Skocz do zawartości

Najtmer

Użytkownicy
  • Postów

    4 395
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Najtmer

  1. 3 godziny temu, schabek napisał:

    Skoro wy sie tak jaracie oprawa w tym demie to mi sie chyba jakies inne pobralo :reggie: Przeciez to jest przez wiekszosc czasu ps4 quality. Tam w glownym holu przy tym zyrandolu faktycznie fajnie oswietlone no ale to jedno miejsce. W lochach wystarczy podejsc blizej do jakiegos przedmiotu to wszystko jakies rozmazane. Nie to ze jest brzydko ale na poprzedniej generacji to sie kilkadziesiat ladniejszych gier znajdzie.

     

    nie wszyscy patrza na to z perspektywy przeskoku. dla mnie to zadowalajaca jakosc. brniecie w retoryke "sa ladniejsze gry" to polykanie wlasnego ogonu, bo zawsze znajdzie sie cos ladniejszego. jak nie tu, to na innej konsoli. jak nie teraz, to tydzien po premierzy gry, i tak w kolko, wiec po co? 

     

    dla wielu oprawa tez to nie tylko rozdzialka, ale tez sam sznyt dizajnu. tak ladnie wykonane wnetrza w tym stylu to rzadkosc, choc znowu sie spelnia moja teza sprzed 2-3 lat ze to environment jest najlepiej dopracowanym aspektem wysokobudzetowek. 

     

    natomiast jesli mam byc szczery, to graficznie powali mnie dopiero jak zobacze z bliska jakis dobrze zrobiony plonacy las. 

  2. ale to demko wyglada kooozaaaacko. lochy, palac, bardzo ciekawe rozwiniecie calej serii i zdecydowanie odwazny i sluszny krok na przod po wpadce przy re3 ktora pokazala ze odgrzewanie tego samego kotleta, nawet dobrego, w koncu go wyjalowi. i fakt ze wyjeli osobom odpowiedzialnym za ten rimejk prawa do czworki z rak sugeruje ze capcom ma jeszcze resztki rigczu.

  3. no z nim to troche jest tak, ze albo ktos pojmuje go jako styl sam w sobie, ewenement brzmienia, za co obiektywnie powinien byc doceniany na zawsze, i sie jara kazdym tunem, nie wymagajac od niego zeby eksperymentowal z przekladaniem swojego soundu na inne tempa, albo wlasnie ktos uslyszal Untrue, docenil wizje, aczkolwiek nie jest w stanie zatrzymac sie w tych klimatach na dluzej.

    Dla mnie ostatnim rilisem ktory mi sie zajebiscie podobal to byl Rival Dealer. szczegolnie tryptykowy tytulowy kawalek z epki, glownie wlasnie przez to ze Burial odszedl od patyczkowatej perki i poszedl w breaki i ciezka stope, ale feelsy sie zgadzaly.

  4. W dniu 2.01.2021 o 00:18, Soban napisał:

    Ja to właśnie liczę na dopracowanie elementów strzelankowych, bo poprzednie stalkery miały naprawdę drętwe i nieprecyzyjne strzelanie.

    Mam ziomka co jest psychofanem stalkerów i militariów, ale zgodził się ze mną, że strzelanie to chujowe jest w nich.

     

    uwzgedniona grawitacja pocisku oraz zywotnosc parudziesieciu pukawek. z pepeszy to mogles postrzelac sobie w drzewa, ale top tierowe giwery raczej nie byly nieprecyzyjne. moze macie jakies konkretne powody zeby tak uwazac.

  5. tez jestem sceptyczny. Grigorovich choc wozil sie ferrari. to watpie by oplacal kogokolwiek przez tyle lat, zeby to teraz mialo prawo wyjsc bez lipy.

    Chce wierzyc ze core ich gry, czyli A-Life zostal dopracowany, bo jesli zrobia z tego plaska strzelanke, to gra szybko wykopie sobie mogile.

  6. 43 minuty temu, Kron997 napisał:

     

     

    Jeden z Redów na twitterze napisał że gra jest "Dark as fuck" fabularnie i klimatycznie. 

     

    no ok, ale wolalbym zeby powiedzial to np. Yahtzee a nie tworca swojej gry.

     

    no wiesz. dark as fuck brzmi jak zaleta. spuszczanie sie nad swoimi dzielami zawsze biore bez geste sito. co innego ludzie z zewnatrz ktorzy potrafia wypunktowac cos majac przy tym argumenty i poglady ktore szanuje. ich zachwalania zawsze wynikaja z czegos wyzszego niz chec zarobku. I Croshaw jest tutaj wlasnie zajebistym przykladem, bo to gosc stapajacy mocno po ziemii, zdystansowany do hajpu. lykam wszelkie streamy gdzie gosc mowi cokolwiek wiecej niz 2 minuty i zawsze ma cos madrego do powiedzenia.

