
Treść opublikowana przez Mendrek
-
Avatar
No weź głupot nie gadaj nawet. Poza paroma odcinkami to było nudne i głupie jak sam s(pipi)ysyn. I mega żenujące. Kwestia gustu. Dla niektórych to było przegadane, ale mi się ta konwencja podobała. Mimo pewnych baboli, to serial mnie wciągnął, a końcówka to mistrzostwo świata.
-
Avatar
http://pl.wikipedia.org/wiki/The_Sarah_Connor_Chronicles Dokładnie, Cameron nie robił serialu. Tylko, że akurat serial ma wielu zwolenników. Nie była to zbytnia rewelacja, ale dobrze ulokowała się w klimacie serii i rzuciła nowe światło na serię. W porównaniu z T3 czy T4, Kroniki to dzieło sztuki. Co do Avatara, nie jestem pewien czy się zwróci, ale do IMAX-ów jest w sam raz. Ciężko ostatnio o poważny film w 3D, więc przewiduję tłumy.
-
Monster Hunter Freedom 2/2G/Unite
No ale to gra dla no-lifów, którzy lubują się w kolekcjonowaniu i masterowaniu. Jest tego esencją, prowizoryczne story mode tylko po to by rzucić się kolejny raz w świat i zebrać/złowić coś Dlatego dużo casuali odpada po 2 godzinach gry. Mimo że jest ładna, to nie jest specjalnie efektowna, ale jest emocjonująca. Jak już wsiąkniesz, to na dobre. 300 godzin może Ci gra urwać spokojnie. Nawet więcej. Potem kupujesz Unite, i kolejna masa godzin przed Tobą ;p Potem najpewniej po prostu kupisz kolejną część gry, bo już będzie
-
Champions League
Kurde, a już widziałem Fabregasa w FCB ;p
-
Primera Division
Barca grała sobie testując różne kombinacje w składzie, w zasadzie to był skład eksperymentalny dosyć, więc nie patrzyłbym na to jako zapowiedzi przyszłych klęsk. Real za to się nie patyczkuje, chociaż z niemieckimi zespołami to tak jest, że czasami są łatwe do ogrania, a czasami ten sam zespół gra bardzo dobrze. Jedynie Kuby szkoda.
-
Terminator
Teoretycznie ten scenariusz pre-alternatywny jest wyjściem, jeśli chciałoby się zachować stałą linię czasową. Jest jednak prawdopodobieństwo, że linia czasowa w filmie jest pętlą, i zdarzenia nie mają początku, tylko trwają od zawsze. To jest SC-FI
-
Monster Hunter
W 2 po połączeniu z "gunpowder" stawały się bombami Pewnie tu też.
-
Monster Hunter Freedom 2/2G/Unite
Skrzydeł się raczej nie rozwala z tego co wiem. Reward For Breaking: Head- Azure Rathalos Scale X1 (65%) Azure Rathalos Shell X1 (34%) Rathalos Plate X1 (1%) Claw- Fire Wyvern Claw X1 (75%) Wyvern Claw X4 (25%) Carve: Body-[X3] Azure Rathalos Scale (30%) Azure Rathalos Shell (24%) Rathalos Webbing (19%) Fire Wyvern Fluid (10%) Flame Sac (10%) Fire Wyvern Marrow (7%) Tail-[X1] Azure Rathalos Tail (38%) Azure Rathalos Scale (35%) Azure Rathalos Shell (18%) Fire Wyvern Marrow (8%) Rathalos Plate (1%) Capture: Azure Rathalos Shell X1 (52%) Rathalos Webbing X1 (33%) Azure Rathalos Wing X1 (9%) Azure Rathalos Tail X1 (5%) Rathalos Plate X1 (1%) Drop: Wyvern Tears (74%) Azure Rathalos Scale (21%) Rathalos Plate (5%)
-
Monster Hunter Freedom 2/2G/Unite
Ku.rwa, je.bany Azure Rathalos, chcę mieć z niego armor, i brakuje mi tylko winga do hełmu, i nie wypada Robie oczywiście w GH. Już dwa razy mi z niego Rathalos Plate wypadł, a winga nie dostaję ;/
-
Off Festival
Pierwszy dzień był ogniem z du,py, masakra i szok, wciąż dzwoni w uszach. To dzięki kilku zespołom, którzy zrobili rzeź na i przy scenie. Kto nie był, niech sobie już teraz pluje w brodę! Początek był dosyć niesforny, pierwsi godni uznania spośród mniejszego kalibru, mieli być Loco Star. Niestety, wypadli. W zamian przybyli "tribis" (nie wiem jak to się pisze), ale wbrew pozorom, zagrali bardzo chwytliwe melodie, i dosyć łagodne. Podczas przedostatniego kawałku, dosyć powolnego, porozrzucali pojemniczki do robienia baniek mydlanych, co by ludzie się bawili... skutkiem czego było w chu.j baniek mydlanych przy scenie, a także niestety przez następne kilka koncertów. Później też dosyć artystycznie zagrały Pustki, i wzbudziły szacunek. Przeszedłem się z ciekawości na Thermals, bo pisało że to taki post punk, a to było takie młodzieżowe granie, a la grindcore. Mimo