Skocz do zawartości

Ural

Użytkownicy
  • Postów

    294
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ural

  1. Ural

    Mortal Kombat 9

    Co tu dużo gadać Mortal powraca do korzeni w pięknym stylu .
  2. Mówmy NIE Online Passom i robieniu nas w konia! http://tiny.pl/hd66g

    1. Stona

      Stona

      Ja tam nic do OP nie mam. Więc mówię TAK OP :D

  3. ciśniemy jak głupiiiiiii http://forum.punkgamer.pl :*

  4. PunkCast#3 ze... Ścierą :). Nie, to nie żart! Linkas na http://forum.punkgamer.pl

    1. scuff

      scuff

      fajne, ale przydlugie, przy gran turismo bylem juz zmeczony :<

    2. Hubert249

      Hubert249

      Wyłączyłem po 10 minutach. Ural wporzo, tego drugiego nie dam rady słuchać.

       

    3. Frank_Castle
  5. no to dziś będzie nowy PunkCast :) z artykułem Ściery ;) http://forum.punkgamer.pl

  6. Ural

    L.A. Noire

    Ostrzę sobie ostro zęby na ten tytuł. Oby R* nie dali ciała!
  7. Tada PunkCast Dwa: http://tiny.pl/hd2s7, czyli INNY podcast o grach ;)

  8. http://forum.punkgamer.pl olaboga, ale swędzi mnie noga!
  9. http://forum.punkgamer.pl forum o grach gdzie czochramy bobry!
  10. http://forum.punkgamer.pl - inne forum o grach ruszyło :)
  11. http://forum.punkgamer.pl - ruszyło Gamingowe Kino :)
  12. Ural

    Manga, co polecacie

    Great Teacher Onizuka zdecydowanie
  13. http://forum.punkgamer.pl forum o grach z nagrodami :)
  14. Ural

    Play Box

    Jak ktoś ma ochotę, to może się zapoznać z moją recenzją tego pisemka na http://punkgamer.pl, bo nie ma sensu się rozpisywać nazbyt. Ale ogólnie odczucia mam mocno mieszane .
  15. Ural

    Crysis 2

    No moim zdaniem bez rewelacji, zdecydowanie więcej radochy miałem z singla, który jak się już rozrkęci, to jest ok (bo początek mi średnio przypasił ).
  16. Ural

    W co teraz grasz?

    Killzone 3 i Gran Turismo 5, jakoś tak
  17. Ural

    Crysis 2

    9. Może dotyczy to wersji na PC, którą postanowili bardziej "utrudnić" pod kątem grania za pomocą myszki. Ja osobiście na PC od lat gram na padzie (jeśli się da) - i niestety 5 kul w większości przypadków nie wystarcza, ale na konsolach może być inaczej. 10. To było odniesienie do poprzednich części, głównie Warheada - była cała masa opcji odnośnie pojazdów, różne ujęcia kamery - z widokiem ze środka genialnie się jechało i tego trochę brakuje, tak więc psioczenie na regres w stosunku do 2 poprzednich części . Co do fabuły. Ja nie z tych, którzy oczekują nie wiadomo czego, wiadomo jak to jest w FPS'ach. Ale w Crysisie 2 ta fabuła jest momentami żałosna i wrzucam do tego wora nie tyle główny wątek, bo ten jest cokolwiek standardowy (można go porównać do tego z Resistance), no ale właśnie... chodzi o to, jak to jest opowiedziane. W Resistance faktycznie mamy de facto to samo - wirus, inwazja obcych. Ale jak to jest opowiedziane! Resistance 1 mnie wciągnął na maksa dzięki fabule, bo była świetnie przedstawiona, klimatyczne filmiki, dobre dialogi. W C2 natomiast jest po prostu mega-naiwnie, razi też, że nasz bohater jest jak Stig z Top Gear, tj. nie odezwie się słowem i pewnie nie jest w stanie obrócić się, by podetrzeć sobie tyłek . No i zadania są idiotyczne momentami, tak więc mój zarzut nie dotyczy głównego wątku, tylko sposobu, w jaki cała ta historia jest opowiedziana i że niektóre zadania są bez sensu. I jeszcze słowo jeśli chodzi o porównanie SI, do MW2 - no cóż, to że tam było słabe nie umniejsza słabości SI w Crysisie 2 . Akurat MW2, to przykład genialnie skopanej gry, przynajmniej jeśli o mnie chodzi. Już wolałem Black Ops. Tak czy siak to SI w C2 jest tragiczne, no ale cóż, akurat tym zaskoczony nie jestem, bo w poprzednich częściach też była to padaka.
  18. Ural

