Figaro
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: NETFLIX
Treść opublikowana przez Figaro
- Rubicon
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
No właśnie nie wiem czemu wszyscy twierdzą, że ten film jest spoko. Dla mnie nie jest. Motyw z gimbusem i wujciem pedałem był dla mnie okrutnie beznadziejny. Zresztą wszystko pozostałe też, no może poza dziadkiem. To straszne. Film jest ciepły, fajny no. Ogląda się to bardzo przyjemnie. Może miałeś zły dzień.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Little Miss Sunshine - 8+/10. To jeden z tych filmów, które chcesz oglądać i oglądać. Plus znakomity utwór przewodni.
-
Ogólne rozważania serialowe
Oglądaliście kreskówkową wersję Dilberta? Nawet fajne.
-
Inception
Ale w Papryce bardziej wykorzystano potencjał pod względem abstrakcji - tu się Nolan nie popisał. Przecież sen to potężne narzędzie dla reżysera, a Chris dał jakąś Alaskę i brzydkie rozwalające się miasto. A gdzie chodzące zegary, ogromne lalki które ożyły czy uderzające w bębny ropuchy jak w paprice :f.
-
Inception
Jezu, wiedziałem, że po kilku minutach przyjdzie ogqozo i zasadzi jakąś zabawną ripostą. On jest bardzo podobny do Ledgera i tyle, przestań dowalać nadinterpretacjami, że się nie znam na filmach bo mi aktor kogoś przypomina. BTW. czy tylko mi Incepcja nie skojarzyła się z Papriką? W ch.uj podobne filmy.
-
Inception
Ja również obejrzałem. Po pierwszej połowie filmu byłem zachwycony, lecz od momentu kiedy bliźniak Ledgera związał ekipę i samochód zaczął spadać, coś zaczęło nie grać. Już cała ta sekwencja przygotowania do zrywu jest nieznośnie, boleśnie przydługa. I w ogóle, Leo i reszta zna się na tym od laaat, a nowa w tym Page sama znajduje sposób by wyjść z opresji (kiedy kulkę dostał ten fisher chyba)? Takie to jakieś... Lecz scena walki gdy grawitacja się je-bie to po prostu majstersztyk, geniusz itd.
-
Lost sezon 6 [spoilery]
To chyba oczywiste, wtedy nie żyli, więc wiadomo, że przed ;f W sumie Hugo był chyba teraz nieśmiertelny i żył pewnie milion lat :F
-
Lost sezon 6 [spoilery]
Epilog nakręcono tuż po skończeniu zdjęć finału. Jacka też widzieliśmy w FF dosyć normalnego, a potem siup - zobacz jaki alkoholik ze świrniętą brodą. Rose i Bernard? Albo już zwerbowali kilku frajerów :F.
-
Poleć coś w stylu...
Szukam jak najcięższego, najpoważniejszego filmu z samurajami, coś jak Harakiri.
-
Maczeta
No to poznańskie małe kina się chyba nieźle chowają.
-
Maczeta
A są takie kina? Pf.
-
Anime godne polecania
Engarde - zobacz Baccano. Ja nie wytrzymałem na 3 epie, ale może Tobie się spodoba Choć nie wiem, czy Durarara to czasem nie jest tego kontynuacja...
-
Maczeta
Zacieram łapki na R5. To będzie miazga...
-
Lost sezon 6 [spoilery]
Bardzo ciekawy artykuł! Zaprawdę polecam. Vozzek69 napisał bardzo ciekawy artykuł, w którym podaje swoje teorie dotyczące kilku niedokończonych wątków LOST. W pierwszej części zastanawia się nad mocami Walta i zmianą fabuły serialu. Zapraszamy do rozwinięcia. Skąd Walt czerpał swoją moc i na czym polegały jego umiejętności? Nadzwyczajne umiejętności Walta to jedna z najtrudniejszych zagadek serialu. Problem wiąże się z tym, że producenci nie przewidzieli iż Malcom David Kelly tak szybko urośnie i nie będzie mógł dłużej grać roli małego chłopca. Jednak najistotniejszym powodem jest to, iż scenarzyści w pewnym momencie zmienili bieg wydarzeń na wyspie. Pewnie niektórzy z was wiedzą, że mocno przeżyłem finał serialu. Jestem przekonany, że na początku producenci i scenarzyści chcieli uśmiercić wszystkich rozbitków lotu 815, a wyspa miała być czymś w rodzaju zaświatów, lub miejscem, gdzie mogą odkupić swoje winy (celowo unikam tu słowa ?czyściec?). Każdy z rozbitków miał pogodzić się z wszystkimi porażkami i błędami przeszłości i wtedy zrozumieć, co to za miejsce (np. ostatnie słowa Boone?a: ?Zobaczcie gdzie jesteśmy...?). Wszyscy mogliby wreszcie przejść dalej, a tym przejściem byłaby ?