Manor

"Ścieżki chwały" Kubricka, z Kirkiem Douglasem. Bardzo dobry film o pierwszej wojnie światowej i sądzie wojskowym nad trzema żołnierzami. Dobrze zagrany, rola pułkownika Dexa trochę zbyt przerysowana, no ale to miał być w końcu film antywojenny. Ostatnia scena jest rewelacyjna Film dla mnie stanowi wartość samą w sobie bo porusza temat I wojny światowej, a nie komercyjnej, drugiej ;]

31 maja w warszawskim vinylu HIGH CONTRAST, bilet w przedsprzedaży 35 zł, w dniu imprezy 40 zł

31 maja w warszawskim vinylu HIGH CONTRAST, bilet w przedsprzedaży 35 zł, w dniu imprezy 40 zł edit: lol, tematy pomyliłem.

hehe, niedługo cała Polska będzie się interesować tenisem ;]. I dobrze.

hmmm, całkiem możliwe ;], słuchałem tego wiele miesięcy temu, więc może coś mi się (pipi),ło w pamięci. W każdym razie zapamiętałem jako dobry towar

wujek, niedługo wyrośnie Ci trzecia ręka. Serio, jedzenie tych zupek instant to brak szacunku dla swojego ciała i obraza dla kubeczków smakowych ;p

Scena, gdy Roy wjeżdża na wózku inwalidzkim do góry do busa i zaraz zjeżdża jest bezcenna (a raczej jego mina w czasie tej sceny).

Human Taffic, tak, pierwszy raz oglądałem. Co prawda myślałem że to będzie coś w stylu "Trainspotting", klimat trochę inny, ale jest dobrze, a nawet lepiej niż dobrze. no i muza, po prostu genialny soundtrack, chociaż nie zaskoczył mnie, bo większość kawałków już znałem, co jest dodatkowym atutem ("o ku.rwa, ja to znam, mam to gdzieś na dysku"). Ogólnie dobre filmidło,

poszukaj L'esprit du clan, jakiś czas temu ktoś to wrzucał. Techniczny, inteligentny (lubie to określenie ;]) death. Nie wiem czemu, ale trochę Devildriverem zajeżdża mi.

http://pl.youtube.com/watch?v=waycXS1aAQM ostrzegam, że hardkor Major Problem/Lords of Acid - Acid Queen. Takie coś da się nagrać tylko po kilogramach kwasu. Aż czuć tego ducha przełomu 80'/90', rave, acid house, te tematy ;]

mi się nawet podobał, ale to ze względu na główną aktorkę ;]. Raz że fajna du.peczka, dwa że fajnie zagrała swoją rolę.

odkopuje temat, bo od przedwczoraj nadrabiam ten serial ;] Otóż imo to jeden z lepszych seriali jaki widziałem . Póki co jest chyba tylko 12 epów i jest niedosyt że tak mało (jeszcze mi 4 zostały do obejrzenia, więc nie jest źle). Humor jest naprawdę świetny i co tu dużo mówić, mnie tam bardzo bawi. Serial jest angielski, nie wiem czy to ma znaczenie, w każdym razie wzorem Monty Pythona dużo tu absurdalnych motywów ( ), gra aktorska na bardzo wysokim poziomie, trójka bohaterów gra naturalnie i przychodzi im to z wielką łatwością. Polecam ;]

ćwiczę od października raz w tygodniu, od dwóch miesięcy 3 razy w tygodniu. Nie brałem do tej pory żadnych odżywek, koksu, ruskiej mety itd ;]. Możecie coś zaproponować na zwiększenie masy, przyrost mięśni. Nie wiem za bardzo czym się różni gainer od białka, chodzi mi żebyście coś polecili na początek.

to może najpierw się dowiedz, zanim z góry skreślisz wszystko co nie jest blackiem. Byś posiedział na tym forum trochę dłużej, to jestem pewien że trochę byś zmienił pogląd na muzykę. ps: może Cię to zdziwi, ja np. często goszczę na dyskotekach, w klubach i podobnych tańcbudach, co nie przeszkadza mi wyskoczyć jak tylko mam hajs na koncercik death metalowy. Za bardzo bierzesz muzę na serio i szczerze mówiąc wyglądasz na typa, co nie ma kolegów, jest nielubiany i zadaje się tylko z podobnymi do Ciebie metalowcami ;]

pierwsze znam i cenię ;], a drugie może być ciekawe, widziałem gdzieś cover Ace of Spades z wokalem Abbatha i brzmiał tam identycznie jak Lemmy.

kolo, chyba fora pomylileś tak z ciekowści się zapytam, jak jesteś na weselu, albo podobnej imprezie, to siedzisz całą impreze na du,pie i robisz smutną albo groźną mine? Sorry że nie na temat, ale zawsze mnie ciekawi, jak takie tru szatany spędzają sylwki / wesela / studniówki i tym podobne imprezy ;] a co do słuchania - a jednak da się słuchać (prawie) wszystkiego ( a już na pewno nie samego blacku), wystarczy odrobina luzu i dystansu, jak słuchasz tylko samego blacku to widać mało wymagasz od muzyki.

szczerze mówiąc słyszałem tylko kawałek "Sacrificing to the God of Doub" (a raczej fragment tylko) i musze przyznać że zaj.ebisty kawałek, black'n'roll to chyba to co w tym gatunku lubie najbardziej. Aż zaciągne ostatnie płyty, może więcej jest takich kawałków

http://pl.youtube.com/watch?v=fuQHT7nmYHU Lords of Acid - I sit on acid kumpel stwierdził, że 9 miesięcy po tym koncercie musiało urodzic się sporo nieplanowanych dzieci ;] ogólnie fajny jest ten zespół, acid house (czy coś takiego) z gitarami i perkusją, ciekawe połączenie

bezmyślne nie, ale to nie jest muzyka, któremu każdemu się może spodobac. To tak, jakby się dziwic, że komuś się może nie podobac Today is the day, albo niektóre dzieła Pattona.

jeżeli to jest warte grzechu, to może upnie to ktoś na rapidshare np. bo na tym sendspejsie sciagac mi sie to bedzie około 10 godzin

info od kumpla: 6 kwietnia Immolation w warszawskiej progresji za 55 zł. Jak hajs dopisze to się wybiorę, ale kur.wa 55 zł to trochę przesada imo.

Dziwne że nikt nie wymienił płyty Hell Awaits, imo najlepsiejsza ;]

"Fargo" Coenów łyknąłem i mogę powiedzieć jedno: masakra. Nawet nie wiem jak ten film mam odebrać, chyba jako groteskę. Po prostu ciężko to opisać, co się tam dzieje. Rola męża świetna, większego durnia chyba nie da się zagrać. Peter Stormare jako milczący badass daję radę. Pomimo ostrych scen film raczej mnie śmieszył, nie wiem czemu ;] Ktoś może powiedzieć czy to na faktach opartę, czy to tylko taka ściema? Bo jeżeli na faktach, to genialnie w to wszystko wplata się tekst z początku filmu: "Na prośbę ocalonych uczestników zdarzeń zmieniono nazwiska, z szacunku dla zmarłych przedstawioną całą resztę bez żadnych zmian". Kolejny czarny dowc.ip. chyba łyknę w parę dni ich wszystkie filmy.

danke danke ;] zaraz się obada

nigdy nie słuchałem tej kapeli, co polecacie najbardziej? powiedzmy 2, 3 płytki