Skocz do zawartości

xylaz

Użytkownicy
  • Postów

    410
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez xylaz

  1. Moim zdaniem Koso ma dużo racji. Heavy Rain to nie jest gra/film w stylu Memento czy Silent Hill. Te dwa przykładowe tytuły były tworzone z myślą o trudnej interpetacji fabuły i specjalnie pozostawiały dużo niedopowiedzeń, których jednak nie dało odebrać się jako nieścisłości. Heavy Rain to produkcja która od początku stara się wyjaśniać graczowi co się dzieje i dlaczego, a wszystkie zagadki fabularne rozwiązuje/próbuje rozwiązać na samym końcu. Dlatego moim zdaniem te wszystkie niewyjaśnione/niepotrzebne/naciągane sytuacje w tym przypadku można traktować jako dziury i nieścisłości fabuły. To prawda, że dużo z podawanych tu przykładów jest zbędnym czepialstwem, ale istnieją i takie do których trudno się nie przyczepić. Mi osobiście Heavy Rain bardzo się podoba, ale w wielu przypadkach scenariusz jest bardzo naciągany i niedopracowany. Szkoda, bo przecież do rozpisania scenariusza wystarczy wyobraźnia i kartka papieru. W Heavy Rain gra się tak, jakby scenariusz był zmieniany na bieżąco podczas powstawania produkcji, i na poprawienie niektórcyh wątków nie było już czasu, możliwości lub pieniędzy.

  2. Mam problem z podłączeniem dźwięku z PS3, sytuacja wygląda następująco:

     

    Dźwięk z PS3 idzie do TV (sony bravia) przez HDMI, a z TV idzie przez wyjście audio do rozgałęziacza (http://www.ecvv.com/product/846510.html), a później do wieży. W ustawieniach dźwięku konsoli jest domyślnie 2 kanały linear PCM. Do tej pory wszystko było dobrze, gdy używałem starej, dużej wieży AIWA z 6 głośnikami. Wieża umarła, więc podłączyłem zamiast niej coś takiego http://www.tinyurl.pl?zkaV8WAd. Dźwięk z PC jest odtwarzany bez problemów, a z PS3 czasem jest dobrze, a czasem nie jest. Większość gier brzmi normalnie, ale przy niektórych z głośników lecą paskudne trzaski i zgrzyty. Przykładowo muzyczki z Digger HD i Super Rub'a'Dub nie da się słuchać, a demo Just Cause 2 brzmi dobrze, dopóki nie pojawi się dźwięk eksplozji. Czy ma ktoś pomysł gdzie leży problem? Nie chciałbym kupić innej mini wieży i mieć taką samą sytuację.

  3. Miałem podobne odczucia. Demko wydaje się ciekawe, zabawne i ładne... na początku. Po godzinie grania, gdy mniej więcej zapoznałem się z grą, miałem już dosyć. Chętnie sprawdzę pełną wersję za mniej niż 100 zł.

  4. Greed Corp (w wersji na x360) dostało od IGN 8.8 i "editor's choice" :sweat:

     

    edit: Cóż, po zagraniu w tutorial i pierwszą misję z kampanii już nie chce mi się grać dalej. Gierka wyląduje pewnie tam gdzie mushroom wars w moim wypadku, czyli w koszu. Nie wiem za co taka wysoka ocena. Ciekawsze, bardziej wciągające i skomplikowane gierki strategiczne były na amidze 15 lat temu. Załamuje mnie taki stan rzeczy.

     

    Następnym razem chyba wezmę Military Madness. Pod względem możliwości gierka wygląda biednie nawet w porównaniu do starego Battle Isle czy History Line, ale to i tak chyba najlepsza opcja.

  5.  

    Nie będę już punktował kolejnych bzdur, bo nie ma to większego sensu. Ale jeśli ktoś mi napisze, że każdy facet uprawia seks z nowo poznaną laską zaraz po tym, jak porwano mu syna, kazano jechać pod prąd na autostradzie, podpalono prądem, kazano obciąć palec, a potem zmuszono do zabicia bliźniego... to nie wiem :)

     

     

    Nie każdy uprawia seks z nowo poznaną laską w takich okolicznościach. Jeśli Ty tak zrobiłeś to był to Twój wybór.

     

     

     

    Próba Rekina - zabić dealera, czy nie? Ja tego nie zrobiłem, bo akurat z Ethanem emocjonalnie związałem się najbardziej i po prostu, faceta nie zastrzeliłem z czystej litości. Przeciętny gimnazjalista pociągnąłby za spust, bo czekałby na rozbryzg krwi na ścianę.

