Od FF zaczynałem przygodę z ciężką muzą i na zawsze będę pamiętał to, co nagrali, aczkolwiek nie słuchałem ich już bardzo dawno - po prostu zapoznałem się z dziesiątkami innych zespołów, FF nie robi już wrażenia, nie ma świeżości. Oczywiście mówię o nowych rzeczach, bo starsze płyty są nadal świetne.
Jakby ktoś zapytał mnie o jedną jedyną płytę, zapewne powiedziałbym: Digimortal. Byłem zafascynowany dosłownie każdym dźwiękiem jaki wydobywał się z tej starej kasetki, byłem jeszcze młody i kilka razy dziennie śpiewałem razem z Burtonem lukając czy ktoś do pokoju nie wchodzi, żeby siary nie było ;]
A pierwszy mój kontakt z tym zespołem to na pewno film Mortal Kombat i walka Johnego z Scorpionem, tylko że nie wiedziałem wtedy jeszcze że to FF i że to metal, a kawałek strasznie pocięty był