Skocz do zawartości

The Last of Us


fightclub87

Rekomendowane odpowiedzi

Ja skończyłem w trochę ponad 13 godzin, a wogóle się nie spieszyłem. Dla podbicia klimatu wędrówki praktycznie cały czas chodziłem powoli, a biegu używałem tylko w momentach gdzie to było potrzebne. Starałem się też jak najwięcej rzeczy poznajdować, sam nie wiem jakim cudem tak szybko skończyłem. Może przez to że grałem na normalu, więc teraz czas na przetrwanie :D

 

 

 

Czyli co, oficjalnie już GOTG? ;)

 

Jak dla mnie to chyba tak, ale minimalnie przed Red Dead Redemption. 

Odnośnik do komentarza

52% i 9 godzin 34 minuty

 

Panowie, chceck this out :D

 

 

 

To jest beka z sagi Zmierzch. Do tego byl jeszcze dialog:

J: Byłem na tym zanim to wszystko się jeszcze zaczęło.

E: I co na końcu ją wybebesza?

J: Nie wiem to jakiś głupi film dla nastolatków.

E: Kto Cię na coś takiego wyciągnął.

J: Nie wiem...dop8hs.jpg

 

I jeszcze plakaty

2j515hk.jpg

 

Najlepszy easter egg z Transportera. Hair Trigger :D

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No i koniec, 13 godzin bez 6 minut :)

O zakończeniu więc nie płakać jak ktoś kliknie a nie chciał ;)

 

Też stawiam, że ją okłamal, bo by odeszła na bank wiedząc, że wybił świetliki byleby ją uratować, zwłaszcza że w końcówce mówi, że Sara i Ellie zostałyby przyjaciółkami, nie pogodziłby się pewnie z jej stratą na rzecz ratowania ludzkości, bo i tak najważniejsze w życiu stracił. Lepsze takie zakończenie moim zdaniem, bo a) nie jest to typowe wybiłem 500 typa (502 to be precise) i mała dziewczyna uratowała świat b) daje furtkę na drugą część, może jak Ellie będzie już dorosła np ;)

 

Odnośnik do komentarza

@Voytec byłem w tym pokoju jakieś 20 minut temu :)

 

 

Haha też mi się rzucił w oczy plakat "Transportera" to znaczy jego parodia. A mało tego, na biurku leży pudełko po głośnikach bodajże Z5500 - te pudełko wygląda dokładnie jak pudełko od głośników Logitech zresztą jest chyba nawet taki model Logitechów xD masakra.

Poczekaj jakie za chwilę będą easter eggi :thumbsup:

 

Ale tą rozmowę to chyba źle skumałeś :P

Joel mówiąc "nie wiem" miał na myśli swoją córkę o której nie chciał mówić/wspominać Ellie, ja to tak zrozumiałem.

 

Odnośnik do komentarza
Gość Orzeszek

Lecą napisy końcowe, pierwsze 3h gry wrecz odrzucily mnie do grania w ten tytuł, mimo to gra bardzo dobra. Na plus czas gry, mi zajeło to 18h momentami grafika i cutscenk robia robotei. Na minus ai przeciwnikow i nudny poczatek. Muzyka pierwsza klasa, polski dubbing do bani, niech spierdzielają z tymi lokalizacjami to moze obniza ceny sugerowane z279zl. Fabula imo, oklepana "to juz bylo" tylko zamiast grzybow wstawcie zombie czy inne patologie i mamy typowy scenariusz filmowy. No wlasnie filmowy. Kolejna gra film. No wlasnie. Gra nie jest strikte skradanką, przygodówką, survivalem, tylko mixem wszystkiego co wychodzi bardzo dobrze, trudno porównac ja do innej gry, moze najblizej do alana wake'a zmixowanego z manhuntem. Jedna z lepszych gier w tym roku ake narazie. Mocne 9/10 dobre twisty, i zakonczenie imo troche slabe. Zglitchowane trofea. Mnie najbardziej wkurza dymanie sony na tym tytule, rozumiem bussines is bussines, ale gdyby nie cena w empiku 199 to tej gry bym nie kupil tak jak to zrobilem z god of warem bo ta pazernosc jest przykra. Jeszcze koszmarna lokalizacja ktora pewnie pochlonela kupe kasy i wyszlo jak wyszlo. Oby beyonda nie zyebali :( polecam gre ale nie brac za cene 279 za zwykla wersje. Trofka nie wpadla za przejscie gry :(

Edytowane przez Orzeszek
Odnośnik do komentarza

@Voytec byłem w tym pokoju jakieś 20 minut temu :)

 

 

Haha też mi się rzucił w oczy plakat "Transportera" to znaczy jego parodia. A mało tego, na biurku leży pudełko po głośnikach bodajże Z5500 - te pudełko wygląda dokładnie jak pudełko od głośników Logitech zresztą jest chyba nawet taki model Logitechów xD masakra.

