Może na serio miał "przebijane blachy" i jego rocznik to wcale nie jest 1986, tylko 1984 jak krążyły pogłoski. Pod względem fizycznym przez cały sezon wyglądał mizernie. Brak szybkości i pewności siebie. Jego gra wyglądała przez to komicznie, potykał się o własne nogi, a obrońcy nawet z niższych lig nie mieli problemu by go przestawiać. Nie miał zbyt wielu okazji na mecz, ale kilka setek zepsuł. Patrząc choćby na kompilacje z jego gry dla Porto, czy Atletico, w żadnym meczu dla Manchesteru nie grał z taką dynamiką i pewnością siebie, gdzie brał piłki do jakich inni napastnicy nawet nie próbowali dojść. Na pewno jest też w tym wszystkim spory udział Van Gaala, bo nie może być przypadkiem by gracze jak Rooney, Van Persie i Falcao razem wzięci nie zdobyli choćby połowy goli, które nastrzelał sam Ronaldo dla Realu.