     

     

    Rozbawiło mnie to wyjaśnienie :rofl:

    Jeśli ktoś rzeczywiście związał się emocjonalnie z Ethanem, to w tej scenie powinien mieć duży problem z podjęciem decyzji. I jeśli ten ktoś zdecyduje się pociągnąć za spust to raczej nie z opisanego przez Ciebie powodu.

     

  6. ale ja miałem coś innego na myśli pisząc w ten sposób,

    nie wiem chyba coś ze mną jest nie tak,

    no nieważne, od tej pory będę pisał zawsze jednoznacznie...

  7. Tak, nie jest grą.

    Całe szczęście, że nie jest zwykłą grą, bo nawet bym na nią nie spojrzał. Z tego co można obecnie zaobserwować, gra to zupełnie liniowa przygoda, w której co 10 kroków konsola przejmuje całkowitą kontrolę nad bohaterem, popychając w ten sposób fabułę do przodu. W między czasie gracz może podskoczyć albo strzelić więc jest to gra :turned:

    Dla mnie HR jest grą. Czymś więcej? - możliwe, na pewno nie mniej.

  8. Sterowanie dać pod jedną gałkę, wszystkie operacje pod (X), "festiwal qte" zamienić na nieinteraktywne przerywniki filmowe i HR staje się grą pełną gębą :teehee: No właśnie, po co to QD tak kombinuje zamiast dać nam normalną grę ;)

  9. Ale czy Wy nie rozumiecie o czym ja mówię? O tym, że sceny same w sobie są mało elastyczne, względem możliwości ich przebiegu. W jednej chwili babka się rozczula nad śmiercią syna, żeby po chwili wyjechać z japą na detektywa, że czas się skończył. I wyjedzie z japą, niezależnie od tego o czemu przed chwilą mówiła/myślała, bo tak jest rozpisana scena. Scenariusz (przynajmniej tej sceny z meliny) narzuca zbyt sztywny przebieg kolejnych etapów sceny, tak, że od poprzedniego nie zależy następny - przynajmniej nie w takim stopniu jak w prawdziwym życiu. Natomiast, nie znaczy to, że kolejne etapy nie pasują do poprzednich - owszem, pasują, dziwka mogła tak się pożegnać w każdej sytuacji. I o to właśnie chodzi, że niektóre elementy scen, to kompromis polegający na uczynieniu kolejnych fragmentów uniwersalnymi, tak, że pasują zawsze. To ujmuje emocji i głębi samym wydarzeniom. Mam nadzieje, że szeroki pogląd na kolejne sceny zmaże to wrażenie.

    Ja rozumiem i zgadzam się, że te sceny są mało elastyczne względem możliwości ich przebiegu. Każda gra ma jakiś schemat i ta także. Ja po prostu nie odniosłem tak dużego wrażenia sztywności czy sztuczności tych rozwiązań. Dziwka mogła się na chwile zamyślić o swoim synu i mówić miło, a gdy budzik zadzwonił sprowadził ją do rzeczywistości i stąd powrót do standardowego zachowania. W prawdziwym życiu często brakuje logiki i sensu, a wy na siłe szukacie tego w grze.

     

    Np. gdy przegramy powinna nas opatrzyć, nie wiem dać zniżkę czy po prostu inaczej zareagować niż gdy wygramy.

    Właśnie o to mi chodzi. Czy wszystko musi iść wg Twojej, Jego, Waszej wizji i wyobraźni? Czy dziwka musi być wrażliwa i współczująca? Moim zdaniem nie musi, i ja przyjmuję taką wersję jaką przewidział autor/reżyser, a na niedociągnięcia schematów przymknę oko, mam taką nadzieję.

  10. Tak Słupek, mnogość wyborów, ale nie pokrywająca się z mnogością konsekwencji. Czy wygrasz, czy przegrasz walkę, będzie różnica tylko w jednym dialogu. Co świadczy o tym, że sceny są bardzo mało elastyczne ze względu na mały wachlarz emocji postaci. Dziwka żegna detektywa zwykłym dziękuje w obu przypadkach, dokładnie takim samym, co daje wrażenie, że jej słowa są oderwane od tego, co przed chwilą się wydarzyło.

    Moim zdaniem prawdziwy wybór w tym wypadku był na etapie wrócić/nie wrócić do mieszkania, a walka to jedno z następstw tego wyboru. Rzeczywiście wynik walki nie ma większego znaczenia poza stanem wizualnym detektywa i nawet dialogi pozostają te same, ale czy tak nie mogłoby być? Na mnie to nie robi szczególnie złego wrażenia, bo na miejscu dziwki też użyłbym tych samych kwestii w obu przypadkach ;) - Miłe dziękuję, ale jeszcze lepiej jak sobie już pójdziesz, reszta nie musi jej obchodzić.

