rzeczą- kwestie praw autorskich również i Szara Strefa w pewien sposób była reliktem właśnie tych czasów.

 

Nijak nie mogę się dopatrzeć w którym momencie poprzez niepisanie o hackingu PE 'uczciwy' (jak sam napisałeś- dla mnie to się równa przymiotnikowi 'niepiracący') gracz i czytelnik zostaje z ręką w nocniku. Swoją drogą sugestie że oceny są wystawiane w zamian za podsyłanie gier do redakcji i przemilczanie pewnych tematów itp to głupota i teoria spiskowa rzędu sztucznej mgły.

Chcesz czy nie- temat hackingu jest właśnie poza nawiasem prawa. Masz potrzebę dokształcania się i trzymania ręki na pulsie w kwestii łamania konsol, ok- masz pie.rdyliard mniej lub bardziej legalnych portali które się tym zajmują, ale nie rób problemu że nie czytasz o tym w największym magazynie o tematyce konsolowej w 40mln kraju w środku Europy.

Odnośnik do komentarza

Zupełnie nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Pisałem o tym do czego może prowadzić pisanie o łamaniu konsol, a nie to do czego kto ma prawa. Bo i o polityce portalu i pisma jest to temat, a nie dywagacje współczesnych e-robin hoodów.

 

Choć ktoś mądrze wspomniał, że choć sprzęt ma swoje prawa, to i usługa online ma swoje.

 

Dobrze Ciebie zrozumiałem tylko mój przykład odnosił się pośrednio do cytowanego przeze mnie twojego tekstu. Mea culpa, przez to moja wypowiedź nie wydała się jasna.

 

Wracając do tematu, nie uważam, że pisanie o łamaniu konsoli musi prowadzić do piractwa, owszem jest to produkt uboczny, nikt nie wymaga linków do instrukcji jak tego dokonać, jedynie wzmianki w postaci newsa stwierdzającego fakt (zhackowania, nie piractwa). Poza tym, skoro pisze się o hackowaniu Kinecta, to jak nie można pisać również o hackowaniu konsol? Albo jak zaznaczył "dee" należy w takim razie i to ocenzurować bo ja nie widzę różnicy pomiędzy jednym i drugim.

 

Jaki związek ma z piractwem przemilczanie tego co się aktualnie dzieje pomiędzy GeoHotem, fail0verflow a SONY w sądzie? Żaden, dyskusja o tym na pewno nie prowadzi do piractwa, ale wynik batalii w sądzie wpłynie na pewno na to, jak się zachowa cała branża. Natomiast przemilczanie tego faktu świadczy o strasznie wąskim postrzeganiu świata i/lub klapkach na oczach. Wreszcie, skoro PSX może pisać o różnych podobnych "pierdołach" w kącikach Szmugler, a zwłaszcza kłania się tutaj dział Graczpospolita, to dlaczego nie ma ciekawostek o hackowaniu konsol i akcesoriów, choćby tylko pozytywnej strony tego zjawiska? Dodam, że nie mam nic przeciwko obu wymienionym przez mnie działom, przeciwnie cenię obu autorów.

 

PSX szanowałem zawsze za to, że nie bał się pisać o drażliwych dla gracza sprawach, nigdy nie było tematów tabu, ostatnio ten wizerunek został poważnie nadszarpnięty. Wielka szkoda też, że w dyskusji nie zabierają głosu osoby tworzące pismo i portal, chciałbym poznać ich zdanie w tej kwestii...

 

Jeszcze jedno zdanie gwoli dobrych stosunków z wydawcami/deweloperami/producentami itp. Czyim pismem jest PSX? Graczy czy światka branżowego? Jeśli chciałbym poczytać prasę wypełnioną bełkotem marketingowym to sięgnąłbym po oficjalny magazyn o Playstation/Xboxie/Nintendo. Ten miesięcznik ma mocne korzenie zawsze był niezależnym pismem, postępując w taki wybiórczy sposób z doborem tematyki tylko się zatraca. Uszczerbku na pewno nie doświadczy skoro prasa luźno związana z konsolami także interesuje się wydarzeniami związanymi ze złamaniem zabezpieczeń produktu SONY.

 

Nijak nie mogę się dopatrzeć w którym momencie poprzez niepisanie o hackingu PE 'uczciwy' (jak sam napisałeś- dla mnie to się równa przymiotnikowi 'niepiracący') gracz i czytelnik zostaje z ręką w nocniku. Swoją drogą sugestie że oceny są wystawiane w zamian za podsyłanie gier do redakcji i przemilczanie pewnych tematów itp to głupota i teoria spiskowa rzędu sztucznej mgły.

