Skocz do zawartości

Mendrek

Senior Member
  • Postów

    6 094
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Mendrek

  1. Mendrek

    NETFLIX

    O jak pykną Gundam Winga, to będę mega szczęśliwy, bo tam nie było wielkiej dramy czy pindolenia, a Treize to geniusz i dla niego samego bym obejrzał taką ekranizację
  2. Mendrek

    Muzyka w anime

    W sumie ten utworek z "Kami no Tou" zainteresował mnie tym anime
  3. Na rynku 3d fighterów obecnie rozpycha się Tekken i Soul Calibur, z czego w zasadzie bezpośrednim rywalem VF-a jest ten pierwszy. I Namco bardzo niemrawo podchodzi do sceny online w kwestii Tekkena. Wystarczy spojrzeć na scenę 2d - tam to się rozpychają, walczą Capcom, NRS i Arc, a turnieje potrafią cieszyć się sporą popularnością. Ba, takie WePlay Esports robi turnieje on-site i naprawdę widzów sporo (plus mają bukmacherkę). Chodzi o to, że SEGA jakby miała jaja, to by zainwestowała mocno choćby i w tego ulepszonego VF5, który ma wspaniały netcode i idealnie by pasował do dzisiejszych czasów pandemii. Nie wiem czy nie za późno tak w ogóle.
  4. W dobie przesytu gier i niedoboru czasu, nie jesteśmy zmuszeni do kończenia gier, tylko dlatego że je kupiliśmy za kieszonkowe i szkoda by było. Zjawisko niekończenia gier jest powszechne. Abonamenty tylko spotęgowały to zjawisko - łatwo jest coś odrzucić i zająć się kolejnym tytułem. Zresztą, to nie temat by rozwodzić się nad tym złożonym zjawiskiem. Analogicznie do "właśnie ukończyłem", ten temat służy do "chwalenia" się tytułami, które z jakiś przyczyn definitywnie porzuciliśmy i trzeba sobie powiedzieć prawdę - raczej nigdy do nich nie wrócimy. To ja zacznę. Metro Exodus - nie jest to crap, ale też niestety gra jest technicznie niewypolerowana. Glitche i dziwne sytuacje zmuszały mnie do powtarzania jakiś sekcji. A na PS4 amatorze dodatkowo gra ma POTWORNIE długie loadingi. A że to gra skradankowa, która bardzo mało wybacza, toteż jakiekolwiek ponowne próby są prawdziwą karą na karnym jeżyku w kącie. No ale to da się jakoś z trudem przełknąć. Najbardziej poraża kiepski game design. Czemu mamy tylko jeden save slot na quick save i żadnego innego swojego save'a nie da się zrobić (są autosave'y)? Czemu w pewnym momencie gry gubimy ciężko zdobyczny i niezwykle praktyczny noktowizor, tylko po to by w momencie zgubienia go, "ukryć" go na samym początku poziomu gdy gracz raczej próbuje ogarnąć co się stało i podąża za NPC-kiem? No to już lepiej było go chyba w ogóle zabrać, bo jak potem człowiek czyta w poradniku "no był trochę jakby za plecami na początku poziomu" to czuje się silnie strollowany. Albo czemu główna postać nie rozmawia w trakcie gry (co niby ma chyba wymuszać immersję gracza), ALE przemawia w loadingach?! (co owej immersji zaprzecza). W ogóle rozmowy z główną postacią w grze są surrealistyczne przez to, niczym w klasycznych jrpg-ach gdzie towarzysze wypowiadali się za niemego protagnistę. Tylko tam dało się to trochę specyficzną konwencją wybronić, a tu brzmi i wygląda komicznie. A szkoda, bo gra jest WYPEŁNIONA storytellingiem, masą rozmów i ciekawych historii, a także pospolitych aktywności niczym w grach Davida Cage'a. To mnie urzekło, podobnie jak i pomysły na epizody, które generalnie przesiąkniete były nieco falloutową, postnuklearną szajbą. Zresztą sam tytułowy exodus jest naprawdę fajną wycieczką. W sumie mam wrażenie, że story designerzy byli najbardziej wykwalifikowaną i zgraną grupą w zespole developerskim. Trzy razy robiłem podejście do tego by przejść grę i chyba na pewno czwartego nie zrobię. Bawiłem się nawet spoko, ale niestety gra jest tak sobie zaprojektowana i przy okazji technicznie też odstaje. Dałbym jej solidne 7+ , no ale nie ukończyłem - jestem w przedostanim epizodzie, a więc dość daleko. No ale żeby sobie ułatwić sprawę, to przeczytałem fabułę. Wielkiego zaskoczenia nie było
  5. NIe działa indeksowanie nowych postow, nie widać że się pojawiły, nie działa "nieprzeczytana zawartość" (wywala błąd serwera) ;)

