Treść opublikowana przez Ken Adams
- God of War
-
God of War
Młody jest genialny. BOY. Ja boję się, że jestem już u kresu fabuły chciałbym żeby ta gra nie miała końca no ale co zrobić. Pozostanie, już na spokojnie, odkrywanie całej mapy i każdej pierdołki. Teraz najważniejsze; doprowadzić sprawy do końca, bo nie mam życia irl. Nie spieszy mi się natomiast z pobocznymi zadaniami, do premiery RDR2 chyba jeszcze trochę czasu, to będę miał w co pykać. W ostatnich latach rzadko pozwalam by jakaś gra dyktowała mój dzień a to już czwarty tytuł z biblioteki PS4, który mną zawładnął i czwarte moje 9/10. Nieźle. Znalazłem już trzy jabłka Boy Śnieg w tej grze..., muzyka... Ale młody wygrywa wszystko, 100% dzieciak, Kratos nawet gdy zły to chyba dumny, on pewnie sam nie wie
-
God of War
Kurde no. Jedyny raz przyszło mi to na myśl przy defiled Amy ale i tak sam ją skończyłem jak resztę solo. W Dark Souls 3 do zrobienia jeszcze tylko Midir, tu odpadłem, przyznaję. Dobra kontruwaga z tą pogardą trybu easy przez Kratosa, brałem to pod uwagę No ale świadomie wybrałem daj mi opowieść, jak sama nazwa nazwa wskazuje, tego oczekuję od gry i póki co nie żałuję.
-
God of War
Omijam te skrzynie. Znalazłem już ich chyba z trzydzieści ale otworzyłem z pięć? Co do poziomu trudności co kto lubi (też mam platynki w Bloodborne czy Dark Souls, to nic nie znaczy); dla mnie to jest god of war, Kratos jest bogiem wojny więc nie powinien co chwilę umierać z rąk zwykłych przeciwników tylko zamiatać nimi. To nie jakiś hooonter czy ashen one. Grając na easy pozwalam mu być sobą. A ulepszeń mam sporo, wszystkie u młodego i bez jednego i pół poziomu w toporze. W przypadku takich gier jak God of War kompletnie mnie nie grzeje powtarzanie walk, czy nawet wysiłek przy nich. To jest epicka opowieść a nie przemyślana walka i nauka przeciwników jak w nie przymierzając grach From. No ale kto co lubi!
-
God of War
A ja sobie przed snem wyobraziłem, że jestem recenzentem, który ma w umowie podpisane, że w przepremierowej opinii ma przedstawić swoje uczucia co do gry, na dodatek zapakować to w materiał wideo i zastosować się do ograniczeń. Powodzenia w przekonaniu do wystawionej dychy czy tam nawet dziewiątki (to nieistotne), za pomocą skrawków gry.
-
God of War
Właśnie skończyłem sesję z god of war, którą zacząłem po napisaniu dosyć negatywnego posta. To co się wydarzyło w tym czasie kompletnie rozwaliło mi serce. Fabularnie jestem już daleko (wdrapałem się na górę i sporo dalej) i to jest po prostu brak słów co się wyprawia no ale; wiedziałem że tak musi być. Nawet powymieniałem ubranka i podlevelowałem statsy i te pierdołki, choć z niechęcią. Stopień skomplikowania nadal mnie irytuje ale gra wynagradza wszystkie usterki, które sobie wymyślilem każdą kolejną sceną. Wykonałem też jedną i pół przysługi, trochę powiosłowałem i odkryłem mapy ale linia fabularna mnie tak zaczarowała, że lecę. No i chyba przejdę tę grę bez upgrade'u paska zdrowia bo nadal mam w ekwipunku dopiero dwa jabłka nic mnie tak nie wkurza jak te skrzynie z niebieskimi malunkami. No ale gram na easy to już niektórzy biją mnie jednym uderzeniem więc jest sprawiedliwość na tym świecie. A świat w god of war przeraża, na każdym kroku coś jest, w chwili kiedy myślę, że przydała by się nowa miejscówka ona pojawia się. Ja chyba się nie zmieszczę w tych 40h. W ogole co mały odwala... jego zachowanie na lodzie (szczery uśmiech ode mnie za to), ta dziecinna ciekawość i zagadywanie. Życie. Coś pięknego. Spotkałem dzisiaj znajomą i do niej od razu BOY! Riposty Kratosa i przypowieść o koniu... rozmowy na łódce. Rewelacja. Serce się raduje na taki tytuł, bez mikrotransakcji, bez multiplayera. Szacunek i zamykam oczy na wszystkie wady, dziękuje panu Cory'emu za to co odpicował. Przygotowałem sobie cały weekend na tę przygodę i jutro walczę dalej aż do końca; mojego lub gry.
