
Treść opublikowana przez Mendrek
-
Inteligentna krytyka pod adresem moderatorów
Nie pamiętam takich rzeczy. Być może nawet tego już nie ma, albo moderator to sam usunął, gdyż Tobie się nie chciało. W takim przypadku - sorry Batory, musisz się starać inaczej Kismet, chciałoby się rzec Ps. Wyluzuj, mówiłem że muszę przejrzeć Twe posty, żeby ocenić. Zawszę tak robię Nic od razu.
-
Inteligentna krytyka pod adresem moderatorów
Abdulu ty mój kochaniutki, warny to nie są produkty ulegające przeterminowaniu "ot tak, bo tak". Na razie to nie widzę powodów bym miał je ściągnąć, chociażby dlatego że nadal nie wiesz za co dostałeś i czemu, a także do czego służy. Zresztą ostatni Twój warn podchodzi też pod offtop, wszak schodziłeś nie na tematy polityczne w temacie o polityce. Przyjrzę się jednak innym Twoim działaniom i ocenię czy powinienem zdejmować, czy nie Jednocześnie dziękuję, że przypomniałeś mi o swoim warnie. Moja rada: zachowuj się dobrze, a warnów nigdy nie będzie.
-
Monster Hunter Freedom 2/2G/Unite
Genpreye to te żółte odmiany "raptorów" z piasków (tych niebieskich w górach, czyli Giapreyów). Pułapki ogólnie są przydatne, ale najbardziej jeśli chcę się potworka złapać. Gdy stworek jest osłabiony, zaczyna dawać odpowiednie znaki - kuleje np. Zwykle potem ucieka do swego legowiska, a jak nic mu nie przeszkodzi, to zasypia tam. Najłatwiej więc jest się gdzieś nieopodal przyczaić i obserwować jak idzie w kimę, a potem przystawić mu pułapkę niedaleko. Następnie rzucić w niego czymkolwiek, i sprawić by wpadł w pułapkę. Następnie 2 tranq bomby i dobranoc. Jest nasz i quest zakończony. Nie możemy jednak z niego wycinać, co jest rekompensowane większą ilością nagród po misji. Przepis na tranq bomb: Tranqualizer + bomb material Tranqualizer: Sleep plant + parashroom Bomb material: Sap plant + stone Polecam do zwiększenia szansy na kombinacje mieć w posiadaniu Book of Combos, które trzeba mieć przy sobie w momencie łączenia. W menu w reference masz "Combo list" które ma podane receptury, ale nie ma podanych efektów. Po zrobieniu czegoś z łączenia tam się to odkryje, chyba że się nie uda, wtedy wychodzi garbage.
-
Inteligentna krytyka pod adresem moderatorów
Blokadę (jak i warny) nie dostaje się "za co" tylko "po co". Warny to nie są kary, tylko środki wychowawcze, mające na celu zwrócić uwagę w sposób skuteczny userowi na jego złe zachowanie, i sprawić by zachowywał się dobrze i zgodnie z regulaminem (oraz netykietą w dyskusjach i tematach jej wymagających). Jeśli user jednak jest recydywistą, warny służą jako składowa decyzji o banie i wyeliminowaniu takiej osoby ze społeczności. Blokadę dostaje się by ochłonąć, i nie prowokować, niszczyć tematu, i łamać regulaminu. W ciągu dni blokady jest czas też do namysłu. Widocznie któreś z tych warunków spełniłeś. Możesz być jednak dumny, że dzięki temu na forum jest lepiej.
-
Killzone 2
Demo jest... krótkie. W sumie jako że nie odczułem hype'u tak bardzo, gra choć ma bardzo fajną dynamikę, bardzo dobre wybuchy i ciekawą (a w niektórych momentach nie) AI. Oczywiście jak w każdej grze trafiają się gorsze tekstury, bo po co robić realistycznie wyglądającą książkę po strzale (swoją drogą regenerują się fajnie po jakimś czasie, też chcę taką książkę ;p ). Fajnie zachowuje się butla z gazem, chociaż zastanawiam się czemu zapala się w kontakcie z powietrzem i wybucha (ktoś wie jaki to gaz? ). Niektóre rzeczy wyglądają zaś kapitalnie. Trochę brak dobrego AA, który był pokazywany w filmikach. Wierzę, że kolejne etapy będą lepsze. No i gra nie jest taka znów łatwa, ktoś kto nie gra długo na padzie w FPS-y może mieć problem ze sterowaniem, przez co gra zamiast dynamiczna, staje się chaotyczna. Po tym jak emocje z dema opadły stwierdzam że super mega rewelacji graficznej w demie nie ma, ale gra to i tak must have, swoisty fenomen.
