Dla mnie sezon 3 ciagnie caly serial w dol. Wiem, ze trudno powtorzyc motyw z s. 1 ale teraz Dexter zbyt pzypomina Prison Break. I do tego ten caly watek z "uczlowieczaniem" Dexa (slub, dziecko, przyjaciel, wspolne mieszkanie itd...). Glowny bohater dlatego wczesniej byl ciekawy bo byl zupelnie inny od calej reszty. Byl wilkiem przechadzajacym sie miedzy niczego niepodejrzewajacymi owcami a teraz proboje sie stac jedna z nich. Mi to nie podchodzi.
Co do ep7.
Watek obdzieracza skor -
Tak w sumie to z ostatnich wydarzen najbardziej podobal mi sie motyw Angela i jego laski. Jakis taki najbardziej "normalny" i bez zadnych odpalow czy dylematow zyciowych.
Jesli idzie o postac Prado to albo albo jest slabo zagrana albo Dexter traci swoj instynkt. Zaufac kolesiowi, ktory twierdzi, ze podziwia kogos kto morduje jest wypaczeniem pierwszego punktu kodeksu Harrego (nie daj sie zlapac, czy jakos tak). Dexter & s-ka? Nie kupuje tego. Zreszta ta laska z sezonu drugiego tez z poczatku byla zafascynowana mrocznym pasazerem i Dex jej ufal a jak sie skonczylo wszyscy wiemy.
I tak samo jak gekon stawiam na folie. Do tego Dexter mowiacy: "moze i jestes przyjacielem ale przyjaciele nie <tu wstawic cos czym Prado zalezie Dexowi za skore>".