wszystko, czuć było od nich północnoamerykański rodowód, i grali przyjemnie. Dało się odpocząć. Micachu & The Shapes zagrali coś eksperymentalnego, co było naiwne, dziwne i ogółem poszedłem... tylko dlatego, że na kolejnej scenie już zaczęły grać Komety. Pierwszy potężny cios w głowę, i to niesamowite jak w krótkim czasie zdobyli taką charyzmę, porównywalną do Hurtu, Happysad, czy Strachy na Lachy. Potrafią niesamowicie podnieść publikę, i grają proste, ale głębokie kawałki i nie wstydzą się swych rodzinnych stron. Zostali nagrodzeni jako pierwsi "bisem na życzenie publiczności", co też uczynili. The Pains Of Being Pure At Heart zagrali na poziomie, ale to taki typowy indie rock, bez fajerwerków. W końcu nastał moment krytyczny. Na scenę leśną wkroczyli HEALTH. Nazwa jest zwodnicza, ich muzyka w żadnym wypadku nie leczy. To jest KUR.WA CZYSTA PSYCHODELA RYJĄCA BERETY W PROMIENIU 2 KM! Takiego wyje.banego w kosmos noise rock'u nie spotkałem nigdy w życiu, to co się działo pod sceną, było jedną wielka rzezią. Niespodziewane dźwięki niczym z fabryki, głośne i miarowe walenie po bębnach, dziwne skrzeki, trzaski i wycia, a w tle senno-psychodeliczny śpiew wokalisty. Po koncercie nikt nic nie słyszał, a ja wiem że jeśli gdzieś wystąpią w okolicach, mają mnie tam pod sceną jak w banku Jak ktoś chcę poznać namiastkę, to chociażby Po Health'cie można było odetchnąć przy Marissie Nadler, która zgromadziła wszystkich gotów z okolic, gdyż miała dać popis folku i niewinnego wokalu. W sumie jednak niezbyt mi przypadła do gustu, wolę skandynawskie akcenty, a nie amerykańskie. Dodatkowo waliła bez ogródek browara na scenie, co zepsuło jej dziewiczy wizerunek ;p Poszedłem więc ukradkiem na Janerkę, który w sumie jednak jest nieco przereklamowany, ot coś o rowerach i o konstytucjach, które jak wspomniał są jego utworem. Zresztą po Health i tak nic nie słyszałem. Potem już nastała era "Fucked Up", mega agresywnego rocka z Kanady. Wszyscy zgodnie uznali, że obok Health, byli najlepsi i nie dziwota. Tak często po ryju podczas pogowania nie dostałem chyba nigdy, ale ogółem była masakra, wliczając w to rozebranego do połowy wokalisty, który bez krępowania i przeszkód ze strony ochrony, szybko wszedł w tłum, rycząc raz po raz coś do ucha komuś, pogując, dźwigając, przybijając piątki, i aż dziwota że wyszedł z tego bez szwanku, co znaczy że tłum aż tak głupim stadem bydląt nie jest. Po koncercie dało radę mu podziękować, i zrobić sobie z nim fotkę, co też uczyniłem i wrzucę to jak wgram na kompa Oczywiście po Fucked Up już w ogóle nic nie słyszałem, odpuściłem sobie następny koncert, czekałem tylko na Spiritualized, ale to było zbyt senne. Odwiedziłem Disasteradio, który tworzy elektronikę i odbywało się to w muzeum, więc było mega echo, i ogółem czerpał też motywy z gier komputerowych. W tym samym czasie grali Final Fantasy i Armia, i totalnie wybrałem Armię. Podziw dla tych co zostali i obijali się pod sceną, dla mnie to było za dużo, mimo 3 Red Bulli we krwi... A i zapomniałem o Monotonixie, niecodziennym zespole z Izraela, który zagrał mocny rock, a rozebrany do slipek wokalista, wchodzący na rusztowanie sceny, i pokazujący du.pę, na pewno nie spodobałby się ortodoksyjnym żydom z jego kraju. ... 1 dzień właściwiwy, mega mocny. Teraz idę na drugi, przede mną CKOD, Maria Peszek, Tomassi, The National, Crystal Antlers, i inni Oby było jak w dzień pierwszy, a wrócę mega szczęśliwy
-
Co meczysz obecnie na PSP
Zapomniałeś Kal o Valkyrie Profile: Leneth, czyli remake'u Valkyrie Profile z PSX. Miód po prostu i orzeszki, nawet nowe animacje dodali, niezbyt wnoszące do rozgrywki, ale fajnie że są Poza tym to stary, dobry VP. Warto też zwrócić uwagę na serię "Tales of... " (mają fajne intra, chociażby Tales of the World -> http://www.youtube.com/watch?v=Vo40u7ShpZ ) , oraz na Breath of Fire. Jest jeszcze Star Ocean, ale mi nie podszedł. Poza tym na PS Store są rpg-i z PSX-a, np. Wild Arms 1&2, Suikoden, Final Fantasy VII, itd.