    Crysis 2

    Chyba graliśmy w dwie różne gry . Fakt, faktem, C2 zaliczyłem na PC z powodu grafiki, która na PC powinna być lepsza, ale odczucia mam diametralnie inne, co piszę jako swoisty fan serii - Crysisa zawsze broniłem i zaliczyłem obie pozostałe części. Największe minusy? 1. Nierówna oprawa - bez rewelacji, jest fajna, ale moim zdaniem K3 bije ją mimo, że jak pisałem gram na PC na najwyższych możliwych ustawieniach. Poprzez oprawę mam na myśli także urozmaicenie graficzne i różnorodność - są chwile, kiedy jest świetna i są takie, kiedy jest bez rewelacji, niemniej to wciąż czołówka, więc nawet się tego nie czepiam... 2. SI przeciwników - szkoda gadać, żal... Nie będę tego rozwijał, by się nie pastwić nad twórcami. Dno, dna, poziom sprzed 10 lat. Tutaj mój filmik ukazujący zaledwie kilka wpadek i idiotyzmów SI: 3. Balans gry - może na konsolach jest inaczej, ale na PC, to porażka, gra jest beznadziejnie wyważona, albo jesteśmy niczym mityczny bóg, albo się gdzieś nagle zacinamy... Beznadziejne SI próbowano zamaskować ilością przeciwników, którzy strzelają z każdej strony. Alternatywą jest ciągłe używanie niewidzialności, na upartego pewnie da się tak przejść całą grę, ale ja nie chciałem skradanki, tylko strzelanki... 4. Fabuła - żal. Niektóre misje są tak głupie, że szkoda słów. 5. Bugi i niedoróbki - cała gra jest jak dla mnie puszczona na etapie bety. 6. Punkty kontrolne - nie ma to jak powtarzać 10 minut gry po kilka razy na najwyższym poziomie trudności, bo są tak bezsensownie rozłożone... 7. Projekt map i lokacji - często nie wiadomo gdzie iść, chaos, obiekty rozmieszczone totalnie bez sensu. 8. Animacje i czucie bohatera - zero realizmu, brak porządnego mocapu, porównajcie sobie finishery z K3 do tych z C2, np. wbijanie noża, to jakaś masakrycznie kartonowa animacja... 9. Siła pukawek vs. odporność wrogów. Nie ma to jak wpakować w delikwenta 10 kulek z 10m z karabinka, po czym delikwent wstaje, taaa... 10. Sterowanie pojazdami - gdzie się podziały inne ujęcia kamery? Mógłbym jeszcze wymienić tuzin niedoróbek, wad, wpadek, itd. - osobiście jestem zawiedziony tą grą. Poprzednie części były dobre, a tutaj próbowano na siłę dostosować to do konsol, co niekoniecznie wyszło grze na dobre. Ulotnił się gdzieś klimat poprzednich części, które i tak nie były idealne, ale jednak fajneij się w nie grało. Jak dla mnie Crysis 2, to niestety nic specjalnego, spodziewałem się znacznie lepszej gry i dawno tyle przed TV nie kląłem... W ogóle za dużo uproszczeń w stosunku do poprzedniczek, np. jeśli chodzi o możliwości skafandra... w poprzednich było więcej taktyki, większa wolność, był to sandbox pełną gębą, a tu mamy sandboxa wciśniętego w ramy gry liniowej. Może fakt, że obie poprzednie odsłony zaliczyłem sprawia, że inaczej podszedłem do C2 i oczekiwałem czegoś innego, nie wiem. Oczywiście gra ma swoje plusy i nie twierdzę, że jest zła, to tylko moja reakcja na te zachwyty . Niemniej liczyłem na coś lepszego i bardziej w klimatach jedynki i Warheada - wystarczyło dopracować tamte koncepcje i byłoby git, a nie przewracać to do góry nogami.