  7. no spoko, mam lekka nadzieje ze tu czy tam, w jakichs questach powieje troche takim melancholijnym chlodem. bo co by nie patrzec to takie oczekiwania nie sa z dupy wziete i cdprojekt powinien sie z tym liczyc, chcac stworzyc tytul wysokiej klasy i jakosci merytorycznej. jakos tak buszujac po internetach zauwazam ze mimo wszystko wiekszym powazaniem ciesza sie rzeczy dojrzale, niekiedy mocno nacechowane czyms zlym. nawet w grach.

  8. 7 godzin temu, MYSZa7 napisał:

    Przybyłowicz udostępniał fragmenty utworów, które bardziej do mnie trafiały, i jak dla mnie lepiej wpasowały się w klimat gry. 

     

    hmmm no rozumiem chyba twoj tok myslenia, tylko ze overall to jest troche tak ze: 1) nie wiadomo jaki bedzie generalny klimat i atmosfera gry. jaki bedzie mood historii. a 2) ze no jakby.... cyberpunk zawsze byl, co juz tu podkreslalem, zupa kulturowa. nie ma tutaj rzeczy ktore pasuja lub nie, jesli sa aktualne. powinno byc miejsce dla muzyki masowej, muzyki powaznej i muzyki undergroundowej. nie musi ona do siebie pasowac. dzisiaj wiele rzeczy stoi ze soba w sprzecznosci, a co dopiero bedzie za 56 lat.

     

    nie bardzo rozumiem jak nadal mozna z tym miec problem, skoro teasery troche juz zdradzaja ze to nie bedzie w pelni produkcja w klimacie noir jaki zaserwowal pierwszy BladeRunner. rozumiem dlaczego mozna byc nieusatysfakcjonowanym, ale na tym etapie trzeba sie juz z tym pogodzic.

  9. od czasu powstawania trojki ichnia wizja bylo doprowadzenie do sieciowego odpowiednika MMORPG. w tym momencie sa na bardzo zaawansowanym etapie tej drogi, wiec prawdopodobnie sie juz nie cofna. o ile przyhamuja z niedorzecznie gimnazjalnym contentem (chocby na poczatku), i beda potrafili wprowadzic ciekawa historie w sieciowej rozgrywce w otwartym swiecie, poparta dynamicznymi instancjami, to to ma prawo nadal byc gra dajaca zajebiscie duzo funu. kwestia tego jaka bedzie polityka mikrotransakcji na wejsciu. prawdopodobnie bedzie wyjebana inflacja, bo sporo graczy sie oburzy, ze musi grac stale podlaczonym do ich spierdolonego technicznie online mode z idiotami, bojkotujac inwestycje piraceniem gry, psuciem community i obsrywaniem tej gry na metacriticu i steamie.

  10. 12 godzin temu, MYSZa7 napisał:

    jakby to było dobre, to nigdy nie miałbym nic przeciwko innym rodzajom muzyki :kaz:

    ale na jakiej podstawie okreslasz ze RTJ jest slabe, a przybylowicz jest dobry? bo brniesz nieco w retoryke "cos jest slabe lub dobre" zamiast "podoba mi sie lub nie" i chcialbym tylko wiedziec czym chcesz to poprzec. ciekawi mnie jakie argumenty stoja za Przybylowiczem.

  11. zgadzam sie z Toba przy fakcie, ze ilosc wody w Legionie jest marginalna, ale mimo wszystko nadal to jest dla mnie razace niedociagniecie. zwracam uwage na detale, czepiam sie, ale wole zeby naprawde mieli base kodu dobrze wyrzezbiony, i takie pierdoly nie mialy juz miejsca, kosztem licencji jednej czy dwoch piosenek.

    • Plusik 1
  12. Godzinę temu, Hendrix napisał:


    Powodów może być mnóstwo, ale no WD:L i AC:BF nie są robione na tych samych silnikach, cały proces optymalizacyjny jest inny.  Każda gra ma skończony budżet, tyczy się to nie tylko pieniędzy, ale przede wszystkim czasu i zasobów ludzkich oraz (i przede wszystkim) sprzętowych (z mnóstwem różnych bottlenecków). To nie jest tak, że masz animację w jednym tytule, naciskasz magiczny przycisk i jest gotowa do kolejnego: po pierwsze każda animacja to określona ilość informacji, więc może się nie mieścić w budżecie przeznaczonym na to (jeśli jest mało priorytetowa tym bardziej),

    wiem ze to nie jest magiczne, ale animowanie rigu tez nie jest niewiadomo jak hermetycznie sprzezone z silnikiem. z tego co pamietam z wlasnej edukacji to robilismy rig w maxie i importowalismy FBX do unreala. Jeden cykl takiego tuptania po wodzie to kilkanascie MB. z punktu technicznego to jest podmiana pliku animacji w zasiegu pola triggera. a jesli cos takiego miesza im w kodzie, to to mowi samo przez sie jak oni tworza gry.