-
God of War
A u mnie po jakichś 10h grania przybłąkał się kryzys. Pomijając fakty takie jak obłędna grafika w kolorystyce nordyckiej, piękna muzyka i powiedzmy ogólnie klimat na wierzch powychodziły wady, które sprawiają, że już szukam wymówek byle odpuścić granie. Po pierwsze sterowanie. No nie wiem np. przytrzymujemy L2 i wciskając R1 rzucamy toporem no to jaki łeb wpadł na to, żeby za przywołanie go do siebie odpowiadał zupełnie inny przycisk. Tu przykłady można mnożyć skutkiem czego palce latają po padzie jak nietoperze. Po drugie gra jest zbyt skomplikowana. Dwie waluty to o jedną za dużo. Te wszystkie dodatki do broni i ciuchów, upgrade'y tych broni i ciuchów, oczywiście też upgrade'y do dodatków do broni i ciuchów. Nie wiem ja od początku gry nie zmieniłem ani zbroi ani tarczy ani dodatków do nich (mam wrzucone pierwsze co znalazłem) i szczerze nie chce mi się co chwila zaglądać czy ten kamyczek będzie miał o punkt więcej do siły niż poprzedni. Moim zdaniem wszystkie dodatkowe ciosy, czary itd. powinny znajdować się wyłącznie w drzewku umiejętności. Kolejna sprawa to te rzeczy, które podnoszę co chwilę z podłogi, białe, ogniste itd, nawet nie wiem co to jest i szczerze - nie chcę wiedzieć. Teraz najgorsze - wszystko co nie związane z fabułą a przede wszystkim skrzynie z niebieskimi światełkami. Jestem osobą co zawsze wszystko zbiera ale tutaj na 10 skrzynek jakie zobaczyłem może odblokowałem ze dwie. Wynika to pewnie z faktu, że pewnych rzeczy nie można wykonać w danym momencie ale tak mnie to frustruje, że pomijam wszystko kompletnie na zasadzie "szkoda mi czasu sprawdzać czy jestem odpowiednio rozwinięty do tego by rzucić tam toporkiem, wrócę tam kiedyś". Jak rozumiem pasek hp można podnieść jabłkami ze skrzynek a ja znalazłem póki co jedno. Szczęście, że gram na easy. Po zrealizowaniu pewnego fabularnego questa gdy młody do mnie powiedział "to co opuszczamy to miejsce czy myślisz, że jest tu jeszze coś do zrobienia?" prędzej rozwaliłbym mu głowę toporkiem niż został tam i szukał skrzynek, wystarczająco wynudziło mnie ubijanie w kółko tych samych przeciwników na drodze fabularnej. to chyba mój największy problem - gra nie daje satysfakcji, nie czuję progresu ani żadnych konsekwencji działań Kratosa na świat obok. Gra przez pierwsze kilka godzin mnie zafascynowała ale w chwili obecnej jestem już nieco rozczarowany. to czego najbardziej się bałem czyli skupienie się na relacji ojciec syn jest największą zaletą. Ich rozmowy, grymasy małego i nietykalność uczuciowa Kratosa to najlepsza rzecz w tej grze. no i te piękne miejscówki i mitologia nordycka. Zamierzam nadal grać i skończyć to i zmienić zdanie ale póki co to takie 7+/10
-
God of War
Właśnie zamówiłem sobie cyfrową wersję. Podobno mam dostać też digital artbook, digital comic book, ps4 theme i jakieś tam dodatki w grze. Pytanie na jakiej zasadzie działa odbiór takiego komiksu czy artbooka? Będę mógł to sobie jakoś pobrać na komputer / telefon? Nigdy wcześniej w cyfrowej grze nie miałem takich bonusów i jestem ciekaw. To dopiero trzecia gra na konsolę PS4, którą kupiłem przed premierą by zagrać dokładnie o czasie. Czekam i czuję się jak małe dziecko.
