MatekDM

Chyba nie miałeś styczności z pierwszymi grami z Dukem w roli głównej. Dla wielu, wielu osób (w tym dla mnie) największą potęgą tej gry jest jej bohater i otoczka, klimat, atmosfera, żarty, dialogi, świńskie ryje i fakt, że wspomnienia odżyją. Aż nie mogę się doczekać premiery. Graficznie wcale źle nie jest, ale za to grywalnościowo skosi dla mnie masę innych FPSów.

BF2? Mówimy o Bad Company 2, czy Battlefield 2? Jeśli o tym drugim, to gra wyszła w 2005 roku i jest już baaardzo stara i w żadnym wypadku nie może równać się z Crysisem jedynką, czy dwójką i wieloma innymi tytułami. A jeśli mówimy o Bad Company 2, to jest ładny, ale nie ładniejszy od Crysisa 2 na klocka. W zasadzie dopiero Battlefield 3 z całej tej serii pokaże prawdziwy graficzny pazur i zafunduje opad szczęk.

Było już gdzieś tu na forum, na bank. Już kolejny raz przed oczami przewija mi się ten filmik ;P

Jak to jest, że każda gra sygnowana logiem Rockstara jest absolutnie najlepszym tytułem w swojej klasie, gatunku, ever forever i w ogóle the best of the best? Ich gry można brać w ciemno, mając PEWNOŚĆ, że będą genialne.

Mam dokładnie takie samo zdanie, jak Pan powyżej Move jest dla mnie nudny, wtórny i nie gra się za jego pomocą jakoś wybitnie ciekawie. W takiego Killzone'a jednak lepiej ciorać na padzie A gierki popierdółkowate sprawiają O WIELE większą frajdę na Kinect'cie. Sam, jak się dorwałem do niego, to nie mogłem odejść przez dłuuugi czas i ciągle chciałem grać i cały czas śrubować kolejne rekordy. W dodatku jest niesamowicie intuicyjny (mój znajomy, który nie gra w ogóle, nie miał konsoli, nie obchodzi go ten temat, załapał w 10 sekund, co ma robić i jak - KOSMOS). Jeszcze to automatyczne wykrywanie drugiej osoby, która w każdej chwili może dołączyć do zabawy. Tak rewelacyjnego funu, jak przy Kinect Adventures, czy Kinect Sports nie czułem już dawno. A z Move nie mogłem wytrzymać zbyt długo bez przerwy, bo było to męczące i nudne... I po Wii (na którym tego typu sterowanie jest wymuszone, co też ma wpływ na mój odbiór Move) jakoś nie chce mi się chwytać pałeczek Sony. A prawdę mówiąc, wolałbym, żeby gry dla graczy "hardcore'owych" nie rezygnowały z obsługi zwykłego pada na rzecz Move i dlatego popieram takie rozwiązanie, jak w przypadku Kinecta. Nie da się sterować TYLKO ciałem w FPS'ach, ale łącząc wykorzystanie ruchu ciała i pada, można stworzyć niesamowite rzeczy Pamiętam, jak kiedyś Microsoft się zarzekał, że takiego połączenia NIE planuje. Całe szczęście, że się z tego wycofali

Cieszy, że niebawem kupię X360, bo jakoś ostatnio nie mam chęci gry na PS3, a jak dorwałem się do Xboxa, to nie mogłem od niego odejść przez cały dzień. I cieszy mnie, że pad od X360 jest tak mega za(pipi)iście wygodny i genialny (IMO gra mi się na nim o WIELE, WIELE lepiej, niż na dualshocku). Smuci natomiast, że Crysis 2 jest kolejną multiplatformą, którą s(pipi)o na sprzęcie Sony.

