Dorwałem Watch_Dogs i wreszcie odpaliłem - jakoś nie mogłem się "zmusić", żeby to zrobić przez kilka dni i teraz bardzo żałuję, że nie ograłem tego wcześniej!
Pierwsze wrażenie lepsze niż mogłem się spodziewać. Interakcja z otoczeniem na wzorowym poziomie, kapitalna zabawa z tymi kamerami, hackowaniem i przejmowaniem danych od przechodniów, sam wątek główny bardzo mnie wciągnął (mam dopiero 1 akt, więc jeszcze mnóstwo zabawy przede mną). Model jazdy jest sporo lepszy niż myślałem, zależnie od pojazdu, możemy polecieć bokiem czy wpaść w poślizg, z którego wcale nie będzie tak łatwo wyjść - ale sprawia to sporo frajdy. Gdy pada deszcz, odczuwamy różnicę. Główny bohater ma świetny głos i dobrze sie zapowiada - mógłby mieć bardziej charakterystyczny wygląd, ale tak czy inaczej nie jest najgorzej.
Misje poboczne są dla mnie póki co bardzo wkręcające - chociaż w założeniu robimy to samo (inna sprawa, że tych rodzajów pobocznych misji jest trochę), to jednak inne lokacje sprawiają, że kombinowanie z hackowaniem kolejnych elementów dostarcza dodatkowego smaczku. Praktycznie każdą misję można wykonać na minimum trzy sposoby. Miasto jest duże i ma kilka swoich ślicznych miejscówek. Każdy z przechodniów dostał rozpisany własny, krótki życiorys (do tej pory żaden mi się nie powtórzył, chociaż przeglądam ich regularnie). Kapitalne rzeczy można znaleźć, kiedy wpadniemy do esemesów, albo podsłuchamy niektóre rozmowy. Tryb online również bardzo mnie zachęca do zabawy, bo nie dość, że same wyścigi są pasjonujące (z wykorzystaniem tych wszystkich utrudniaczy), to jeszcze schwytanie polującego na nas hakera, czy inne tryby dostarczają masę radości. Grałem też w szachy - miałem uniknąć przegranej w jak największej liczbie ruchów, grając tylko królem - też wkręcający motyw.
Graficznie to mocno nierówna gierka. Z jednej strony, podczas deszczu, o zachodzie czy wschodzie słońca potrafi zauroczyć i prezentuje się świetnie. Z drugiej strony, w środku dnia, albo w środku nocy jest przeciętna i już nie zachwyca. Cenię sobie za to płaszcz Aidena i możliwość jego wymiany (oraz samą animację tego płaszcza). Aiden też zresztą rusza się świetnie - do tej pory doświadczyłem tylko jednego spadku FPS, tak jest stałe 30. Oczywiście polska wersja językowa, na tę chwilę nie dopatrzyłem się żadnych wpadek.
Wkręciło mnie to nieziemsko - póki co mocne 9/10 i nawet ta grafika w żaden sposób nie zniechęca, żeby się przy tej grze świetnie bawić. Jeżeli dalej będzie tylko lepiej, to nie mogę się doczekać. A rozbijanie policji o wystające słupki, czy wysadzanie studzienek to jedne z lepszych rzeczy w sandboksach ever. No i te kolizje na skrzyżowaniach wcale źle nie wyglądają. Jak znajdziemy zatłoczone miejsce, to wypadki, a później wybuchy tak czy inaczej robią duże wrażenie. Dla miłośników gier z otwartym światem zdecydowanie polecam - tyle tu do zrobienia, że właściwie ciężko się nudzić.