Szermac

Niestety nie

Tak samo jak nie komentuje tego, że po walce z Eddym wychodzi na przystani z łódką, która jest na tym samym poziomie co Towarzystwo historyczne, a wiemy jak długą drogę pokonujemy w "dół". Mi to się w sumie wpisuje w to co przeżywa, w odkrywanie prawdy i dopuszczanie nieświadomości i podświadomości do swojej świadomości.

Najs. Byłem bardzo ciekaw opinii, kogoś kto nie grał w og. Blooberom nawet ta sztuka się udała, aby kogoś takiego zaczarować

A trzymasz sprint wtedy ? Bo ewidentnie jest taki sprint atak, jest szansa, że zadaje więcej

Ja to też nie raz miałem wrażenie, a raczej pewność, że niektóre potworasy, w niektórych miejscach mają więcej HP, czasami kilka uderzeń rurą powalało zwykła pielęgniarkę, a nie raz ją tłukłem i tłukłem. W sumie normalka raczej, ale od razu mi przyszedł na myśl Homecoming, tam było to tak po chamsku w jednej miejscówce ogarnięte xD U mnie na Hardzie bodaj 27 zgonów xd

Grałem na Hardzie, Easy teraz na Normalu, idzie na maksa odczuć to, że na Hardzie przeciwnicy są dużo bardziej agresywniejsi i łapią większe aggro i dłużej gonią. Tak samo cześciej stosują te swoje różne zagrywki, uchylanie się, łapanie rurki itp

Hmm no byłoby to ciekawe. Zdaje mi się, że na jednej focie były kwiaty Dalii to może takie nawiązanie do postaci z SH1. Strach nie jest niebezpieczny, nic Ci nie grozi, ja tam lubię lęk Kwestia praktyki, większej filozofii nie ma w zasadzie, 3 hity dechą i unik, itp:. ogarniesz markowanie ich ciosów też. Cancelowanie animacji ataku na wszesnym etapie po wciśnięciu guziora też wchodzi w grę. Przy trzecim przejściu trochę tu wjeżdża już motyw rytmiki i wydaje sie już mega prosto. Wejdzie w krew.

Ten motyw zawsze mnie w oryginale rozkurwiał, za małolata wyłączałem konsole i wracałem po dłuższyyym ochłonięciu xd

Nie no jak, najlepszy experience wtedy

Ale nie no, coś sobie chyba dopowiedziałem. I to chyba Woodside po prostu. Już wyłączyłem i nie mam jak obczaić elewacji xd

Czy to nie przypadkiem apartamentowiec z Silent Hill 4 the Room ? Ale raczej nie xd

Nojs, też lecę xD

Satysfakcja z walki jest, nie ma co gadać. Czuć te szlagi wymierzane w cielska i dodgowanie wpyte, bez drewna z fajnymi hitboxami, dofinansowania nie poszły na marne I tak jak wspomniał @nero2082, nie zliczę ile razy po jakimś oczyszczeniu pomieszczenia, albo po walce z bossem, czy nawet z jednym przeciwnikiem jak coś zrypałem i było mało hp to autentycznie musiałem na świadomce rozluźniać barki i łapy, spięty siedziałem jak diabli xd

Już 4 ?

Ja z więzienia z og pamiętam swego rodzaju terror, tam się w sumie najbardziej srałem chyba, tutaj w rimejku zero subtelności, totalny hardcore xd No, ale sekwencja zejścia tunelem w otchłań siebie, fantastiko No i labirynt teraz przy drugim przejściu jeszcze bardziej doceniam.

Git Gud

Do wyczuwania potworków

A też, też Następne chyba Piesio i Ufo i te nowe, Marie i in Water może zostawie już na prosiaka Fajnie jakby przygotowali patchyk pod świnie.

Ja na samą myśl o ponownym odwiedzeniu Lake View mam ciary

Ja właśnie przed Eddim, przerwa na obiadek

Dokładnie miałem to samo skojarzenie @Josh no jakby inspiracja ewidentna Ta design jest creepy wchui.

A to ja reszte na Hard, stwierdziłem, że te trofki z melee, albo radiem zrobię na easy, obawiałem się, że frustracja zabierze mi fun. A rzeźnikiem Jamesem jest super fun xD True :C Ale żeby zobaczyć końcowe boss fighty, będę ją kończył ile wlezie xD Nom na żadnym sejfie w grze się nie potwierdza liczby kliknięciem, samo zawrócenie to jej potwierdzenie, tak działają sejfy W og też tak było.

Ja właśnie skończyłem, zajęło 25 minut, ale no ja jak przecinak na easy z piłą w łapie xD Swoją drogą za pierwszym razem przy zagadce w więzieniu Teraz dopiero prawilnie se wybrałem

Każdy boss fight jest totalnie lepszy niż te z oryginału Bloober Cooked jp na 100%