kanabis

No ja tez mam boost z runy i talizmanow. Ale z lvl to raczej slabo juz wchodzi. Chyba lepiej jak mam build str to w to leciec. Chyba +1 do dmg wiecej warte niz +25hp. Przynajmniej tak mi sie wydaje.

Zauwazylem ze kolega leci rownolegle do mnie W tych gargulcach jedyna ale za to sroga i wkurwiajaca rzecz to te ich plucie trucizną. Bo te ataki to przewidywalne w ciul. Wogole tez nie mialem nic zeby leczyc trucizne. Dziwne , zawsze w soulsach zbieralo sie tego od chuja. Pomeczylem sie troche bo nie chcialo mi sie do ogniska wracac a nie mialem mimica ulepszonego. No ale ta trucizna juz tak mnie wkurwiala ze wrocilem sie , dojebalem mimica na +7 i nie bylo co zbierac z nich. Wkurwialo mnie ze no ten jeden byl juz na strzala ale nie moglem nic mu zrobic bo sral ta trucizna a wtedy drugi mnie napierdalal. Tanie. Swoja droga mam kamienie do ulepszenia niemal na maxa broni ale nie moge znalesc jebanego jednego kamienia +6 ktory mnie blokuje zeby ulepszac dalej xd To co dzisiaj lecimy quest fia i na smoka? ps:Jest sens rozwijac vit powyzej 40? Widze ze dodaje po 25 hp co chyba jest chuja warte i szkoda lvl.

Walczylem z tymi dwoma gargulcami. Z ciekawosci puscilem mimica +7. No nie za wiele obaj stracilismy hp Tym bardziej ze u mnie build pod czolg. Talizmany z mocnym boostem niewrazliwosci, armor set radahna i wielki miec +20 z bleedingiem. No ciezko ubic takiego klona. Bede uzywal tylko jak mnie cos wkurwi. Tak to mam wilczki +7. Zdecydowanie zaden op a przynajmniej uwage odciagaja przeciwnika. No ale nie zalatwiaja sprawy za nas

Jak ubiles radahna to idz do tej dziury w ziemii co powstala w pogrobnie po jego pokonaniu. Potem lecisz po kolei lokacje typu nokron, siofra i pozniej są jakies święte ziemie nocy czy jakos tak i tam bedzie za mgłą którą zdejmujesz jednym tym mieczem gargulca czy jakos tak dając posążkowi. No ogolnie jak robisz wszystko po kolei to jak pojdziesz tą dziurą w pogrobnie to znajdziesz z czasem

Faktycznie troche beka z tym mimiciem. No ale coz. Nie trzeba go uzywac jak sie nie chce.

No zdobylem tego mimica. Zobaczymy czy taki game changer

Ja tam lubie czasami strzelic jakas fajna do bólu liniową korytarzowe jak np a plague tale. Co z tego ze 99% teraz bedzie openworldow jak po 10h wiekszosc z nich męczy zamiast sprawiac przyjemnosc

Dark souls 3 perfect blue nie wrzucalo zapowiedzi na fb wiec i sie nie sprzedalo. Ja tez reklamowalem w wiktorgames. Efekt jest jaki jest

No i legancko, niech im sie darzy !

TEN JAK PROWOKUJE Swoja droga fajnie ze te zmiany popiolow darmowe. Jest boss podatny na bleeding zmieniasz kosztem skalowania, nie jest podatny wracasz do zwyklaka z dobrym skalowaniem i dmg. No trzeba oddac ze from porobilo tutaj duzo fajnych mechanik bez niepotrzebnych sytuacji typu zmien cos ale dej jakis kamiuszczek wzamian itp Te pomniki chekpointowe tez super. Z calym szacunkiem ale np w dlc ds2 ten zimowy boss w czym byl trudny? W dojsciu do niego. Bylby tam taki pomniczek i inaczej by to wygladalo. No i skakanie. Mozna kicac jak w ratchecie. Jak sobie przypomne te skakanie na półeczke przy l3 to ojesu. Ja planuje zrobic 100% cosplay radahna. Tylko musze udzwig zwiekszyc bo swoje wazy zbroja a nie chce 70% przskroczyc

Ja jutro planuje leciec na nokron. Dzisiaj sobie zrobilem te katakumby przy radahnie a i smoki mi sie spodobalo tluc. To uczucie jak wyskakujesz oburącz z greatswordem w powietrze niczym kapitan jaszczomb i sadzisz lute smokowi prosto w leb A i jakas kopalnia wpadla z jakims je.banym bykiem z horizona. Taki dynamiczny, nie za spokojny. I do jakiejs sekty wulkanicznej trafilem. Nawet klimatyczna chalupka. Ehh w eldeniku nic sie nie da zaplanowac, zawsze cos sie trafi innego do roboty. No u mnie byl taki moment WOW ze mialem zle ustawiona kamere, nie wiedziakem cosie dzieje i dowiedzialem sie dopiero jak kometa pierdolnęła prosto we mnie

Jak nie zrywales kwiatkow to wspolczuje Ja walczac z godrickiem mialem summony +5

A w katakumbach byles jakis? Bo chyba tylko tam sa te kwiatki

Ja wczoraj bylem na szczycie caelid tower aktywowac rune po tym cwelu radahnie. Panorama fantastyczna. W dodatku wszystko ladnie, ostro wyglada. Powiem wam ze jestem zaskoczony jak to dziala na prosiaku. A co do zamku. Tez jechalem tam na samym poczatku. Jest wymagajacy ale nie jakis hardkorowy.Wazne zeby sie nie pchac na pale i nie trafic na gangbang. Doszedlem do ogniska przed glownym bossem no i ten juz raczej nie do ubicia na tym lvl. I zajalem sie eksploracja. Wrocilem za 30 leveli xD Olej tego koniobijce , i tak nic z niego nie wypada przydatnego na tym etapie.

