Mendrek

No, pomyśleć że Connor miał się stać Film efektywny, T600 mimo iż średnio pasują do roli infiltratora (w serialu pokazano za to bardzo dobrze ten model), to robią wrażenie. Zwłaszcza odgłos mają bardzo przerażający (byłem świadkiem jak gościówa obok mnie co chwile podskakiwała jak się pojawiał, albo była jakaś nagła scena). . Tylko za mało ich! Gdzie te wielkie armie maszyn, gdzie kroczące terminatory. No choć w sumie to początek wojny i nawet broń ludzka wciąż jest konwencjonalna. Fajne modele moto-terminatorów. Brakowało większych balistycznych scen. Muzyka też nie oddaje tego co pozostałe, w sumie mogliby te kawałki wsadzić do dowolnego filmu wojennego i też by pasowała, mimo iż ma w sobie smaczki z poprzednich części. Film to efekty specjalne, a ponoć 30 minut które miało być efektowne w stosunku do nudnej reszty, u mnie było na odwrót. Wolałem to co było przed ostatnimi 30 minutami. Jak dla mnie nie pobija jedynki i dwójki, ani nawet serialu. Lepsze za to od trójki. Warto się wybrać, chociażby dla efektów specjalnych.

Eeeeno, i czar rozstawania się i przypieczętowywania losu BB w MGS: PO prysł Już wolałbym Revolver Ocelota, albo Liquid Snake'a, a tu jeszcze tego Big Bossa mamy - pewnie będzie kontynuacja PO, tzn. zbierać będzie żołnierzy do OH. Ewentualnie dostaniemy historię pomiędzy MG i MG 2. Tam jest jakaś luka.

Grunt, że Snake i Big Boss zostają u Sony. Legendarne postacie, legendarne serie, legendarne gry. Xbox może się tam Raidenem pobawić, posiadacze Sony dostali go w drugiej części i im wystarczyło ;p "There's room for only one Snake, and one Big Boss!" Tutaj jednak chodzi, o to że MS podbiera ex'owe serie Sony, co wróży źle na przyszłość też. Ludzie planując kupno następnej generacji, będą na pewno rozpatrywać serie gier jakie pojawią się jako ex'y na daną konsolę i już wybierając PS 3 nie odznaczą MGS. Może to doprowadzić do tego, że ten lub następny Xbox zdominuje rynek, a tego byśmy nie chcieli Konferencja spełniła standard, ale nie rewelację. Faktycznie trochę mało gier, ale wielkiego kalibru. Jakby taki line up wyszedł na Sony, nikt by się nie czepiał. Mam obawy co do tego lasera czy co to tam było - był mały lag to raz. Dwa, że to fajny bajer, ale czy będzie to montowane w grach nie przeznaczonych do tego, co da większą frajdę posiadaczom laserka? Pad to ograniczenie? Nie, pad jest po prostu potrzebny. Forza 3 w ten sposób nie mogłaby funkcjonować. Na pewno fajnie się będzie eksplorowało, ale sądzę że zginie to w natłoku standardu i przyzwyczajenia do pada. Wliczając w to jeszcze awersję Amerykanów do ruchu, można mieć złe przeczucia, prawda? Najbardziej mnie intryguje skanowanie tych przedmiotów, i przeraża - strach myśleć co będą mogą skanować. Te ludzkie tamagotchi to jakiś horror, dla kogo to? Matka/ojciec wychowująca/wychowujący wirtualnego dzieciaka? Mimo wszystko wrażenie jest. Zobaczymy jak z przydatnością.