-
Co meczysz obecnie na PSP
No, demo całkiem całkiem i klimat fajny, taki oldschool'owy i mroczno-jajcarski zarazem. W sumie chyba sobie kupię tą grę, ale mam pytanie - czy poziom trudności jakoś potem drastycznie rośnie? Nie lubię popier.dółkowatych gier, w których się bardzo męczę, wolę relaks przy takich grach
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Łowca Jeleni - film raczej do mnie nie trafił. Pewnie się narażę, ale co poradzić. Dla mnie to 3 godziny nudnego filmu o rosyjskiej ruletce, a przy okazji truizmy o byciu mężczyzną i problemach żołnierzy po wojnie. Jej, nie wiem jak ten film mógł zdobyć tyle nagród, ale nudziłem się strasznie, a sceny dłużyły się niemiłosiernie (jak np. wesele). Może jakby trwał 90 minut, to jeszcze dałoby się znieść, ale tak to zawiodłem się. Trąci filmem obyczajowym, wolę Czas Apokalipsy czy Full Metal Jacket. 4/10 IMO (bo dla wielu ten film kultowy, i choć chciałbym wystawić więcej, to jednak serio to chyba jakiś mój anty-gust). Idiokracja - wydaje się, że to kolejny głupi film, ale pod przykrywką głupawki, kryje się pewne przesłanie, o tym w którą stronę zmierza ludzkość. Tu jest to przejaskrawione do granic, ale dzięki temu można się uśmiać do łez, no i oczywiście zacząć... myśleć. Jak dla mnie dosyć łatwy do przetrawienia, ale nie tandetny, czyli warto obejrzeć 8/10
-
Terminator
W serialu jest najprawdopodobniej podjęta próba wytłumaczenia tego wieloma równoległymi wersjami przyszłości Tutaj bodajże podobna teoria: Natomiast jest też teoria o zapętlonej linii czasowej, tj. że coś jest i tak z góry już ustalone i dzieje się od zawsze.