Poczekaj jakie za chwilę będą easter eggi :thumbsup:

 

Ale tą rozmowę to chyba źle skumałeś :P

Joel mówiąc "nie wiem" miał na myśli swoją córkę o której nie chciał mówić/wspominać Ellie, ja to tak zrozumiałem.

 

Oczywiście, że tak zrozumialem to jego "nie wiem". ;)

Odnośnik do komentarza

Ja mam ok 10h i powoli czuje znużenie. GOTG? Jak dla mnie to nawet nie GOTY, na chwilę obecną już minimalnie podobny Tomb Raider bardziej zasługuje na to miano. Gra jest dobra, ale piekielnie schematyczna, daje mało możliwości choćby uśmiercenia delikwentów-jedna animacja duszenia i po 50 takiej samej człowiek ma ochotę postrzelać-, do tego SI jest... dziwne (czasami radar im się włącza i widzą przez ściany,a czasami nie widzą, że stojący metr obok kolega zalicza duszenie). Najbardziej jednak denerwuje "niewidzialność" pomagierów i akcje kiedy młoda przebiega niezauważona (a to nie jest sporadyczne) pod nosem strażników/pieczarek masakrują klimat. To niby nie jest klasyczna skradanka, ale w praktyce 90% gry sprowadza się do tego i powinno to zostać lepiej przygotowane. Co mamy oprócz mozolnego lawirowania pomiędzy przeciwnikami? Klasyczne dla ND teamowe wspinanie się (chyba już 100 razy wciskałem ten trójkąt), podnoszenie/rozsuwanie drzwi (to samo co z trójkątem, tylko dla odmiany 100 razy kwadrat), są jeszcze również lubiane przez ND ucieczki, kiedy kamera ustawia się sztywno za naszymi plecami, a my na złamanie karku uciekamy przed różnymi takimi i.... to wszystko. Cały gameplay. Ja się pytam, gdzie ta gra jest niby rozbudowana i w porównaniu do czego? No chyba, że chodzi o długość gry. Denerwuje i psuje klimat również "idioto odporność" TLOU, co się nijak ma do gierki traktującej o grzybowym holokauście, gdzie mamy czuć się niby zaszczuci i walczyć o przetrwanie, a tutaj trzeba zawiązywać sobie oczy, żeby się móc zgubić. O kwestiach technicznych nie ma co dyskutować, ale jak mogę umierać z rozkoszy nad w sumie jeszcze nie tak mało istotnym w tej branży gameplayem? Strzelanie? Średnie. Skradanie? Dosyć słabe. Co tam jeszcze mamy? Fabuła. Z początku dobrze, ale później coraz bardziej sztampowo, choć do samej realizacji nie mam zastrzeżeń.

Dla mnie to jest kolejny przykład przerostu formy nad treścią (i co dzisiaj przyznaję, doskwiera również ostatniemu Bioshockowi), budowania hype'u na magnum opus tej generacji. Jestem w 100% przekonany, że część zachwytów wynika z pewnej kameralności i braku epickości, co z urzędu daje łatkę "tytułu ambitnego", ale to nadal nie podnosi walorów samej rozgrywki, która w żadnym elemencie wybitna nie jest.

Jestem pewnie 1 z 2 ludzi na świecie którzy dają TLOU "marne" 8-, ale mi przynajmniej nikt za to nie zapłacił ;)

Odnośnik do komentarza

TLOU skończone, czas gry 20h i 34minuty - lizanie ścian.

GRA TEJ GENERACJI jak w mordę strzelił. Takiego klimatu i tony emocji nie doznałem jeszcze nigdy. Etapy gdzie trzeba walczyć z grzybami czy też innymi ludźmi są tylko dodatkiem. Ktoś wcześniej wspomniał, że gra mogłaby być bez grzybków i opierać się tylko i wyłącznie na takiej długaśnej podróży przez zniszczone miasta - podpisuje się pod tym! 

Delektowałem się każdą miejscówką, opuszczone domy a w nich dziecięce pokoje, biurka z komputerami, piętrowe łóżka, plakaty z filmów, małe łóżeczka dla dzieci, w łazienkach niekiedy zwłoki to wszystko sprawiło, że poczułem okrutne przygnębienie podczas przechodzenia TLOU. Nawet takie niby bzdurne rzeczy jak stojący bujany fotel, który zahaczając zaczął się bujać w takim pustym i zniszczonym mieszkaniu dawał mi wiele do myślenia. Naughty Dog jesteście najlepsi! Kłaniam się wam nisko :)

Joel i Ellie to od dzisiaj moi ulubieni bohaterowie. Naughty Dog wspięło się na wyżyny swoich możliwości i pokonało nawet RDR jeżeli chodzi o emocje głównego bohatera (tutaj nawet dwóch bo jeszcze Ellie). Dialogi są mistrzowskie, włącznie z tymi interaktywnymi (trójkąt) i potęgują klimat zniszczonego świata jeszcze bardziej. Banalne teksty Ellie i tłumaczenie Joela jak to było kiedyś z jednej strony przepiękne a z drugiej przygnębiające.