1. Pewnie chodzi o przygotowanie ludzi do PSP 2 i sprawdzenie reakcji na cyfrową dystrybucję. Poza tym Sony nie chce dopłacać do UMD, więc pewnie powoli będzie wycofywać ten format z rynku. Mnie to trochę martwi, bo mimo wszystko pamięć konsoli będzie ograniczona, więc niby jak to będzie z dużą biblioteką gier? Mam dokupować sobie karty, tak? 2. Na pewno ograniczy to piractwo, o ile gry będą ściśle powiązane z kontem i modelem PSP - tzn. ściągnie się działającą grę tylko wówczas, gdy zaakceptuje się indywidualny klucz na PSN, upoważniający grę na tym modelu PSP tylko. Oj, biedne sklepy. Znając jednak życie, i tak znajdzie się luka i scrac'owane gry będą lądować na torrentach. 3. Wygląd jest ergonomiczny, ale jak znowu pocięli koszty, to pewnie obudowa jest z tektury. Ogółem fajnie, bo jak się złoży, to zmieści się w mniejszej kieszeni. Oby mechanizm rozkładania nie psuł się. No i bez czytnika będzie bardzo ciche, poza tym lekkie - nie każdy lubi. 4. Sony powinno dać możliwość wymiany gry na nośniku UMD, na jej wersję cyfrową (lub udostępnić taką za darmo, jeśli ktoś kupił przenośną), bo co z tymi, co mają już bibliotekę gier, a mają starego PSP i chcieliby kupić nowego? Ogółem jestem sceptyczny, na pewno zwabi nowych graczy, ale starzy mogą na to nie pójść. Mam nadzieję, że Sony nie przymusi do całkowitego przejścia na cyfrową dystrybucję gier. EDIT: Lucas, ale UMD to chyba najtrwalszy i najlepiej zabezpieczony fizycznie nośnik na rynku Trzeba być niezłym pokraką, albo wandalem, żeby zniszczyć ten nośnik

Piękny futbol zagrał z pięknym futbolem i wygrał futbol piękniejszy. Cieszmy się, że żaden anty-futbol nie wygrał tej edycji LM i cieszmy się, że wygrała drużyna, które na to trofeum zasłużyła. MU mógł być galaktyczny, ale Barca była wszechświatowa. Widać to było na boisku, że MU chciał zagrać otwarty i ofensywny futbol, ale skończyło się jak u większości zespołów chcących tak grać z FC Barceloną. W sumie całej drużynie Barcelony należą się brawa, w MU dobrze zagrali CR (chociaż trochę "drogbował"), O'Shea za wolę walki i dobrą grę defensywną, VDS który wyginał się jak mógł, Evra za dobre rozgrywanie. Reszta dość słabo, nie tego się spodziewałem po nich. VeB, bardzo mnie to cieszy, że MU nie zagrał anty-futbolu, i nie robił wałków jak Chelsea, teraz tylko się cieszyć

Barcelona ma i tak przerąbane, bo ślepi angielscy kibice, nawet jakby Barca zagrała futbol z kosmosu, to będą wypominać jej te nabijane ręce i przewracanie sie o powietrze przez Chelsea Wierzę jednak, że drużyna która przez aktywny sezon grała futbol z kosmosu sięgnie po zasłużone trofeum, i w Europie wygra ładna piłka. Jak wygra MU, to też wygra ładna piłka i nie będę miał żalu, ale jako kibic Blaugrany, będę kibicował mistrzom Hiszpanii. Będzie to kolejny triumf tego kraju i w zasadzie jego piłkarski czas chwały

Co do wyboru - to było właśnie niezwykłe. Grałeś sam ze sobą w szachy, jak reżyser całej sytuacji. Musiałeś tak kombinować, by wilk był syty i owca cała, jeśli chciałeś doprowadzić historię do happy end'u Minigry odświeżały rozgrywkę, ale w sumie troszkę pod koniec za dużo ich było.

Wygląda jak jakiś stworek z kreskówki Pixara ;p No ale ogon ma w pytę, ciekawe ile trzeba będzie ciosów by mu go odciąć ;p

Tak, jak nikt nie docenił Grecji w 2002 kiedy zatrzymała "Brazylię Europy". Ciekawe czemu, co? Po trzech literach na końcu nicku Twego, nie sądzę byś był zbyt obiektywny. Co widać po tych zdaniach. Jasne, a Barcelona jak miała niby zagrać? Przecież ewidentnie Chelsea nie miałaby pomysłu na grę, gdyby nie strzał Essiena, który był z dużego dystansu, i po prostu mu "weszło". Więcej szczęścia miał i tyle. Nie to co brameczka Iniesty, bo przełamać się przez taką obronę nie było łatwo. Tylko Barcelona dziś na świecie może być do tego zdolna, w innym przypadku zmasowana obrona może powstrzymać każdy zespół. Karny mógł opcjonalnie być podyktowany w jednej sytuacji, ale sędzia nie popełnił moim zdaniem błędu. http://www.youtube.com/watch?v=kKcoZoKsCMI - polecam 1:20 minutę w filmiku, gdzie jest pokazane jak Iniesta próbuje wyhamować i nie patrzy się na piłkę, a ta zostaje wręcz nabita na jego dłoń. Jestem nawet za tym, że została celowo tak piłka uderzona. Bo po co miałby z taką siłą gracz Chelsea podbijać tą piłkę przed siebie? Przed nim nie było żadnego piłkarza Chelsea. Poza tym te wyimaginowane karne, to tylko karne - a VV to naprawdę dobry bramkarz. Myślę, że wynik uczciwy - drużyna, która liczy na ciągłą, nudną dla oka obronę, dostaje klapsa i jedzie do domu, a wygrywa drużyna która przez sezon gra efektowny futbol. Ja nie widziałbym w tym nic złego, bo widzę że MU też gra ciekawy futbol. Wygra po prostu lepszy. Zresztą MU rozjechałby Chelsea i ten finał byłby nudny, a tak nie wszystko jest wiadome Są drużyny, które w tym sezonie wygrały z FC Barcelona, Chelsea do nich nie należy. Barcelona z osłabioną kontuzjami i kartkami obroną, musiała się dodatkowo odkrywać - stąd Chelsea było łatwiej takie akcje przeprowadzać nawet dwoma zawodnikami A tymczasem, zobaczmy to jeszcze raz :