Awaryjność Jaspera ogólnie jest bardzo niska. Ale co do przeróbek, to nie będę w stanie udzielić żadnych informacji, bo tego nie popieram <_<

Jest za 1200 z Kinectem w wersji 250GB, już kilka takich ofert widziałem Ale nie w MM Natomiast sam dorwałem nówkę za 850 zł

W tym wyścigu, to chyba sam dałem radę wyciąć na srebro z tego co pamiętam. Podłączyłem stary strasznie model Logitecha - WingMan Formula Force GP i to był jeden z pierwszych wyścigów na tym sprzęcie i byłem zachwycony, jak genialnie jeździ się na kierownicy

Poprawki i ciągły rozwój gry są zapowiedziane, jak najbardziej. Sam Yamauchi to potwierdza. Niebawem ulepszą uszkodzenia, a w planach wiele więcej.

No, teraz jest spoko Ale zgadzam się z powyższymi opiniami. Można było darować gokarty, 800 samochodów standard i pare innych rzeczy, na rzecz większej liczby aut premium i poprawy oprawy lokacji. Niech to, Kaz, za dużo chciałeś, przerost formy nad treścią...

Thesixthaxis na końcu recki wstawia krótkie podsumowanie - "just go and buy it."

To są recenzje, które się do tej pory pojawiły. Każda niemal wspomina, że model jazdy jest świetny, a grafika cholernie nierówna.

I jak Wam idzie panowie? Mathiu, Sprite? Ja chwilowo jestem odcięty od sieci w PS3

Spoko, mam nadzieję, że w jakiś sposób pomogłem

Hmm... Nieźle. Ale spokojnie. Do 8 listopada mam dużo czasu na zejście poniżej 3:09

Ponad 200? Ja mam już ponad 620 I faktycznie, gdyby nie ten Autolog, w życiu nie grałbym w to tak chętnie i tak dużo. Bardzo, ale to bardzo wydłuża czas zabawy, a to tylko demo

Serdecznie was nienawidze :| Serdecznie Cię pozdrawiamy

Coś Ty, gra online, gdy będziemy na jednym torze, będzie wyglądać zupełnie inaczej. Taki czas jest uzyskany podczas kilkuset powtórzeń, jednym samochodem, na jednej trasie w ten sam sposób. To żaden wyznacznik - pełna wersja wszystko odmieni

Nagrałem filmik z przejazdu z czasem 3:12:03 Zapraszam do oglądania http://www.youtube.com/watch?v=FvlRVAouU2I Tylko jakość jest paskudna, bo nagrywane telefonem...

Bardzo polecam tak spróbować

No to w moim wypadku jest tak, że staram się wjechać na skrót też z czerwoną prędkością, po czym daję nitro dopiero po drugim zakręcie, w czasie dojazdu do tunelu, następnie zaraz po skręcie w prawo w tym tunelu wrzucam trochę nitro i wchodzę na drifcie w cały ten łuk w lewo. I tutaj bardzo istotne jest, żeby CAŁY ten łuk przejechać na drifcie, od samego jego początku, do końca, jak najbliżej barierki. Później nitro pod góre do 250 km/h i zakręt w prawo jak najbliżej wewnętrznej. Później ładuje nitro aż do wylotu na ulice i w tym momencie mam 230 km/h na liczniku i 3/4 paska. Nitro do samego końca i rozpędzam się do 280 km/h, później drift na zakręcie tuż przed metą i nitro ile wlezie. Tak przynajmniej to wyglądało przy przejeździe 3:11. A co do początku, to się nie przejmuj. Ta sekunda straty to w zasadzie przypadek. Zależy kiedy i jak się ułoży sytuacja z zawodnikami konsolowymi, bo ja przy przejeździe 3:11 wyjechałem z tego tunelu na granicy 1:40. Później można to nadrobić

Na skrócie - właściwie tylko tam da radę urwać nawet 3 sekundy Jest szalenie istotne, by dobrze tam przejechać

A używasz nitro na skrócie po pierwszym zakręcie i przed dojazdem do tej pierwszej skałki? 3:11:71 i już widzę, że da się lepiej.

Właśnie 3:12:66 - co za czas. Wielkie gratulacje, ja zaczynam sie denerwować, bo siedzisz mi na ogonie. Póki co, poprawiłem o 3 setne - 3:12:19, ale to da się przejechać szybciej (co mnie martwi )