  19. Możliwe też, że po prostu odczepiła się linka. Sam tak miałem w Fordzie Probe - jak ktoś się zna, to nawet sam to naprawi. Przede wszystkim sprawdzić progi, bo to jest najważniejsze. To decyduje o wypadkowości samochodu. Jeśli woda się zbiera, gdy auto stoi na parkingu, to praktycznie pewne, że uszczelka. Jeśli tylko podczas jazdy, to pewnie nadkole. A co do tematu. Moją pierwszą furą był Ford Probe rocznik 89. Auto genialne - gdy jeździło . Bo jednak jakość "chamerykańskich" wozów jest "legendarna" i co tu dużo gadać, problemów z nim było sporo, choć w zasadzie auto to było może i amerykańskie, ale produkowane w fabryce i na bazie płyty podłogowej Mazdy 626 oraz z silnikiem japońskiego producenta. Tak czy siak problemów była masa. Przede wszystkim rozrusznik, z którym ciągle były kłopoty i było loterią, czy auto raczy odpalić. A naprawiałem to z 3x i bez skutku . Najzabawniejsza była akcja, kiedy spotkałem się z pewną znajomą i pojechaliśmy jakieś 20-30km od Katowic (gdzie miszkam) w pole w celach "amorów". Noc (jakaś 1-2 po północy), dosłownie w polu stałem autem (w jakimś życie ), autko elegancko odpaliło, wracam do domu, wyłączam silnik i z ciekawości przekręcam jeszcze raz kluczyk - a tu zonk, już nie odpala... Fart jak nie wiem, że stało się to akurat jak wróciłem . Co dalej... miałem instalację gazową, a z nią były same kłopoty, choć jazda kosztowała grosze jak na takie auto. Zepsuty był mechanizm wysuwania lewego reflektora - podłożyłem jakąś deskę, więc zawsze miałem podniesione, potem udało mi się kupić silniczek i to naprawić. Dość szybko poszła mi też skrzynia biegów zostawiając piękny pasek oleju na asfalcie. Ogólnie warsztat odwiedzałem często, a przygoda z moim pierwszym autem skończyła się tak, jak kończy większość pierwszych aut - czyli stłuczką. Wyprzedzałem pijanego rowerzystę i nie zauważyłem, że babka jadąca Seicento zatrzymała się na środku drogi. Auto miało sporego kopa, więc mimo iż ruszyłem akurat spod świateł, to miałem chyba 70km/h na zegarze - danie po hamulcach na niewiele się zdało i wiedziałem, że przysolę. Wyglądało to zresztą dość widowiskowo, bo uderzyłem w to Seicento w dupcie z prawej strony, więc Fiacik odleciał na lewo, otworzył się bagażnik i poleciały na drogę jakieś papiery - wyglądało efektownie, ale na szczęście nikomu nic się nie stało, zresztą zdążyłem nieco wyhamować. Ale tak czy inaczej - mnie naprawa kosztowała 1500, bo jedyne co mi poszło, to lewe nadkole (do wymiany), akumulator i maska (do wyklepania), natomiast Seicento poszło na złom choć wielkich śladów na nim nie było widać, ale to niestety taka konstrukcja, że moje nisko osadzone auto chyba całkowicie zepsuło geometrię samochodu, więc nie było sensu go naprawiać. I tyle, auto sprzedałem i tak się skończyła moja przygoda z pierwszym samochodem. Coś w tym jest, że w pierwszym roku posiadania prawa jazdy człowiek nagle zaczyna się czuć pewnie i chwila nieuwagi i dup . Na szczęście od tego czasu, czyli jakichś 10 lat, zero przygód na drodze.
  20. Ural