Czy ktoś zwrócił uwagę, że jak odpalamy grę nie ma ani grama dźwięku? Nic kompletna cisza, napis Naughty Dog i mamy menu, w którym w tle leci przepiękna muzyka. Pomyśleli nawet o takich szczegółach, coś wspaniałego.

Ocena: 10/10 - gra tej generacji! :yes:

Odnośnik do komentarza

Teraz już wiem, że w  mojej konsoli w najbliższym czasie nie zagości nic innego niż płytka z TLOU ! Jestem mniej więcej w połowie gry i mogę stwierdzić, że faktycznie gra ma kilka niedoróbek (min. SI, "niewidzialność", schematyczność). Olewam to i grać będę dalej :dance2:  Wczuć się w klimat można całkiem fajnie i to się dla mnie liczy.

 Multi jeszcze nie tknąłem ale czytając forum myślę, że też przypadnie mi do gustu. Osobiście marzyłoby mi się coś ala WarZ itp. po prostu dość duża mapa, miasto, klika wiosek, "grzyby", zbieractwo, crafting, żywi gracze i przetrwanie. Chyba nie ma nic podobnego na ps3 . Jak się mylę to poprawcie  :thumbsup: 

Ps. Zagram chętnie z kimś ogarniętym w multi. Mam headset, skypa, ts3 więc łączność będzie. 
 

Odnośnik do komentarza

Też już skończyłem (16h), nie spodziewałem się tak kompletnej gry, wszystko się tu zgadza :ninja:

 

Naughties przeszli samych siebie, dla mnie to już jest klasyk który będę wspominał długo - fenomenalne wykonanie, zajmująca historia (bardzo mi się podobały liczne nawiązania do The Road, kto nie zna książki/filmu to polecam poznać), całość jest podana w taki sposób że ja to po prostu kupuję, to jedna z nielicznych gier gdzie nie traktuje się odbiorcy jak debila, bardzo przekonujące postacie i motywy ich działań (performance capture dał radę), do tego konkretny bardzo filmowy układ z mocnym początkiem, zawiązaniem akcji i wieloma sprawnie zrealizowanymi patentami, pomysłów na gameplay też mieli masę, im dalej do przodu tym ciekawiej się robi, akcja rozwija się w tempie rozwoju cordycepsa ;) żeby czasem zwolnić ale zawsze widać jak dobrze przemyślane jest to dzieło...

 

Gra generacji. Nic mnie nie pogniotło tak jak to zrobiła wycieczka Ellie i Joela po ruinach cywalizacji.

 

:nuke: /10

Odnośnik do komentarza

W grze gdzie sa elementy skradankowe i partner/ka, nie wyobrazam sobie, zeby nie bylo tej "niewidzialnosci" o ktorej wspomnial pajgi. W przeciwnym razie gra stracilaby bardzo duzo, poziom trustracji bykby zbyt wysoki.

 

Moim zdaniem dało się to dużo lepiej wykonać, np. dać możliwość wykonywania prostych poleceń swoim kompanom. Komunikacja odbywałaby się za pomocą gestów lub światła (latarka, lusterko). Najpierw przedostajemy się my i obserwujemy drogę, kiedy jest czysto dajemy znak i młoda biegnie za nami. Żeby nie ograniczyć znowu całego elementu skradania do takiego schematu, możliwości kierowania druga postacią można rozszerzyć pod wspólne atakowanie, odwracanie uwagi, zlecenie wykonania jakieś czynności która jest po za naszym zasięgiem lub umiejętnościami. Wniosłoby to element taktyczny, ale też całe morze klimatu, a tak to mamy u swojego boku praktycznie zupełnie nieprzydatną marionetkę, która miota się (nie licząc pewnych z góry przewidzianych wyjątków) bez żadnego większego pożytku, a czasami wręcz potrafi przeszkadzać (wypychanie naszej postaci zza załony itp.). Tak naprawdę nie licząc wartości fabularnej i problemów z pokonywaniem co wyższych murków(czasami wręcz komicznymi jak np. kiedy bohater nie jest w stanie wyjść z wody na metr wyżej ustawioną półkę), tag team jest zupełnie nieuzasadnionym elementem w tej grze.  