-
Monster Hunter Freedom 2/2G/Unite
Potion x10, mega potion x10, power seed x10, demondrug/mega demondrug, max potion x2, powercharm, armorcharm, well done steak x10 (żeby nigdy się nie skończył przypadkiem, jakbym zapominał dodawać na misje ), paintball x30 (to samo ), shock trap (czasami też zapasową, tj. trap tool + genprey fang), tranq bomb, wheetstone x30 (patrz: well done steak i paintball), flash bomb x5 (choć czasami nie biorę, tylko na większych bossów, staram się grać bez nich, żeby mieć większe wyzwanie ). Jeśli wiem, że chcę coś zbierać, to opcjonalnie - mega picaxe, iron picaxe, siatki na owady największa i zwykła, rzadko ale przynęty też (głównie na gathering missions). Przydaje się power i mega juice, zwłaszcza przy dual swordsach i młotku. Czasem należy uważać, kiedy wziąć: anditode, thrawing agent, deodorant, nutriens/mega nutriens (jak np. mam niedobór życia przez zbroję i nawet posiłek nie pomógł). Nie bawię się za to w bomby, meat'y, combine booki na misjach,
-
Pogadanki przy stole
- Pogadanki przy stole
Coś takiego? ;p- Monster Hunter Trivia
W sumie na Gypcerosa, a eldery w ogóle nie da się schwytać.- Gry planszowe
Warto wspomnieć o jednej z najlepszych dla mnie gier planszowych. Neuroshima HEX 2 edycja. Od dwóch do czterech graczy, na heksadecymalnym polu wystawia wylosowane ze stosu żetony, uwzględniając ich kierunki ataku i obrony, inicjatywę, wytrzymałość, oraz specjalne właściwości. Wywołując bitwę, w kolejnych jej segmentach po prostu cała plansza się atakuje, by potem znów układać od nowa. Miód i orzeszki Cztery strony zupełnie różne od siebie i post-apokaliptyczny klimat w stylu KKND Krossfire Niestety, bardzo wciąga, ale zarazem łatwo przesycić się tą grą. Dopiero po jakimś czasie znów się do niej wraca, a wliczając w to dodatek (Babel 13), i masę autorskich armii, można naprawdę wiele z tej gry wycisnąć. W sam raz, gdy się nie ma wiele czasu, a chce się troszkę pogłówkować w militarnych klimatach Magia i Miecz to klasyk wśród klasyków, z ciekawymi przygodami, dużą ilością postaci, prostymi zasadami i rozbudowanymi planszami. Risk to też bardzo dobry klasyk, tylko szkoda że takie małe te figurki, łatwo je "tyrpnąć", albo zgubić. Mimo wszystko dosyć proste zasady, i sam fakt podbijania świata, o ile ma się z kim grać. Najlepiej w czwórkę Wiochman Rejser - czy jak się to tam zwie, to bardziej karcianka, ale nie do końca. Karcianko-planszówka, dosyć szybkie i zabawne partie, w swojskich klimatach- Bruno
Borat jakby bardziej naturalny i mniej reżyserowany, a przynajmniej taki się wydawał. Tutaj dużo wulgarności, czyli to co w Boracie było najsłabszą częścią i IMO niepotrzebną. Jest to film, do którego trzeba ogromu dystansu, bo stereoty(pipi)cji w nim pełno i oglądać powinni go inteligentni, gdyż oni nie będą brali Bruna za typowego geja Jakby odłożyć to na bok, to niektóre sceny były naprawdę mocarne, szkoda że film taki krótki- Taktyczna układanka
Ok, więc pomyślałem nad taką ciekawostką, która pomoże nam stworzyć coś fajnego. Zabawa polega na tym, że jest podana nazwa stworka, powiedzmy na to: "Blagonga [elder]". Po tym haśle, najszybsza chętna osoba pisze jej taktykę walki z tym stworkiem, z dokładnym opisem najlepszego jej zdaniem ekwipunku, czyli przedmiotów, zbroi i broni. Następnie ja każdą taką opisaną taktykę, wlepię w pierwszy post, z podpisem autora. Stworki mogą się powtarzać, ale osoby je opisujące nie (logiczne). W ten sposób stworzymy ciekawy poradnik taktyczny dla ludzi, którzy będą chcieli dowiedzieć się co nieco o walce z potworkiem za pomocą jakiejś broni. Warunkiem jest też, by podawać bronie, zbroje i przedmioty dostępne na poziomie dostępnego stworka i nie odbiegają zbyt daleko, np. "Na Plesiotha najlepszy jest Akantor bow". Drugi warunek, to nie pisanie sposobów "na Yano", typu: "Na Garugę używam głównie kopnięć pod selectem", bo nie każdy jest jak Neo w świecie MH Także, Yano staraj się wcielać w skórę przeciętnego gracza ;p Więc ja zacznę od najłatwiejszego: Congala [elder] (dżungla) Congala to pierwsza małpa z którą dane jest nam się