Ej, możecie mi wyjaśnić co się stało? Po raz pierwszy przeszedłem zaległego questa z Kushalą Daorą, a że miałem armor z Black Diablosa, więc w pierwszym podejściu miałem minus do Fate, bo miałem też Paperweight Jewele. Miałem więc Dragon Wind Breaker'a. Przegoniłem smoka, ale potem miałem questa w dżungli nim. No i potem tłukłem na arenie stworki, żeby zdobyć steel eggi (które sprzedawałem zwykle), by mieć Fate Jewel. Jak już zdobyłem, to potem questa nie było, ja mam na czerwono że misje są clear, a po questach jakichkolwiek z Kushalą nie ma śladu. OCB?

Nie, nie powinien. Dobrze, że nie dał się zagiąć, bo Chelsea przewracała się często. Takie to wielkie ludziska, a nurkowały jak włoscy obrońcy. Co do faulu Abidala, właśnie powtórki tam za cholerę nic nie widziały. Widać tylko jakąś walkę o piłkę przez milisekundy i potem Anelkę, który potyka się o własne nogi. Dlatego Barcelona odwołuje się od tej kartki, bo nie było tam kontaktu praktycznie. Abidal mógł po prostu nie pamiętać dokładnie sytuacji, a żeby nie wzbudzać kontrowersji, przyznał rację sędziemu. Tylko, że powtórki z wielu kątów pokazują, że tam po prostu nie ma chu.ja żeby coś było. To była chyba "motyla noga" jeśli już coś miało być. Co do ręki Pique, to można było jak najbardziej interpretować to jak to zrobił Norweg. Pique nie miał zamiaru blokować piłki ręką, był odwrócony w innym kierunku, i właśnie wyhamowywał z biegu. Rękę miał sztywną, i był to naturalny ruch przy tej czynności. Piłka wręcz została nabita na tą dłoń, bo zawodnik Chelsea był bardzo blisko. Przy pasze E2 nie ma mowy o karnym, bo on bardziej osłaniał siebie, żeby w gębę nie zarobić, to tak poza tym. Innymi słowy - mimo siłowego futbolu ze strony Chelsea, murowania własnej bramki (co oddaje procent posiadania piłki i niewielka liczba oddanych strzałów przez Chelsea, mimo grania w przewadze - i nie wykręcajcie się, że Barcelona oddała strzałów mniej w bramkę, skoro przed nimi broniła się cała drużyna Chelsea, więc liczcie strzały w zawodników Chelsea lepiej), mimo przewracania się o powietrze i wyłudzenia czerwonej kartki, mimo jednego bardzo szczęśliwego gola ustawiającego spotkanie, mimo posiadania koloru koszulki identycznego do mistrzów Europy z 2002... dostali ku.rwa gola w ostatniej minucie, co jest normalne - bo ile można się bronić, a najlepszą obroną jest atak, co mnie ubawiło po pachy - przynajmniej na przyszłość może wyciągną wnioski i wtedy zaczną grać otwarty futbol. Nie? To mam nadzieję, że ktoś znów da im klapsa na opamiętanie

Obso: Tylko, że tu Barcelona starała się atakować, co przy taktyce krótkich podań i murowaniu bramki przez Chelsea, było bardzo trudne. Milan grał nudno i na remis przez 80 minut, a potem strzelał w 87 minucie bramkę. To jest zasadnicza różnica. Nie wiem, jakoś na większości serwisów czytam, że faktycznie Chelsea się broniła, choć z drugiej strony przez otwartą grę Barcelony tworzyła groźne kontry, ale tutaj wychodzi że Barcelona grała sra.tanaczio, a Chelsea to tytani futbolu których skrzywdził biednie sędzia, bo nie podyktował 14 karnych i 3 rzutów rożnych, bo nie dopatrzył się, że obrońca Barcelony nie wykorzystał okienka 0.2 milisekundy na to by cofnąć rękę przez nabiciem, oraz że pomylił kartoniki i ta czerwień miała być dla Anelki. Geez. Zwyrodnialec: Ale MU broni się najczęściej 3-4 obrońcami, a nie 11.