    iPad

    Dokładnie, aparaty w komórkach, to raczej do niczego się nie nadają. Najlepszą optykę wrzucają tam Nokia i Sony, najgorszą HTC (to w ogóle śmiech na sali, jakie to zdjęcia robi - mam HD2 i fotki, to masakra, taka bieda) i cudów tutaj raczej nie będzie - telefony są po prostu za małe. A co do iOS'a. Jailbreak? Nie kumam po co to robić, bez kitu. Piracenie gier za dolara, to dla mnie jakieś nieporozumienie, oczywiście jb daje nieco więcej, ale czy to takie potrzebne? Taki iPad mimo ograniczeń idealnie się sprawdza w tym, do czego powstał, a brak kamery mnie osobiście nijak nie rusza, bo kto w ogóle bawi się w wideo-rozmowy? Apple, to firma której nie zawdzięczamy żadnej rewolucji, poza App Store'm, za to są mistrzami w udoskonalaniu tego, co inni już wymyślili. I taka polityka nie jest zła, bo każde urządzenie jest dopracowane (choć często jakościowo liche, ale to już temat na inną dyskusję). Największy minus Apple, to wyznawcy i sekciarstwo - to mnie najbardziej odpycha od jabłka, aczkolwiek nie ukrywam, że na iPodzie i iPadzie mam całą masę appsów i często z tych zabawek korzystam, zresztą polecam wszystkim Speedball 2 - remake, że nic tylko grać .
  21. 5.000.000 żeby odblokować Commander in Chief. Tak, dobrze przeczytałeś, 5 milionów . Do zgarnięcia jest bodaj 110 punktów. Więc sam sobie policz... Ogólnie zdecydowanie wydawać je z głową.
  22. Ural

    Killzone 3

    Ależ jest walka finalna, tylko ciut wcześniej, mianowicie , która zajmuje cały rozdział kampanii. Ostatni rozdział, to moim zdaniem wprowadzenie do części czwartej. Jakoś nie odczuwałem specjalnego niedosytu, trzeba przyznać, że o wiele gorzej ucięli fabułę w Gears of War 2, gdzie wyglądało to trochę tak, jakby wyciągnąć wtyczkę od TV w połowie filmu. Można chcieć więcej i też o to pewnie autorom chodziło. Zgrabnie zamknęli tę część opowieści dając wyraźne widoki na czwartą część. Jedyny minus jak dla mnie, to dość krótka kampania - chciałoby się więcej, oj chciało. Zresztą jak ktoś chce przeczytać, co sądzę na temat giery, to znajdzie moje wypociny tutaj, żeby się nie rozpisywać. Ogólnie jestem więcej niż zadowolony i może jestem dziwny, ale narzekania na fabułę nie rozumiem . Nic tam, pora odpalić multi, hehe.
  23. Piszesz ogólnikami i zupełnie się z tym nie zgadzam - wyłącz sobie wszystkie wspomagacze w GT5 i model jazdy ustaw na symulacyjny. Abstrahując od tego, że rFactor ma to do siebie, że aby zabawa miała sens trzeba poinstalować odpowiednie mody, czyli de facto jest usprawniany przez fanów. Identycznie ma się sprawa z brykami - możesz sobie zaimportować totalną kupę, albo świetnie przygotowane autko, dlatego bardzo to naciągnięte, co piszesz . Z torami też dokładnie ta sama kwestia, niektóre strasznie skopane i z bugami, więc wszystko zależy od tego, na co się trafi i co się ściągnie - zresztą wielkość rFactora opiera się właśnie na tym, że jest do niego cała masa modów, problem w tym, że trzeba wiedzieć które ściągać . Pozdro.
  24. Porownanie z rFactorem, to przesada, bo...? Gram maniakalnie w rFactora i nie widze w tym szczypty przesady, wiec chetnie sie dowiem .
  25. No inicjatywa jak najbardziej spoko - poszedłem to właśnie obczaić . Tylko średnio mi się podobało, że de facto można było próbować tam jeździć w nieskończoność (tj. podchodzić wielokrotnie) i że wbijali się też ludzie, którzy brali udział w imprezie we wcześniejszych miastach, bo przez to niezbyt równe szanse były, no ale... i tak dobrze, że coś takiego zorganizowano, no i fajnie, że sporo ludzi się wkręciło - ogólnie pozytywnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...