-
Gry nisko oceniane ale od których nie możemy się oderwać.
Zastanawiam się od jakiegoś już czasu nad felietonem na temat "gier na 7". To specyficzny rodzaj gier. Większość uzna ocenę "7" za dobrą i tak też oceni tą grę. Z drugiej strony w obliczu sytuacji przeciętnego polskiego gracza i innych gier na 8-9 (czy nawet 10), ocena "7" może oznaczać praktycznie śmierć takiej gry i zaleganie na półkach. Kupienie takiej gry to bardziej fanaberia, lub efekt braku gier tego typu (gracze DS-a musieli się do takich ocen przyzwyczaić). Dla mnie taką niedo(o)cenioną grą jest Untold Legends: BooS na PSP, który jest bardzo dobrym h'n's w czystej postaci. Nie jest jakoś specjalnie rozbudowany, ambitny nie jest też, ale zapewnia dużo rozrywki.
-
Terminator
Nadal nie wiem jak chcieli "to to" oblekać w gumę i wysyłać jak infiltratorów. Taki pudzian widoczny jest z kilometra
-
Która gre wybrać?
Untold Legends: BotS (a potem TWC) - pure h'n's, wszystko uproszczone dość, bez jakiś ceregieli i udziwnień, wszystko zrobione tak byś 90 % gry spędzał siekając potworki. Nie jest ambitna, ale bardzo przyjemnie się gra. Niedoceniana bardzo.
-
Makaronizmy w PE
Jesteśmy subkulturą graczy, a subkultury używają makaronizmów, więc w czym rzecz? Kupcie sobie "ABC Polszczyzny" prof. Miodka, bo PE to nie słownik
-
Street Fighter the Movie
Dobrze, wypnij się więc. http://streetfightermovie.net/ - niektóre odpowiedzi uspokajają, ale wiadomo to tylko blog Niestety Ryu i Kena nie będzie. Co ciekawe Vega nadal będzie miał i maskę i pazury. No więc widać, że wykorzystują grę do filmu, a nie robią adaptacji.
-
Street Fighter the Movie
Nie Why Noooooooooooooo... zostawcie gry w spokoju Przecież on z Doom-a zrobił parodię, a teraz zrobi z SF-a odmianę Romeo must die i jeszcze... nieeeeeeeeee!
-
Która gre wybrać?
Pure moim zdaniem lepsze, mimo brak online, to i fajne levele, fajne i darmowe dodatki, a jak przesiądziesz się kiedyś na HD, to będzie Ci łatwiej, bo tam masz w większości trasy z Pure Poza tym nie wiem czemu, ale "pure" świetnie oddaje wygląd gry. Jest taki "czysty" i gameplay też, tak mi się wydaje.
