Dud.ek

Ja dopłacam, loguje się normalnie na swoje konto. Kutasiarskie jest, że można mieć tylko swój profil bez profilu kids. Na szczeście konta kids nie blokuje i wystarczy być zalogowanym na starym profilu.

Dzieki za info myślałem, że wyszło cos na steam albo xboxa z nowymi spriteami ale wersja oryginalna z podbitą rozdzielczością wygląda sexy.

Zmieniłem na Finala, lepszej okazji ograć już nie bedzie, pytanie czy ta wersja z psx jest najlepsza czy są jakieś unowocześnione wersje na obecne sprzęty?

The Firemen - Ograne za jednym posiedzeniem. Tylko 6 etapów, przydałoby się jakieś drugie tyle i możliwość zdobywania dodatkowych żyć, bo domyślne trzy continuesy szybko schodzą na bossach. Grane z quick save/load, przejście w tradycyjny sposób zdecydowanie poza moim zasięgiem. Nie rozumiem negatywnych głosów na temat fabuły, boże narodzenie, pożar wieżowca i wyścig z czasem aby wszystkich uratować. Zasady rozgrywki poznajemy już na początku, dwa tryby gaszenia, możliwość skradania i dodatkowe granaty na widomoco. Kilka rodzajów zagrożeń, które ze względu na krótki czas potrzebny do przejścia nie nudzą. Graficznie jest bardzo dobrze, boli nieco powtarzalna kolorystyka i mała różnorodność lokacji, bo właściwie zmieniają się tylko piętra z krótkimi epizodami na zewnątrz. Sama animacja i wszystkie efekty robią bardzo dobre wrażenie, jakby ktoś to dzisiaj wrzucił do jednego z abonamentów to było by jak najbardziej grywalne. Bawiłem się bardzo dobrze, nie znałem wcześniej tego tytułu wiec kącik retro spełnia swoje zadanie w moim przypadku. Gra bez oceny, niemniej polecam poświęcić jeden wieczór i spróbować uratować kilku ludzi uwięzionych w śmiertelnej pułapce. +18

Potwierdzam, bardzo dobry Guy Ritchie. nie wiem o co chodzi z grą fortuny bo nie dałem rady skończyć ale tu jest wszystko czego oczekuje od dobrego filmu. Duet głównych aktorów ciągnie ten film, jedynie szkoda, że tak mało homelandera. Końcowa sekwencja też głupkowata ale cała reszta tip top.

Zdjęcie z dzisiejszego zlotu volvo pod moją pracą

Podsumowując, był to przyjemny weekend. Jak doszlifują technikalia to bedzie z tego przyjemna gra. Miałem jedną zwieche przy włączaniu aparatu. Świat jest ciekawy, niestety ma wiele pustych miejsc, a jak się przypatrzymy z bliska teksturą to jeży się włos na plecach. Wyścigi w stylu japońskim mocno śmierdziały Nfs Underground, ogólnie jest taki NFSowy wibe. Muzyka spoko, dźwięki samochodów bardzo dobre. Wszystko ma podwójne ceny (waluta w grze i punkty kupione za kase), czekam na wrzesień bo szykuje się sporo godzin SOLIDNEJ (tylko lub aż) gry wyścigowej.

Też pograłem chwile i jest dobrze. Sama jazda jest przyjemna, wymagająca i satysfakcjonująca. Model jazdy nie jest tak przewidywalny jak w forzie, czasem mamy mega grip, aby za chwile wypaść w randomowy sposób. To, że gra jest kalką FH5 wiadomo ale problemem może być ilość wszystkiego co upchano do jednej gry. Rodzaj wyścigu wybieramy podjeżdżając na festiwal czy jak sie to tu nazywa. Tam już mamy tematyczne rodzaje wyścigu czyli przełaj, formuła, klasyki, wyścigi w stylu japońskim i bóg wie co jeszcze. Wszystkiego jest nasrane i nie ma to ładu ani składu. Ale dokładnie taka ta gra bedzie, ma nas atakować nieustannie nowymi wyzwaniami aby nie poczuć nudy. Ma dużo fajnych pomysłów (brak gps w starych autach), skoki bez księżycowej grawitacji ( na ten moment wole te z forzy), motory, statki, samoloty, jelenie, rysie, jenoty ... Screeny tryb wydajności series x Zakup day 1, gra bedzie o wiele słabiej dopracowana od konkurencji ale mimo to dostarczy wielu przyjemnych chwil podczas rywalizacji. Zwłaszcza, że TDU wygląda na ten moment jak parująca kupa.