Chcesz czy nie- temat hackingu jest właśnie poza nawiasem prawa. Masz potrzebę dokształcania się i trzymania ręki na pulsie w kwestii łamania konsol, ok- masz pie.rdyliard mniej lub bardziej legalnych portali które się tym zajmują, ale nie rób problemu że nie czytasz o tym w największym magazynie o tematyce konsolowej w 40mln kraju w środku Europy.

 

Nie zrozumiałeś mnie, moje określeni gracza z ręką w nocniku odnosiło się do rzetelności dziennikarskiej a dokładniej do podlizywania się wydawcom/dystrybutorom/producentom. Rolą dziennikarza jest rzetelne informowanie i recenzowanie a nie włażenie, że tak napiszę brutalnie w du***o po to by dostać materiał do redakcji. Od tego tylko krok do zawyżania ocen w recenzjach. O tej teorii spiskowej jak ją ująłeś, kiedyś pisali sami redaktorzy PSXa na przykładzie zachodniej prasy gdzie to ma ewidentnie miejsce, a ekstremalnym przykładem tego typu są artykuły sponsorowane w prasie, coraz rzadziej jednak można spotkać sam nagłówek "Artykuł sponsorowany" informujący o tym. Nie mów mi że taki proceder nie ma miejsca.

 

Wracając do hackowania, proszę podaj mi przykład przepisu prawnego, który umieszcza hackowanie poza nawiasem prawa. Nie ma czegoś takiego, nawet w USA słynącym z drakońskich przepisów hakowanie takiego iPhone (Jailbreak) jest w 100% legalny, orzekł o tym amerykański sąd, stosunkowo niedawno. Co w takiej sytuacji zrobi gazeta? Będzie pisać o legalnej rzeczy, czy nie byleby się nie narażać Apple?

 

Jak zaznaczyłem nie chodzi mi o poradniki, instrukcje o hackowaniu, piraceniu konsol, ale rzetelne informowanie o rzeczach, które dzieją się w branży. Może podam przykład od konkurencji:

http://www.ps3site.pl/sony-vs-geohot-czyli-opera-mydlana/61994/

 

Inny z portalu, którego tematyką jest bezpieczeństwo:

http://niebezpiecznik.pl/post/ps3-hacked-na-dobre/#more-3390

 

Ot, zwykłe informacje stwierdzające fakty.

Edytowane przez Sloma
Odnośnik do komentarza

Czy autor tematu może rzucic paragrafem wedle którego przerabianie konsol-jak by nie było ingerowanie w ich strukture wewnętrzną- jest legalne? Bo z tego co mi wiadomo w jednym z województw pare lat temu przeprowadzano wjazdy do sklepów i konfiskaty przerobionych konsol właśnie i jestem ciekaw jak sie ma to co mówi bądź wmawia autor do naszej polskiej rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza

Czy autor tematu może rzucic paragrafem wedle którego przerabianie konsol-jak by nie było ingerowanie w ich strukture wewnętrzną- jest legalne?

 

Rozbawiło mnie to zdanie, tak pozytywnie :)

 

W ustawach i kodeksach wpisuje się zazwyczaj to, czego nie wolno robić, a nie to co wolno. W kodeksie prawa drogowego nie ma na przykład napisane, że kierowca nie może się drapać po jajkach. I teraz wskaż mi gdzie w kodeksie jest napisane, że po tych jajkach można się drapać!

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Koso ma rację. Prawo funkcjonuje wg zasady:

 

Obywatelowi wolno wszystko za wyjątkiem tego czego zabrania prawo. Państwu, natomiast wolno wszystko to na co tylko prawo mu pozwala.

 

Zatem napiszę czego nie wolno wg polskiego prawa. Art. 118 Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych:

 

1. Kto wytwarza urządzenia lub ich komponenty przeznaczone do niedozwolonego usuwania lub obchodzenia skutecznych technicznych zabezpieczeń przed odtwarzaniem, przegrywaniem lub zwielokrotnianiem utworów lub przedmiotów praw pokrewnych albo dokonuje obrotu takimi urządzeniami lub ich komponentami, albo reklamuje je w celu sprzedaży lub najmu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.

2. Kto posiada, przechowuje lub wykorzystuje urządzenia lub ich komponenty, o których mowa w ust. 1, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

 

(Dz.U. 1994 Nr 24 poz. 83)

 

Jak więc widać na załączonym obrazku polskie prawo odnosi się do sprzętowych przeróbek, wszelkie Custom firmware nie podpadają pod ten artykuł bo nie są urządzeniami. Wniosek: są legalne. Dodam tylko że nawet programowy hack PS3 nie umożliwia uruchamianie gier ściągniętych z sieci a jedynie umożliwia uruchomienie Linuxa oraz Homebrew więc tym bardziej nie podpada pod ten przepis.

