Treść opublikowana przez Zwyrodnialec
-
co cię cieszy, a co złości?
Cieszy mnie Mafia 1, którą kolejny raz ogrywam. A jeszcze przede mną najlepsze misje w hotelu i farma za miastem w trakcie ulewy. ;]
-
Team ICO Collection
Po raz pierwszy będzie chyba można stwierdzić, że Shadow of the Colossus prezentuje się ładniej niż ICO. Oby tylko animacja w Kolosach była płynna, bo czasem potrafiła zwolnić.
-
Metal Gear Solid Collection HD
MGS3 to w końcu jest Snake Eater, czy Subistence w tym zestawie? Na Ultimie pisze, że SE, tak samo jest na tej focie z Kojimą.
-
Call of Juarez: The Cartel
Jeżeli kogoś interesuje ta gra to niech sobie zobaczy wersję kolekcjonerską.
-
Splinter Cell: Conviction
Ja tylko dodam, że w ten tryb kooperacyjny da się grać samemu. Po prostu nie ma wtedy drugiego agenta. Double Agent niby skradanka, a tam masa jasnych lokacji. Jakoś mi to nie pasuje do rozgrywki stealth.
-
Mortal Kombat 9
Dostępne z Kenshim klasyczne ciuchy Smoke'a i Nooba.
-
Dragon's Dogma
Fajnie to wygląda, chociaż walka mieczem wygląda trochę sztucznie i twarze postaci to poziom poprzedniej generacji.
-
Bioshock: Infinite
Też mam nadzieję, że będzie jeden. Taki patent w grach jest rzadko wykorzystywany, z jednym przeciwnikiem nieustępliwym, który nie daje spokoju przez całą grę (Dahaka, Nemesis, Pyramid Head).
-
Gears of War 3
Tak w ogóle to trochę podejrzany ten wyciek. Microsoft i Epic nic nie blokują co trafia na youtube'a.
-
Batman Arkham Asylum
Dwójka pewnie będzie łatwiejsza, jak większość sequeli. Opcja obijania mord 3 typom jednocześnie na pewno ułatwi zadanie.
-
Gears of War 3
Po tym co do tej pory pokazali, to w multi Gearsy wyglądają lepiej niż Uncharted 3.
-
Batman Arkham City
No i dobrze, ja tam wolę grać Batmanem. Tutaj z zwarciu czuć siłę wszystkich ciosów. Kotka jest też niezła i fajnie się rusza, ale to tylko chwilowa odskocznia.
-
Kącik bokserski
Tak podaje wikipedia. Poza tym na Ukrainie wszystko jest możliwe.
-
Kącik bokserski
Wyższy, ale ma mniejszy zasięg ramion od brata.
-
Kącik bokserski
Fajnie, ale to nie ja wymyśliłem sobie punktację w walce Lewis - Klitschko, tylko sędziowie punktowali i okazało się, że Ukrainiec prowadzi i widać było, że z rundy na rundę zdobywał coraz większą przewagę. A teraz przypomnijmy sobie dlaczego miał rozcięty łuk? Ano dlatego, że Lewis nie wyprowadził jakiegoś cudownego uderzenia, choć bił bardzo mocno, dobrze i trafiał, to jednak łuk brwiowy starszego brata został uszkodzony przez uderzenie głową Anglika. Szkoda, sędzia przerwał, a dlaczego wówczas wcześniej nie przerwali walki za nieczyste uderzenia, faule? Cały czas Lewis kombinował głową, cały czas. Gdyby nie ten łuk, to twarz Vitali'a wyglądałaby znacznie lepiej, natomiast Lennox miał ostro spuchniętą mordę, jak piłka balonowa. Owszem, zdrowie jest najważniejsze, ale tak zakładając, niemal w każdej dyscyplinie musielibyśmy kończyć rywalizacje przed czasem, bo ktoś zaraz coś straci. Obita morda wpisana jest w ten sportowy zawód, tak samo jak w innych dyscyplinach. Żal mi tamtego pojedynku, po Anglik ewidentnie bał się rewanżu i niestety do niego nie doszło, ponieważ zakończył zapowiadaną wcześniej karierę. Mógł zrobić wyjątek i stanąć jeszcze raz twarzą w twarz z Ukraińcem, bo taka przegrana w której się wygrywa to nie przegrana. 2:58 rzeczywiście uderzył głową.
-
Kącik bokserski
Jak Adamek przegra w takim stylu, to wstydu nie będzie. Haye jest odporny, dostał kilka razy, ale momentalnie się pozbierał. Argumentów jednak na wygraną zbyt wielu nie miał, strzały prawą z doskoku raz, czy dwa doszły do szczeny Kliczki, potem zaczął już tego unikać. Mimo wszystko walka niezła, z wyraźnym prowadzeniem walki przez Ukraińca, który trzymał czarnego przy linach. Rezultat spodziewany, bez nokautu żaden Kliczko na punkty nie przegra. Tak miał te rany "naprawiane", że szwów było ponad 60. Gdyby stracił oko, albo pojawiłyby się inne komplikacje, to ciekawe do kogo miałby wtedy pretensje. Sędzia dobrze to przerwał. Poza tym radzę tą walkę jeszcze raz obejrzeć, była wyrównana, może z minimalnym prowadzeniem Kliczki, bo większość starcia opierała się na klejeniu. No i kto bił mocniej, było widać po mordach. ;]
-
Kącik bokserski
Kliczko go na pewno będzie tulił swoim lewym prostym.
-
co cię cieszy, a co złości?
Cieszy mnie, że Shadows of the Damned okazało się zajebiste.
