krupek

Coś mnie się wydaję, że to zwykły blend będzie, ale napisz jak posmakujesz.

Całkiem pomysłowo.

Się wozi karakan obesrany.

To już końcówka sezonu, swoje zrobili, może po prostu opadają z sił, choć nie wiem jak to tam w wygląda w skokach, czy to bardziej zmęczenie fizyczne, czy psychiczne.

Bo się przypie.rdalasz o z dupy wyrwany kontekst.

To sobie pół cegły pod pedał gazu podłożysz, żeby nie kusiło.

Ale ja nie o tym, cieciu.

Nie no, ten Superb jest tak tak wy(pipi)isty, że głowa mała. Dla mnie wybór byłby oczywisty. Super sylwetka, klasyczne, ale efektowne wnętrze i 280 km. Panie, shut up and take my money.

No, ale generalnie to co mówię ja, czy Kanabis to 'xd', bo nie wyciskam 150 na klatę.

Ja ogólnie nie lubię takich rzeczy, mam raczej smaka do wytrawnych smaków, łycha, półwytrawne i wytrawne wino, mocna, gorzka czekolada. Nie lubię likierów, czy wódek smakowych.

No różnica taka, że czuć moc, nawet w drinku z napojem. Na czysto pewnie będzie mało przyjemny w smaku, za mocno będzie w pysku piekło.

No bo cukier ma to do siebie, działa szybko, czyli od razu musisz go użyć. Zjesz go dużo przed treningiem, na początku będziesz miał dużo siły i energii, potem zjazd. Mnie też zamulają słodycze, czy ciasto, dlatego ograniczam do absolutnego minimum, jak już naprawdę mam ochotę. Jaram się fit ciastami i wypiekami bez cukru, też z tego powodu.

Ale po co na noc? Fruktoza i śmieciowe węgle nie pomagają w regeneracji, a nawet mogą przeszkadzać poprzez skok insuliny. Nie jestem przeciwnikiem węgli na noc, choć to sprawa indywidualna i zależna od organizmu, ale chyba lepiej jakieś wolne węgle jak kasza, czy pełnoziarnisty makaron.

Ja znam 1.5 Ecoboost 180 km, bardzo zrywny, dynamiczny, średnie spalanie 9l, ale serio, duża frajda z jazdy. Optima Ci się nie podoba?

Kia Optima teraz fajna opcja. Poza tym, to Mazda 6, Mondeło, Megane kombi, ale tu chyba ciężko o 200 km. Pewnie wybrałbym SuperB.

Piłem kiedyś z colą, czuć różnicę między nim, a zwykłym Jim Beamem, warto sprawdzić.

To takie fest do grzyba i kamienia to są środki HG, dostępne w marketach budowlanych, ale jak się tym zaciągniesz to może się nieźle w bani poprzestawiać, lewackie i feministyczne myśli do głowy przychodzą, trzeba się szybko przewietrzyć.

No z plecami akurat też mam problemy, nieciekawa sprawa, szczególnie z dolnymi odcinkami. Nie wiem, czy jest sens tyrać wielkimi ciężarami w takiej sytuacji.

Ale o kim Ty teraz mówisz? Bo ja sam na redukcji nie unikam cukru, ale wiem, że mi to nie zaszkodzi, bo trenuję 4-5 razy w tygodniu. Sam walisz browary jak janusz i musisz robić przerwy od treningu, bo masz kontuzje, przy czym Twoje trenowanie to zwykła rekreacja.

Ty tak generalizujesz i wrzucasz wszystko do jednego worka, że nie wiem, czy Ty w ogóle masz o czymś pojęcie. Podopieczni Akopa zapue.rdalają prawie codziennie na siłowni, widzę na instagramie jakie treningi robią, a to raczej różnica niż zwykła grażyna, która w wieku 30 lat bierze się za siebie.

No to chyba jednak trenowanie, jedzenie syfu i picie alkoholu jednak nie idzie w parze, skoro ciągle coś boli i trzeba miesiąc przerwy robić.

Ja używam do łazienki Froscha winogronowego. Dobrze doczyszcza kamień i nie ma duszącego zapachu. Polecam.

Trochę ma ktoś ból dupy w tym tekście... ale faktycznie, dobrze mówi. Moim zdaniem, takie profile to zwykłe pogwałcenie na sporcie i robienie z niego szmaty, ale nikt im tego nie zabroni. Na szczęście, nie trzeba ich nigdzie obserwować, czy śledzić. 3/4 fanpejdży i profili na insta to chłam, którym żal byłoby podetrzeć obesrane dupsko. Najgorsze, że tysiące ludzi łyka to jak młode pelikany i bierze przykład.

xd Nic się nie zgadza w Twoim poście.

Sztywniutki majonezik :) e: dzięki, Mejm