Treść opublikowana przez Figaro
-
-
O, dzięki, idealne.
-
Sorry, Sword of the Stranger nie widziałem Zresztą, nie chce filmu. Chcecie powiedzieć, że nie ma anime o samurajach które jest poważne, bez zero magii, udziwnień, infantylności...?
lubię krzyczeć podczas absurdalnej porażki.
Myślałem, że to raczej dodaje efektu tak jak w pewnej scenie z Six Feet Under...
no to pasuje, bo jestem początkującym. i mam aparat za 200 zł, nie żebym się tłumaczył, po prostu jestem słabiak Poszukam jakichś poradników. nie do końca rozumiem czemu kadry są przypadkowe, właśnie tu brałem je pod uwagę i specjalnie je ustawiałem. "prześwietlone niebo" ? nie do końca rozumiem co to znaczy
Hohoh, nie mogę się doczekać parodii DN. Choć mam wrażenie, że wiele gagów mijam. I czy wszystkie napisy sa tak fatalnej jakości jak do 1-2? Jak dodawanie Faktów już rozumiem, ale zupełne przekształcanie zdań już nie... ;/ Tragedia. Ty Kazuo widziałeś już 200 epów? Trzyma to poziom?
Szkoda... Bardzo dziwne.
Walt też. wyjaśnią:
Zbyt komediowe. Nie chcę też w nim za dużo elementów sci-fi.
a czy trzeba znać fabułę 1 sezonu? btw. szukam czegoś w klimatach feudalnej japonii, wiecie, samuraje, na poważnie, fajnie gdyby był kozacki główny bohater nie chce infatylizmu, ani okrutnego skomplikowania.
ja bym w finale dodał na początku 20 minut zupełnie innej historii. gdzieś dawno temu rozbiła się grupa rozbitków, byłyby ich skoki w czasie, byłby ktoś wcześniej od Matki, zobaczylibyśmy Bena i hurley'a rządzacych wyspą (ale wtedy rozbitkowie by tego nie wiedzieli, bo to by było na początku epa), może przenieśliby się do czasów egipskich. Nie mówię tu o wyjasnieniach w 20 minut, a raczej o małych wskazówkach. Ale to byłby genialny mindfuck, takie inne skoki w czasie. Wystarczyło usunąć parę nudnych momentów z epa (było ich sporo). Brakowało mi jakiegoś shockera.
to może pogadajmy o tym, jak chcielibyście aby lost się skończył. jakieś podsumowanko 6 sezonu, plusy, minusy, whatever.
aha. obejrzałem właśnie 1-2 epy tej Gintamy mam jeden komentarz: Ciekawe czy dalej będzie trzymało taki poziom. Uwielbiam taki rodzaj humoru, taki absurd, trzeba jednak znać dużo anime by wyłapywać te parodiowe smaczki.
... no tak, zapomniałem. porażka
dzień dobry, mam na imię adrian, prosiłbym o skomentowaniu moich zdjęć. mam tego jeszcze więcej, ale nie będę zanudzał.
Niech jeszcze Shiva wróci i odrodzi się skład Shiva - Myszaq - Koso na targach ;d
Mam pytanie, czy potem wracają do starego endingu jaki był na początku?
Nie udawaj.
Obejrzałem 3 epy. I wrażenia mam... średnie. Podoba mi się design miast, muzyka, główny bohater, ale zawodzi fabuła oraz walki. Jak rozumiem, że ta druga rzecz nie jest w tym animcu pierwszorzędna, tak już scenariusz to musi błyszczeć, szczególnie w tak wychwalanym tytule. Po 3 epach fabuła jednak jest przewidywalna, nudna, odtwórcza... Może w 98' się podobał, teraz już chyba nie bardzo. No, ale... to pierwsze wrażenie. Zobaczymy co dalej.
mam dla ciebie synu szklarza tylko dwa słowa: GOLDEN BOY. Najlepsze komediowe anime. Serio. Jedna uwaga - oglądać tylko z ANGIELSKIM dubbingiem!! Japońskie jest o wiele, wiele gorsze.
Może i to głupstwo zakładać temat o takim starym anime, ale i tak jest mały ruch więc nie zaszkodzi Co sądzicie o tej klasyce? Najlepszy serial anime ever? Czy trochę przereklamowany?
Widziałem 1 ep. Słabe down@ No wiem, miało tu być trochę ironii, ale nvm.
Te pierwsze 4 odcinki są przetłumaczone przez jakiegoś idiotę.