-
Call of Duty: WWII
No tak za wiele to się nie pozmieniało. Kilka broni zostało delikatnie ulepszonych (fg42, któryś shotgun) ale są to nieznaczne poprawki dotyczące odrzutu czy tam rpm. Nic wielkiego jeśli nie jesteś pro playerem. Nie było też żadnych buffów w kwestii scorestreakow nie wiem skąd masz info może się mylę. HP też nie zostalo zmienione, zmniejszyli jedynie czas regeneracji po postrzale. Na domiar złego chyba znów padły dedykowane serwery bo często rozłącza w trakcie meczu. na pewno na plus Resistance Event i dwie nowe bronie. Orso kosi z gripem i extra mags a vsg wariant polski prezentuje się zjawiskowo i jest to chyba takie ppsh wśród ar's. Gra się super Jest specjalna playlista resistance moshpit. Z tego co czytałem to nie pojawiają się jeszcze w zwykłej rotacji. Ja w tym roku zrezygnowałem z season pass ale może jeszcze się skuszę bo w podstawce ich jak na lekarstwo z czego dwie (trzy) są niegrywalne. Co robić. Mapa w Pradze wygląda super.
-
Bloodborne
Śmiało graj na ng+. O ile nie zapomniałeś jak w to się gra jest do zrobienia. Trudniejsze dla mnie na ng+ były dodatki w DSIII. Tak poza tematem to najlepsza gra na ps4. Szkoda, że nie przysłali mi motywu za platynę, widziałem że wygląda fajnie. Niedługo rozpoczynam ng-któryśtam, czekam aż chociaż trochę zapomnę co i jak.
-
Call of Duty: WWII
Jak już się uda zagrać to jest bardzo fajnie. Niestety jest sporo do poprawy. Nie wiem bo od ostatniego posta nie włączałem gry przez to ciągłe wyrzucanie z lobby, co mecz nowi ludzie bo po skończonym mimo, że jest 12 graczy to nowa gra się nie ładuje. Puste headquaters, zglitchowane rozkazy, jutro zobaczę czy coś się zmieniło w tej materii, póki co SHG skutecznie mnie zniechęcili z kontynuowania rozgrywki. Symulator pustych koszar z strzelnicą to nie dla mnie (nie raz nie dwa czekałem ponad 15 minut aż ktokolwiek pojawi się w lobby)
-
Call of Duty: WWII
Ja gram w call of duty od Modern Warfare 3 i nie zauważyłem żadnych remake'ów w mapach. A to że dodatkowe karabiny będą w supply drops to jasne, developerzy powiedzieli, że dodatki kosmetyczne będą w okienku premiery a co potem nie wiadomo. I tak nie jest źle (pomijając problemy z odnajdywaniem gier co na bank zostanie załatane), zrzuty można zdobywać wykonując rozkazy, kamuflaże, nalepki i inne kolory dla karabinów można kupić płacąc walutą z gry, nie przesadzajmy. Jeśli mowa o prawdziwych minusach to shoot first and die często, nie mam jeszcze też żadnej opinii o matchmakingu, a to ważne A no i j#%*ć quickscoping, przegięli tutaj
-
Call of Duty: WWII
Mieszane uczucia co kampanii. Widowiskowa jest na pewno. Osobiście oczekiwałem większej dozy okrucieństwa, mamy amerykański ogląd wojny światowej, heroiczność, poświęcenie, przyjaźń. Nie wiem, nie byłem na wojnie, może tak było. Ode mnie złota malina dla fabuły ale grało się przyjemnie, czołgi, samoloty, jeepy, sniping, dużo strzelania, skryptów, call of duty
-
Call of Duty: WWII
5/5, tak chociaż podobno w grze występuje aim resist ale ja nie spotkałem się
-
Call of Duty: WWII
Kompromitacja Activision. Że też dałem się nabrać na zakup w premierę.
-
Call of Duty: WWII
Poważne problemy są z wyszukiwaniem gier. Póki co traciłem niepotrzebnie nerwy na tdm, nigdy więcej, kamperzy, quickscoping, dziadostwo. Dominacja to jest tryb, udało mi się znaleźć kilka gier, obie drużyny walczyły o zwycięstwo aż miło, świetnie rozmieszczone punkty na tej mapie na statku i na tej brązowej z budką po środku, miód. Póki co ar + smg jako secondary pięknie się sprawdza, chce się grać, szkoda że praktycznie po każdym meczu trzeba wyjść z lobby bo nie znajduje następnego chociaż ludzi pełno. No i cały dzień dzisiaj nie ma nikogo prócz mnie w koszarach czy jak to się nazywa.