     

     

    wiem ze to nie jest proste, ale to jest kurwa ubisoft. oni maja pieniadze na najrozniejsze bezsensowne bzdury, niezwiazane nawet z samymi grami. po prostu od dawna juz leca w chuja i lapia dzieciakow na opakowanie, jak producenci chipsow.

  13. no wiesz hehe, 11 lat robi roznice w "tak odwzorowywaniu" ale sam koncept wcielania sie w npc (a raczej to podmiany modelu i paru animacji) jest stary.

     

    wez to na klate chlopie, miej jakies standardy/wymagania od gier bo beda ci serwowac coraz to gorzej wykonane produkcje (ktorych najwiecej budzetu zjada marketing(chyba, tak to wyglada, czy to istotne?)) jesli bedziesz biegal po nie do sklepu na premiere i nie tworzyl przeciwnego frontu i serwowal ludziom inny punkt widzenia w miejscach takich jak to. to nie jest takie trudne. :drinks:

  14. 15 godzin temu, LukeSpidey napisał:

    A teraz wskażcie mi inną grę z tak odwzorowanym otwartym światem, gdzie można zagrać prawie każdym NPCem, którego spotka się na swojej drodze.

     

    gra sprzed 11 lat:

     

    cdn.gracza.pl/galeria/gry13/grupy/723.jpg

  15. zrobic? w sensie jest jakis taki prawdziwy powod dla ktorego nie moga uzyc tej samej animacji sprzed 7 lat? wyszloby taniej i wygladaloby na mniejsze polecenie w chu..a.

     

    nie znam sie na procedurach jakie wiaza sie z wykorzystywaniem feature'ow ich wszystkich gier, ale takie dlubanie wszystko od nowa wyglada mi na skrajne marnotrawienie czasu.

     

    a co do klimatu:

    czyli ze wyszlo to co pisalem 2 miechy temu - ze kupia sobie stormzyego zeby wbic do portfeli jego fanow, jednoczesnie nie oferujac nic z czym sie laczy subkultura z ktorej pochodzi. to nawet nie jest zabawne.

     

    no ale nie gralem, to chyba nie mam prawa pisac, ze ubisoft gonna ubisoft, prawda? naprawde musze wydac swoje ciezko zapracowane pieniadze zeby moc napisac poscik o ubigierce?

  16. sa tam jakies autotune'owe hardware'y do grania koncertow, ale nie sa to odpowiedniki tych studyjnych. wiekszosc polskich zabsonow nie gra jednak bez nich koncertow.

    zasadniczo rap na zywo bardzo rzadko robi robote. w 90% raperzy albo sa nawciagani, albo pijani i po prostu dra ryja. zdarzaja sie fajne koncerty, najczesciej starszej gwardii co ma juz jakies doswiadczenie. Grubemy Mielzkiemu kiedys oswietlalem koncert, bardzo wporzo ziomus. dal rade, chociaz na koncert przyszlo ze 100 osob.

     

    opinia ze koncerty trapowe sa 'petarda' pochodza albo od ludzi ktorzy sa niedokonca trzezwi na nich, od prasy, ktora musi o czyms pisac zeby ludzie ja czytali, lub od samych artystow. rzadko kiedy w necie przeczytasz pelna recenzje, uwzgledniajace spostrzezenia peryfeyjne, ze bydlo w tlumie pali szlugi, przepycha sie po chamsku, ze artysta nie ma kondycji, bo biega jak pajac po scenie i trzyma mikrofon tak ze go nie slychac, co jest nadal standardem w rapie itd.

     

    zdecydowanie o wiele lepsze i glebiej rozwiniete jest brytyjskie hostowanie setow elektronicznych. akompaniament typow czujacych muze, czujacych respekt do jej tworcow. ceremonialne prowadzenie medytacji. tu sie liczy cos wiecej niz popisywanie sie.

     

  17. 8 godzin temu, Kron997 napisał:

     

    okej, a jaka muzyka powinna być w świecie cyberpunkowym żeby nie była synthpop?

    W swiecie powinna byc rozna, nie tylko nowoczesna i elektroniczna. 

     

    Po prostu ocenilem to co zapostowal mysza, a jawi sie to jako styl przewodni sciezki dzwiekowej. W grze bedzie sporo innej elektroniki na szczęście,  od trapow asap rockyego, przez techno od niny kraviz po jakies wybrzmiewajace jungle i dnb na ulicach NC.

    Spoleczno-kulturowy konglomerat to motyw przewodni ksiazkowego cyberpunku.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...