Skocz do zawartości

Yano

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Yano

  1. Yano odpowiedział(a) na McDrive odpowiedź w temacie w Souls-like
    ale są znacznie trudniejsze niż większość współczesnych gier
  2. Yano odpowiedział(a) na Yano odpowiedź w temacie w MANGA&ANIME
    szszaden jojo nigdy nie było taką bardzo typową bijatyką jak np dragon ball, mimo że walki są obecne i jest ich sporo to jest też sporo gadania i załatwiania spraw przy minimalnym nakładzie siły, raczej nie ma walk trwających całe odcinki jak w dragon ballu
  3. Yano odpowiedział(a) na Mathiu odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    wątpliwości czy to takie dobre, pare raz sprawdzałem coś w tym stylu i nie byłem zachwycony
  4. Yano odpowiedział(a) na Mathiu odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    przecież nie powiedziałem że chce go jeść tylko że jak by mi ktoś podał nieświadomie to pewnie by był spoko w smaku ale z tym pesto to jakoś nadal mam wątpliwości
  5. Yano odpowiedział(a) na Kosmos odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    inferno z lidla są całkiem ostre jak na chipsy
  6. Yano odpowiedział(a) na Mathiu odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    podaj więcej szczegółów, sam makaron i samo pesto? jakoś nie chce mi sie wierzyć że uzyskałeś pyszne danie, wielokrotnie sprawdzałem pesto i zielone i czerwone, i ani razu nie uzyskałem pozytywnego efektu
  7. Yano odpowiedział(a) na Kosmos odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    podbijam, ani nie były serowe, ani nie były ostre, takie niewiadomo co, ogolnie na minus, więcej ich nie kupie
  8. Yano odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Souls-like
    to nie to samo, ten miecz z ogona ma 200dmg, bez scalowania, brzmi dobrze i jest bardzo dobre dla nooba, ale jest słabe jak sie robi postać na STR albo DEX, ja buildem STR z large clubem miałem 300dmg zanim jeszcze wszedłem dobrze do undead burg, a dex buildem troche później ale w okolicy gdy miecz-z-ogona wydaje sie przepakowany to ja kosą miałem prawie 300dmg, duży zasięg i szybki atak, ogolnie ten miecz jest dobry jak się nie pakuje w dex lub str, i nie ma sie broni scalowanej pięknie z str/dex btw moj mag ma uchigatane echatned +2 i też zwykle zadaje ok 270dmg na każdym wrogu, mimo że broń jest znacznie szybsza niż large club albo nawet kosa, w dodatku jak poszedłem na gargulce z heavy great soul arrow to gargulcowi zadawałem ponad 50% jednym strzałem, a nasycona uchigaana zadawała prawie 40% ogolnie był pogrom.. niestesty int build ma wade - słabo sobie radzi z wrogami odpornymi na magic. dlatego musze sobie zrobić jakieś zastępcze bronie z fire albo błyskawicami btw mowie o DS1 oczywiscie
  9. Yano odpowiedział(a) na Kosmos odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    też ostatnio jadłem zachęcony tym tematem, co prawda nie pierwszy raz od 10 lat, ale przyznaje że były świetne i wciągnąłem całą paczke bez popity (a jak niedawno mówiłem ostatnimi czasy nigdy nie zjadam paczki chipsów na raz, nawet jak są dobre to zjadam 1/3 a potem podgryzam z szafy przez kilka dni, ale duszki o(pipi)ałem odrazu)
  10. Yano odpowiedział(a) na Mendrek odpowiedź w temacie w Monster Hunter
    ja nie ale za to mam p3 HD na ps3, japończyka kupiłem kiedyś na allegro (ktoś se sprowadził i sprzedawał)
  11. Yano odpowiedział(a) na Yano odpowiedź w temacie w Monster Hunter
    W japonii pewnie z play asia mozna kupic. Kiedys tam kupowalem figurki mh. Ale duzo pieprzenia z celnikami bylo. Nie chce mi sie drugi raz
  12. Yano odpowiedział(a) na Yano odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    a czy weganie rzucając takimi tekstami biorą w ogole pod uwagę istnienie czegoś takiego jak cywilizacja? i nawet pomijając wspóczesne sklepy to już dawno temu jeden typek był kowalem, inny krawcem, a jeszcze inny myśliwym, i ten myśliwy dostarczał jedzenie dla innych którzy z kolei jemu fundowali ubranie lub uzbrojenie? nie jesteśmy dzikusami żeby każdy osobnik musiał osobiście zębiskami złapać kurczaka w locie, żeby móc go zjeść
