grzybiarz

MUSZLE ŚWIĘTEGO JAKUBA aka przegrzebki.

http://store.steampowered.com/app/445750/ nie wiem co to, ale pozytywne recki i kosztuje 1,79. Tyle ile śmietana w Biedronce. Puzzle Quest? To gra na milion godzin. Trzy złote to dobra cena. --- https://lowcygier.pl/promocje-cyfrowe/steam-winter-sale-2017/ "Puzzle Quest za 3,59 zł (tomzacz)"

Mi kogel mogel smakował za łebka, bo był słodki. Ojciec robił, a starsza mówiła żeby nie robił, a ja nie wiedziałem dlaczego.

Dziwnie tak w polskich cenach te wyprzedaże wyglądają.

PADBAR

No i w końcu wygląda to jak na starym forum, czyli odwiedzone posty, wyświetlają się i tak na głównej. Jeszcze tylko jakby można było przełączać w edytorze postów, między edytorem, a jego brakiem byłoby super. I jest gdzieś ta opcja dla nerdów, gdzie widać najaktywniejszych użytkowników z dziś, w ogóle itp. ?

Wyżej wyczytałem, że kubki smakowe zmieniają się co 7 lat. Może jest w tym prawda, wszak za dzieciaka nie mogłem zjeść pomidora. Zaraz mnie cofało jak poczułem na kanapce pomidora. Autentycznie mogłem się zrzygać po pomidorze. I nie ma tu nic do rzeczy, czy ten pomidor był dobrze przyrządzony. A co dziwne, ketchup, czy zupę pomidorową lubię. Dzisiaj jem na kanapce pomidory bez żadnych odruchów wymiotnych, ale przez traumę z dzieciństwa nie jestem w stanie zjeść pomidora jak jabłko, czyli całego sobie gryźć. Nie zrobię tego nigdy:)

Ma ktoś ochotę na nuggetsy? Takie tam mięso oddzielane mechanicznie:

CO? Mienso na wigilię?

Jak po co? Trzeba próbować. Mi oliwki za pierwszym razem nie smakowały, ale jednak coś tam w nich było takiego intrygującego. No i czasem muszę opędzlować słoiczek oliwek. Szkoda, że czarnych nie robią z papryką.

Co to za koksy? Jutuberzy jacyś?

Surmstroming czy jakośtak to się zwie. A gdzie to jadłeś? Można w PL kupić? Polaki lubią kwaśne rzeczy, typu kiszona kapusta, maślanka, śledzie - ja bym spróbował. Ale za to jak widzę parówki w słoiku w jakiejś zalewie (są w pipie), to mnie to brzydzi.

Orzech nie lubi polskiej kuchni, ale sery pleśniowe i chińskie żarcie owszem.

Ale to już nie jest wcale taki fast food. Zwłaszcza jak kolejka jest. Nie to co w Macu, składasz zamówienie, a po chwili znowu byś coś zjadł.

Mi szkoda karpi i tych ludzi, którzy je ogłuszają w Tesco, czy w innym sklepie. Tak ogłuszają, że karpie nagle ożywają na kasie, albo przy krojeniu No i to śmierdząca mułem, tłusta ryba. Tzn nigdy dzikiego karpia nie jadłem, tylko te masowo hodowane biedne karpiki świąteczne. Znajomy chodzi na ryby, nie słyszałem żeby kiedykolwiek złowił karpia.

A jedliście śledzia ze śmietaną, cebulą i ziemniakami? Mi śledzie z ziemniakami smakują, a laska była zdziwiona że tak się u nas w rodzinie jada (od pokoleń).

Żabie udka również nie zjem, ale ostatnio kupiłem w biedrze ostrygi podwędzane w oleju. Smakowały jak małże podwędzane w oleju. PS. Dobra nazwa tematu, myślałem że znowu coś z WKP na głównej.

Też zaczynałem od oliwek i kaparów. Ale jednak ślimaki sobie odpuszczę

Za drugim razem Ci posmakuje. I potem co miesiąc będziesz go jadł. W pierwszej kanapce wstrzyknęli za dużo substancji uzależniającej i to zmieniło smak. Mówię Ci, jedź po drugą kanapkę i od razu bedzie smakowało.

Chciałem settlersów ale już jakiś kutafon zużył i nawet nie dał plusika Pograłbym w sumie w coś takiego, co się buduje, zbiera drewienko itp. I żeby nie było f2p

Byłem kiedyś na food trackach i tam właśnie taka fajna czarnula ze sztucznym cycem i ustami, serwowała te kanapki z tą "szynką". Wziąłem od razu dwie. Podobno Okrasa polecał ich burgery, bo mieli stosowny znaczek.

Recenzja autorstwa Femarix l Revival Never Give UP (taki ma profil na steam): Kingdom: New Lands > Kingdom Classic Powody dla których DLC jest lepsze od Classica - Nowe mounty ( Jeleń , opancerzony koń , niedzwiedz , jednorozec) - Zdolnosci mountow ( kazdy z mountow ma swoją unikatową "MOC" np. Niedziedz zabija króliki a Jeleń przyciaga mniejsze jelenie ) - Cel gry ( odwiedzic 5 wysp z czego kazda jest trudniejsza od pozostałej pod względem liczby portali potworów i odnaleśc wszystkie kawałki map ) - Nowe budynki ( Portal , Balista ) -Nowe npc które pozwalaja nam na gromadzenie złota w stolicy , Ulepszanie Balisty( max lvl wieży ) , codzienne dostarczanie 8 sztuk złota za pomocą "osiołka" ) - Piesek ( nic nie robi tylko biega i szczeka na potwory , Uratowac go mozna za pomoca 1 sztuki złota łamiac galąź ) -STATEK ( zabiera nas na inne wyspy , można zabrac ze soba max złota , 3 robotnikow 4 łucznikow + 4 rycerzy z bandą łucznikow , statek jest bardzo drogi a jak sie go wybuduje to płynie do portu 3-4 dni ) -Nowe obiekty natury -Nowy Potwór ( mini-boss ) -Tutorial w postaci Ducha -Nowe pory roku ( zima ) Minusy -Monotonny schemat zbierania złota i budowy wioski -Potwory moga ci zapierdzielić psa -Długośc powstawania takich DLC/Aktualizacji -Error ( wracając na środkowa wyspe wywala ci gre i zaczynasz od nowa , W moim przypadku. Ocena 4/5 Bardzo wielki postep wielka odskocznia od classica , oby dalej powstawały takie DLC .

Ural pisuje tak, jak chcieliby czytać wszyscy fani starego "szmatławca". Mi tam taka inna recenzja pasuje, czasem nawet zaśmieję się pod wąsem.

To jest wyj.ebane. Blantman kiedyś polecał, wkręciłem się. A potem grałem z trainerem i było jeszcze lepiej