Szkoda, że raczej ani MU ani FCB nie mają co liczyć na anulowanie czerwonych kartek, bo w obu przypadkach były niesprawiedliwe. Mimo to, bardziej osłabiona wyjdzie Barcelona, zwłaszcza na tyłach. Bez Rafy, Dani Alvesa i Abidala. Dobrze, że Puyol i Henry wróci, to będzie czym łatać. Nie ma co winić Messi'ego, bo wystarczy go dobrze pokryć wysokimi obrońcami i chłopak nie pogra wtedy. Co ciekawe, zwykle wtedy rozwija skrzydła Xavi albo Iniesta. Na plus Piqué, który ma płuca z żelaza, i parę razy przebiegł się przez boisko, co rusz niefortunnie zahaczając rękawami o zawodników Chelsea, co kończyło się faulem. Zawiódł mnie E2, który chyba gdzieś tam biegał, ale w zasadzie gdzie, to do końca nie wiem. Alvesowi nie wychodziły kompletnie wrzutki, obrona podawała do napastników przeciwnika. Reszta to było walenie w zawodników Chelsea, murujących bramkę, lub wracających właśnie pędem z połowy Barcelony. Zabrakło dynamiki, jakiegoś zrywania się i bycia szybszym od przeciwnika. Wierzę, że MU nie będzie grał jak Chelsea i przez to zobaczymy emocjonujący finał. Rok temu łysy był przeciwko Barcelonie

No ale akurat było dużo murowania bramki w Chelsea, i gra z kontry. Większość akcji FC Chelsea to była kontra lub stały fragment gry, a jak tylko Barcelona przejmowała piłkę, to ich połowa pustoszała. Barcelona niestety dobrała siermiężną taktykę, krótkich podań. Ten strzał Essiena to był fuks jak nic, co odmieniło cały mecz. Nie był to jej najlepszy mecz, ale liczy się wynik. Wiem, że wielu zazdrość du.pę może ściskać, ale Barcelonie patrząc na całokształt tego sezonu, ten finał się należał. Sędzia był chu,jowy, zawsze się może taki trafić. Barcelona musiała się nieźle odkrywać i grała osłabiona w obronie, ale duch walki w nich nie umarł. Gra się tak jak przeciwnik pozwala, więc obiektywnie sądząc Barcelona wciąż ma duże szanse na puchar.

Chelsea grająca w przewadze, oddająca ledwo około 4 strzałów w światło bramki, która muruje bramkę - tak się to musiało skończyć, gdy gra się z kosmiczną Barceloną, która mimo iż waliła głową w mur, to w końcu znalazła tą lukę. Tak to jest, gdy liczy się że można bronić się przez ponad 80 minut. Ktoś może narzekać, że Barcelona nie oddawała strzałów w światło bramki, a ja powiem: "raczej w zawodników Chelsea". Cieszy mnie finał FCB vs. MU, mam nadzieję że tam i jedni i drudzy rozegrają się na całego

Wykrakałem Anty-futbol kończy się tutaj. Potomkowie Greków odpadają z półfinału. Sędzia, mimo iż dyktował faule z du.py, i czerwoną kartkę wystawioną powietrzu (ale zejść musiał Abidal), nie przepchnął Chelsea i będziemy mieli piękny finał VeB! Ps. Sędzia faktycznie był trochę (pipi).owy. Poza tym nieźle Barcelona będzie przetrzebiona w finale.

Wykrakałem, ku.rwa

No ale jak tu grać, skoro na połowie Barcy jest tylko Drogba i od czasu do czasu ktoś się przewraca, żeby wyłuskać wolnego?

