Treść opublikowana przez Suavek
-
Zakupy growe!
Przepłaciłeś. Monte 4x55g wychodzą taniej niż 1x150g.
- Steam
- Steam
-
Steam
Rozwiń myśl. Przecież te starsze gierki bywają o wiele bardziej ciekawe i rozbudowane, niż 90% współczesnych szrotów, upraszczanych i ogłupianych do granic niemożliwości, a które mimo wszystko kupujecie w dniu premiery. A może o to właśnie chodzi? Za dużo myślenia kiedyś twórcy oczekiwali? Bo teraz wszędzie dwa ciosy i trzy opcje dialogowe na krzyż do wyboru, z autoaimem i prostymi korytarzami. Ważne, żeby wybuchy były, co by nikt przypadkiem nie zasnął, ani główka nie rozbolała. Dobra gra na zawsze zostanie dobrą grą. Jeśli kiedyś sprawiała frajdę, to ma szanse sprawić ją i po latach. Jeśli tak nie jest, to znaczy tylko, że od początku coś było nie tak. Że pewnie i tak zbierze dobre oceny (*cough*Fallout4*cough*) i sprzeda miliony kopii (*cough*SW Battlefront*cough*), to tylko smutna szara rzeczywistość. Dla mnie masochizmem jest właśnie granie w te wszelkie sequele i rebooty, które zostały tak poobcinane względem swych pierwowzorów, że w większości przypadków pozostał tylko tytuł. Reszta to wybuchy i "cinematic experience". Teraz mam ochotę znowu zagrać w pierwszego Deus Ex... Przy okazji:
-
Co męczycie na kompie
Chyba pierwszy raz zdarzyło mi się kupić nijak rozreklamowanego, prostego indyka za niemal pełną cenę (promo -34%), z pełną świadomością, że jego pojawienie się w bundlu to raptem kwestia czasu. http://store.steampowered.com/app/250110/ Strasznie mi się gierka spodobała już po samym demku. Niby zwykły twin-stick shooter z elementami bullet hell, ale ma to coś, co przykuwa mimo pozornie prostej mechaniki. Na szczególną uwagę zasługuje muzyka oraz przeurocza stylistyka, z bardzo charyzmatycznymi postaciami androidów. Jedyny minus, to brak online multi, tylko local. No co oni sobie myślą? Że ja mam jakichś znajomych w prawdziwym życiu, czy coś?
- Steam
- Steam
- Steam
-
Zakupy growe!
Takie tam, ostatnie kilka tygodni, jeśli chodzi o nośniki fizyczne. Miku GOTY, Vita nie ma gier, SC2 miód, robociki nędza, i drugie PSP, żeby starej sztuki nie maltretować grami rytmicznymi.
-
własnie ukonczyłem...
Hatsune Miku: Project Mirai DX Tekst może być dziwny, bo pisany po "lekkim" załamaniu psychicznym. A wspominam o tym głownie dlatego, że ostatnimi czasy to właśnie gówniane gierki muzyczne ze skrzeczącym syntezatorem były jedną z nielicznych form rozrywki, które przynosiły mi pewną ulgę i zapewniały odskocznię dla umysłu. Nie wiem jak to działa, tak naprawdę. Na pewno warto mieć beznadziejny gust muzyczny, żeby móc tolerować prosty, acz melodyjny j-pop. Wszystko jednak jest takie cukierkowe i radosne, że poprawia humor. Tak naprawdę, to nie skończyłem od miesięcy żadnej innej gry, tylko kolejne odsłony Miku. Project Mirai DX jest o tyle specyficzny, że opiera się o nieco inny styl zabawy, niż główna seria - Project Diva. Klepiemy tylko przyciski ukazujące się wzdłuż linii, a na wyższych poziomach trudności dochodzi jeszcze wykorzystanie krzyżaka i klepanie dwóch znaczków jednocześnie. I to właściwie tyle. Klepiemy sobie do rytmu gównianego popiku. No chyba, że kogoś bawi ubieranie zdeformowanych dziewczynek z wielkimi głowami, ozdabianie ich wirtualnego pokoiku, tudzież granie w proste minigierki nie mające absolutnie żadnego celu. Liczy się mimo wszystko główna gra rytmiczna, oferująca blisko 50 utworów, z których część po raz pierwszy (?) w serii ma inne wokale w zależności od wybranego vocaloida, co łącznie daje naprawdę pokaźną ilość muzyczki. Z początku odrzucała mnie co prawda stylistyka chibi i gigantyczne głowy postaci, ale z czasem się przyzwyczaiłem i dostrzegłem swego rodzaju urok. W końcu to tylko spinoff, który rządzi się własnymi prawami. Poziom trudności jest ok. Na najniższym radę da każdy. Średni jest przystępny, zaś najwyższy zapewni wyzwanie nawet azjatom. Gameplay można sobie dodatkowo przystosować pod swoje upodobania, od strony zarówno wizualnej, jak i dźwiękowej, np. wyłączając całkowicie dźwięki przycisków. Mało tego - można grać zarówno przyciskami, jak i stylusem. Osobiście tej drugiej opcji nawet nie brałem pod uwagę. Największą wadą, tak naprawdę, jest konsola. Gra rytmiczna na 3DS XL to ból. Może zależy kto jakie ma dłonie, ale ja nie byłem w stanie pograć więcej, niż 3-4 utworku przy jednym posiedzeniu. Bolał mnie albo kciuk, albo cała dłoń, niezależnie od tego, jak bym konsoli nie chwycił. Ino tyle. Dałem za grę pełną cenę i nie żałuję. Jest miło, nawet jeśli infantylnie. W Nintendo eShopie jest demo z dwoma utworkami, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by grę sobie przetestować.
