Grześ, jakie Ty w tym meczu setki widziałeś? Strzał głową bociana metr nad bramką to 100%? A może 2 strzały Henry'ego, prosto w bramkarza?
Co do Drogby, fakt, źle sprecyzowałem. To była najlepsza sytuacja w całym spotkaniu, nie akcja wypracowana przez zespół. Marquez podał niefortunnie, coś jak kolo w meczu MU -Porto do Rooney'a.
Zajman MU rozjebał Barcelonę przed rokiem, w sensie, że to drużyna maksymalnie ofensywna, a wystarczył tylko jeden gol, na powstrzymanie tego niesamowitego ataku
Nie przepadam za Chelsea, ale najbardziej z tej czwórki zasługują na grę w finale. Mieli najtrudniejszą drogę po grupach i nadal będą mieć jeżeli zdobędą tytuł. Pokonali Juventus i Liverpool (któremu kibicowałem), teraz Barca i na koniec Manchester/Arsenal. Barcelona dopiero teraz trafia na kogoś mocnego i jak na razie ma problem.