A taką fajną firmą byli.
No ale oni sobie mogą tam machać papierkami i płakać,że ktoś chce sobie pyknąć w ich gierkę bez konieczności kupowania kolejnego pudła zalegającego pod stolikiem, a samo emu i tak będzie po cichu nadal tworzone. Co ofc na plus bo przynajmniej będzie pewność,że jak komuś za te 20lat odbije pograć w P5 to nie będzie musiał się bawić w szukanie jakiegoś zajechanego kawałka plastiku i próbą odpalenia na nim gierki.