teddy
Senior Member
-
Dołączył
Treść opublikowana przez teddy
-
-
No i na przyszlosc, albo nie podpinaj karty tylko przelewaj sobie kase na paypala zeby nie mogli sie do konta dobrac albo stworz sobie dwuetapowa weryfikacje bo to podstawa albo to i to
-
Z tym poziomem trudnosci to ciezko powiedziec bo jednak wiekszosc osob tutaj przeszla czy wyplatynowala praktycznie wszystkie tytuly od FS, wiec wiemy jak grac w taki tytul, ale jak by kogos bez takiego zaplecza posadzic to moglby miec inne zdanie. Mi sie wydaje ze jest troche trudniejsza niz soulsy glownie ze wzgledu na szybciej spadajace HP. No i bossowie zapowiadaja sie na trudniejszych, chociaz jak dzisiaj rano wstalem to zobaczylem ze z dwoch butelek wina ktore kupilem zostalo moze ze 100ml wiec moje wczorajsze wrazenie moglo byc lekko zaburzone xD
-
-
Jak nie masz parcia na Nioha to lepiej zacząć od BB moim zdaniem. Jest łatwiejsze i uczy pokory i spokoju w potyczkach, szczególnie w walkach z bossami. W niohu wszystko dzieje się o wiele szybciej i tutaj czasami jeden zle wyprowadzony atak i boss potrafi nas ubić, nawet niektóre silniejsze moby są w stanie to zrobić. W gierkach od FS też się to potrafi zdarzyć, ale jednak wymaga to większej nieuwagi lub brawury niż w niohu. Tylko, że jak będziesz zaczynał od BB to i tak marsz po nioha nówkę ze sklepu i odłoż na półkę niech czeka
-
30 fps? Tfu. Tak na marginesie to gierka wygląda identycznie jak to ostatnie demko więc mimo lekkiej pikselozy naprawde nie jest źle na ps4 dla plebejuszy. No i zachecam xboty do zakupu bo jest możliwości quick scope a jak z rifle sie walnie headshot to praktycznie każdy klęka. Lata celowania w halo nie pójdą na marne. Oby ta gierka wyewoluowala w serie
-
Póki co trzymam zielone i medium stance bo jednak high ze swoimi rolami jest dla mnie za wolny. Dziwne bo całe demko przeszedłem na high, ale to pewnie zależy od strefy co jest najlepsze. Testowałem troszkę obciążenie i wygląda na to, że tylko uniki dostają po (pipi)e bo ataki wyglądają na to, że zabierają tyle samo staminy na większym obciążeniu co i na mniejszym. Milan, tego nie wiem, ale tutaj walczysz z bossem a nie ze spjerdolonym sterowaniem
-
Drugi w sensie pierwszy boss po więzieniu? Bo zacząłem pierwszą misję po więzieniu i nie wiem, czy już mam zacząć się modlić. Tak, gwałcił mnie mocno, dopiero jak się nauczyłem każdego jego ciosu i jak dopasować moją broń do jego stylu walki to go ubiłem. Dużo cierpliwości i uników na ułamek sekundy. W soulsach dało rade czasami zaspamować bossa, tutaj nie ma takiej opcji, zostaniesz zdewastowany w dwóch strzałach jak się połakomisz na to, że ma mało HP e: aha jak by się ktoś zastanawiał nad poziomem trudności to dopóki nie ubije sie tego drugiego bossa to nie ma opcji progresowanie czy wyboru misji xD biorac pod uwage jak szybko ten nioh sie rozchodzi to spodziewajcie sie zalewu uzywek na alledrogo i olx
-
Drugi boss leży i jeżeli mam go porównać do drugiego bossa z DS3 to XD. Tego bossa z dema (nie taczibane) uwaliłem za trzecim razem, tutaj padłem chyba z 15. Może miałem zły build albo taktyka ale jeżeli chodzi o poziom trudności to soulsy sie chowają. Margines błędu mamy tutaj naprawdę niewielki i jak nie nauczymy się full move setu bossa to może być ciężko. W soulsach spam R1 czasami wystarczał, tutaj nie ma szans
-
Kupiona u forumowicza w promocyjnej cenie z powodu braku pięknego znaczka POLSKIE NAPISY
-
-
-
Jeszcze wypadają z tych maszyn z losowymi itemami i w lombardzie są
-
E tam, fakt, gierka wyglada na trudniejsza niz soulsy ale jednak formula pozwala na farmowanie, eksperymentowanie z buildami czy nawet summonowanie innych. Po przejsciu demka wszedlem sobie na twitcha popatrzec jak inni graja i widzialem jak koles mial jakis shinobi build pod paraliz i jechal tego tachibane jak szmate i jeszcze sobie w miedzyczasie czat czytal i odpowiadal na pytania.
-
-
Zarządzanie klubem z hostessami Nawet po kilkudziesięciu godzinach ta gra dalej potrafi zaskakiwać, jak tak dalej pójdzie to wtłuke tu więcej godzin niż w wiedzminie
-
Imo taki deathadder czy blackwidow wygladaja dobrze, ale paaaaaanie jak sie na tym pogra to juz nie ma powrotu
-
Przeciez te samochodziki sa swietne jako minigierka. Nie dosc ze wpletli tam sporo zabawnych subqestow oraz ta cala otoczke (reakcja Kiryu jak wygrywa czy jak samochod wypadnie z trasy rozbraja) to jeszcze sama mechanika dobierania odpowiednich czesci do trasy daje sporo satysfakcji i zmusze do kombinowania w sesjach treningowych. Napchac tyle aktywnosci pobocznych i zeby praktycznie kazda trzymala poziom to cos czego powinien sie od segi nauczyc rockstar, chyba tylko texas hold em mnie na dluzej wciagnal w ich produkcjach a reszte rzeczy zawsze zlewalem.
-
-
Ja wczoraj spedzilem chyba z 5 godzin scigajac sie tymi elektrycznymi samochodzikami na przemian z rozwijaniem wlasnego biznesu. Im dluzej sie w to gra tym bardziej wciaga, ilosc rzeczy do roboty czasami przytlacza.
-
Dobrze ze gra prezentuje sie bardzo przecietnie to portfel przynajmniej troche odpocznie
-
-
-
-
