Był spowodowany głównie przez NY Knicks, którzy w lato 96 roku byli gotowi zapłacić Jordanowi 25mln za sezon. Wtedy nie istniał maxymalny poziom zarobków jednego gracza, Salary Cap wynosiło 29mln dolarów. Można było zaoferować (teoretycznie oczywiście, bo nikt tego przed Chicago nie zrobił) wyższe zarobki niż salary cap jednemu graczowi, jeśli przedłużałeś jego kontakt z twoim zespołem. Knicks kombinowali trochę, że 15mln w kontrakcie, reszta jakieś sponorskie deale itd, Chicago chciało dać początkowo ok 12mln za sezon (co i tak byłoby rekordem), ale po otrzymaniu oferty od Knicks menedzer Jordana David Falk zagrał va banque i zażądał 30 mln od Bulls. Jordan był wkurzony na władze Bulls, którzy już wcześniej mu powiedzieli, że dadzą mu ogromny kontrakt, ale będą tego żałować. Więc zagrali taką kwotą, Bulls troche nie mieli wyjścia, bo rozbiliby drużynę w sumie jeszcze w primie. Dopiero po sezonie 98/99 po tych dwóch kontraktach MJ'a wprowadzono limit zarobków. Co ciekawe 30mln Jordana to było więcej niż CAŁA pula wynagrodzeń 13 drużyn, cała druzyna Bulls zarabiała bodajże 32mln więcej niż Utah Jazz,
. Przeliczając to na dzisiejsze realia NBA to tak, jakby dać komuś ok 130 mln dolarów za sezon.