Odnośnik do komentarza

Nie wiem dlaczego większośc narzeka na dubbing w tej grze , mi osobiście przypadł do gustu i nie mam żadnych zastrzeżeń , w przypadku uncharted i god of war gdzie pierwsze części były całkowicie po angielsku możemy psioczyć że dubbing do oryginału się nie umywa , grając w god of war nie wyobrażam sobie innego wyboru języka niż angielski bo osobiście nie trawie Lindy jako kratosa , tak samo z uncharted jak słyszę Boberka z "Rodziny Zastępczej " to mi się słabo robi. Tutaj mamy nowe IP i możemy odrazu wybrać język polski a dopiero póżnie porównać z oryginałem co również uczynię , teraz wolę polski język bo nie muszę czytać i tracić za(pipi)iaszczych widoków w grze :)

Odnośnik do komentarza

Wczoraj spędziłem 3h z tym tytułem i prolog po prostu zaimponował, faktycznie klimat wylewa się z ekranu i przypomina mi moją ulubioną serię :) później tak jak pisaliście - jest słabiej ale tylko na moment, kiedy fabuła i gameplay nabierają "mocy" zaczyna się zabawa. AI wrogów na razie na średnim poziomie ale też nie ma już czego wymagać więcej po tej generacji. Grafika najładniejsza (jak na razie) i w niektórych momentach urywa głowę :) czasem klimat z MGSa mi sie udziela.

 

Zauważyliście, że dźwięk wchodzenia do opcji jest bardzo podobny do tego z silent hill? Komuś z was też się skojarzyło? :)

Odnośnik do komentarza

Rozwalił mnie patent w multi z naszym "klanem", który trzeba "dokarmiać" suplliesami - jak zalogujemy się do fejsa z poziomu gry ocalali w naszym klanie dostają nazwiska i awatary naszycch znajomych :D Dobrze potem wygląda "xxx czyści latrynę" po prawej stronie w lobby :potter: A samo multi na razie frustrujące przez zalew ludzi nie potrafiących grać, ale z czasem zapewne będzie lepiej, bo najczęściej na razie ogarnięta drużyna masakruje drugą. Same mechanizmy bez zarzutu, amunicji jest mało, walka o każdą skrzynię ze stuffem zażarta, mapki na razie ograłem tylko bodajże 5 sztuk, ale wszystkie poza downtown mi się podobały. Jedynie mołotowy wkurzają, bo tylko Cię skrawek ognia dotknie i giniesz, a można przeżyć strzał z shotguna prawie point blank.

Odnośnik do komentarza

Ficuś masz rację i w żadnym wypadku nie dyskutuje nad kwestią techniczną, bo ta jest dopieszczona, ale takie rozwiązania gameplayowe raczej nie zależą od bebechów. Dlatego właśnie piszę, że TLOU to jest przerost formy nad treścią, bo skupili się niesamowicie nad wyglądem gry, a olali rozgrywkę. Mechanika przecież jest praktycznie żywcem zerżnieta z Uncharted, pozmieniali trochę animację, system osłon i natężenie akcji, właściwie to nawet uprościli ją względem swojego poprzedniego dzieła. Poruszamy się głównie w poziomie, gra jest pozbawiona zagadek i jedyne co rozbudowano, to inwentarz. Wprowadzono prosty crafting i drzewko rozwoju (praktycznie nieprzydatne, nie licząc dwóch ostatnich umiejętności). Do tego już chyba w U2 levele potrafiły być bardziej rozbudowane (Tybet) a już napewno nie ustepiowały pod tym względem TLOU, przypominam skradance.

Odnośnik do komentarza

Tybet bardziej rozbudowany niż levele w tLou? przecież tam to był korytarzyk po, którym nawet nie można było biegać by nie zadławić engine'u z paroma otwartymi domkami z jedną izbą z genialną panoramą w tle. Levele w tLoU są kilkakrotnie większe pod względem powierzchni...często jeszcze masz z kilka domów, baaa, nawet kilka pięter w nich jest i każde mieszkanie to parę pokoi, multum miejsc do schowania. Nawet MGSy miały mniejsze i gorzej przygotowane pod skradanie miejscówki niż ma tLoU. A mechanika praktycznie żywcem zerżnięta z Uncharted? gdzie?...całkowicie inne animacje, całkowicie inaczej prowadzi się postać, całkowicie inaczej się strzela, całkowicie przemodelowali system odsłon...twoim tokiem myslanie to kazda gra z widokiem z trzeciej osoby gdzie są osłony to kalka z Uncharted. Jedyne co jest podobne to te wspinanie się i przesuwanie koszy by się dostać gdzieś wyżej - ale to może specjalnie pozostawili.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...