    1. kanabis

      kanabis

      Dzieki Karol ale przypominam NIE JESTES JUZ ADMINEM WYJEBALI CIE Z TEJ ROBOTY

    2. SlimShady

      SlimShady

      Your power is over
      I've come to change the order

  6. Popsuło się indeksowanie nowych postów. Nie łapie na stronach forum, nie działa też: https://www.psxextreme.info/discover/unread/
  7. Mendrek

    Anime godne polecania

    Zacząłem oglądać Kami no Tou (Wieża Boga), która jest adaptacją koreańskiej mangi. Generalnie genericowe, z cyklu "chłopiec w okrutnej grze", ale ma fajną otoczkę i muzykę, a także dużo postaci. A potem zobaczyłem w necie z ciekawości recenzje i chyba dawno nie widziałem takiego roztrzału. Chyba w sumie między 1-10. Niesamowicie skrajne odczucia i opinie budzi. Opowieść jest o chłopcu, który w pogonii za swoją (chyba) lubą, wchodzi do Wieży Boga - na której piętrach są okrutne testy, a na szczycie jest do spełnienia wszystko czego pragniesz (np. możesz zostać bogiem). Chłopiec nazywa się Baam. Cokolwiek. Dozorcą wieży jest humanoidalny królik, więc trochę mi się ta wędrówka kojarzy z Furi. Tak czy owak - po 3 odcinkach całkiem spoko, łyknąłem jeden po drugim
  8. Fajny Switch Lite.

    Dla zmęczonej i zapracowanej osoby hanheld potrafi przywrócić ochotę na granie ;)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. messer88

      messer88

      bez zlosliwosci ale widzac Twoja liste co grywasz na ps4 to sie zastanawiam w co bedziesz na tym sliczu gral xd 

    3. Pupcio

      Pupcio

      W saints row i re5 :pawel:

    4. Mendrek

      Mendrek

      Właśnie ogrywam na nowo Puzzle Quest, kupiłem też Fire Emblem Warriors i Bayonetta 2. Gier nie zabraknie ;)

  9. Mendrek

    Konsolowa Tęcza

    Z tego co wiem, można grać na pro controllerze na Switch Lite. https://www.imore.com/can-i-use-pro-controller-nintendo-switch-lite
  10. Mendrek

    Konsolowa Tęcza

    Do grania mam PS4, lapka, retrokonsole, pewnie niebawem PS5. Party games w dzisiejszych czasach dla 35-latka to trochę... trudny temat
  11. Mendrek

    Konsolowa Tęcza

    Nie wiem czy przenośniak, będący w sumie trochę laptopem, w dodatku na Windowsie, to najlepszy pomysł. Plus, no jest trochę ten rynek obecnie trudny, raz że mobilki, dwa że mobilki. A pozostałą niszę wyczerpują DS i Switch. Czy kupienie różowego Switcha Lite uczyni mnie wystarczająco nintendozbokiem?
  12. Mendrek