 

Kto czytał dokumenty sądowe złożone przez SONY i prawników GeoHotza ten wie, że SONY stawia mu podobny zarzut, a więc jak ten w art 118 polskiej ustawy o prawach autorskich, czyli odnoszący się do urządzeń.

 

Interesujący fragment z dokumentów sądowych złożonych przez SONY:

 

SCEA has alleged that each Defendant, individually and in concert with the other Defendants, has: (1) circumvented effective technological protection measures (“TPMs”) employed by SCEA to protect against unauthorized access to and/or copying of SCEA’s proprietary PlayStation®3 computer entertainment systems (“PS3 System”), and other copyrighted works; and (2) trafficked in circumvention technology, products, services, methods, codes, software tools, devices, component or part thereof, including but not limited to the Elliptic Curve Digital Signature Algorithm (“ECDSA”) Keys, encryption and/or decryption keys, dePKG firmware decrypter program, Signing Tools, 3.55 Firmware Jailbreak, and/or any other technologies that enable unauthorized access to and/or copying of PS3 Systems and other copyrighted works.

 

Zarzuty bazują na rzekomym złamaniu przepisów dwóch ustaw Digital Millenium Copyright Act oraz Computer Fraud and Abuse Act. Co im zarzuca Sony?

1) że obeszli techniczne zabezpieczenia stosowane przez SCEA chroniące przed nieautoryzowanym dostępem do systemu i/lub przed kopiowaniem własnościowego systemu ("PS3 System") oraz innych materiałów objętych prawem autorskim

2) wprowadzili do obrotu* materiały, programy, usługi, metody, cody narzędzia programowe, urządzenia, komponenty albo ich części odnoszące się nie tylko do algorytmu podpisującego ("EDSA"), kluczy de i szyfrujących, dekodującego firmware, narzędzi podpisujących, Jailbreak'owanego Firmware'u 3.55 i/lub innych technologi stosowanych przed nieautoryzowanym dostępem i/lub kopiowaniem systemu konsoli lub innych materiałów objętych prawem autorskim.

 

Dodam tylko że Sony ani raz w pozwie nie stosuje terminu software bo w DMCA takiego terminu nie zawiera podobnie jak polskie prawo. W zamian, za każdym razem używa terminu "devices", a więc urządzenia. Oczywiście prawnicy Hotza odpowiedzieli że nie ma to zastosowania bo Hotz nigdy żadnego urządzenia nie wprowadził do obrotu. Computer Fraud and Abuse Act pomijam bo to jeszcze bardziej jest grubymi nićmi szyte.

 

*Termin którego użyłem "wprowadzenie do obrotu" odnosi się do uzyskiwania korzyści majątkowej przez handel (ang. trafficking), co również nie ma związku ze sprawą.

 

Podsumowując:

1. George Hotz ani członkowie fail0verflow nigdy nie umożliwili uruchamiania na konsoli pirackich gier. Sami podkreślali wielokrotnie, że są przeciwni piractwu, że piractwo ich nie interesuje. Ich sposób umożliwi tylko uruchamianie Hombrew i/lub Linuxa.

2. Nikt z nich nie wypuścił żadnych urządzeń lub też komponentów do budowy tychże.

3. Nikt z nich nie zarabiał na tym.

 

Mam nadzieję, że ten post wyczerpuje aspekt prawny. Jako ciekawostkę polecam poczytać co sądzi o całej sprawie pewien profesor Uniwersytetu Carnegie Mellon prof. David S. Touretzky obrońca wolności słowa.

Odnośnik do komentarza

Ostatnio natknąłem się na coś ciekawego o czym warto wspomnieć, a co być może przekona Zgredów do choćby traktowania o temacie. Na stronie amerykańskiej organizacji non-profit Electronic Frontier Foundation, która od dwudziestu lat walczy o nasze prawa w cyfrowym świecie pojawił się komentarz do całej sprawy sądowej pomiędzy Sony i hakerami. Lektura jest bardzo interesująca i prowadzi do ciekawej dyskusji.

 

Dla zainteresowanych podaję poniżej linka, tekst jest w języku angielskim:

 

https://www.eff.org/...ngerous-message

 

Może to wreszcie otworzy co poniektórym, a może też i przyczyni się do tego, że PSX przestanie milczeć i zacznie się przyglądać całej sprawie z zainteresowaniem. Osobiście nie pogardziłbym felietonem w gazecie.

Edytowane przez Sloma
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...