  13. Yano odpowiedział(a) na McDrive odpowiedź w temacie w Souls-like
    EDIT przywale teraz troche z offtopa ale mam ochote coś napisać jaka jest obecnie najtrudniejsza gra? ktoś powie że seria souls (demons i dark) , no i ogolnie to ma racje, ale jest też druga seria która zapoczątkowała się za czasów ps2 i potem przeszła na psp - monster hunter mimo że te 2 gry różnią sie znacznie w sprawie gameplayu (DS - chodzenie po świecie, MH -walka z bossami) i napewno DS jest bardziej chamska i bardziej perfidna bo jest nastawiona na to żeby nieobeznanego gracza zabic przy każdej okazji, i można przy śmierci dużo stracić to mimo to chyba jednak MH jest trudniejszy, obie serie wymagają wymasterowania żeby jako tako sobie w nich radzić ale mimo że w DS można sporo stracić nagle gdy gra cie zaskoczy , to tak naprawde nawet podczas śmierci przy bossie w miare łatwo do niego wrócić i podjąc kolejną próbę, w dodatku jak już sie troche opanuje sprawe to bossa sie rozwala w 2-3 minuty, w skrajnych przypadkach 10 min walki a MH? też wymaga masterowania i uczenia się ataków wroga, ale jest różnica - walka z bossem w MH może trwać 20 a nawet 40 minut, i w dodatku w każdej chwili można zdechnąć, nawet jak się jest obeznanym, jeden fałszywy ruch i zgon a DS przynajmniej pozwala biegać z tarczą i blokować większość ciosów cały czas, a w MH tylko niektóre bronie pozwalają blokować, w innych nie ma takiej opcji i trzeba polegać na unikach i wyczuciu czasu... i oczywiście MH na 3ds jest dosyć uproszczony i początek gry jest znacznie łatwiejszy niż kiedyś w MH1, teraz dopiero na g-ranku (poziom very hard) jest rzeczywiście dosyć trudno, ale jednak - nadal jest to gra która wymaga od gracza wielkiego skupienia i świetnego wyczucia ataków wroga i uników, i naprawde trudno jest toczyć walke 40 minut, gdy każdy atak wroga potrafi zabrać 80% życia, a butelek leczących jest tylko z 10-20, a przecież wrogowie potrafią robić combosy gdzie pierwszy cios zabiera 70% życia i zaraz potem leci kolejny i nie ma czasu sie uleczyć, nie ma czasu nawet wstać z ziemi ogolnie jest hardkorowo, i nie raz miałem sytuacje gdy po 30 minutach walki kończyły mi sie potiony i w końcu zdychałem i trzeba było całość powtarzać od nowa po co to pisze? z dwóch powodów - 1 żeby pokazać że nie tylko DS potrafi dać w kość 2 żeby zachęcić ludzi poszukujących wyzwania do sprawdzenia MH, bo to naprawde świetna seria, która w japonii stoi zawsze na szczycie, ale w europie jest prawie nie znana obie gry są super, ale jako fanboj MH, musze powiedzieć że jednak wole tą serie, ale może dlatego że mam w niej nabite ponad 1000 godzin w różnych odsłonach i porpostu ją uwielbiam, a DS to seria któa lubi zgnoić gracza nie zawsze uczciwie, czasem po chamsku go zabijając. w MH można umrzeć w każdej chwili ale dobry skill pozwala całkiem nieźle powalczyć, i mimo że nadal zdycha sie po 2 ciosach to walka jest uczciwa, nie ma tak że jest sie dobrym ale nagle z dupy wyskakuje wróg i zrzuca nas w przepaść ogolnie pozdro dla fanów trudnych gier i obyśmy przeżyli EDITTT dla osób kompletnie nie znających MH mega szybki tutorial gra wyglądana zupelnie inaczej niż DS, nie biegamy po świecie tylko mieszkamy w wiosce w której dostajemy questy, i pomijając kilka pierwszy questów które polegają na zbieraniu grzybów i innych roślnek, lub zabiciu kilku prostych mobków, większość questów polega na zabiciu jakiegoś dużego potwora i nasza postać nie leveluje, nie rośnie w siłe w trakcie gry, cała jej siła zależy od sprzętu, a wszystkie zbroje i bronie robi się z przedmiotów zdobytych na wrogach (nie można tak jak w DS zrobić szybkiego suicide-runu i zdoybyć dobrej broni zaraz na początku gry), a po walce zdobywa się zaledwie 4-6 przedmiotów, zbroje (5 części - głowa, korpus, ręce, pas, nogi) wymagają zwykle po 5-6 przedmiotów do stworzenia każdego z 5 elementów, bronie też wymagają zdobycia ok 7-15 przedmiotów, więc trzeba zabić byle wroga kilka razy żeby zrobić z niego sprzęt, a dobre sprzęty często wymagają przedmiotu który