Ajajaj, w czasach liceum (2003 rok), gdzie na 18tki niektórzy podostawali maluchy (Czasy, gdy dobry maluch kosztował 200-300zł + flaszka dla dziadka, żeby mu smutno nie było jak wyciągał z garażu, ziomek kupił malucha rocznik 78 w idealnym stanie za 250zł, głupi był i go sprzedał po paru latach, a takie w oryginalne dziś wartę są kilkadziesiąt tysięcy) jeden bananowy dzieciak dostał od starych Fiata Crome 2.5 TURBODIESEL Skóra, klimatyzacja, pełna elektryka, laski wsiadały przez szyberdach. I te zegary, jak w maluchu miałeś jeden, tak tu robiło wrażenie kolosalne.