    Konsolowa Tęcza

    Jutro planuję zostać szczęśliwym posiadaczem Switcha Lite. Zauważam, że gdy przychodzę styrany po odwaleniu kieratu, to nie mam ochoty na duże gry na dużej konsoli i bardziej odpalam coś na komórce, albo ostatecznie na PS Vita. PS Vita nie jest już zbyt vita, ale handheld w życiu dorosłego człowieka staje się jego sposobem na granie i nie wypada nie mieć. Ale na przekór poproszę Was o zdanie - 3 za i 1 przeciw kupieniu Switcha Lite. Pomożecie?
  13. Ja uważam, że nieco przestrzelono z kwotą, bo 60 tysi miesięcznie wydaje się ludziom sporą kwotą. Nikt tak naprawdę nie zna realiów wydawniczych. Czy ktoś może potwierdzić, że serio 60k jest potrzebne pismu do miesięcznego przeżycia na rynku? Ot, by uniknąć np. podejrzeń o to, że ktoś tu chce odrobić pandemiczne straty eventowe. Przydałoby się szybko rozwiać te wątpliwości, to może uświadomi to ludziom, że tyle to kosztuje. Bo w zasadzie ta zbiórka ma IMO bardziej wymiar typowy pod wiernych fanów. A z nimi trzeba być transparentnym. Bonusy za progi są miłe, ale są symboliczne w jakimś tam sensie. Myślę, że ludzie bardziej chcieliby się dorzucać z powodu iż mają sentyment i chcą by pismo przeżyło. Jestem mimo wszystko pełen nadziei. Że gdy ten pierwszy szok minie, to znajdą się ludzie dobrej woli i uratują pismo, forum i prasę. Sam wesprę, ale zastanawiam się nad progiem. No i mimo wszystko oczekuję, że ktoś tu jednak odniesie się i uspokoi towarzystwo, wyjaśni i zachęci. Uważam, że jest to do wypracowania
  14. Do mnie Pixel nie trafia, przypomina awangardowego Gamblera. CDA z kolei bez polotu i nie zaciekawia mnie treściami. PE najlepiej mi wchodzi i nie wyobrażam sobie go nie kupować co miesiąc. W PE jest po prostu ta magia i pieprz
  15. To raczej problem niewypłacalności podwykonawców. Patronite wydaje się sensowny, bo to żywa gotówka, a czasami wystarczy paru wielorybów z nadmiarem kasy i dobrym serduszkiem
  16. Retro w modzie. A nie ma to jak papierowy poradnik na kolanach
  17. Mendrek

    Konsolowa Tęcza

    Z PSP mam bardzo wiele miłych wspomnień, bo towarzyszyła mi w wielu podróżach i w miejscach noclegowych, również w czasach studenckich. Dla mnie PSP to najlepsza konsola przenośna jaka powstała do tej pory. Vita, pomimo bycia udanym sprzętem, tak biblioteką nie dorównuje. Przede wszystkim przeniesienie dużych gier na mały ekran i zrobienie z nich osobnych części. W tamtych czasach przenośne gry nie były kojarzone z grafiką jak z dużych konsol, ale PSP to zmieniło. Przecież to był czad ograć GTA VCS, albo MGS-y, God of Wary. Wipeouty, Burnouty, Tekkeny, Gran Turismo, Resistance, Jak and Daxtery, itd. To na tej konsoli odżyła seria Syphon Filter (niestety, tylko na chwilę). Bardzo mile wspominam też serię Pursuit Force. No i dwa największe time killery - Monster Hunter Freedom 2/Unite i Dissidia: Final Fantasy/Duodecim. Obie wypchane po brzegi contentem, a Duodecim to jakieś magnum opus gier na PSP z funkcjami których teoretycznie PSP mieć nie mogło, z grafiką której PSP mieć nie mogło i z ilością rzeczy, które jakimś cudem zmieściły się na UMD. Zresztą obie gry były długo popularne, póki działał Ad Hoc Party na PS3, to ludzie głównie w te dwie gry grali. Na PSP odkryłem też kilka perełek - Field Commander (taki realistyczny klon Advance Wars z online), quizy z Buzzem (po polsku z Boberkiem) w które dało się w kilku grać na jednej konsoli, Socom: Tactical Strike (udany klon Full Spectrum Warrior, pamięta ktoś?), Football Manager Handeld, Killzone: Liberation, Untold Legends (udane hack and slashe, czemu umarły? ), i wiele innych. W końcu na PSP ogrywałem klasyki z PSOne, gdzie z 4 razy przeszedłem Front Mission 3, 2 razy Legacy of Kain: Blood Omen, ogrywałem w kółko Theme Hospital, czym Rally Cross, czy Kula World. Od biedy zdarzyło się ograć minisa (w tym Pinball Dreams!). Nie sposób wymienić wszystkich miłych chwil spędzonych z tym kieszonkowym czempionem
  18. O, czyli jest szansa na czarnoskórego geja terminatora <bierze łyka coli> A tak bardziej poważnie, to mam nadzieję, że nie będzie kolejnych podróży w czasie, bo akurat do anime pasowałaby mroczna przyszłość (oczywiście ze Skynetem) i wojna ruchu oporu z maszynami. W sam raz na takie anime pif paf z lasera czy prowizorycznej rakietnicy
  19. Mendrek