mierzyć i pierwszy poważny stworek w dżungli. Na niego preferuję dwa typy broni - młot lub dual swords, ale hunting horn nie jest zły. Zawsze warto mieć ze sobą deodorant, i to w sumie jedyny chyba przeciwnik, na którego się to przydaje. Ma dwa ataki - rzut guanem, albo "metan z pupy". Powodują one, że wszystko co jadalne, jest niejadalne - potiony, steki i inne, do czasu aż przestaniesz śmierdzieć. Więc jedna rada - nigdy nie zatrzymuj się za długo w jednym miejscu w półdystansie i nigdy nie stój do niego frontalnie do jego gęby lub... tylnej części ciała, z której wychodzi ogon. Congala ma multum ataków właśnie stojąc do Ciebie tymi częściami ciała. Najtrudniej uniknąć atak łapą, który jest dosyć silny i szybki. Często podbiega do Ciebie by to zrobić. Stojąc tyłem może na Ciebie skoczyć do tyłu, lub użyć gazów z pupy. Najczęściej jednak robi skok, który jest łatwy do uniknięcia, gdy stoi się lekko pod skosem do jego gęby. Można po prostu odbiec, albo zrobić unik. Skok jest tam, gdzie przed chwilą byłeś. Gdy staje na dwóch łapach, musisz odbiec kawałek i przeturlać się najlepiej, bo zacznie wtedy drugi najsilniejszy atak, czyli "pijany mistrz". Kilka bezsensownych ciosów zamachowych, z położeniem się na plecach pod koniec. Nie podbiegaj od razu jak skończy się seria, bo opadnięcie na glebę wywołuję małą falę uderzeniową, która wytrąca Cię z równowagi. Pierwszym najsilniejszym atakiem, jest zionięcie ogniem z paszczy, ale tylko gdy nos i pupę ma czerwoną, czyli jest wkurzony. Jest wtedy też szybszy i silniejszy. Kiedy stoisz też w półdystansie, często rzuca w Ciebie guanem, widać to gdy tak śmiesznie rusza ogonem. Nie zapomnij rzucać regularnie w niego paintballami, gdyż przemieszcza się dosyć szybko (nie ma skrzydeł, tylko wyskakuje i za chwile jest w nowej lokacji). Często wchodzi do dwójki by coś wszamać, a sypia w piątce bodajże, czyli zielonej jaskini. Gdy jest osłabiony, zwykle kuleje. Młotkiem najlepiej triple pound gdy leży po serii (3 x trójkąt), lub super pound (stojąco r1 przytrzymany), gdy zieje ogniem, lub pokazuje brzuch (nie uderzajcie nigdy w pokazany brzuch! Odbije się. Trzeba go szybko obiec i bić z boku). Najłatwiej jednak dual swordsami, gdyż wystarczy po prostu włączyć specjalny tryb pod R1 i stawać zawsze z jego boku i bić całymi seriami. Przeważnie nigdy nie zdąży nas trafić. Cokolwiek robi, czy pada na ziemię, czy pokazuje brzuch, należy go ciąć do skutku, przeważnie szybko pada. Ok, na razie na tyle miałem sił. Tak to mniej więcej wygląda, ale możecie się bardziej też starać ;p Dobra, więc: Chciałbym poradnik dla Chameleosa.- Pytania i odpowiedzi
Ten temat służy zadawaniu pytań z zakresu serii Monster Hunter, pytań dotyczących głównie jak co zrobić, gdzie i jak złowić stworka, czy co jak znaleźć Temat dotyczy każdej gry z serii. Zasada jest, że w odpowiedzi na pytanie MUSI znaleźć się cytowany post pytającego- Która gre wybrać?
Pursuit Force: Extreme Justice. W skrócie, paczka pełna akcji. Główny wątek nie jest długi, ale jest tam wszystko co powinno się mieścić w dobrym przedstawieniu akcji Przede wszystkim pościgi + strzelanie + skakanie z auta na auto (jak w Matrixie: Reaktywacja na autostradzie, normalnie ), jest fabuła na poziomie z polskim dubbingiem, który jednak nie jest taki zły (nawet powiem, że jest jednym z lepszych). Do tego strzelanie z działka pokładowego, osłanianie ludzi ze snajperki, czy typowa strzelanina TPP. To i tak czubek góry lodowej Polecam, jeśli po prostu lubisz czystą rozwałkę, bez logicznych układanek- Dlaczego kupiłeś PSP?
Nie wiem czy pisałem, ale kupiłem też by grać w poważne gry Plus emulacja gier z PSX w które nie dane mi było jeszcze zagrać.- Hardkor 44
RTCW + KZ 2 + Powstanie Warszawskie. Hehe. Nie no, jak będzie w kinach to pójdę, na pewno będę chciał to zobaczyć. Jeśli będzie konkretna jatka niczym w FPS-ach, to z chęcią, a i młodzież może wynieść coś z tej lekcji, byle nie było przerostu formy nad treścią... chociaż pewnie takie są założenia. Cóż, ja mam nadzieję że jakieś walory edukacyjne będzie posiadał. - Pogadanki przy stole