"No to murujemy" ;/ Czarnemu się udał strzał życia i teraz obejrzymy nudny mecz Mam jednak nadzieję, że Barca wlepi im bramkę w ten sposób pod koniec meczu. EDIT: Ja pier.dole, niedługo gracze Chelsea się będą o powietrze przewracać

Mi tam wystarczy, by wydali na PSP. Nie napracują się chłopaki, a i gracze się ucieszą Z tego co wiadomo, MH 3 lub podobne, będzie na PSP, więc bez paniki

Przecież to jest "łapanie Pokemonów", tylko dla dorosłych Chodzi o upolowanie jakiegoś konkretnego potwora i kolekcjonowanie rzeczy, więc ma to podobny wymiar co Pokemon ;p Dlatego Japończycy to lubią

To wyobraź sobie, że jakimś cudem Barcelona zaczyna grać taki futbol i Chelsea gra go też. Mamy potem nudne widowisko, gdzie każdy boi się zagrać bardziej otwartą akcję i po dwóch godzinach ziewania, mamy karne. Po meczu jeśli nam się podobał, idziemy zagrać w szachy z sąsiadem, żeby podtrzymać poziom emocji. Przynajmniej wiem, że Chelsea tak będzie grała, bo obrona FCB na ten mecz jest nieźle przetrzebiona, więc Hiddink pewnie znów zamuruje bramkę i wystawi Drogbę do szarpania. W każdym bądź razie tak grająca Chelsea i tak nie ma szans z MU, więc nie wiem po co jeszcze mają jakąś nadzieję. Jedyne Barcelona może podjąć walkę z MU obecnie, i wierzę że może wygrać - ale mecz przynajmniej nie będzie nudny. Tylko, że Barcelona tak właśnie gra. W tym sezonie przynajmniej. Nawet po stracie gola nie załamują się, tylko prą do przodu. Grają piłkę ładną dla oka, bo jest dynamiczna i pozwala na dużo sztuczek - które cieszą oko. Z perspektywy kibica wolę to oglądać, niż 10 mułów i 1 antylopę (Drogba) z Chelsea.

2008 nie był zły, choć 2007 moim zdaniem był lepszy. Jednak co jak co, ale Off Festival się rozrasta i z trzech dni, zrobiły się cztery, dodatkowo piść scen głównych, plus cztery dodatkowe poza terenem festiwalu (m. in w kościele ewangelickim), plus pewnie dodatkowa mini-scena od MySpace jak to było rok temu (lub dla zespołów mniejszych, taka mini scena też, jak w 2006). Już teraz nieźle jest upchane artystami, i jak to nie są wszystkie, to masakra. Oczywiście dużo wszelkiego rodzaju indie, do czego nas OF przyzwyczaił (a czego nie do końca lubiłem), i dużo punka. Ja ostrzę ząbki na wszelkie psychodelic, i electro, a także na subtelne nuty i artystyczne występy. Mahjongg, Final Fantasy, Ólafur Arnalds, czy Errors - na pewno przyciągną moją uwagę, podobnie jak Pustki, Maria Peszek, czy Lech Janerka. No a to tylko czubek góry lodowej. Mam tylko nadzieję, że nie zrobią jakiegoś fajnego zespołu w ciasnym namiocie, jak Dick4Dick rok temu, i że nie spadnie deszcz jak rok temu Obecna lista (30 zespołów z ponad 60): The National Maria Peszek Rolo Tomassi Kumka Olik Health Spiritualized The Pains Of Being Pure At Heart Ólafur Arnalds Ballady i Romanse El Perro Del Mar Fucked Up The Thermals Lech Janerka gra płytę "Historia Podwodna" Loco Star Wavves Mahjongg Errors The Week That Was The Field Pustki Iowa Super Soccer Mark Kozelek (Red House Painters) Crystal Antlers Jeremy Jay Frightened Rabbit Karl Blau Lucky Dragons Final Fantasy Tiny Vipers Muariolanza Karnet nie taki drogi, za cztery dni z wszelkimi dostępami 150 zł, ale mam nadzieję że Mbank jak rok temu zrobi niespodziankę i klientom obniży o połowę http://www.2009.off-festival.pl

Ader, oni grali na Santiago Bernabeu, więc to się nazywa klasa Wygrali na wyjeździe i to mocno podbuduje ich na mecz z Chelsea. Oby tylko się nie zabawiali zbyt ostro No i Real zatopiony, Barcelona powinna wygrać Ligę Mistrzów, bo są obecnie najlepszym zespołem w Europie, i marzy mi się finał z MU, bo oni też grają dynamiczny i dokładny futbol. Starcie tytanów

No, Namco nieźle dołożyło do pieca. Tekken i Soul Calibur na PSP, to jest potęga. No ale ponoć PSP umiera