    Diablo II: Resurrected

    Z całym szacunkiem do jedynki, która zrewolucjonizowała gatunek, to obecnie jest dość biedna i trochę archaiczna. Łazisz po katakumbach, niewiele jest rodzajów stworów, brakuje biegania, a klasom brak drzewek skillów. Dopiero dwójka dodała w zasadzie zróżnicowane środowisko na otwartej przestrzeni, gdzie zdolności obszarowe nabrały rumieńców. Jasne, dwójka była okrutna dla casuali, na bossów trzeba było kombinatoryki (Duriel i to bieganie czarodziejką z Pozogą) i nie było respeca, więc zły wybór skilli zostawał z nami permanentnie. Może to właśnie sprawia, że ta gra jest dziś nadal popularna? Ta właśnie surowość, nie tylko klimatu, ale właśnie rozgrywki. Coś co charakteryzowało staroszkolne crpg-i, ale jednocześnie nie było siermieżne w gameplay'u. Też jestem ciekaw jak zrobią sterowanie na konsolach, ale pewnie pójdą na łatwiznę jak w Torchlight 2 i po prostu wrzucą na jana, byleby rdzeń rozgrywki był zachowany
  20. Mendrek

    Mortal Kombat

    Ja bym chciał, aby tego początkowego pierdu pierdu było jak najmniej i szybko pobiegli na turniej, jak w oryginalnym Mortal Kombat. Serio, nikt tu dramy czy kryminału nie potrzebuje. Widzę, że idą na ostro i próbują wepchnąć z serii ile się da w jeden film i widać wiele wątków, co może się przełożyć niestety na długość walk. Mortal Kombat ma fajny lore, ale też dużo kiczu i trzeba pewnej gracji w tym by wyciągnąć zeń coś klimatycznego i bez żenady czy cringe'u. Widzę w tym pewien potencjał. Nikt nie oczekuje tu głębi, chyba że głębi po wyrwanych sercach, mózgach i wątrobach. Ps. Goro wygląda jak randomowy shokan, a przecież nawet wśród swojej rasy to był gigant
  21. Dziś trzydziecha stuknęła serii Lemmings ;)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. Il Brutto

      Il Brutto

      Jedna z pierwszych gier z jakimi mialem stycznosc, poczatek lat 90tych ms-dos, szczegolnie zapadla mi w pamiec muzyczka Turkish March Mozarta bedaca tam podkladem

    3. Mejm

      Mejm

      No wiadomo, gra legenda lat 90. Ale mi sie wydawala powtarzalna od pierwszej planszy.

    4. Paolo de Vesir

      Paolo de Vesir

      a kiedy tobie stuknie 30-stka?

  22. Bokan To Ippatsu! Doronboo - mokry sen szajki drombo! To arcyprzyjemny shmup wydany przez Banpresto, który nie jest wymagający, ale przesiąknięty do cna klimatem Time Bokan. I ta gra jest ZŁA. Tak ZŁA. Ale nie w sensie technicznym, bo tu jest bardzo dobrze. Chodzi w sensie ogólnym jest ZŁA. Tak przyjemnie ZŁA Bo czyż ZŁYM nie będzie oglądanie odlatującej głowy Yatta Psa, rozmontowywanie na części Yatta Słonia, wybuchające Yatta Pandy, Pelikany, Dojlery (to akurat DOBRO, bo nikt go chyba nie lubił) itd. Bo w gruncie rzeczy wcielamy się w członków bandy Dorombo, a przeciwnikami są ci dobrzy. Nie tylko z serii Yatterman (Yattaman w PL), ale i pozostali. Dorombo za to pożyczyło pojazdy od pozostałych "złoli" z serii i można sobie je pomiędzy planszami wybierać. Każdy ma inne statystyki, inny poziom życia, inne bronie, inne specjale. Każdy jednak ma możliwość unikania, a także nieskończone bomby. I tu jednak mały szkopuł - bombę trzeba jednak uzbroić, a to trwa z dwie sekundy. I odpalić. Nie możemy wtedy unikać. Co się stanie jak zostaniemy wtedy trafieni? Cóż, to co w serialu - BUM! I szajka popyla na swoim trzyosobowym rowerze, zostając na na strzała (można jednak robota odzyskać power upem). Inną ciekawostką jest też, że jak zbierzemy czapkę Yattermana, to spada nam poziom broni Gra jest oczywiście wypchana po brzegi contentem z serii Time Bokan. Od Tensai Dorombo przygrywającym w trakcie rozgrywki (są też inne utwory!), po roboty z serii, a nawet oryginalne wstawki anime z oryginalnymi aktorami. Niestety gra jest tylko po japońsku, ale do gry nie trzeba wiele by się połapać. I tak, wszystko jest w świnki i czaszki Retrosektor zrobił też odcinek, ale gameplay obejrzyjcie sobie tutaj:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...