Całe szczęście, że mogę zachlewać się mlekiem i całą resztą bez turbulencji żołądkowych. Nie wiedziałem, że aż tyle ludzi ma problemy z laktozą. Pamiętam, że robiąc w lidlu miałem zmiany od 4 rano i o trzeciej żrąc śniadanie za godzine mnie czyściło, lol. Co to byly za chore godziny pracy szkoda gadać.
Zacząłem jeść brązowy ryż i nawet mi smakuje, szkoda, że pół dnia się gotuje.