-
Co meczysz obecnie na PSP
Co do Field Commandera, jako że jest tani, a nie jest zły (dobre oceny ma), to miałem i mam nadal na niego chrapkę. Poluję jednak na Pursuit Force: Extreme Justice. Na razie jednak wymieniłem zje.baną wersję jaką jest Dungeon Siege: Throne of Agony, na Prince of Persia: Rival Swords. Grafika to nie jest GoW, ale przyznam ze coś w tych akrobacjach jest No i muzyka, mimo że wydaje się oszczędna, to orient jest fajny No i jeszcze zamierzam kupić sobie Untold Legends: The Warriors Code, bo to seria niedoceniana, ale sama w sobie to pure h'n's, w sam raz na przenośną konsolę moim zdaniem Ps. Co do ToE mogłem wziąć, tak samo jak Breath of Fire jakiegoś, ale co do ToE to chyba bardziej poluje na Tales of the World, bo lepszy graficznie wygląda
-
Hit, którego fenomenu nie pojmujecie
Halo - naciągana fabuła, pełno absurdów w stylu bezimiennego gościa wyglądającego jak "grunt", no i multi spełniające podstawy dobrego multi, ale bez fajerwerków... no ja wiem, że wtedy mieć pełnoprawnego fps-a do multi to był szok i trąbka, ale żeby robić od razu z tego kult na trylogię? Ninja Gaiden - dla mnie ninja z kosą, to jak eskimos z halabardą. Fajny slasherek, z systemem walki rozwiniętym jak w bijatyce, w którym mimo wszystko dużo nie pasuje. Od "amerykanizacji" ninja, fabuły w stylu Power Rangers, liniowości, dziwnej kamery... no nie wiem, fajnie się gra, jest satysfakcja jak się pokona trudnego bossa, ale żeby od razu taki rozgłos? Final Fantasy Tactics & Final Fantasy 7 - obie mi nie podeszły. Jedna z grafiką rodem z NES-a i tematem fabuły oklepanym do bólu, druga chyba przesytem - wszak wszędzie o niej mówiono i każdy wie, że Aeris , i może błędem było że nie grałem kiedy była nowością World of Warcraft - no serio, ja świat Warcrafta przyrównuję do Harrego Pottera. "Wrzućmy wszystko co najbardziej się masom spodoba i huzia!". I tak mamy cycate nocne elfki, odważnych i honorowych orków, elfo-smoki, krwawe elfy (coś dla gotów), ect. ect. Ja jakbym w to zaczął grać, grałbym hordą, bo ona niszczy ten świat, który mi się nie podoba. Muahaha. Zelda - uściślijmy jedno: Zelda to naprawdę dobra seria i gra. Masa świetnych patentów, z których czerpie dziś wiele gier i to się sprawdza. Tylko jak ta śmieszna hybryda mogła podbić serca graczy? Zastanawia mnie to Apogeum tego było w Wind Wakerze, gdzie graliśmy dzieckiem przebranym za hybrydę. Bioshock - znów chyba coś mi umyka w tej grze, bo nijak nie widzę w tym jakiejś innowacyjności, która mogłaby mnie podbić. I nijak nie mogę się pozbyć skojarzenia nazwy Rapture City z Rupture Farms Wsadzanie w grę małych dziewczynek też mi się przejadło, niedługo w każdym horrorze będę musiał jakąś zabić czy tam uratować. Warhawk - może za dużo BF, Delta Force'ów i Enemy Territory, ale ta gra nie jest jakaś specjalna dla mnie. Latanie Warhawkiem jest sexy? Assasin Creed - no wiem, ten gość jest czaderski i w ogóle "partizana", "jihad", i co tam jeszcze. Takie skrzyżowanie księcia z PoP z Osamą Bin Ladenem, tak? To nie dla mnie Tylko, że tu się zreflektuję. Nie grałem w grę, ale ilość użytego bohatera w avatarkach, mnie po prostu przerosła i nie miałem siły zagrać w tą grę Wiem, to głupie. Nie uważam, że te gry są złe. Uważam, że bardzo dobrze się w nie gra, ale ja nie potrafiłbym je kultywować.
-
Killzone 2
Mi jego nie brakuje. Ma uśmiech jak Marian Paździoch. Powaga, obczajcie intro KZ 1 Hm, czy jest coś w stanie pobić KZ 2 pod względem FPS-ów? Nie, Halo 3 to nie (ocena to pomyłka, nie od dziś wiadomo). COD 5? Ładna grafika i realistyczne oddanie wojny, ale mało hype'owany. Czy KZ 2 pobije CoD 4, i nie ktoś mi powie czy w tym roku planowany jest jakiś fps tego kalibru, który ma szanse pobić tą grę? W sumie ciekawie, jak fps roku wychodzi w lutym tego roku Ps. Metrac ftw!