Przyszła prenumerata i niestety ale jakość papieru mocno spadła. Wiadomo, że oszczędzamy aby przetrwać, ale jest to duży krok w strone Twojego Imperium. Odnośnie zawartości muszę pochwalić publicystykę bo porusza sporo interesujących tematów. Postaci Looney Tunes (prawie ogrywaliśmy sheep dog'n wolf w kąciku retro), Cannon Fodder (ostatnio wszędzie o tym czytam ale jedna z gier żyćka, wiec wybaczam) kącik anime/komiksów super sprawa.

Też dostałem zaproszenie, na ten moment serwery nie dostępne. Kiedy to ma wystartować?

A nie jest to jakieś uszkodzenie mechaniczne, nigdy nie widziałem, żeby coś takiego stało się z oponą samoczynnie.

Element dekoracji, od początku jeździmy z lisem (ten jest już drugi) i dzięki temu jesteśmy rozpoznawalni.

Moto show Bielsko-Biała 2023 i kolejny wrak race zaliczony. Udało się dotrzeć do finału, niefortunnie w finale wypchali mnie do lasu i musiałem odrabiać. Wyścig zakończył się przedwcześnie po dachowaniu. Mimo to 4 miejsce i wyróżnienie dla najlepszego teamu uznaje za duży sukces.

Import USA wiec automat 8 biegowy , środek w czarnej skórze, virtual kokpit itp. Większość tych Amerykańców jest z napędem na przód co w połączeniu z 245km nie jest najlepszym rozwiązaniem. Był na miejscu to wziąłem, bardzo przyjemnie się jeździ.

Takie tam rodzinne Volvo xc60. Silnik 2.0t. Na ten moment jestem zauroczony tym samochodem.

Nie wyrobiłem się w czerwcu ale udało się ukończyć. Pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłem recenzje tej gry w PSXE to byłem w szoku, że gra może wyglądać jak animacja w tv. Miałem okazję się przekonać, że rzeczywiście tak było, do tego należy dodać dzwięki znane z bajek zwariowanych melodii. Pewnie jako szczyl odbiłbym się od gameplayu nastawionego na kombinowanie. Jestem typem gracza który od wyzwania intelektualnego stawianego przez gre ceni sobie bardziej możliwość rozwalenia Lucduta na 1000 sposobów. Mimo to gra mnie nie nudziła, ponieważ każdy etap ma coś nowego do zaoferowania. Od wielu środowisk po naprawdę sporo gadżetów. Humor pierwsza klasa, głos Daffiego (), niejednokrotnie twórcy robili sobie jaja z gracza. Bezpieczny remake tej gry w gamepassie zrobiłby robote.

Męczę jeszcze kojota ale Fajaman już czeka w kolejce.

U nas w rodzinie była kiedyś szkoda na bmw e36, pogotowie zabrało do kontroli 4 osoby do szpitala. Od tego czasu mimo, że było to jedno zdarzenie to figurowało jako 5 osobnych szkód.

Dostałeś go na komunie? Bo jakiś mały jest.

Zakręcić go jeszcze ujdzie, ale wskoczyć na te koła i nie wpaść do lawy....

Mam moment zwątpienia na walce z bossem, tym czerwonym zjebem co go trzeba razić światłem. Podczas tej walki wychodzą wszystkie problemy jakie ma ta gra. Na dzisiaj odpuszczam, jak ochłone to spróbuje jeszcze. Gra ma świetne pomysły i humor ale walka z mechaniką niejednokrotnie jest frustrująca i zabijająca cały fun z odkrywania kolejnych rozwiązań.

Klimat pasuje tak jak te napisy do piosenki ...

Szkoda, że ten fajafighter nie jest co-op, ale wygląda ciekawie. Demon wygląda na wymagającego tak jak DK.