-
Shadows of the DAMNED
Dla mnie na ten moment największe pozytywne zaskoczenie tego roku. Japończycy jeszcze potrafią robić dobre gry i zlewam te śmieszne oceny jakie dostała. Fajne jest interaktywne intro w stylu RE4 gdzie już od początku czeka nas akcja, a dopiero dalej wchodzi tytuł gry. Zresztą to nie jedyne skojarzenie, bo i muzyka z początku jest trochę podobna do tej z gry Capcom (gdy Leon jechał samochodem z dwoma typami do Pueblo). Klimat jest świetny, a gra to takie luźne podejście do średniawego Dante Inferno, tutaj też gość trafia w nieprzyjemne miejsce podążając za swoją laską, a my mamy okazję pomóc mu rozpieprzyć trochę plugastwa. Garcia z wyglądu jak nic Oliver Janiak daje się jednak szybko polubić, głos ma niezły, a teksty jakimi sypie (pełne wulgaryzmów) nieraz z Johnsonem wrzucają banana na ryj. Czarnego humoru nie zabraknie, podobnie jak np nawiązań np do Evil Dead, gdzie Garcia ucieka do chatki przed swoją "ukochaną", a Johnson wspomina, że czuje się jak w filmie. Do dyspozycji mamy w sumie 4 zabawki (pistolet, shotgun, karabin i pochodnia) wszystko to da się upgrade'ować za czerwone gemy (do znalezienia, lub kupna), ale można je też modyfikować za niebieskie (dostajemy je po bossach). Są też białe gemy (kasa) za którą można robić zakupy w automatach z różnymi trunkami, albo kupować różne itemy u Christophera (beka z jego wyglądu i zachowania), coś jak w RE4, tyle, że tutaj karmimy go białymi gemami, a ten wyrzyguje zakupione fanty. Bronie zmieniają właściwości, np więcej luf, samonaprowadzające pociski, czy wystrzelony ładunek wybuchowy, który można zdetonować celnym strzałem (przydatne przy niektórych prostych zagadkach). Ogólnie każda zabawka jest bardzo dobra i korzysta się z nich na przemian. Siła ognia jest konkretna i o ile pistolet nie robi jakiegoś dużego spustoszenia, to już taki shotgun od początku rozrywa przeciwników, pod koniec gry mieli kilku jednym dobrym strzałem. Przeciwnicy w grze są zróżnicowani, podobnie bossowie i na każdego trzeba znaleźć odpowiedni sposób. Zagadek też nie brakuje, choć jak sam Garcia wspomina "i fucking hate puzzles" głównie opierają się na schemacie dostarcz mózg/truskawkę by otworzyły się drzwi, albo rozwal jakiś punkt ( w mroku), by przejście się otworzyło. Chociaż dalej nie brakuje np torowania sobie drogi z platform w przestrzeni. Oprawa tego całego piekła jest dobra, ale nie rewelacyjna. Czasem coś tam się potrafi doczytać w tle. Jednak bardzo dużo nadrabia design lokacji. Właśnie, przemierzanie opiera się po "normalnych lokacjach" w których jesteśmy bezpieczni, jak i takich opanowanych przez mrok, w którym przeciwników nie da się zabić, a my ciągle tracimy energię. Trzeba szybko znaleźć głowę kozła, która rozświetli otoczenie, ewentualnie poruszać się za "rybą latarnią", albo po prostu wystrzeliwując fajerwerki. Muzyka też jest dobra, chociaż to głównie leci gdzieś tam sobie w tle i nie wysuwa się na pierwszy plan. Nie brakuje też fajnych niespodzianek Jakbym miał się do czegoś przyczepić, to najbardziej irytowały czasami krótkie loadingi, coś jak w Killzone 2, gdzie gra się "zawiesza" na moment. Podobnie mimo wszystko bieganie w ciemnościach, chociaż są to krótkie momenty i można potem większość tych lokacji po rozświetleniu zwiedzać na spokojnie, to ja jednak nie lubię być poganiany przez czas. Na standardowym poziomie trudności grałem jakieś 10h, więc źle nie jest. Nie czułem w ogóle znużenia i do gry jeszcze na pewno wrócę. Ode mnie 9/10.
-
Batman Arkham Asylum
Po znalezieniu mapek, odnalezienie wszystkich zagadek itp pierdół (np historia Amadeusza) nie stanowi żadnego problemu. Czasem tylko trzeba się odpowiednio ustawić, by przeskanować teren w trybie detektywa.
-
Batman Arkham City
Chyba nowa jest tylko scenka z tym gościem zaraz po przesłuchaniu. Reszta już była na E3.
-
Bioshock: Infinite
Tutaj była ta relacja Kosa z E3. http://www.gamezilla.pl/content/e3-bioshock-infinite-ma-wiecej-wspolnego-z-rollercoasterem-niz-mozna-by-sie-spodziewac
-
Bioshock: Infinite
Wygląda zajebiście, choć z tego co pamiętam, Koso na gamezilli wspominał, że pokaz odbywał się na piecu z podpiętym padem. W dłuższym pokazie liczę na jakąś akcję na zewnątrz. Bioshock Infinite to będzie GOTY 2012.
-
Batman Arkham City
Oczywiście, że był potwierdzony, tak wygląda.
-
Batman Arkham City
No właśnie, czasem to śmieszyło. Gość dostaje finalnie kopa w brzuch, a łapie się za tył głowy i upada. Ale to drobiazgi. Dobrze, że Batman będzie mógł teraz obijać kilku typów jednocześnie, wcześniej zawsze skupiał się na jednym, teraz będzie mógł skontrować nawet 3.