-
Terminator
Mówi to zapewne do T800/T850. W końcu ten model zabił Kyle'a Reese, próbował zabić Sarę Connor, a także John wie od T850 z Terminatora 3, że ten go zabije w przyszłości. Stąd pewnie John próbuje dać do zrozumienia temu modelowi, że mu się nie uda To, że ten model nie reaguje, może świadczyć że albo jest jakoś unieruchomiony, albo to jeden z przeprogramowanych przez ruch oporu
-
Terminator
Nie no, martwić mnie coś zaczęło. Chyba reżyser bardzo się podjarał tym światem, i możliwościami pokazywania fajnych modeli, ale... ... czemu nie pokażą wojny jak się zaczęła? Z tego co wiadomo, w filmie T600 czy T800 mają sobie kroczyć, a przecież to są cholernie zaawansowane modele, które Skynet nie zrobił ot tak hop siup. Nowele i gry komputerowe tutaj trzymały ciekawy kanon, pokazując jak Skynet powoli uczył się tego i tamtego, i jak zmieniała się taktyka z czasem (wpierw to była po prostu ilość, a także ruch oporu nie był tak dobrze zorganizowany). Niemniej Skynet z biegiem czasu zaczął co raz bardziej kombinować i choć z improwizowaniem miał pewnie dużo problemów, tak ze strategiami i pułapkami radził sobie co raz lepiej. No i w filmie zamiast pokazać ten proces i początki Skynetu i ruchu oporu, to oni już wchodzą w taką zaawansowaną wojnę, bo co było po T800? T900, T1000 i T-X, z czego T-X stworzony został do niszczenia innych terminatorów (a wedle powieści, w ostatnich czasach wojny, gdy część maszyn zbuntowała się przeciw Skynetowi). Także ciekawi mnie to jak to zostanie rozwiązane i czy odwołają się jakoś do tego.
-
Naruto (uwaga spoilery)
<prowo mode on> Ej, to jest taki rozumiem takie coś jak Mystic Gohan z DB? Czy bardziej ten Sage Mode jednak pod jakiegoś SSJ podchodzi? Bo to, że się z tego DB robi, to chyba nie ma wątpliwości? <prowo mode off>
-
Fast food
Może masz tasiemca? ;p
-
Problem z Windowsem...
Hm, odinstalowałem sobie Javę, i chcąc zainstalować ją ponownie, taki o to komunikat mi wyświetla: Mam Win 98 SE.
-
Terminator
Mendrek, w Terminator Salvation mamy rok 2018 a np w takim Terminator1 Kyle Reese przybył z roku 2029 i "przebłyski" z przyszłości dzieja się właśnie w tym roku. I o ile ta przyszłość się nie zmieniła, to jeszcze dużo zostało do wyjaśnienia w kwestii całej wojny ludzi i maszyn. Owszem, ale jak wiadomo wydarzenia w Terminator 2 przesunęły "nieco" dzień sądu, stąd możliwe że dużo się jeszcze może zmienić, aczkolwiek faktycznie obrazy się nieco kłócą. Wydarzenia z "przebłysków" były albo w nocy, albo to był efekt nuklearnej zimy. Poza tym przebłyski mogły być z innych terenów. Swoją drogą, zastanawiam się jak infiltratorzy przenikali do bazy i po co psy, skoro wystarczyłby wykrywacz metali? Jeśli wykrywa tonę stali, to chyba nie powinno być wątpliwości? Fakt, w przeszłości może. Można też na placu boju, zakładając że nikt nie nosi przenośnych wykrywaczy. Element zaskoczenia też nie powinien być długi, a Skynet budował je i tak seryjnie, dodatkowo robiąc im lepszą powłokę. Ps. Nie wiem, mam jakieś wrażenie, że te T600 są jakby takie zbyt masywne, a przecież wiadomo że były wykorzystywane jako modele infiltratorów, więc co niby? Taki "pudzian" wchodził do bazy jakby nigdy nic? No i oczywiście bez miniguna zamontowanego w ręce.
