Poznaj moich Spartan - na godzinna beke calkiem dobre, parodiowe ujecie masy scen z 300, pare niezlych motywow i dobra Carmen. Jak na parodie to jest ok, ale tylko w wypadku ogladania wczesniej 300 (dobrze tez znac "wydarzenia" z kregu amerykanskiej pop-kultury). Tak na 7+.
SuperHero - slabo. Zdecydowanie lepiej siegnac po PmS. 4.
Frontier(s) - obejrzalem dopiero za drugim podejsciem. Ponoć miało być ostre gore, jednak tego typu scen nie za wiele, a jak sa to nie robia wiekszego wrazenia. Ogolnie film mocno przewidywalny
, fabuły nie ma
, ale to w wypadku takich produkcji raczej standard, wiec nie biore tego na minus, ma byc rzez. Mimo wszystko, sredniak 6+/10.
WALL.E - bylem jedyna osoba w kinie, ktora przyszla bez dzieciaka. Film przepiękny z cudowna grafika nad ktora naprawde nie sposob sie nie zachwacac. Historia - jest urocza, podobnie jak glowny bohater, ktory siła rzeczy wzbudza u widza pozytywne emocje. W repertuarze film widniał jako komedia, jednak humoru podobnego np. do tego ze Shreka sie nie uswiadczy, jest jednak kilka zabawnych scen. Na plus zaliczyc trzeba tez motyw miłosny, zakochany WALL.E jest swietny;).
Przed seansem nie spodziewalem sie, ze ide na jednen z najlepszych animowanych filmow jakie kiedykolwiek widzialem. Polecam. 9/10