Mantis

Nie ukrywam, że się jaram. Ależ się jaram Biorę się za przeglądanie tego dobra. Edit. Przejrzałem na szybko o muszę stwierdzić, że wygląda legitnie. Dużo artykułów, które mnie interesują. Sporo też recenzji, choć tutaj mogłoby być ich nieco więcej. Nie będę wymieniał czego brak aby nie spojlerować. Ale jest tego na tyle aby wydać drugi numer. I myślę, że o to chodziło, więc nie mam żalu. Gorzej jeśli jednak już nic nie wyjdzie z DC, Ale oby tak nie było. Muszę przyznać, że jest mega klimat, aż mi się w głowie kręciło. Choć to może też od pięknego zapachu farby drukarskiej.

U mnie zamówione dwa numery I jeszcze żaden nie nadany

A nastepny numer to już o GameCube'ie? Czy choćby N64? Jako fan Nintendo czuję się dyskryminowany

Ale ja tylko jestem fanem Nintendo XD

Ja to nawet nie wiem co strona mi poleca i boję się w to kliknąć by przez przypadek nie polecało mi dalej. A pod reklamie podpis - dla dzieci.

A kiedy tak właściwie ten numer ma być? Jakoś mi się obiło o uszy, że w maju.

Chyba nie będzie profanacją, że czekając na numer o konsoli Segi będę sobie ten czas umilał takim oto periodykiem:

Już się doczekać nie mogę nowego numeru.

Oj zgadzam się, że pięknych czasów dożyliśmy. Sam się jednak często łapie na tym, że szybko przechodzę do porządku dziennego i przestaję doceniać to co się ma.

Kiedy człowiek sobie myśli - O kurde to już nowy numer - a po chwili sobie przypomina, że ostatni był dość mocno opóźniony i dlatego tak mały odstęp Ale okej już bez złośliwości. U mnie też było tak, że szef mi kupił numer i na tydzień zaginął. Więc dodatkowy poślizg miałem. Może dziad przeczytał i dopiero mi oddał, a tak to bajeruje, że zawsze bierze dwie sztuki Ale prawda taka, że się bardzo cieszę z rychłej premiery nowego numery. I ogólnie z tego, że się ukazuje. To do poczytania.

To może i ja się odezwę w sprawie swojej nagrody za list miesiąca w listopadowym numerze

Pomiędzy liczbą cali, a właśnie liczbą odpowiadającą za serię jest litera S. To u Samsunga oznacza QD-OLEDa. A jak pomiędzy tymi cyframi jest QN, to oznacza MiniLEDa z kropką kwantową. I oled z serii 95c ma one connect box tak jak mówisz, ale niestety już ten moduł nie był w QLEDach z serii C. Nawet w tym najwyższym QN95C, a dopiero był w QLEDach 8K. Ale znowu ich wybór teraz mija się z celem moim zdaniem. PS. A i troszkę zabawne, że Samsung w swoich telewizorach nie podaje nazwy QD-Oled, a tylko OLED, kiedy Sony podkreśla gdy ich model jest na matrycy QD-Oled. Taka ciekawostka. Też w tym roku Sharp jak dobrze pamiętam pokazał prototyp ekranu gdzie kropka kwantowa jest samoemisyjną diodą. Bo chwilowo kropka kwantowa jedynie jest przewodnikiem przez który przechodzi światło i dzięki niej mamy bardzo szeroką paletę barw. Jak już kiedyś wyjdą telewizory gdzie właśnie kropka kwantowa będzie samoemisyjna, to całkiem możliwe, że będzie to najdoskonalszy tv świata, lepszy nawet od microleda. Ale pożyjemy, zobaczymy.

Tak w QD-Oledzie jest. I nie ukrywam, że to zjawiskowy TV. I pomiędzy nimi wybierałem właśnie. 95B QLEDem i 95C QD-OLEDem, ale i 95C QLEDem. I ten ostatnio niestety już nie miał tego modułu i kosztował w chwili gdy ja wybierałem 25 tysięcy. Różnica w nazwie, że Oledy mają S przed 95, a Qledy QN. Niedopowiedziałem o który mi chodzi. Oled był już blisko, ale jednak nie umiałem wygrać z moimi obawami. Zaś QN95C właśnie nie ma już modułu i był okropnie drogi.