-
Europa League
Akurat Arboleda fakt, że pomyłki mu się zdarzają, ale wiele razy ratuje skórę. Zwykle jest tam, gdzie trzeba. To jest rzecz cenna w każdej obronie, nie należy się jej pozbywać. Lepiej słabszy obrońca na dobrej pozycji, niż dobry na złej. Lech grał trochę jakby myślał: "Ej, oni i tak już nie mają o co grać, to nam odpuszczą, co nie? Tej!". Zaś w Feyenoord grał w stylu: "Ej, zróbmy im kawał i grajmy jakbyśmy grali o awans". No i Lech się męczył, zwłaszcza w drugiej połowie. Wynik nie wiem czy sprawiedliwy, pod koniec praktycznie Lech jedyne co robił to walił na oślep i biegał za piłką gdy Holendrzy grali w dziada w ataku pozycyjnym. W zasadzie dobrze zorganizowany atak pozycyjny jak widać rozwala Lecha, jak zresztą ogólnie Polska zawsze była w tyle jeśli chodzi o obronę tego wydawałoby się prostego stylu. Trzy celne podania, jedno w pole karne i robi się groźnie. Natomiast świetnie radzimy sobie z pressingiem, gdy przeciwnik zaczyna się ruszać. Klasowe zespoły często grają w ten sposób, więc jest szansa Smuda troszkę mnie niepokoi, nie można jedną taktyką jechać non stop, oczywiście doceniam zmiany, ale nie wiem czy trzeba było wprowadzać Bandrowskiego, który nic nie pokazał, zamiast kogoś kto może wywalczyć coś przy stałych fragmentach gry. Stilic powinien być nienaruszalny, bo nawet jeśli Lech się broni, to jak wywalczy rzut rożny, czy rzut wolny, to zawsze może dzięki niemu stworzyć zagrożenie. Wilk i Murawski (chociaż się starał) nieco zawiedli, na plus Djurdjevic, Kikut (nawet w chwili debiutu widać że chłopak chcę zabłysnąć i dawał radę), Rengifo i Stilic. Lech zmęczony, mam nadzieję że na wiosnę odpoczną i nie oklapną, bo w Polsce to trochę normalne, ale wierzę że dadzą radę. Wystarczy nie trafić na AC Milan, czy Olympique Marsylia
-
Primera Division
No wiadomo, że przy takich okolicznościach na Camp Nou miała być po prostu egzekucja Realu Madryt. Niemniej co dziwne, z krwawej masakry, był tylko dyplomatyczny strzał w tył głowy, wraz ze strzałem upewniającym się, że ofiara umarła. Barcelona chyba poczuła jakąś presję, bo choć przeważała, to daleko jej było od formy z Sevillą czy Valencią, choć miałem wrażenie że Real wcale od tych dwóch zespołów lepszy nie był. Iker miał swój mecz, jakby Real zremisował to byłaby to głównie jego zasługa. Obrona karnego, double save, czy parady niemalże na wysokość poprzeczki No cóż, w sumie jednak wynik sprawiedliwy, bo Barcelona po prostu przeważała. Włodarze Madrytu i tak mają wymówkę: "No zwolniliśmy trenera, masa kontuzji, sami wiecie" Tak więc bardziej cieszy mnie powiększenie przewagi punktów do 12, niż wygrana nad głównym rywalem, bo faktycznie nie był on w pełni sił. Najlepsze są mecze gdy wielkość jest po obu stronach
-
Terminator
Terminator może być od lat 12. Anyway, ten ostatni wielki endoskeleton z działem zamiast głowy zje.bał dla mnie cały efekt, wygląda jak z japońskich anime o mechach... No ale T600 są fajne. Poza tym ta przyszłość, która różni się od tej z początków filmów o Terminatorach, jest jej początkową fazą, więc efekt i zamierzenie dobry. To co widzieliśmy w filmach, to najpewniej jest przyszłość odległa od nich. Jako, że z tego co mi się o uszy obiło, to ma być nowa trylogia, zapewne chcieli zostawić sobie miejsca na tą odległą przyszłość
-
Primera Division
4 torpedy (w tym 3 klasy "Henry T1") i żółta łódź podwodna tonie jak kamień w wodzie, a Barcelona wygrywa w zasłużonym stylu 4:0. 4 rakiety wystrzelone z Sevilli i Real również upada. W dodatku czerwony odłamek trafił w Robbena i w Gran Derby drużyna z Madrytu zagra bez niego.