ma drop rate na poziomie 1-2%, wiec trzeba sie nieźle namęczyć żeby go zdobyć i ogolnie to zabijamy potwory (wielokrotnie) i robimy z nich sprzęt który pozwala nam porwać się na trudniejszych wrogów a większość questów ma limit czasu 50 minut, i jak sie ma słaby sprzęt to nawet jak się jest dobrym można poprostu sie nie wyrobić w czasie i nie zdążyć zabić danego wroga, co też sie zdarza, i wtedy trzeba zaczynać od nowa ogolnie gra stawia na wyzwanie i na farmienie są ludzie ktorzy "na golasa" potrafią walczyć nawet z najgorszymi wrogami, ale wtedy są na jednego hita, nie musze mówić jak trudna jest walka gdy możemy umrzeć od jednego ciosu, a walka trwa 30 minut, i w każdej chwili możemy przegrać, to jest dopiero wyzwanie :>
  14. Yano odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Souls-like
    no co jest, kolejna gra i oni zawsze te same błędy robią? i dont even
  15. Yano odpowiedział(a) na Mikes odpowiedź w temacie w Pomoc
    dzięki zgram sobie to do samochodu i będe się woził do pracy z taką psychodelą xDD
  16. Yano odpowiedział(a) na McDrive odpowiedź w temacie w Souls-like
    ja też sie męczyłem z taurusem chyba z 5 razy jak grałem pierwszą postacią, ale gdy ostatnio rozpocząłem gre na nowo 3 postaciami to każdą zabiłem go za pierwszym razem - mag - strzelił kilka czarów i po sprawie - dex - zrobił drop i zabrał prawie połowe życia a reszte dowalił w kilka chwil - rekord - STR build - miałem już wtedy large club +kilka, i jak zrobiłem drop atak to zabrałem mu ponad 70% życia, tak że potem wystarczyło dowalić 1 cios i koniec a pomyśleć że starą postacią rok temu męczyłem sie znim tyle czasu.. eh EDIT w ogole unikam grania w multi, caly czas biegam jako hollow, a jak raz chciałem nasycić ognisko i sie ożywiłem (przed sen fortress) to aż wyjąłem kabel internetowy z konsoli bo nie chciałem żeby w tej trudnej miejscówce najechał mnie jakiś fantom), jako że gram jako trup nie wzywam też nikogo na bossów tylko przechodze sam... w ogole trudno mi sobie wyobrazić gre jako żywy z ciągłymi najazdami ale mam pytanie- jak bym chciał zdobyć fog ring to wystarczy że założe pierścień i będe przyzywany do obrony darkroot garden i zabije kilku graczy? (oczywiście zdaje sobie sprawe że zabicie ich wcale nie bedzie proste)
  17. Yano odpowiedział(a) na Yano odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    ale co ona konkretnie porubje tam urodzić? zawsze myślałem że prosta kobieta ze wsi ma w genach proste wiejskie gotowanie, i od matki i babci uczyła sie polskiej kuchni, a nie jakiejchś dziwactw z mikrofali (o takie dziwactwa prędzej bym podejrzewał miastową modnisie)
  18. Yano odpowiedział(a) na Mikes odpowiedź w temacie w Pomoc
    szukam nazwy piosenki z tego filmiku nie ma żadnego wokalu wiec nie ma szans wyszukać po słowach przegrzebałem też komentarze pod filmikiem, i było kilka pytań o muze ale żadnej odpowiedzi
  19. Yano odpowiedział(a) na Yano odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    chyba chciała wam dać lekko do zrozumienia żebyście sie jej nie wbijali na chate bez zapowiedzi w ogole robienie obiadu dla gości w mikrofali to chyba największy poziom pogardy, zwłaszcza jak obiad jest surowy a nie odgrzewany red całkiem dobrze zobrazował robocopem jak sie europejczykowi kojarzy wżeranie takiej żaby. ja tak jak mówiłem nie lubie surowizny, więc ogolnie taka potrawa jest dla mnie kiepską rozrywką ale dla mega uczulonych powiem że ta żaba nie czuła już że ktoś zjada jej tylnie nogi, nawet jeśli jej głowa i oczy sie ruszały to raczej dosyć ze znikomą świadomością sytuacji, nie mgrugała myśląc "o ty dzifko zjadasz moje nogi a ja tu jeszcze walcze" - i nie mówie tego żeby bronić japońców, tylko żeby pokazać że sytuacja nie jest aż tak tragiczna na jaką wygląda, a trzeba przyznać że wygląda dosyć tragicznie... no ale co poradzić? są dziwniejsze potrawy na świecie w oczach europejczyka wychowanego na schabowych