Za pewne jako jeden z ostatnich "obrońców" LEDów skuszę się na relację z niemal 8-miesiecznych testów Samsunga QN95B. Telewizor ten zakupiłem w sierpniu zeszłego roku. Wariant 75 cali. Jako osoba mająca życiowego pecha nie umiem zdecydować się na wybór OLEDa z obawy o wypalenia. Choć już się oswajam z myślą, że kupno TV, to transakcja na kilka lat, a nie całe życie. Więc ostatecznie gdyby się powypalało, to kupi się inny. Jednak skusiły mnie testy tego TV. Wariant 75 cali posiada niemal tysiąc stref wygaszania, co przeklada się na świetną czerń, oraz w trybie filmowym potrafi błysnąć w okolicach 2,5k nitów. I te parametry na żywo zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Seanse filmowe weszły na zupełnie nowy poziom. Samo oglądanie treści na tym TV jest ucztą dla oka. Dodatkowo kalibracja sprawiła, że całość zaczęła wyglądać iście mistrzowsko. Na poprzednim TV (Samsung KS9500) w trakcie oglądania najnowszego Avarara czułem delikatne rozczarowanie. Byłem na filmie w kinie i tam wyglądało to dużo lepiej. Co prawda 3D robiło całś robotę. Jednak do tamtej chwili miałem tak, że kina nie potrafiły dorównać jakości obrazu z mojego starego telewizora. Do czasu Istoty Wody właśnie. Ale na nowym TV i po kalibracji film wygląda jeszcze lepiej niż w kinie. Masa detali stała się widoczna, obraz zyskał jakby głębie, ale również perfekcyjną naturalność. Najwięcej jednak zyskały same gry. Ta niewiarygodnie wysoka jasność w połączeniu z bardzo głęboką czernią wywołują efekt WOW. TV ten też posiada bardzo dobre skalowanie niższych rozdzielczości. Dużo, dużo lepsze niż jego poprzednik. Który radził sobie perfekcyjnie z 1440p, ale jak było coś poniżej tej rozdzielczości, to ewidentnie odstawało. W nowym TV pomimo zwiększenia matrycy o 10 cali obraz stał się w niższych rozdzielczościach o wiele bardziej wyraźny, nie traci już kolorów i nie dostaje efektu jakby obraz był wyprany. Kolejna zaleta to matryca 144hz i wszystkie z tym związane korzyści, o czym chyba nie ma sensu się rozwodzić, bo tutaj na forum każdy już chyba wie z czym to się wiąże. Bardzo pozytywnie zaskakuje również wygląd i wykonanie telewizora. Jest on niezwykle smukły. Smuklejszy niż kart od Nintendo Switch I to na całej płaszczyźnie. Bardzo fajnym i dla mnie ważnym dodatkiem był moduł One Connect Box. Przez jego brak i ogromną cenę nie wybrałem model zeszłoroczny, czyli C. Ale nie żałuję ani trochę, bo model B nadal jest jednym z najlepszych telewizorów MiniLED 4K na rynku. A przynajmniej taką cieszy się opinia i ja mogę potrwierdzić te słowa. Granie w stare gry dostarcza mi nowej jakości. Nie spodziewałem się, że w kilka lat dokona się taki przeskok. Również też pochwalić muszę kąty widzenia i działanie systemu Tizen, oraz wzorową współpracę z telefonem Samsunga jaki posiadam. Przerzucanie, oraz dzielenie obrazu na TV jest maksymalnie przyjemne i proste. Okej kończę już ten przydługi komentarz. Może się przyda komuś kto jednak chce postawić telewizor LEDowy w swoim salonie.

Kanał na YT to byłby dobry pomysł, ale trzeba to zrobić porządnie, a by było porządnie to trzeba pieniędzy. PE już teraz jest tworzone przez pasjonatów, którzy jak się domyślam obecnie mają problem by znaleźć na to czas. Kokosów z tego nie ma, a żyć z czegoś trzeba. Każdy ma swoje życie, główną pracę, rodzinę. Kanał na YT wymaga sporo czasu. I by ktoś ten cenny czas poświęcał to musi mu się to kalkulować. Też trzeba mieć na uwadze, że wtedy pracujemy na rzecz PSX Extreme. Oczywiście można zyskać sławę jak chłopaki z gry online, ktorzy później odeszli i otworzyli kanał TZO. Ale tutaj też mowa o osobach, które rozumieją YT od wielu lat i każdy też prowadzi własny kanał. Oni pewnie by nie potrafili znowu prowadzić dobrze gazety. Niestety czasami nie da się od tak przebranżowić. I choć CD Action to nawet fajnie idzie, to tam jednak kanał tworzą młode osoby z masą energii. Nie bym deprecjonował zgredów, bo to świetna ekipa. Ale inaczej życie wygląda mając 20 lat, inaczej mając 30, a jeszcze inaczej mając 40. Ale może wypisują nic nie warte głupoty.