  11. Tak się zastanawiam czy w pełnej wersji w melinie będzie możliwość...

     

    ...zwiedzenia całego budynku. Można zapytać się dozorcy o mieszkanie Laury, tylko po co to robić, jeśli jest tylko jeden korytarz z czterema mieszkaniami, przy czym trzy są zamknięte. Jakby tego było mało, po wejściu na schody od razu pojawiamy się na trzecim piętrze...

     

    Zauważyłem też, że jest pewien wpływ na przyszłe wydarzenia. Jeśli nie zostawimy wizytówki na stole, to prawdopodobnie stracimy kontakt ze świadkiem. Można też zignorować agresywnego typa, który wchodzi do jej mieszkania i możliwe, że przyniesie to bardziej drastyczne następstwa.

     

     

  12. Byłem sceptycznie nastawiony do tego tytułu, ale po zagraniu w demo zmieniłem zdanie. Do sterowania, QTE i machania padem chętnie się przyzwyczaję lub przymknę na to oko. Gra jest tego warta. Sam wygląd lokacji i klimat już mnie kupił. Dubbing całkiem dobry, ale co z tego jeśli trzeba będzie grać dodatkowo z napisami, żeby doczytać nieusłyszane kwestie lub kombinować z ustawieniami dźwięku.

  13. Te lokalizacje 2.0 to dobra sprawa - dla każdego coś dobrego...

    a wracając do tego porównania: moim zdaniem głosy pl mają zupełnie inny charakter i nie pasują tak dobrze jak głosy eng do wyglądu postaci, ruchów, czy nawet mimiki twarzy (nie chodzi mi tylko o ruch ust).

    Poza tym jest jeszcze kwestia techniczna. Oglądałem porównanie siedząc w pracy i przy fragmentach eng musiałem przyciszać monitor bo było głośno i wyraźnie, a przy pl rozgłaszać bo było znacznie ciszej i tak na przemian. Może to wina tego filmu, ale zdążyłem już zauważyć w innych grach, że sama jakość nagrania głosów też często się różni.

    Dobrze więc, że jest możliwość wyboru wg własnych upodobań :)

  14. W końcu kupiłem taniej, bo chciałem sprawdzić jak rzeczywiście wygląda ta gierka i... nie jest tak źle jak mówią, myślałem, że będzie gorzej :) Całość wygląda jak połączenie Champions of Norrath i Sacred 1. Każdy kto lubił te gry nie powinien być zawiedziony. Cała rozgrywka skupia się na zwiedzaniu świata oraz zdobywaniu doświadczenia i przedmiotów. Mapa jest przeogromna i możemy dowolnie się po niej poruszać, bez żadnych ograniczeń fabularnych. Samo odkrywanie mapy i wykonywanie mało ważnych questów potafi wciągnąć i zabrać dużo czasu. Fabuła niestety sięgnęła dna, ale na szczęscie szybko się o niej zapomina. Intro jest zupełnie zbędne i tylko psuje nastrój ze swoją muzyką, zupełnie nie pasującą do klimatu.

    Grafika jest przeciętna. Jak na dungeon crawlera patrzonego z góry nie jest chyba źle... bardziej podoba mi się od Dragon Age. Jest mnóstwo zieleni, drzewa wykonane są tak jak w oblivionie, ale nie rzuca się to w oczy, a wyglądają dzięki temu ładnie. Cała roślinność delikatnie rusza się na wietrze i ciekawie wygląda gdy buszują w niej potwory i zwierzęta.

    Pod pewnymi względami gra jest bardzo dopracowana. Jest dużo zwierząt niezabijalnych, które umilają rozgrywkę swoją obecnością, do tej pory widziałem żaby, króliki, psy, koty, świnie, krowy, jelenie, ptaki, ryby. Istnieje cykl dzień-noc, cienie zależne są od aktualnego położenia słońca na niebie. Zmieniają się warunki atmosferyczne.