śmierć? w momencie, gdy odkryją prawdę. Ostatnim bohaterem, który dokonałby tego odkrycia byłby oczywiście uparty Jack. W ostatniej scenie zdałby sobie sprawę że nie żyje, leżałby tam, gdzie zaczął się serial i zamknąłby oczy. Podejrzewam, że właśnie tak scenarzyści wyobrażali sobie bieg serialu i szanuję ich za to, że nie zmienili zakończenia, mimo iż musieli kłamać, że serial nie ma nic wspólnego z zaświatami. A dlaczego kłamali? Ponieważ serial stał się hitem. Nikt nie przewidział, że będzie tak wspaniałym zjawiskiem telewizyjnym. Motyw śmierci i zaświatów był tak wyraźny w pierwszych dwóch sezonach, że teoria o czyśćcu szybko zyskała ogromną popularność. Zamiast przyznać, że większość widzów już rozgryzła o co chodzi w LOST, scenarzyści musieli zmienić fabułę. Trzeba było pokazać, że niektóre zjawiska są prawdziwe przy jednoczesnym zachowaniu aury tajemniczości i elementów mistycznych, które sprawiły, że serial stał się tak popularny. Tak, kłamali. Sami się do tego przyznali rozpisując odcinek ?The Lie? (Kłamstwo). Główny bohater, Jack niemalże zajrzał nam w oczy i powiedział ?Musieliśmy kłamać?. Nie były to jednak przeprosiny ale pośrednie przyznanie się do winy zawoalowane w metafory i podwójne znaczenia (jak wszystkie inne dialogi w tym serialu). To właśnie dlatego tak ciężko mi zinterpretować wiele aspektów serialu, zwłaszcza tych z początkowych sezonów typu moce Walta. Po obejrzeniu finału nie można się zastanawiać co to wszystko znaczy, ale co na początku scenarzyści planowali z tym zrobić? Biorąc to wszystko pod uwagę, moce Walta stają się jeszcze bardziej zagmatwaną zagadką. To jak próbować ułożyć nie pasujące do siebie puzzle. Gdybyśmy zestawili wszystko, co przedstawili scenarzyści z wszystkim czego nie pokazali, oraz jak ostatecznie zakończył się wątek Walta, nie da się jednoznacznie stwierdzić, o co chodzi z tymi jego mocami. Wracając do motywu, w którym wszyscy rozbitkowie umierają w katastrofie lotniczej, łatwo można wyjaśnić dlaczego wszystkie dzieci zostały zabrane. Były młode, niewinne i nie miały za co odpokutowywać. Dusze Zacha, Emmy, Walta a nawet Aarona znalazły się w zaświatach i od razu mogły przejść dalej bo nie muszą pokutować i się zbawiać. To wszystko ma sens! Można też stwierdzić, że dzieci zostały zabrane bo stanowiły największe zagrożenie. Mogłyby wprowadzić na wyspę swoją dziką i nieposkromioną wyobraźnię. Walt mógł przywołać niedźwiedzie polarne bo czytał o nich w magazynie. Tak samo wstrzymał deszcz gdy jego ojciec szukał psa oraz przywołał ptaszysko w swojej retrospekcji. To właśnie retrospekcje Walta są najdziwniejsze. Można jeszcze uwierzyć, że na wyspie dzieją się magiczne rzeczy, ale Walt miał swoje zdolności długo zanim wsiadł na pokład samolotu Oceanic. Czy przez to jest wyjątkowy i rożni się znaczenie od pozostałych bohaterów? Być może. Ale jeśli założymy że wszyscy bohaterowie zginęli już w pierwszych minutach serialu, nawet retrospekcje stają się podejrzane. Czy to przypadek, że wszystkie retrospekcje odzwierciedlały wydarzenia na wyspie? Może to miało służyć jako nauczka dla bohaterów by nie powtarzali błędów z przeszłości? A może retrospekcje były zmienione, albo całkowicie stworzone przez wyspę aby naprowadzić bohaterów na prawidłową drogę? To wyjaśniałoby dlaczego niektóre wydarzenia, rzeczy, nazwy i dialogi ciągle się przejawiają, zarówno w retrospekcjach jak i na wyspie. Wracając do Walta, na początku wydawało się, że będzie on bardzo ważnym bohaterem w serialu. Tak samo miało być w przypadku Aarona, którego kojarzyliśmy ze złowieszczymi przepowiedniami końca świata. Niestety, ich wątki szybko zostały odsunięte na boczny tor, tak jakby ci bohaterowie nigdy nie mieli żadnego znaczenia. Walt opuścił