Hardcorowcy mogą już zacząć zacierać ręce. Capcom wrzuciło poziom trudnośći Hell or Hell. Ty giniesz od jednego trafienia, przeciwnicy nie.
No i czegoś takiego własnie brakowało w trójce. Oby ten Hell or Hell to był taki zmodyfikowany DMD (czyli wrogowie wytrzymali wytrzymali i agrewysni + śmierc po jednym strzale). Na pewno będzie się czym bawić. Szkoda tylko, że brakuje Agni&Rudry. Nie dość, że broń świetnie nadawała się do combosów to jeszcze była jedną z efektowniejszych ([piękne smugi po zamaszystych ruchach).
Znalazłem taki ciekawy film z konferencji DMC4. Warto zwrócić uwagę na to co mówi koleś podkładający glos pod Vergila w momencie gdy zaprasza na scenę ziomka podkładającego glos pod Nero.
Zauważyłem pewną niekonsekwencję. Otóż na połowie screenów widać, że Nero Devil Bringera ma na prawej łapie (np. podczas walki z Dante), a na innych DB jest lewa ręka. Ciekawe, czy jest to jakoś uzasadnione, czy po prostu taka wpadka.