    Najbardziej w tej grze denerwuje mnie chyba kamera. Widok na postać jest z góry i można dowolnie przybliżać i oddalać kamerę. Można też obracać kamerą, ale nie można zmieniać jej nachylenia i to jest największy ból. Na zbliżonym widoku nie da się praktycznie grać, bo pole widzenia obejmuje tylko parę kroków od bohatera. Gra aż się wtedy prosi o możliwość zmiany nachylenia kamery, bo wygląda w tym zbliżeniu efektownie. Poza tym, gdy schodzimy z jakiegoś wzgórza i zbliżymy kamerę, wtedy widać cały teren, ale tylko dlatego że znajduje się poniżej. Na równinie nie widać już nic. To duża strata dla gry, bo zdarzają się bardzo ładne widoki, a w większoci przypadków nie da się ich zobaczyć. Domyślam się, że to ograniczenie ma związek z ukrywaniem dorysowującego się terenu, ale naprawdę mogłoby to być inaczej rozwiązane.

    Jak dotąd zwiedziłem tylko skrawek mapy, więc z ogólną oceną się wstrzymam. Na koniec pokażę kilka obrazków, takich ładniejszych widoczków które się trafiają (byłoby ich znacznie więcej, gdyby nie kamera) - OBRAZKI

  15. Mnie Gothic troche przynudzal (podobnie Oblivion) i zdecydowanie fanem nie zostalem (zeby nie powiedziec ze dalem sobie z nim spokoj calkiem szybko).

    W Dragons Age chyba sie wiecej dzieje i calkiem ciekawie. Walki sa calkiem dynamiczne i rozwoj grupy tez jest calkiem dorzeczny. Fabula potrafi zaskoczyc, zszokowac i wzruszyc. Kawal dobrej gry. Niestety nie jest to ideal ale przyzwoite wspomnienie tego co Bioware potrafi zrobic z RPGami. Wciaz gram i wyglada ze skoncze te gre - byc moze nawet roznymi postaciami.

     

    Mysle ze DA razem z Demon's Souls dzis potrafia uszczesliwic milosnikow gier CRPG w swiatach fantasy na PS3.

    Dla mnie to właśnie Dragon Age przynudza, wprawdzie przeszedłem dopiero około 25% gry, ale czas ten można określić jako 97% dialogi, 2% walka, 1% eksploracja. Poza tym rozmowy to mistrzostwo wodolejstwa, więc trzeba mieć dużo cierpliwości. O kwestiach technicznych lepiej nie wspominać. Mimo wszystko gra ma w sobie coś co przyciąga i warto zagrać.

  16. Jeszcze wracając do sterowania.

     

    "Sterowanie jest dziwne, nietypowe, co paradoksalnie może bardziej przeszkadzać graczom core'owym, niż graczom niedzielnym. Po tylu latach grania w takie same TPP, ciężko przyzwyczaić się, że tutaj R2 ?dodajemy gazu?, czyli poruszamy postacią. Lewą gałką analogową zmieniamy kierunek marszu lub biegu, a wszystkie inne czynności wykonujemy naciskając przyciski, poruszając prawym analogiem albo potrząsając padem. Machając Dual Shockiem myjemy zęby, ale też rzucamy się na przeciwnika ? wszystko zależy od sytuacji, w jakiej znajduje się bohater. Na ekranie wyświetlają się ikony pokazujące, jakie są możliwości działania, nie ma tak, że pod kwadratem zawsze przypisany jest cios pięścią, a pod iksem otwieranie drzwi. Swoboda jest bardzo ograniczona, ale absolutnie nie uznaję tego za wadę. Inaczej nie dałoby się pokazać wielu scen, ani tym bardziej utrzymać rytmu."

     

    To z linku który zapodawał black mamba kilka stron temu.

     

    Ja mam duże obawy co do tej gry, tzn. czekam na nią i jestem bardzo zainteresowany, ale to sterowanie i qte przerażają mnie. Nie wiem, może to dobrze wyjdzie w praniu i może nie ma innego dobrego sposobu na obsługiwanie takich akcji w grze, ale używanie czujników ruchów six axisa to już przegięcie. Jestem przeciwnikiem machania padem w każdej grze (oprócz flower, itp), gdybym chciał to robić kupiłbym sobie wii. "Machając Dual Shockiem myjemy zęby" - nosz ku&%a co to ma być?? Prawa gałka i przyciski już nie wystarczyły? Jeśli gry będą szły w tym kierunku to co będzie w przyszłości? Będą dodawać kontroler w postaci szczoteczki do zębów, którym trzeba umyć swoje własne zęby? a może podstawowy kontroler będzie miał czujniki temperatury, wilgotności, przepływu powietrza, ciśnienia i inne? Sorry, ale mnie to nie grzeje. Cóż, ja bez wersji demo raczej tego nie łyknę.