-
Wrzuć screena
Ostatnio koleżanka z pracy zapytała się mnie, w jakie gry ja tak właściwie gram... "A, takie tam, strategiczne, przygodowe..."
-
Zakupy growe!
Ależ te japońskie Best są brzyyyyyydkieeeeee...
-
Forumkowy Steam Sale, czyli i Ty mozesz zostać extrimowym Mikołajem
Jeśli faktycznie mają w tym roku zrezygnować z daily i flash sale, to może nawet lepiej. Nie będzie czekania i zwlekania "a może będzie taniej". Można wtedy spróbować zgadać się na jeden konkretny dzień "sprezentowania" giftów. W miarę możliwości oczywiście, bo legendy głoszą, że podobno niektórzy mają jakieś życie poza komputerem.
- Shmupsy
-
Zakupy growe!
Przypomnienie, że Betoniarnia jest trochę wyżej. Zakup growy, to zakup growy, nie ważne jak mocno "rakowy".
-
Forumkowy Steam Sale, czyli i Ty mozesz zostać extrimowym Mikołajem
Miałem tylko dla znajomych. Już odblokowałem.
-
Forumkowy Steam Sale, czyli i Ty mozesz zostać extrimowym Mikołajem
O serii Ys zapomniałeś. Świetne hack'n'slashe w przystępnej cenie.
-
Forumkowy Steam Sale, czyli i Ty mozesz zostać extrimowym Mikołajem
Też się piszę. http://steamcommunity.com/id/Suavek
-
Forumkowy Steam Sale, czyli i Ty mozesz zostać extrimowym Mikołajem
Konca grudnia? A to wyprzedaż zwykle nie kończyła się w okolicach sylwestra? Także co w przypadku, jeśli ktoś kupi gifta gry, a "wybraniec" zdąży zakupić dokładnie tę samą grę? W końcu w przypadku Flashów i Daily nie ma wiele czasu na decyzje.
-
Deus Ex: Mankind Divided
Och, jak ja bym chciał mieć takie zmartwienia. Deus Ex to nie seria, którą należy pospieszać. Jeśli półroczne przesunięcie ma wpłynąć na jakość gry, to jestem jak najbardziej za. Ba, niech przesuwają ile trzeba, żeby tylko końcowy produkt okazał się porządny, bez pospieszonych segmentów jak np. oryginalne walki z bossami Human Revolution. I tak nie wierzę, że otrzymamy cokolwiek choćby zbliżonego do oryginału, ale HR poprzeczkę postawił i tak wysoko, więc szkoda by było, gdyby MD skończył jako szybki skok na kasę. Niech więc pracują. A w międzyczasie zawsze można jeszcze raz zagrać w oryginalnego DX. Gwarantuję, że znajdzie się tam rzeczy, o których nie miało się nawet pojęcia przy wcześniejszym podejściu.
- Steam
-
Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
Wpierw muszą być jakieś gry
-
Steam
Nie rozumiem. Dlaczego gra musi przechodzić przez Greenlight, skoro inne gry już są na Steamie? Sądziłem, że jeśli wydawca już zaistnieje w katalogu, to Greenlight go nie obowiązuje i sam może publikować kolejne tytuły. No chyba, że coś się zmieniło.
- Newsy, newsiki PC
-
Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
I na przykład właśnie te japońskie bundle częściej chyba pojawiały się w Humble Weekly, niż głównym bundlu. Dlatego tym bardziej nie mam nic przeciwko dodatkowym ofertom. Nie widzę, żeby odbierały one cokolwiek głównym bundlom, a zamiast tego oferują często niszowe pozycje garstce zainteresowanych. Nie sądzę, żeby "mainstream" ucieszył się na jakąś nowelkę, albo shmupa z magicznymi dziewczynkami w głównym bundlu.