Pomoglo zjedzenie jakiegos mięsa co boost daje do sily ataku. Duzo ladniej mu pasek spadal. Druga faza strasznie irytujaca. Jakies pojebane ciosy wiekszosc na hita. Magia. Ehh

Trzeba przyznac ze jednak troche irytuja te ciosy za caly pasek w dodatku niemal nie do unikniecia. Ale ok. To trzeba na spokojnie

Nawet nie zauwazylem ze go ma. Takiego maluskiego hehe

Chcialem juz wam pisac ze przereklamowany ten Radahn i poszedl za pierwszym razem ale w tym momencie mi zajebal ciosa za cale hp

Do czego sa te miejsca pamieci? Na czary?

Mityczny nameless? Dla mnie dks2 najlatwiejszy. Procz dlc. Ale jak sie szanowalo te kukiełki życia czy jakos tak. Bez nich mozna sobie bylo skomplikowac mocno gre jak zycia ubywalo za kazdym zgonem.

No najpierw sa te nietoperki , potem wchodzisz na dach zeby zejsc do drugiej czesci szopy i tam jest medalion. Takze otarles sie o niego mozna powiedziec Zreszta jak byles to masz tam ognisko pod nosem wiec 5 minut roboty jak bedziesz chcial

Wiesz co on jest w forcie faroth. Polnocny wschod caelid. Teleport to nie mam pojecia gdzie byl bo tych teleportow bylo w chuj. Wiem ze mnie przeteleportowalo do lokacji gdzie lezal taki bialy smok i jak sie obudzil to wzywal mniejsze smoki. Ale przebieglem bokiem bo sie wydygalem i za nim bylo ognisko i ten fort. Tam byly nietoperze i pozniej druga czesc medalionu. Mozna tam dojsc i bez teleportu, moze byles. W sumie po pokonaniu z fabuly tylko godricka juz moglbym isc zwiedzac Altus plateau dzieki uruchomieniu windy tymi medalionami ale juz nie bede swirowal pawiana i ide fabule.

Ale tak mozna powiedziec o kazdym soulslike. Pierwszy zawsze bedzie trudny. Sam pamietam jak to wygladalo u mnie przy ds1 Ludzie przyzwyczajeni do wiedzminow i asasinow gdzie jaki miecz i zbroje nie wybierzesz to i tak przejdziesz bossa. A w soulsach juz trzeba kombinowac. Pamietam jak na x360 na premiere gralem w ds1 i sie zacialem na ostatnim bossie. Potem poczytalem, zmienilem bron, zbroje tez calkowicie na antyfire i za pierwszym razem O slynnym duecie nie wspominajac , ale wtedy szly kopy na futryne w wiktorgames Ale jak czlowiek juz ogral tyle serii, zna mechaniki rzadzace tym swiatem to w sumie nie ma trudnych soulslikow dla niego. Sa wymagajace ale nie jakies hardkorowe. Zreszta kwestia lvl postaci. Mowilem ze ciezko mi z crucible knightem. 3 lvl w gore wystarczyly i go łyknąłem za drugim podejsciem. Z jednym sie zgodze z il brutto, ulatwien w eldenie nie brakuje. Amulety daja prawie drugie tyle resistanca na dany zywiol. Popioly. Wogole zaczalem ich uzywac pierwszy raz po 20h gry. Ale jak zaczalem uzywac to dajta spokoj. A juz nie wspominam ze mozna wojownikow innych przyzywac xd wtedy to chyba asasin staje sie ciezsza grą. Sam tego nigdy nie uzylem bo dla mnie to ujma na honorze samotnego wojownika. Wielkie runy dodajace po 5 lvl do statsow. Wczoraj mnie wywialo przez teleport do miejscowki gdzie sie druga czesc medalu do windy znajduje. Meline nietoperzy. Ognisko 10m od niej a z tych z voice of betman nie dosc ze 1500 runow wypada to jeszcze bonusowo upuszczaja zlote runy ktore moga dac i 5k No grzechem bylo tam nie podfarmic. W dodatku mozna tam popielakow przysylac. To w sumie tylko patrzylem. W zadnych soulsach nie bylo tyle ulatwien gry. Przez to ze zamiast isc fabularnie eksplorowalem to zeby was nie sklamac renalie mialem na 5 uderzen z wyskoku . Niby to troche psuje fun bo jak na very easy no ale przynajmniej placzow oszczedza edit:Post nie dotyczy uzytkownika Andżej

Co to za smok? I gdzie on być? A co do tarcz to te ciezkie maja wysoki wspolczynnik stabilnosci. To znaczy ze nawet mocny boss z jakims wielkim greatswordem jak was pyerdolnie to nie wytrąci z rownowagi. Czasem mozna to wykorzystac jak przeciwnik walac was w zwykla tarcze zabiera cala stamine i was odkrywa.

Real przy piłce wiec pewnie potrójne krycie prawego obroncy krolweskich Jak to mowi Pan Srejlau "Tak sie teraz gra, tak sie gra teraz"