wyspę ze swoim ojcem, Michaelem a historia Aarona i Claire, na początku przerażająca i fascynująca, okazała się zwykłą opowiastką o opiece nad dzieckiem. Inne wydarzenia okazały się o wiele istotniejsze. Nigdy nie dowiedzieliśmy się o co chodziło z tym Waltem i dlaczego Aaron miał być tak ważną postacią. No więc o co chodzi? Moim zdaniem te wątki zostały pominięte gdy fabuła LOST została zmieniona. Kiedy scenarzyści zauważyli, że widzowie już się domyślają, że wszyscy rozbitkowie są trupami, musieli wymyślić wiarygodną historię na wyspie i symboliczne wydarzenia poza nią. Gdy porzucili pomysł, że wyspa jest czymś w rodzaju zaświatów (później podchwycili ten pomysł w innej linii czasowej w sezonie 6, aby móc zakończyć serial tak, jak to od początku planowali), wątki Aarona i Walta już nie pasowały do nowej fabuły. Dołóżmy do tego niespodziewanie szybki okres dojrzewania Malcolma i mamy odpowiedź dlaczego te zagadki nie zostały wyjaśnione. O wiele ciężej odpowiedzieć na pytanie, co na początku scenarzyści planowali zrobić z wątkiem Walta? Wydaje mi się, że chcieli go przeciwstawić z Lockiem, a to mogłoby być bardzo fajne. Wtedy wszystko przedstawiano za pomocą symboliki czerni i bieli. Walt mógłby z pewnością zastąpić Jacka w ostatecznej rozgrywce, ale nigdy nie dowiemy się prawdy. Myślę, że moce Walta były czymś podobnym do mocy innych bohaterów, chociaż były bardziej widoczne, ponieważ chłopak nie utracił niewinności za życia. Charlie odnalazł heroinę na wyspie aby sprawdzić swoją determinację. Eko odnalazł awionetkę brata by sprawdzić swoją skruchę. Jack odnalazł Christiana, Sawyer Coopera...lista przykładów jest długa. Walt, wydawałoby się niewinny dzieciak, nie miał takich doświadczeń i nie miał czego udowodnić na wyspie. Może właśnie dlatego był tak silnie powiązany z wyspą? Był blisko poznania prawdy czym tak naprawdę jest wyspa i co bohaterowie powinni zrobić by móc przenieść się dalej. Być może to wyjaśnia dlaczego Ben go porwał? W końcu ludziom Bena bardzo zależało na tym, by nie ingerować w sprawy wolnej woli. Wyznaczali granice, których nie wolno było przekroczyć. Gdyby Walt odkrył prawdę, mógłby przeszkodzić innym bohaterom w zbawieniu, a to przecież coś, do czego każdy powinien dojść sam. Może Ben o tym wiedział. Nawet po schwytaniu Walt stanowił zagrożenie i dlatego chcieli go zdezorientować za pomocą Pokoju 23. Vozzek69 W drugiej części ? rola wyspy i znaczenie chatki Jacoba
-
PSX Extreme #157
Mam wrażenie, że numer jest śmieszniejszy od poprzednich (w pozytywnym znaczeniu). Sweet, lecz brakuje mi starej ekipy Sam biedny Kali... tak, pamiętam jak ściera pisał jakiś artykuł, do poczytania na plaży w staaarych nr - powinno wrócić ;]
-
The Walking Dead - 2010 - AMC
Heh, takie info - 2 sezon jednak nie jest potwierdzony [*].
- Rubicon
- House MD
-
Beavis and Butt-head
Czas pogadać o najlepszym serialu, jaki kiedykolwiek powstał. Drugim powodem jest to, że potwierdzono... POWRÓT! AAAA! Mike Judge tworzy nowe 30 odcinków dla MTV (raczej MTV) - coś jak nowa Futurama. Dodał również, że styl graficzny się w ogóle nie zmieni. Fabuła będzie jednak w okół nowej popkultury, wiadomo (coś przebąkiwano o Lady Gaga... Wyobraźcie to sobie ;d). Ou jeeeeeeee!
-
Ogólne rozważania serialowe
Lost > SFU > Hellsing > cokolwiek > psx extreme > szpinak (nie lubię szpinaku)
-
Hellsing
Obejrzałem 1 epizod tej serii 13 odcinkowej. Co za ogień z du.py ;d Ten klimat, ta muzyka, Alucard... GENIUSZ. Dawno mnie nic takiego nie zachwyciło. Idę oglądać dalej. PS. A powstanie po OVA jakaś nowa telewizyjna seria? Czy cuś?
-
EMMYs 2010
z modern family nie wygrał ten kul ojciec ? grubasek taki średni jest.
-
Manga, co polecacie
... albo to olej, gdyż manga ssie.
-
EMMYs 2010
widziałem, ale oni jeszcze będą mieli szansę dostać w kolejnych latach, bb jeszcze będzie trwać.