-
Call of Duty: WWII
Odnośnie lokalizacji - niestety wszystkie menusy są w języku polskim, jedyny plus to że można zmienić język "mówiony" na angielski. Ja kampanii nie dotykam nawet, wskoczyłem od razu do multiplayer i jest pięknie. Jeśli miałeś dość jetpacków to nie ma co się zastanawiać, grać. W dwie godziny niewiele wypróbowałem, mapy są spoko oprócz tej jednej z bety - Gibraltar. Używałem jedynie gotowych klas ale stykło. Fajny jest ten hub dla graczy. Mecze w lobby ładują się błyskawicznie jeden po drugim, nie ma czasu iść się odlać. Youtuberzy ochrzcili już ten tytuł jako zdominowany przez smgs - nieprawda. Grając assault rifle szło mi całkiem nieźle. ogólnie nie czułem się tak dobrze w świecie call of duty od czasów najlepszej odsłony czyli Black Ops II
-
Call of Duty: WWII
Mam prośbę odnośnie tego udźwiękowienia - jak to wygląda w trybie multiplayer w wersji psn. W opisie gry w sklepie jasno napisane jest, że mamy do wyboru język angielski lub polski a napisy polskie. Kusi zakup gry ale nie zniosę bsp w miejscu uav jak w bo3. Premiera jak zakładam o północy, proszę zatem, jeśli ktoś już zagra w cyfrówkę o potwierdzenie. Dzięki. Gra kusi a gdybym wiedział, że jest po angielsku to już bym sobie ją pobierał. E: chodzi mi też o język angielski w napisach, nazwach perków, klas itd. W poprzedniej grze jak ustawiłem język konsoli na uk to w grze zmieniał się ... na rosyjski. Nie żebym nie znał ale kompletnie zabrało to przyjemność z gry.
-
Nintendo Switch - temat główny
wybaczcie, pewnie pytanie już się pojawiało ale nie mam czasu poczytać całego tematu jak będzie wyglądała kompatybilność wsteczna w przypadku switch? gry z wii albo wii u? najbardziej zależy mi na grach ze snesa (dkc 1 & 2 oraz yoshi's island); podobno na wii u można było w nie zagrać jak będzie tym razem dzięki za odp
-
GameBoy Micro
bardziej chodziło mi o to ile ktoś jest w stanie wyłożyć za taki zestaw, bo to że w ebayu leżą takie micro w ceach od 500-1000zł to nie znaczy, że ktoś je ma ochotę nabyć, może ktoś z forum chętny? pw me jeśli coś edit ten cartridge to EWIN flash coś tam 256MB
-
GameBoy Micro
czy ktos moglby wycenic gbm ltd famicom edition, piekny stan uzywany w pelni sprawny z wszystkim co bylo w zestawie (pudelko, instrukcje itd, japonska ladowaraka), plus ladowarka na nasz prad i jakis cartridge (z pudelkiem i sterownikami) na ktory mozna wgrywac rozne ciekawe rzeczy, dodatkowe etui na zamek nintendo, nie wiem czy warto to sprzedawac bo ladne, raczej kolekcjonerska opcja, dzieki jou
-
Uncharted 2
zrób to w tym levelu w dżungli po wysadzeniu ładunków jest tam sporo przeciwników graj na easy podbiegasz do gościa strzelając do niego (koniecznie bez celowania L1, strzelaj 'z kolana'!!!) i od razu po strzale w biegu wciskasz cios, wtedy drake robi 'wślizg' i zadaje śmiertelny cios, na easy każdy powinien paść jeśli masz z tym trudności włącz zwolnione tempo, osobiście mi było trudniej spowolnionym ale może komuś innemu akurat pomoże nie licz do 10 to rozprasza, po prostu zabijaj aż wskoczy
-
Dead Space 2
nie ma jeszcze severed dlc w europejskim sklepie ale gra już ma na liście trofea z dodatku :> osiem nowych zadań, z czego trzy secret
-
Castlevania: Order of Ecclesia
60% - grales chwilke i stwierdzasz jednak najnowsza odslona serii juz na spokojnie, po ukonczeniu i prawie przejsciu na hard - miazga. efektowna, wciagajaca, stawiam tak: por < ooe =< dos ale wszystkie trzy kocham tak samo w sumie.
-
Castlevania: Order of Ecclesia
co do skrzyn - jesli widzicie jakies podesty, na ktorych mogly by sie znajdowac [wszystko na to wskazuje w danej lokacji], lub wolne miejsca pomiedzy dwoma pochodniami, probujcie slide'ow - dzieki nim odkrywamy niewidzialne skrzynki [niebieskie]. gra jest boska a najwiekszym minusem jest to, ze jesli gracz jest troszke zaznajomiony z seria, to latwo mu wszystko przychodzi. ja jestem fanem castlevanii od dawn of sorrow, ale juz mocno sie wkrecilem w temat i 'trojeczke' pyknalem raz dwa. dos i por zrobilem po minimum 10x kazda nie udalo mi sie jedynie lvl 1 cap ale to dla samobojcow tryb. juz bym chcial nastepna!