  17. frogger returns gameplay (jest na us store) ->

    dinner dash gameplay (na us store, również demo) ->

     

    A zakupił ktoś tego Blue Toad? Z trailera ciekawie wygląda (zabawa w detektywa) ale ogólnie o grze cicho jakoś.

    ze zwiastuna wynika, że to zbiór minigierek i puzzli połącznych filmikami animowanymi - dla mnie odpada. I jeszcze ta cena :whistling:

  18. mnie tam nie interesują kontynuacje gier które zupełnie mi się nie podobały lub zawiodły mnie na całej linii <_<

    wolałbym żeby ten czas poświęcili na tworzenie kontynuacji hitmana, lub freedom fighters, ewentualnie czegoś nowego :whistling:

  19. I jak PixelJunk: Shooter? Zastanawiam się poważnie nad jego zakupem. PJ:Eden i szczególnie Monster bardzo mi się podobały więc jestem pozytywnie nastawiony do ich nowego dzieła ;)

    Btw. Polecam Mushroom Wars. Bardzo fajna gierka. Szkoda tylko, że nie ma multi online...

    A i mam dziwny bug (wiem, że nie u każdego tak jest). Jak wchodzę w leaderboards i chcę sprawdzić wyniki znajomych gra się poprostu wyłącza (wychodzi do XMB).

    - u mie mushroom wars od razu poleciało do kosza, szkoda ze demo wyszlo troche pozniej - zaoszczedzilbym kase...

    - pj: eden nie spodobało mi się aż tak, aby kupić pełną wersję... moze kiedys...

    - pixeljunk monsters to dla mnie najfajniejszy tower defence i jedna z najlepszych gierek na psn.

    - pixeljunk shooter jest świetny, grałem dopiero kilka poziomów, ale już mam przeczucie że dołączy do mojej listy najlepszych gier psn. przyjemna grafika, świetna muzyka, dużo zabawy, super klimat całej produkcji... nie wiem tylko co z tą nazwą bo zupełnie nietrafiona (shooter) strzelanie w tej grze nie gra głównej roli... ja polecam!

  20. Chciałbym zapytać posiadaczy wersji game of the year oraz osoby zorientowane w temacie jaką dokładnie wersję gry (game of the year) mam kupić aby stuprocentowo funkcjonowały mi save'y z wersji podstawowej.

    Ja miałem podstawową wersję na rynek europejski ocenioną przez PEGI, a teraz mam wersję GOTY na rynek UK ocenioną przez BBFO i sejwy stare działają bez problemu.

    Wydaje mi się, że trzeba uważać aby nie mieszać wesji europejskich z amerykańskimi, oraz wystrzegać się wersji PL bo ta nie nadaje się do niczego ;)

     

    Mam taki problem z F3 GOTY, w momencie gdy znajduję się tam na stole operacyjnym i ufoki sie pochylają nade mną gra łapie freeza i nic nie można z tym zrobić, za każdym razem w tym miejscu jest dokładnie tak samo.

    Reklamować produkt jako wadliwy? Czy mój pech i strata? :/

     

    edit: już wszystko ok, usunąłem główny sejw (6gb ) z grą i działa, ale gra wczytuje się z płyty a chciałbym żeby tak jak wcześniej wczytywała się z dysku, czy jest ktos na tyle miłosierny żeby powiedzieć mi jak z powrotem utworzyć ten główny sejw? Help...

    Po pierwsze jest łatwiejszy sposób na ten zawias niż usuwanie z dysku całego pliku gry. Po drugie te 6GB danych na dysku nie nazywa się głównym sejwem.

    Gra powinna sama zainstalować się ponownie podczas grania, plik powinien powoli przybierać na wadze.

     

    No to ładnie...widać uprzedzenia do użytkowników PS3 zostały i mamy taką konwersję jaką mamy, w końcu to Bethesda ;]

    Heh, no tak... bo jak wiadomo wersja na klocka nigdy się nie zawiesza, śmiga w stałych 50 fps i jest pozbawiona bugów :D

  21. Jak dotąd, przeszedłem przez dodatek Operation Anchorage i stwierdzam, że jest słaby. Polega tylko na tym aby iść przed siebie i strzelać, poza tym jest mnóstwo bugów - przeciwnicy potrafią respawnować znikąd tuż przed graczem albo jeszcze lepiej - tuż za plecami. A ostatnia bitwa gdzie chińczycy mnie nie atakują tylko amerykanie to już szkoda gadać. Zacząłem grać Mothership Zeta, ale natychmiast na początku gra się zwiesiła (wiki: When first beamed up to the mothership, the game may freeze at the probe scene. The game won't progress, but you can pause, and an alien in the background is moving). Na razie mam dosyć.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...