  20. ah kurde dziś serio mało ogarniam bo mam jeszcze trugie pytanie - ten chudy wredny bez brody co pił z czaszki a potem złapał dzieciaki to on ma jakieś konkretne znaczenie? z tego co pamiętam to przewijał sie wcześniej, ale nie pamiętam jako kto sie przewijał, to jest jakaś znacząca postać czy zwykły wredny randomowy zdrajca? wiem że dziś sypie głupimi pytaniami ale jakoś serio kojaże te postacie ale nie pamiętam detali btw finał z niemowlakiem... jakoś tak dziwnie, mamy 4 sezon, a nadal nic nie wiadomo o white walkerach, mimo że przecież cały serial się zaczynał od sceny gdzie "zombiaki"kogoś zabiły... to chyba szczyt budowania napięcia gdzie przez 40 odcinków nie dowiadujemy się niczego o postaciach pokazanych na samym początku pierwszego docinka
  21. Yano odpowiedział(a) na Yano odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    owady i ośmiornice już są normą w pewnych kulturach z jedzeniem na żywca też jest to możliwe, mimo że zwykle ruchy są wywołane skurczami mięśni to są też potrawy które sie robi z naprawde żywych zwierząt (np ryb) a czy jest to jakieś super dziwne? dla nas napewno tak , ale nie jest to aż tak wielka abstrakcja wiele drapieżników zaczyna sie pożywiać ofiarą już wtedy gdy ta jeszcze do końca nie umarła dla europeczyka jest to szaleństwo, ale zajaci uznają to za przysmak w ogole jak jesteśmy w tym temacie to często wegetanie mówią coś w stylu "jak jesteś takim miesożercą to zjedz coś na surowo" i mimo że u nas to rzadko spotykany sposób to jest całkiem sporo potraw (głównie w azji) które składają sie z surowego mięsa, czasem nawet żywego, lub zabitego kilka minut przed podaniem, bez żadnej obróbki cieplnej), ale nawet u nas jedzenie surowego mięsa też nie jest aż tak oderwane od rzeczywistości, chociażby tatar, ale też niektórzy jedzą steki które są rzucone na patelnie zaledwie na chwilke i są ledwo co przypieczone z wierzchu ale w środku jest zwykłe surowe mięso osobiście nie jestem fanem surowizny, ale nie jest to nic nadzwyczajnego
  22. dzięki, a wiadomo skąd sie wziął wśród kruków?
  23. właśnie oglądam odcinek i mam pytanie bo jestem nieogarem i mam zaniki pamięci ten chudy z brodą który jest u kruków (wron?) dał popalić jakiemuś randomowi podczas ćwiczenia walki a potem gadał z johnem snowem, co to za typ? mam wrażenie że znam jego twarz , co on tam robi? gdzie on był wcześniej? czy to nie jest przypadkiem ten sam facet co wiem że może to głupie pytanie ale skądś znam tą twarz ale nie wiem skąd, dlatego pytam
  24. Yano odpowiedział(a) na McDrive odpowiedź w temacie w Souls-like
    kurfa mać kot mi sie położył na klawiaturze i jakimś sposobem nacisną alt+f4 i zamkną mi zakładke przeglądarki w krtórej pisałem posta >_> kurna a dłużo już napisałem... eh w s krócie co mam zrobić łukiem w ruinach? ogoladalem pare filmików to spuszczanie wody i dochodzenie do embera było zawsze dosyć długą zabawą... a z innej beczki po napakowaniu 40 dex zainwestowałem sporo w endurance i z havel ringiem mam 100kg udźwigu, dzięki lekkiej broni (kosa) moge nosić czapke i zbroje havela + black iron rękawice + crimson sukienke (najlepsza część setu, bardzo lekka a ma większy defens niż wiele ciężkich spodni), oczywiście mówie o opcji bez przekroczenia 50% udźwigu żebym mógł sie ładnie turlać z taką zbroją niby jest całkiem bezpiecznie chociaż to nadal DS i silver knighty zabierają mi ok 1/5 hp na jeden cios (hp mam chyba 20) , ale pewnie jak bym latał w jakiejś nędznej zbroi to by zabierały 1/2 za każdym razem)
  25. Yano odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Souls-like
    kurde napiszcie coś o tym więcej o co z tym chodzi i co to za nowy system spokojnie nie zamierzam kupować DS2 odrazu, nadal jeszcze gram w DS1 i może uda mi sie przejść nawet, ale widze że w DS2 pojawiło sie coś niesamowicie ważnego- tzn to że zamiast pakować w str albo w dex żeby uzyskać najlepsze efekty na broni trzeba teraz zrobić coś innego, powiedzcie troche wiecej o tym systemie, z czym sie to je i jak działa (czytałem odrobine na wiki ale tylko ogólniki, a nie konkrety co daje najlepsze efekty - a przecież możliwość uzyskania dobrego dmg bez pakowania 40 w str/dex to bardzo przyjemna informacja